---

Ale, jak widać ludzie źle rozumieją wolność (patrz na mój post), więc w jaki sposób mamy zalegalizować narkotyk, skoro ludzie źle rozumieją wolność?

Może najpierw nauczmy ludzi wolności, a dopiero potem pakujmy w nich narkotyki.

A co do alkoholu! No helloł, skoro wszystko jest dla ludzi, to alkohol też. Przecież jeśli pijesz z umiarem, to nic się nie dzieje. Dopiero kiedy przesadzisz, to coś się dzieje niedobrego.

Piszesz, że słyszałeś, że ktoś zabił kogoś po alkoholu... Hmm... czy to nie jest równoznaczne z tym, że ktoś NIE UMIE korzystać z używek? A mianowicie nie ktoś, a znaczna większość naszego społeczeństwa? Dla mnie równoważy się to z tym, że nasze społeczeństwo jest głupie. Piją na umór. W takim razie palić też będą.

Ale nie możemy zabronić im palenia trawy, więc nie możemy też zabronić im picia alkoholu.