Dodane przez Fulanita dnia 24-01-2011 12:40
#12
Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, żeby: jeden odcinek = jeden rozdział książki.
Co do powstania takiego serialu to nie mam zdania. Owszem, fajnie byłoby w niedzielę zasiąść przed telewizorem i obejrzeć sobie odcinek Harry'ego. Ale czy nie byłoby to nieco nudne? Hmm.. w sumie gdyby bardziej szczegółowo nakręcili odcinki, a nie tak jak w filmie wszystko oględnie, to byłabym za.
Chciałabym zagrać Tonks, bo najbardziej ją przypominam i jest to moja ulubiona postać. :D