---

Aleeee siuupa. Ta wypowiedź nie ma sensu.

"Wszystko jest dla ludzi rozsądnych" - helloł, gadamy o narkotykach, czyli substancjach UZALEŻNIAJĄCYCH (poza tym, kto rozsądny bierze narkotyki? heheheheheheszki).
"którzy wiedzą jak z pewnych rzeczy korzystać i mają w tym umiar" - gadamy o legalizacji narkotyku (marihuany), czyli o OGÓLNYM UDOSTĘPNIENIU UZALEŻNIAJĄCEGO NARKOTYKU DLA SPOŁECZEŃSTWA
"Nałogowym narkomanom mówię zdecydowane NIE" - narkotyk+legalizacja=zwiększona liczba nałogowych palaczy narkotyku
"ale jeśli ktoś od czasu do czasu "czuje taka potrzebę" to nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miał by mu zabraniać z tego korzystać" - od czasu do czasu? Skoro już teraz ludzie palą to **** nałogowo, to co będzie po legalizacji? Mamy legalizować narkotyk tylko dla palaczy, którzy sobie muszą od czasu do czasu zapalić? A potem sięgną po inne, nielegalne używki? No wtf?

Ja jestem przeciwko temu. Uważam, że jest to niepotrzebne społeczeństwu. Nie umiesz bawić się bez trawy? No, to żal mi Cię człowieku. Musisz pobudzać swój mózg jakimś narkotykiem, żeby zacząć się śmiać. Świetnie. Owszem, trawa nie zabija (z tego co czytałam), ale nie jest czymś dobrym. Ma wpływ na organizm człowieka, zwłaszcza na mózg. Trawa po prostu ogłupia. A nasze świetne, polskie GŁUPIE społeczeństwo, gdyby dostało trawkę do użytku codziennego, to by jeszcze bardziej zgłupiało. Gimby kradnące zioło od swojego rodzeństwa, palące je na przerwie, przed sprawdzianem z przyry. Nie byłoby tak? Jeśli już teraz gimbaza jara szlugi nałogowo, no to od trawy też się uzależnią. Zresztą, starsi pewnie też nie mieliby umiaru i wtedy pól naszego społeczeństwa byłoby dziwnie roześmiane albo zdołowane. Jesteśmy za głupi i nieprzygotowani na zalegalizowanie trawy. Jak zmądrzeje naród, to wtedy będę za legalizacją.