Dodane przez Czarny_Pan dnia 30-12-2008 00:17
#45
Malaga napisał/a:
Ach, tak... Pamiętam.
Miałam może z sześć lat. Nie, siedem. Nie mam zielonego pojęcia, jak się nazywała, ale ją kochałam. Polegała na tym, że się skakało żabkami i trzeba było przejść planszę w taki sposób, by nie przejechały nas kosiarki, itd. Była cudowna. Kochałam ją. Niestety, moja kochana siostrzyczka pewnego dnia postanowiła, że przeinstaluje kompa i owszem, zgrała na płyty SWOJE pliki, ale moich żabek już nie. Be.
Do dziś nie wiem, co to za gra była. Ale mi się łezka w oku kręci jak to wspominam :' )
Mniemam, iż był to "Frogger", też lubiłem w to grać. Moją pierwsza grą była platformówka o bardzo obrazoburczym kosmicie( pierdział, bekał), tytuł zapomniany. Jednak czuje, że wtedy gry były dla mnie czymś co bardzo mnie uszczęśliwiało, każda minuta przy nich była świętem. Dzisiaj chce przejść grę, lub być lepszym od innych jeżeli chodzi o online. Troszkę mi się smutno robi jak wspominam "Pokemony", "Jazz Jack Rabbit" i inne klasyki.