Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Disco polo

Dodane przez N dnia 03-01-2014 21:04
#55

Ej, kurde. A ja powiem, że... nie słucham disco polo, ALE jeśli jestem u kogoś znajomego, kto akurat lubi i włącza to i przez cały wieczór i ta muzyka leci z głośników, to ja nie mam nic przeciwko. Serio, dajcie spokój z tym bólem dupy. Nie podoba się=nie słuchaj. Jeśli Twoi znajomi tego słuchają, a Twój wyrafinowany gust muzyczny (czyt. tylko rock i metal, a najlepsze Green Day i RHCP, serio?!), to zwróć im uwagę/poproś, żeby tego nie puszczali w Twojej obecności, bo uważasz to za wiochę. Zobaczymy jakie będą mieli miny i po ilu sekundach Cię wyrzucą z domu (no może przesadziłam :D).
No i dodam jeszcze, że imprezy bez disco to nie są imprezy, helloł!

W każdym razie disco disco to muzyka jak każda inna. Czym to się różni muzycznie od amerykańskich shi... oczywiście HITÓW chciałam napisać, pod względem muzycznym? (llamciu, pomożesz? XD) I w sumie tekstowym też. Porównajmy Pitbulla i jakiegoś polskiego wykonawce np. tego od Ona Tańczy Dla Mnie. I tutaj umcyk, umcyk i tutaj tekst o dupie maryni. Tylko, że amerykańskie lepsze, nje? No pewnie, że lepsze, bo amerykańskie. A wiecie co? Ja wole polskie. Nasze tutaj wyprodukowane, o!

LLAMCIU! NIE ZABIJAJ MNIE ZA TEN POST! NIE ZJEDŹ MNIE ZA BARDZO! ;_______;