---

Hmm, a jakby zrobić lekcję z piosenką? Na muzyce, podobnie jak n polityce i służbie zdrowia, w tym kraju znają się wszyscy, więc powinno zainteresować ludzi. W zależności od nauczyciela, oceny, na jaką się poprawiasz i poziomu klasy, wybierz piosenkę śmieszną (my kiedyś mieliśmy "I'm a barbie girl") albo coś ambitniejszego. Znajdujesz w Internecie słowa piosenki (trzeba tylko sprawdzić, czy nie ma w niej błędów, a to się niestety zdarza nawet na angielskich stronach) i opracowujesz ją. Najpierw klasa wykonuje ćwiczenia ze słuchu -np. uzupełnia luki w tekście, poprawia kolejność wersów. Później prowadzisz dyskusję - zadajesz klasie wcześniej wymyślone pytania związane z piosenką, rodzajem muzyki, wykonawcą itp.
Jeśli ma to być na całą godzinę lekcyjną, możesz najpierw rozdać jakiś artykuł o wykonawcy (napisany przez Ciebie) z ułożonymi do niego ćwiczeniami z czytania, np. prawda/ fałsz.

Nie wiem, czy to się nada; ja tylko rzucam pomysł. Może trochę łatwiej by było, gdybyś powiedział, do której klasy chodzisz i na jaką ocenę się poprawiasz.