Dodane przez Claire Lethal dnia 27-08-2009 12:37
#6
Mam kilka przypinek i jedną naszywkę. Niestety, w moim pożalsięBoże mieście nie ma głupiego sklepu, w którym mogłabym kupić przypinkę czy też naszywkę, dlatego gdy jadę do Krakowa bądź do Zakopca (co jest u mnie bardzo częste, p
rzynajmniej raz w roku odwiedzam), to wiem już gdzie są sklepy muzyczne i za każdym razem wy
chodzę z nich z kilkoma drobiazgami. :]
Co uważam za wygodniejsze? Myślę, że naszywki. Nie wiem, czy w innych szkołach tak jest, ale u mnie po prostu kradną. Przypi
ęłam sobie do plecaka trzy przypinki i skoczyłam na długiej przerwie do pobliskiego sklepu (niby jest zakaz wychodzenia z budynku, ale nikt tego poważnie nie traktuje ;d). Wracam, przypinek nie ma. ~~
Edytowane przez Tonks2812 dnia 06-01-2010 21:18