Dodane przez Peepsyble dnia 30-12-2009 18:51
#10
I normalnie ręce mi opadły.
Tylko ręce? Mi również nogi. Generalnie mi opadło wszystko. oO
Myślałam, że wejdę i wytknę błędy. Pobawię się chwilkę, zrobię coś ciekawego, przeczytam i swoim sposobem wytknę te głupie błędy. Ale nie...! Bo i po co?
Jak widać zrobiło to przede mną kilka osób. Nie widze sensu w dalszym wytykaniu, skoro to nie odnosi pożądanego skutku. właściwie skutku nie odnosi wręcz żadnego. Zero rekcaji.
To czego najbardziej nie cierpię to bark jakiegokolwiek porozumienia autora z krytykiem. Irytuje mnie to wręcz niebotycznie. Czemu, czemu, czemu...? Czemu nie poprawiłeś tego co ci reszta wytknęła?To po jaką chol*rę my wytykamy te błędy? Żeby ot tak sobie to zostało?
Brak mi słów. Przepraszam, jestem w tej chwili nieco zdenerwowana. Nie jestem w stanie nic poradzić na Twój styl pisania, skoro i tak to do nikogo nie trafi. Jak groch o ścianę. Nie widzę w tym sensu. ; o
(Co do samej treści...? Potwierdzam to co moi poprzednicy. Jeśli jesteś początkujący to... po prostu ćwicz. Tylko tyle mogę powiedzieć, bo dzieło to to z całą pewnością nie jest.)