---

Taka pierwsza to Superfrog jeszcze na amidze. Jedyne co z niej pamiętam, to takie drzewko, którego zresztą do dziś nie lubię. xD Hm.
A na pececie pierwszy raz grałam w taką, gdzie było się samochodzikiem, roślinką muchy się jadło, zmieniało się kolor swojego samochodziku, rozwoziło się paczuszki, a potem się żeniło! Gra była niesamowicie prosta, bo polegała na klikaniu kursorem w odpowiednie miejsce, ale jak ja ją lubiłam! Pamiętam moje podniecenie jak moja siostra mi ją włączała.
Kolejną były oczywiście The Sims 2. Pamiętam jak jeździłam do siostry ciotecznej, tylko po to żeby zagrać w Simsy. ^^