Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Death Note

Dodane przez Ballaczka dnia 10-01-2010 10:19
#57

Pod nadzorem? Nie wydaje mi się, raczej postępowała w jednym wypadku zgodnie z jego sugestią/prośbą/planem czy jak chcesz to nazwać.


Dokładnie, ale patrząc na sprawę z punktu widzenia Rem, nie miała innego wyboru. Tak czy inaczej Rem oceniam tylko i wyłącznie za ślepą miłość do Misy. Bo działania, które podjęła były efektem planów Lighta i tylko on może być za nie odpowiedzialny.

Hm, ja tego nie widzę jako wpadanie w samouwielbienie. Mam wrażenie, że Light raczej powoli popadał w szaleństwo - nie odróżniał już siebie od shinigami, stracił poczucie moralności, które miał na początku - jego priorytetem stało się stworzenie utopii, której osią "idealnego życia" będzie strach przed umieszczeniem twojego nazwiska w internecie.


Myślę, że obsesja, szaleństwo i samouwielbienie pomieszane byly tutaj w równym stopniu. Light zawsze był dziecinny, pyszny, nie znosił sprzeciwu, chciał mieć kontrolę nad sytuacją. Posiadanie Notatnika tylko przesadnie uwypukliło w nim te cechy.

Czy naiwne? Nie zgodziłabym się. Raczej zwalczał większe zło mniejszym. Trzeba przyznać, że jednak w pewnym sensie na swoje wyszedł - ustały wojny, zmniejszyła się przestępczość...


I to jest naiwność. Zła nie powinno zwalczać się złem, nieważne, czy większym, czy mniejszym. Totalitaryzm, władza absolutna, autorytaryzm - NIGDY społeczeństwo nie będzie szczęśliwe, jeśli całkowita władza zostanie powierzona w ręce jednej osoby. Light był tylko człowiekiem i mordował ludzi według swojej skali moralności. Kto dał mu prawo do takiego a nie innego wyboru? Kto powiedział, że mordowanie groźnych przestępców jest złe, ale złodziei już nie? A co z dziewczynami, które dokonały aborcji? A co z lekarzami, którzy dokonali eutanazji?
Nikt nie ma prawa decydować o tym, kto zasługuje na śmierć.

Wojny ustały, ale za cenę światowego terroru. Moralność nie powinna wywodzić się ze strachu. Żadna to moralność, kiedy nie zabijasz tylko dlatego, że masz przystawioną do głowy broń. Bo gdy tylko zniknie nadzór, Ty wrócisz do starych nawyków.

Moralność powinna polegać na resocjalizacji, a w przypadku jej braku - na odseparowaniu osobnika od społeczeństwa. Likwidacja takiej osoby powinna odbywać się zgodnie z prawem, na mocy wszystkich ustawach i za zgodą społeczeństwa. A nie wedle widzimisię jakiegoś fanatyka.

Dla mnie Near był najlepszym z detektywów - w końcu ktoś, kto potrafił odciąć jakieś emocje, życie osobiste od śledztwa w sprawie Kiry.


Nie kwestionuję jego zdolności dedukcyjnych czy inteligencji. Stwierdzam tylko, że bardziej nudnej postaci stworzyć nie mogli. Emocje, pasja, osobiste lęki, obawy, marzenia - to wszystko nadaje postaci charakteru. Near był pusty, nudny.