---

Nie zgodzę się absolutnie z kolegą wyżej. Kocham kulturę LGBT i jeśli mam okazję porozmawiać z kimś ze środowiska naprawdę jestem w siódmym niebie! Jeśli chodzi o transwestytów, wielu z nich jest orientacji homoseksualnej (choć to wcale nie musi być reguła), ale z wielkim smutkiem przyznaję, że nie miałem możliwości spotkać mężczyzny przebierającego się w damskie ciuszki lub odwrotnie, choć znam bardzo wielu gejów. Wielbię niestety nieżyjącego już drag queen Divine i jego utwory; swego czasu naprawdę był ikoną i wyznaczał trendy, choć niektórym jego głos może wydać się nieco zbyt tubalny - ja zakochałem się w jego piosenkach.

Co się tyczy pani Grodzkiej i transseksualistów - oczywiście uważam ją za stuprocentową kobietę, mimo że przeszła operację zmiany płci i niektórzy mają ją za nienormalną lub tak zwanego 'babochłopa'; podejrzewam, że nikt z Was nigdy nie czuł się zamknięty w ciele, które całkowicie nie odpowiada temu, kim się czujecie, ja również nie mam takiej wiedzy. Jakie więc mamy prawo żeby oceniać takie osoby? Im potrzeba akceptacji i wsparcia, a nie traktowania jak 'zboczeńców'! Powiecie: 'sam sobie wybrał, jakiej chce być płci'. Nieprawda! To nigdy nie jest wybór. Bo kto by wybrał życie, gdzie szykanują cię na ulicy, bo chcesz być w zgodzie ze swoją płcią psychiczną, gdzie na każdym kroku musisz wysłuchiwać, jaki/jaka to jesteś nienormalny/nienormalna? Myślicie, że oni to robią dla sławy czy rozgłosu? Nie sądzę.

Mnie nic takiego nie brzydzi; nie brzydzą mnie ani transwestyci, ani transseksualiści, a świat z nimi jest tylko bardziej kolorowy.

Parady Gay Pride, o których wspomniałeś mniszku są bardzo odważne i prawie zawsze mijają się z celem, ponieważ zwracają uwagę społeczeństwa na środowisko LGBT, ale w sposób negatywny - tu muszę się zgodzić. Mimo całej mojej sympatii dla gejów, lesbijek, osób trans itd. naprawdę lepiej by było, gdyby obnażali się w swoich alkowach, nie na ulicach... Co nie znaczy, że jestem przeciwny, kiedy widzę dwie panie/dwóch panów trzymających się za ręce, bo to akurat jest piękne i budujące (podobnie, jak dziewczyna i chłopak trzymający się za ręce).

---

Dla mnie Krzysztof Bęgowski ( działacz PZPR ) jest jak najbardziej stuprocentowym mężczyzną - jako mężczyzna spłodził sobie potomstwo ( syna ) - jako "kobieta" już do tego nie dojdzie... Nigdy nie zapomnę miny Jerzego Urbana na Kongresie RP jak musiał ucałować dłoń Grodzkiego - gorzej jakby naraz wpierdzielił 1 kg. cytryn.

Każdego brzydzi co innego : jedni brzydzą się pająków, drudzy klaunów w cyrku - a jeszcze inni obcinania sobie narządu do wiadomo czego.

Operacja "zmiany płci" nie powoduje zmiany płci, ale za pomocą interwencji chirurgicznej i hormonalnej modyfikuje narządy płciowe i zmienia wygląd cielesny. Nie ZMIENIA JEDNAK wrodzonej struktury płciowej...

I powiedzmy sobie szczerze ( mężczyźni ) : wolelibyście pójść na randkę z Grodzkim czy z chociażby Kasią Cichopek, Madzią Muchą...

---

Każdy ma prawo decydować o swoim wyglądzie, nawet co do pozornej zmiany płci. Bo tak na serio ludzie nie staną się kobietą nawet, jeśli przejdą wszelkiego rodzaju operacji zmiany wyglądu z męskiego na kobiecą i odwrotnie, nawet jeśli ich organizm zacznie działać tak, jak powinien po "zmianie" płci... Zawsze pozostanie przeświadczenie, że było się mężczyzną/odwrotnie, tego już się nie usunie... Możemy mówić "p. Grodzka", jednak i tak ktoś będzie myślał "dziwoląg, w końcu to facet, takie dziwactwa powinno się tępić".

A co do transwestytów - wczoraj Conchita Wurst z Austrii wygrała Eurowizję. Jest to drag queen - w jej rolę od 2011r. wciela się p. Thomas. Mimo, że nie wygląda to dosyć smacznie (kobieta z brodą), to jest to, jak najbardziej poprawnie, tolerowane. Z początku, kiedy ją (jego?) zobaczyłem, nie wiedziałem co powiedzieć... w każdym razie na pewno nie powiedziałbym złego słowa na ten temat, bo każdy ma prawo o sobie decydować, kto kim będzie. Cieszę się z jej sukcesu, ale martwi mnie nietolerancja ze strony Polski (mem autorstwa Donatana wyśmiewający brodate Eurpoejki)...

---

I nawet gdybym miał możliwość obejrzenia Eurowizji, to bym z tego zrezygnował. Z muzyką to ma tyle wspólnego co świnia z gwiazdami. I nie chodzi czy mi osobiście się występ podobał ( widziałem półfinał ) - bo z tego co wiadomo, to publiczność inaczej głosowała od jury...

Do tego prowadzi poprawność polityczna i wszelkiej maści pseudo-tolerancja. Ma nam się PODOBAĆ WSZYSTKIM - bo jak nie, to jesteśmy homofobami, i nietolerancyjni właśnie.

Skoro każdy ma prawo robić ze swoim ciałem co chce, to tym bardziej każdy powinien mieć jakieś prawo głosu - bo ten pan czy też pani z brodą nie śpiewało w swoim ogrodzie, tylko przed milionami ludzi, a publiczność może się wypowiedzieć. I nawet jak skupi się w komentarzach na brodzie, bo naprawdę wątpię czy gdyby nie ten "transwestytyzm", to Conchita. Dla mnie ten konkurs mija się całkowicie z celem - im dziwniej tym lepiej, im większa kontrowersja, tym znakomiciej, im bardziej skandalicznie tym mega cool ^^

i troszkę absurdalnych rzeczy >< :