Dodane przez Dominika dnia 08-12-2008 17:18
#53
Dla mnie każda książka, która mi zostaje narzucona i którą muszę czytać na siłę jest moją znienawidzoną. Oczywiście tutaj prym wiodą lektur szkolne, oczywiście nie wszystkie, ale jednak duża ich część.
Najgorzej wspominam
Syzyfowe Prace - jedyną lekturę której nie przeczytałam do początku liceum.
Natomiast z liceum taką najgłupszą i najgorszą to chyba była
Ferdydurke, gdzie po dwukrotnym przeczytaniu pierwszego rozdziału kompletnie nic z niego nie wiedziałam.