Dodane przez novakai dnia 09-01-2011 16:34
#38
Z pewnością nie jestem odmienna pisząc, że do moich ulubieńców należy
Johnny Depp - przede wszystkim za
Piratów z Karaibów i filmy Burtona, a szczególnie
Jeźdźca bez głowy. Dalej,
Crispin Glover, ale bardziej ten z lat wcześniejszych - za to, że potrafił genialnie wcielić się w dwie różne role - świra Layna i fajtłapy George'a McFly. Następnie
Colin Firth - to jest zdecydowanie mój pan Darcy. Lubię także
Hugh Granta - za te wszystkie jego komedie romantyczne. I na sam koniec został
Orlando Bloom - głównie za
Piratów... i
Władcę Pierścieni.