---

Niewiem czy taki temat już był, ale co sądzicie o Cho Chang?
Ja uważam że była jedną z najładniejszych postaci w tym filmie.;)

---

Czy ja wiem? Taka ładna to ona w filmie nie była choć książka wskazywała na to że ma być przepiękna. Ładniejsza to była już Hermiona

---

Temat ''co sądzicie?'' w dziale ''dyskusja ogólna'', i od razu wiadomo o kogo chodzi...
Co do samej Cho Chang, uważam ją za miłą dziewczynę. Nie tylko jej zdarzyło się, że przyjaciółka wydała sekret dużej grupy ludzi.
Odnośnie jej filmowej kreacji... Szczerze mówiąc, tak właśnie sobie ją wyobrażałam jako postać. Szkoda tylko, że parę scen (jak na przykład wielkie wsypanie Gwardii Dumbledore'a) nieco przeinaczono. Niemniej, gdyby Cho Chang i świat czarodziejski naprawdę istnieli, wróżyłabym jej wielką karierę w Quidditchu.

---

Nieco to było złe z tej strony, że mimo sympatii do Harrego na bal poszła z Cedrikiem. -.-

Lecz ogółem lubię jej postać.;)
Ładna, miła, sympatyczna...
Tylko mnie męci że poszła z Cedrikiem. ;/

---

Cho Chang,nie lubię i w książce i w filmie.Nie dość że płacze prawie bez przerwy,czy ma powód czy nie,i że zachowuje się jak jakieś EMO,to jeszcze jest strasznie wredna.Spotykała się z Harrym,tylko dlatego żeby mu się wyżalać po śmierci Cedrika,i żeby się dowiedzieć czy on coś o niej mówił.
DODATKOWO BYŁA STRASZNĄ ZAZDROŚNICĄ !!!.
Tylko beczała,albo wkurzała się na ludzi bez powodu !.
Wątpię,nawet czy ona chociaż trochę lubiła Harry`ego.

---

Czy taka ładna to ja nie wiem, średnia, jej wygląd nie jest powalający tak jak opisane to było w książce. Nie przepadałam za nią taka jak dla mnie za słodka, dobrze, że Harry wybił ją sobie z głowy i pokochał Ginny bo ona do niego w ogóle nie pasowała.

---

Och, nie znoszę tego płaczącego paskudztwa, jako postaci więc aktorki nie zaakceptuje chociażby była drugą Angeliną Jolie. ;P Katie nie przypadła mi do gustu, jakoś mnie irrrrytuje, nie mogę na nią patrzeć, nie wiem, dlaczego...

---

Nie za bardzo przepadam za Krukonką, ale trzeba przyznać, że w filmie wyszła przyzwoicie. To dobry wybór producentów. Katie Leung przypomina mi Cho, to bardzo ładna aktorka i pasuje do tej roli. Zagrała również przekonująco, świetnie wcieliła się w postać Chang. To, że scenarzyści poprzekręcali różne sceny, to niej wina, ale przynajmniej mogliśmy ją często oglądać. Szkoda jedynie, że to akurat ta rola przypadła jej w udziale, bo strasznie nie lubię Cho. Taka z niej beksa, wiecznie obrażalska. Warto jeszcze wspomnieć, że filmową Chang poznaliśmy już w Czarze Ognia, więc temat mógłby do tamtego działu trafić.

---

Ładna to ona na pewno nie była ogółem ujdzie w tłumie:sleep:

---

Urodą Cho nie grzeszy. Z początku wydawała mi się miłą osobą ale w piątym filmie całkowicie zmieniłam do niej nastawienie. Nie robi nic poza płaczem, jest okropnie zazdrosna i na dodatek wiecznie niezdecydowana jeśli chodzi o to kogo lubi Harry'ego czy Cedrika. Dobrze, że Harry jest z Ginny choć za nią też za bardzo nie przepadam:P

---

Myślę, że pasuję.. nawet bardzo. kłoniec..

---

Filmowa Cho za bardzo mi się nie podoba. Przede wszystkim jej postawa jest dosyć sztywna, wygląda jakby połknęła kij. Może i pasuje jej azjatycka uroda, ale... no nie pasuje mi i tyle. Mogła bardziej się postarać.

---

Hmmm. a wiec byla ladna nie przepiekna ale świetnie odegrala swoja role :]

---

moglaby być ładniejsza... :)

---

Mnie tam jej rola się podobała. Tylko znalazłam błąd twórców filmów. Z rozmowy Harrego, Rona i Hermiony po pocałunku Herrego z Cho wynika, że ona chodziła z Harrym do równoległej klasy, ponieważ było tam mówione, że Cho boi się, że obleje sumy. A przecież wg książki ona jest od trio o rok starsza!

---

Jak widzę same "superlatywy" ;p. Ja też, czytając, miałam przed oczami bóstwo o wschodnich rysach. No cóż... nie wyszło im. Albo wyszło, tylko nasze gusta są nieco rozbieżne z reżyserskimi.

Już w książce była z niej jakaś "miągwa". Poszła z Cedrikiem, cóż, tak sobie to wymyśliła Jo. A w filmie, niby zagrała to, co jej kazano, ale nie bardzo mnie to ruszyło. Jakoś bez polotu i wyrazu, i trochę za płasko. Trochę się miało wrażenie, że poleci tam, gdzie się ją szturchnie.

Ale nie było tak tragicznie! Mogło być gorzej, tak sądzę. ;]

---

Postać ta nie zagrała najlepiej , ale nie było tak źle.
W książce jak już wspomniano miała być niby tak piękna a tu co?:bigeek:

---

myślę że Cho jest niepotrzebną postacią w Harrym. Odrazu mógł być z Ginni.

---

Katie jest naprawdę ładną dziewczyną, ale mnie jako Cho nie zachwycała. Myślę, że w filmie powinno być więcęj pokazane to jak Cho płacze i nie powinni byli pomijać randek Harry'ego z nią. Tak to jako Cho może być jak najbardziej :)

---

Książkowej Cho nie lubię. Filmowej zresztą też nie. Po prostu mnie denerwuje swoim zachowaniem. Znam kilka dziewczyn o podobnym typie urody i zachowują się identycznie jak ona (ciągle beczą, wszystko straaaasznie przeżywają, uważają się za najlepsze, najpiękniejsze i inne naj...). Nie uważam, że Cho jest brzydka, ale jakoś mi się nie podoba... To kwestia gustu:/

---

Nie no na początku była spoko i może nawet to i ona ładna jest..
Ale jak zginął Cedrik to ryczała,ryczała i ryczała jakby nie mogła przestać..
i najbardziej to wkurzyło mnie to jak wydała Umbridge GD!!
normalnie najpierw tam była a potem...Wrr...No wydała ich!!
NIE LUBIĘ JEJ może i na początku tak ale potem już NIE!!

---

Wcale nie była za ładna...I za bardzo nie przepadalam za nią Bo jak Cedrik umarł to poszla do Harrego;/

---

A mi się w filmie nie podobała. Taka sztywna, widać, że nie potrafiła zagrać tej roli i bardzo opornie jej to szło. Liczyłam, że będzie coś lepszego w następnych częściach, ale wciąż była taka "zagubiona" w tej roli.

---

Nie lubię jej w książce ani w filmie. Aktorka nie umiała jej dobrze odegrać. Na dodatek film jest bardzo odsunięty od książki. No i co do Cho to bardzo nie ciekawie ją zagrała. Była taka zagubiona . W ogóle nie pasuje do tej roli. I jeszcze była dziwna, sztywna i nie potrafi grać.

---

A mnie w aktorce przeszkadzała tylko jedna rzecz: była wcale nie podobna do opisu z książki. Przecież ona miała być piękna. A w filmie miała jakąś dziwną urodę. No ale do Harrego pasowała wyglądem, ponieważ Harry za piękny nie jest! :P

---

A mnie w aktorce przeszkadzała tylko jedna rzecz: była wcale nie podobna do opisu z książki. Przecież ona miała być piękna. A w filmie miała jakąś dziwną urodę. No ale do Harrego pasowała wyglądem, ponieważ Harry za piękny nie jest! :P

---

A mnie w aktorce przeszkadzała tylko jedna rzecz: była wcale nie podobna do opisu z książki. Przecież ona miała być piękna. A w filmie miała jakąś dziwną urodę. No ale do Harrego pasowała wyglądem, ponieważ Harry za piękny nie jest! :P

---

Mnie się w filmie nie podobała! Sprawiała wrażenie jak by nie za bardzo umiała grać:o.
I nie oszukujmy się najpiękniejsza to ona nie była. Już Hermiona była ładniejsza...
A po za tym taka jakaś sztywna.

---

Filmowa Cho? Bardzo ją lubię. Ma taką sympatyczną, miłą urodę. I jest bardzo ładna :) Myślę, że razem z Hermioną najładniej wyglądały na balu w IV części :)
Natomiast w V części trochę ją oszpecili tą grzywką, a i sama jej gra była mniej naturalna niż w poprzedniej części (może dlatego, że było mało scen z nią i że większość była przeinaczona?).

---

Nic do niej nie mam. Ale według mojego gustu to był ładniejsze osoby w HP.

---

Gdy czytałam książkę, wyobrażałam sobie Cho, jako naprawdę łądną dziewczynę.Jednak w filmie się nią rozczarowałam. Za ładna to ona moim zdaniem nie jest.

---

Nawet ładna dziewczyna, ale charakter... Jak tak można? Idziesz na randkę i pytasz czy twój były coś o tobie mówił? Ryczysz, bo ktoś słusznie oskarża twoją przyjaciółkę o wsypanie GD? Coś z tą dziewczyną jest nie tak >.<
Co do filmowej postaci, mogę tylko powiedzieć, że jakaś taka... Sztywna. Nie wiem czy tą sztywność grała, czy ma ją w sobie... Ale nie najlepiej jej to wyszło.

---

Droga Avrione moim zdaniem nic dziwnego w tym, że ciągle płakała, ponieważ straciła bardzo ważną dla siebie osobę niniejszym swojego chłopaka, a poza tym w książce bardzo ją lubię i chciałam, żeby Harry związał się z nią już na stałe[nie lubię Ginny] no, ale niestety w książce dostała gorszą rolę, ponieważ to ona wsypała Gd. Ale dziwię się Harremu jak mógł się na nią gniewać bo przecież to nie była jej wina jak zostało przytaczane w wielu fragmentach Umbridge uwzięła się na nią i napoiła ją veritaserum, więc to, że powiedziała prawdę nie było absolutnie jej winą. A co do urody bardzo mi się podoba;]

---

Tak... Straciła chłopaka, ale nikt jej nie kazał leczyć bólu w ramionach Harry'ego. Jeśli kochała Cedrika i tęskniła za nim, mogła się zamknąć w dormitorium i sobie tam ryczeć. Wystarczy porównać ją do Hermiony z szóstej części. Tamta też cierpiała kiedy Ron chodził z Lavender, ale nie ryczała codziennie :)
Harry'emu się nie dziwię, że się gniewał, bo:
1. To że Cho była pod wpływem veritaserum okazało się dopiero na końcu.
2. Było to w filmie, w książce pokłócili się o przyjaciółkę Cho, która ich wydała, a dziewczyna jej broniła.

---

Nie była taka zła, choć mnie za specjalnie nie przypadła do gustu. Tzn przez pewien czas miałam, że ją ubóstwiałam i takie tam, ale wydaje mi się, że zbyt wielka z niej mazgaja. Oczywiście każdej dziewczynie zdarza się popłakać, ale ona akurat tym płaczem nieco mnie wkurzyła.

---

O Cho Chang myślę że to tylko zwyczajna uczennica Hogwartu . Nic więcej ;)

---

Jej postać jest tak irytująca, że wątpie, by ktoś przekonał mnie do niej, ale cóż. Była ładna, miała odpowiedni głos, świetnie dobrany dubbing. I podobała mi się ta scena, w której wszyscy ją mijali, Harry ją minął, a ta: Harry!... , a ten w de ją ma xD. Ogólnie zagrała jak miała zagrać, denerwująca, rycząca, zamulona.

---

Zachowywała się paskudnie względem harryego i cedrika.
-Harry-NIby tak go lubiła a na bal poszła z Cedrikiem.
- Cedrik-Zaraz po jego smierci przerzuciła się na harry'ego-

---

Brzydka nie była, ale jakoś jej super nie zrobili .
Ładniejsza Hermiona . :3

---

Zgadzam się całkowicie. Myślałam też, ze będzie o wiele ładniejsza.

---

Jest taka nijaka. Aktorka odgrywająca jej rolę nawet jest ładna, ale ogólnie ta postać mi się nie podoba. To taka beksa, która ciągle ma ze sobą jakieś kłopoty.

---

Bardzo mnie wkurzała, takie irytujące dziecko z miną jakby miała kupę pod nosem - sorry. Ani nie była dla mnie ładna i w ogóle nie pasowała do tej z książki. A aktorka też jakaś nie porywająca...

---

Nie wiem czemu ale mi Postać Cho bardziej podobała się w IV części z filmu niż w V na początku miałem wrażenie jakoby inna aktorka ją grała. Zgadzam się z kwestią , że ta postać jest jakaś nijaka i ma pretensje do wszystkich o wszystko (książka). Choć filmowa Cho mi się podobała ; ). Jak poszedłem do kina na V część myślałem że sama Ketie Leung tam też była. Taką podobną dziewczynę do niej widziałem.... Ehh ta moja nie śmiałość.... yhym rozmarzyłem się ;p.

---

Mnie też się Cho nie podobała, taka jakaś dziwna i ogólnie nijaka była. I w książce i w filmie jej nie lubię.

---

Podobała mi się jej postać.Chociaż HERMIONA jest od niej ładniejsza.Ale super, spisała się według mnie dobrze.
Właśnie słucham tej muzy:
[link usunięty]

---

Taak... Bardzo mi się podobała jej gra. Idealnie się wczuła w postać.
Zagrała taką milutką, ładniutką, wnerwiającą "laseczkę"...
I o to chodziło! Katie była świetna. ;)

---

Tak naprawdę to jest mi obojętna. Nie zaciekawiła mnie jej postać.

---

ja za nią nie przepadam. Jej wątek był bardzo "szczupły". Nie przepadałam za nią bo sprawiała wrażenie takiej... dziwczynkowatej....

---

Nie lubiłam Cho w filmie, w książce mnie nie zachwyciła, ale na pewno była lepsza, niż w filmie. Wgl. inaczej ją sb wyobrażałam.

---

No cóż, przyznam że lubiłam Cho w czwartej części, ale zupełnie zmieniłam stosunek do niej po przeczytaniu piątej części. Rozumiem, ze można płakać po śmierci ukochanego, ale nie rozpaczać bez przerwy! Cedrik umarł, możesz pogrążać się w żałobie, nikt ci nie zabrania... ale świat się nie skończył bo ktoś bliski ci umarł ! Pozbieraj się , nie był jedynym chłopakiem na świecie.

---

Była w miarę ok : ) Aktorka ładna, bardzo miła i uprzejma- tylko troszeczkę grała tak nijako , w niektórych scenach. Ale jest ok : )

---

Totalna płaczka, który cały czas wspomina Cedrika. Dobrze że nie wyszło jej z Harry'm.

---

Ja ją tak średnoi lubię była trochę wredna nie poszła na bal z harrym i jeszcze wydała ich GD dziwię się charemu że ją pocałował bardzo się dziwię...

---

może i jest postacią pozytywna i to prawda jest ładna. wolę Ginny i dobrze, że Harry jest właśnie z nią ;)

---

Może była ładna, ale nie przypadła mi za bardzo do gustu... Nie wiem dlaczego, po prostu nie lubię tej postaci ani w książce ani w filmie.

---

Według mnie Hermiona czy inny ładniejsza. Nie lubię Cho .

---

nie specjalnie mi się podobała ale moim zdaniem była ładniejsza od Ginny

---

wcale nie była aż taka ładna

---

Była strasznie brzydka. No i aktorka według mnie w ogóle nie umie grać. Strasznie sztucznie to robiła... no i postaci nie lubię - ciągle ryczy, użala się - nad sobą, Cedrikiem... mówi o nim nawet gdy idzie z Harrym do kafejki dla zakochanych.. mogłaby się zdecydować. Tak jakby robiła Potterowi wyrzuty z powodu jego śmierci i jeszcze myśli, że bliznowaty chętnie będzie o tym z nią rozmawiał. Pff

---

A moim zdaniem filmowa Cho była ładna. Ale jej charakter... Brrrrrrrrrrry -.-

---

W pełni popieram

---

No fakt była ładna, ale Ginny też nie była brzydka.Ogólnie to lubiłam jej postać, fajna była.;).Taka miła i wgl moim zdaniem była okej.:)

---

Nie lubię Cho Chang ani filmowej ani książkowej. Według mnie film nie całkiem oddawał jej charakter. Nie była w ogóle podobna do tej Cho z książki.

---

Też jej nie lubiłam wgl w filmie jej postać wydawala mi sie troche smieszna;p

---

I pozdrawiam wszystkich którzy mnie pozdrawiaja :)

---

Denerwuje mnie swoim charakterem

---

Wkurzająca, płaczliwa i głupkowata. Nie cierpię jej!

---

Jest ładna, ale jako aktorka się nie sprawdziła

---

Jakaś taka miękka klucha:P

---

Cho wyglada prawie identycznie jak w moich wyobrażeniach, ale ja osobiscie za nia nie przepadam

---

Mniej-więcej tak sobie ją wyobrażałam jak w filmie. Dziewczyna wyglądem pasuje jak nikt inny, ale aktorką nie jest zbyt dobrą

---

Była ładna ale nie przepadam za nią chyba dlatego, że w książce ciągle była zapłakana i wgl.

---

It is a beautiful book, filled with gorgeous color fashion plates of the time that are worth a look lace dresseslace dresses . sexy prom dressessexy prom dresses . I read it covertocover and enjoyed every moment. However cute dressescute dresses , I would recommend purchasing it only if you enjoy historical Regency costume and or are a diehard Regency or Jane Austen fan. As for the crafts themselves, some are probably of more interest to the costume enthusiast (like the cravat, the bonnet short prom dressesshort prom dresses . , or the tippet). There is only one photo of each project and even one more photograph of each project would have enhanced this book. Yet one whole page might be devoted to one short quote from one of Austen's novels . , cute dressescute dresses discount wedding dressesdiscount wedding dresses . or to a lovely painting from the time period: The actual instructions for each project were also quite succinct and limited to only one page. If you've ever read any of the antique craft books from the earlytomid 19th century you know that project

---

Gdy zobaczyłam, że jest azjatką pomyślałam, że to bedzie moja ulubiona postać żeńska, a tu co?
Nie cierpię jej, robi z sobie taką biedną, nie wiadomo co.
Zamiast wziąć się w garść, (albo chociaż spróbować) najlepiej płakać -.-

---

Jakoś nie przepadam za tą postacią, chociaż według mnie aktorka jest bardzo ładna. No i mi bardziej pasowało, kiedy Harry był z nią, a nie z Ginny.

---

Na początku myślałam, że jest ok, ale w piątej części mnie denerwowała. Cały czas tylko płakała i użalała się nad sobą. Jeśli chodzi o jej urodę to według mnie to nie była ani ładna, ani brzydka. Zwyczajna.

---

Jakoś nigdy nie interesowała mnie jej postać. Według mnie była taka... bezbarwna. Grała ją aktorka o dość przeciętnej urodzie.

---

ładna? niezbyt, chociaż ładniejsza od filmowej Ginny. ale poza wyglądem to nic więcej do zaoferowania nie miała.

---

Moim zdaniem była najładniejsza w filmie. Co do charakteru to... hm... nie było o niej dużo scen ale wydawałą się fajna ;))

---

Popieram.. cho byłaby ładna gdyby nie miała oczy jak chińczyk :) taki ćwierć chińczyk jak Fleur w ćwierci wila:P(nw jak to się pisze :))

Ładniejszy to był nawet snape :*

---

Zrobiła raczej pozytywne wrażenie, ale była trochę irytująca.

---

Jakoś mi nie pod pasowała, nie wiem dlaczego - była miła, ładna iwgl. Choć wolę, że Harry jest z Ginny : )

---

Ładna to może i byłą ale 0 intelektu i strasznie nieśmiała.Przejmuje sie problemami innych a sama swoimi nie.
Kiedy Harrry chciał ją zaprosić na bal bożonarodzeniowy to nieeee
ale dla Cedrika to leci,już jej nie ma.
Taka jest nasza Cho

---

E, tam. Zwykła dziewczyna, nieco przypominająca Azjatkę. Może chodzącą Miss nie była, ale każda obieta ma w sobie jakieś piękno, a ona na pewno była ładniejsza ode mnie.

---

Ani filmowa, ani książkowa Cho Chang mi się nie podobała. W książce była opisywana jako piękna dziewczyna, a w filmie okazała się zwykłą dziewczyną. Już Luna Lovegood była ładniejsza. Według mnie lepiej, że Harry był z Ginny niż z Cho.