Dodane przez Claire Lethal dnia 14-07-2009 18:36
#2
Lody, lody, lody. *.*
Na samą myśl, aż mi się ślinka zbiera. Uwielbiam, ba, kocham jeść lody. Od najmłodszych lat przepadam za takimi w gałakach w wafelku (ale niesłodkim).
Dawnej jeździło się do sławnych (przynajmniej w moim regionie) lodziarni w Iłży i w Białobrzegach, teraz mam dobrą lodziarnię tuż pod nosem. Jedynie cena od pewnego czasu idzie co 2-3 miesiące d góry (teraz jest już 2zł/gałka).
Od kilku lat biorę ten sam zestaw za każdym razem - dwie gałki cytrynowe z kawałkami cytryny (najlepszy smak, jaki jadłam.
<3) oraz jedna o smaku cookies z kawałkami czekolady. ;]
Jak nie chce mi się iść do lodziarni, musi mi wystarczyć zwykły 'Śnieżny' truskawkowy z syropem truskawkowym (mniam!) bądź Big Bambi.
Lody są bardzo dobre na smutki. Sama nieraz chwytam za litrowe pudło Algidy śmietankowej, żeby się w niem zatracić i zapomnieć na troskach. Gorzej już z kaloriami, ale gdy człowiekowi jest źle, nie myśli o kaloriach. xP
W ankiecie wybrałam oczywiście
kocham, czczę, wielbię i jem w nieprzyzwoitych wręcz ilościach. ;D
Edytowane przez Claire Lethal dnia 14-07-2009 18:38