Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Trawa, narkotyk czy nie?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 10-05-2014 14:08
#7

Ale jaka zoofilia, pedofilia - matko kochana...to jest właśnie źle rozumiana wolność. Marihuana dotyczy konkretnej osoby i tyle - nie ma nic wspólnego z jakimiś gwałtami czy adopcją dzieci przez homoseksualistów. Liberalna wolność podparta konserwatywnym światopoglądem zakłada :

- wolność człowieka jako jednostki, i decydowania o sobie - bez osób trzecich. Także te przykłady są z choinki. Idę, kupuję, zażywam sam , sam ponoszę konsekwencję, sam decyduję o sobie. W przypadku tych skrajnych wynaturzeń, które przytoczyłaś w grę wchodzą osoby trzecie, dzieci, nienarodzone, itp. Absolutnie nie popieram żadnych adopcji czy aborcji. Wracam do alkoholu. Ilu ludzi ma problem ? Jak bardzo szkodzi alkohol ? Ilu uzależnionych, i jakie straty ponoszą ludzie ? A mimo to jest legalny - chociaż skutki nadużywania alkoholu są o wiele bardziej drastyczne i szkodliwe od palenia marihuany. Zakażmy więc alkoholu. Zakażmy red buli, papierosów, bo dym, palenie bierne, smród, itp.
Tu mowa o używce. Jak konkretny człowiek zechce to nie widzę przeciwwskazań. Nie słyszałem, żeby ktoś po trawce zarąbał matkę tępą siekierą, a po alkoholu i owszem. Tyle w temacie

Ewakuuję, się ><