Dodane przez Marta_Mara dnia 24-03-2009 12:09
#3
Archeologię miałam na pierwszym semestrze. [
Bogu dzięki, że tylko jeden semestr!]
Cóż, spodziewałam się naprawdę interesujących rzeczy. No niestety.
Archeologia w teorii jest nuda i bardzo męcząca. Według mnie, bo oczywiście dla innych może być coś ciekawego w odłupkach, wiórach itepe.
Nie zainteresowała mnie ewolucja homo~, masa kultur, ich obrządków pogrzebowych i darów grobowych -_-
A już tym bardziej ceramika: KCS, KCWR, [...], naprawdę nic porywającego.
W trzeciej klasie liceum wpadłam na pomysł, że wybiorę się właśnie na archeologię. Bogu dziękuję, że wybrałam jednak historię. W sumie to powinnam pójść do Częstochowy na kolanach. Albo się czołgać! Archeologia by mnie zabiła z nudów. Oczywiście teoria, bo praktyki nie poznałam i już zapewne nie poznam. Szkoda, bo to właśnie mnie pociągało.
Jeśli chodzi o pracę to wiem, że we Wrocławiu nie ma z tym problemu.
Tak przynajmniej pamiętam z czasów, gdy sporo czytałam i interesowałam się tym kierunkiem.
Czy może powinnam z niej zrezygnować?
Jeśli się interesujesz archeologią, wybierz właśnie ten kierunek.
Nie ma nic gorszego niż wybranie kierunku studiów pod kątem "czy po tym będę miała dużo kasy". Co z tego, że dużo siana, jak ludzie potem się męczą i nie lubią swojej pracy?
Idź tam, gdzie będziesz rozwijała swoje zainteresowania. :)