Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Łatwa rzecz - pokonanie Czarnego Pana

Dodane przez Severus Tobiasz Snape dnia 22-02-2009 03:30
#31

Po pierwsze jest to zeszpecenie pamięci tych wszystkich, którzy zginęli z ręki Voldemorta i za sprawą Voldemorta. Jest to wyśmianie wszystkich jego popleczników i tych wszystkich, którzy się go bali. No bo... taki wielki czarnoksiężnik, a pokonał go... siedemnastolatek? Expelliarmusem? Halo, baza? Dobrze rozumiem? Śmierciojady i członkowie Zakonu powinni popukać się w główkę, że bali się kolesia, którego można rozwalić zwykłym rozbrajaczem.

Ogólnie cała sceneria mi się nie podoba. Harry taki "mONdry", taki "dojŻały" i w ogóle. Już wolałbym jakiś ekscytujący pojedynek. I sam Harry nie musiałby zabić Voldemorta. Nie wiem... mógłby podskoczyć ktoś inny i go walnąć. No i nie Expelliarmusem! To żenada! Rowling wystawiła to zaklęcia ponad wszystkie inne! Albo powinni go uczyć w pierwszej klasie, albo zaklęcie zakwalifikowane jak Patronus - bardzo trudne. Nie podobało mi się to. Całkowicie bez sensu. O ile cała bitwa trzymała w napięciu, wyczuwało się tą atmosferę walki (byłem pod wrażeniem zachowania społeczności Hogwartu) to końcówka została [pip!].