Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Disco polo

Dodane przez mariola2755 dnia 19-03-2009 09:00
#1

Co sądzicie o tym rodzaju muzyki? Bo ja mam go serdecznie dość.

Edytowane przez Ariana dnia 19-03-2009 22:36

Dodane przez Kabaczek dnia 19-03-2009 13:00
#2

Haha ja nic tak naprawdę nie sądzę o Disco Polo, bo to dla mnie nie jest muzyka. Lubię się nabijać z DP i ogólnie jest śmiesznie przy tej muzyce. :D Sądzę, że nie można brać jej na poważnie tylko tak po_prostu żeby się pośmiać. :)

Edytowane przez Ariana dnia 19-03-2009 15:05

Dodane przez xxbellaxx dnia 19-03-2009 14:04
#3

haha ja osobiście nie mam zbyt dużej styczności z tą muzyką,ale były takie czasy,mieszkałam z dziadkami i godzinami musiałam wysłuchiwać kaset disco-polo...uważam,że muzyka ta nadaje się tylko na imprezy,żaby rozruszać towarzystwo ;D

Dodane przez BitterSweet dnia 19-03-2009 18:03
#4

Disco polo jako muzyki nie lubię. Bezsensowne, puste teksty każdy o tym samym. Jednak jako muzyka na imprezy sprawdza się bardzo dobrze. Sama mam z nią duża styczność bo u nas na wsi zabawy w remizie strażackiej są tylko z zespołami disco polo. No czasem raz na rok zamówią jakiegoś dj. Nigdy jednak nie słuchałam i nie mam zamiaru słuchać disco polo. Wkurzają mnie takie niektóre typy co wsiądą w samochód, pootwierają szyby, włączą jakieś tandetne jesteś szalona i jeżdżą sobie ulicą. Dla mnie to jest żałosne.

Edytowane przez Ariana dnia 19-03-2009 20:40

Dodane przez Fanka Syriusza Blacka dnia 19-03-2009 18:41
#5

Jak mozna nie lubić hitów typu : Mydełko FA, Jesteś szalona i Majteczki w kropeczki :lol:
To żart oczywiście :D

Osobiście nie cierpię Disco Polo i wg mnie to nawet nie jest muzyka...Tam nawet nie trzeba mieć głosu...Na szczęscie teraz jest to juz gatunek wymierający ....

Dodane przez niewesolypagorek dnia 19-03-2009 20:12
#6

Wieś tańczy i śpiewa! :tooth:

Sądzę, że piosenek typu disco z pola nie da się słuchać, ale śpiewać jak najbardziej. Melodia prosta, chwytliwa - i bez talentu śpiewać można całkiem nieźle [o ile piosenki disco polo można zaśpiewać nieźle]. Tekst banalny, zazwyczaj jednoznaczny - nie trzeba się głowić nad interpretacją, w dodatku prosty, rymowany, do drugą linijkę 'siabadabadaaaa' lub 'lalaala'.
Nawet gdy się nie zna tekstu można łatwo wybrnąć, ba! i bez melodii łatwo dać radę! :jupi:

Na szczęscie teraz jest to juz gatunek wymierający ....

No skąd! Nie kłam... w końcu płyty disco polo sprzedają się najlepiej. [Mam na myśli oryginalne albumy, które są tanie]

Lubię disco z pola... :lol:

Edytowane przez niewesolypagorek dnia 19-03-2009 20:13

Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 19-03-2009 20:16
#7

A ja się wyłamię z szeregu...
Kocham Disco Polo. Ale oczywiście, nie bezwarunkowo.
Przede wszystkim, lubię niebanalne teksty, na pewno nie coś w stylu "Kocham Cię, a Ty mnie nie, ha ha ha", ale na przykład "Jesteś szalona" brzmi jak dla mnie bardzo dobrzeu
A majsterszykiem to są Leszcze. Posłuchajcie sobie piosenek z ich kanały na youtube - http://www.youtube.com/user/LeszczeTV
I na koniec powiem tak. O gustach się generalnie nie dyskutuje :)

Dodane przez Kinga dnia 19-03-2009 22:21
#8

Chciałabym zauważyć, że "Leszcze" to nie jest zespół disco polo.On bawi się tą konwencją i ją wyśmiewa. Wokalista zespołu to absolwent Akademii Muzycznej, z wykształcenia jest śpiewakiem operowym i to naprawdę słychać. A discopolowcy śpiewać ni w ząb nie umieją. To, że piosenki "Leszczy" są wesołe, nie czyni z nich od razu disco polo. Oni bawią się słowami, nie uprawiają grafomaństwa.

Disco polo kiedyś słuchałam - a właściwie oglądałam - w Polsacie jak były te różne Disco Relaxy. Teraz jestem zmuszona słuchać tego czasami w autobusie, bo jeździ ze mną paru inteligentów, którzy zdają się nie wiedzieć o istnieniu wynalazku tak wspaniałego, jakim niewątpliwie są słuchawki. Przy disco pop można się powygłupiać ze znajomymi, pośmiać, nawet potańczyć, ale słuchać dla samego słuchania to już nie za bardzo. Przynajmniej tak jest w moim przypadku .

Dodane przez Tromedlov dnia 20-03-2009 11:48
#9

Disco Polo? Tylko i wyłącznie na imprezach. Nic tak nie rozrusza ludzi ja chociażby: stare, dobre Mydełko Fa.

Najlepiej się przy czymś takim bawi - można tańczyć, śmiać się, śpiewać. Nie znam człowieka, który by nie znał choć kilku wersów z takich piosenek. A nawet jeżeli nie zna, po jakiejś minucie zna cały tekst ;-).

Po prostu, taka muzyka na głupawki.

Dodane przez Ephileps dnia 20-03-2009 13:33
#10

Nie jestem fanem, ale z tego co słyszę to najlepiej bawi się młodzież na jakiś zabawach przy takiej muzyce - nie wiem czym to jest spowodowane, bo nie znam nikogo kto by namiętnie słuchał w domowym zaciszu tej muzyki.

Dodane przez Rewolucja dnia 20-03-2009 15:01
#11

Rzekłabym omg. Nienawidzę, nie cierpię, nie znoszę czegoś takiego. Nie wyobrażam sobie nawet nazwania tego muzyką. Najbardziej nie lubię jakichś piosenek przerabianym 50 razy i miksowanych jeszcze raz tyle. Po prostu wydają mi się niesmaczne. Gdy na jakiejś szkolnej dyskotece lub gdzieś indziej usłyszę tego typu muzykę wychodzę z sali. Tekst jest zwykle niedwuznaczny, kojarzy mi się tylko z imprezą w remizie, albo innym wiejskim weselem, czy dożynkami. Wokalisty, zespołu, wokalistki nie znam, więc na ich temat słowa nie powiem. [ dobrego na pewno ]

Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 20-03-2009 20:13
#12

Dysko?
U nas w szkole odpuszczamy sobie "nienawidzenie disco polo", po_prostu się z tego zbijamy i to oczywiste. ;D
W klasie nasze małpy płci męskiej na dzień kobiet urządzili nam imprezkę "a la remiza' i słuchaliśmy kasety "Pioseneczki do kiełbaski i szklaneczki" z lat 90 masakra xD Ale ma się po tym dobry humor.
[i]pijmy aż do rana, pijmy aż do rana i śpiewajmy na na na na ;P
jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce, póki wino jest w butelce[/i.

Edytowane przez Ariana dnia 20-03-2009 20:21

Dodane przez czarodziej dnia 20-03-2009 21:52
#13

Disco polo jest dobre na rozbawienie dzieciaków na szkolnych dyskotekach, ale nie żeby, tak jak moja stara, sluchać tego w domu na okrągło. Chociaż kilka kawałków jest dobrych.. No "Straciłaś cnotę" albo "Zabierz mnie do swego domu". ;d
"Niech żyje wolność, wolność i swoboda" ahahah to mnie rozbraja takie anarcho-polo.

Edytowane przez Ariana dnia 20-03-2009 21:59

Dodane przez Lady James dnia 20-03-2009 22:19
#14

no ja raczej nie słucahm tego gatunku i w moim otoczeniu nikt tego nie słucha, ale osobiście, żaden rodzaj muzyki mi nie przeszkadza, jeśli tkoś to lubi, to proszę bardzo słucha i nie zwraca uwagi na innych :)

Dodane przez Fiore dnia 21-03-2009 00:15
#15

z tego co słyszę to najlepiej bawi się młodzież na jakiś zabawach przy takiej muzyce


Cóż, ja nie przepadam za disco polo, w szczególności na wszelkich imprezach. Nie lubię się bawić przy takiej muzyce. O ile zniosę nieśmiertelną pieśń sztandarową Boysów, czyli Jesteś Szalona, to już każdej następnej nie. Do tańca preferuję zdecydowanie innego rodzaju muzykę.
Oczywiście był czas, gdy podśpiewywałam hity Disco Relax, który oglądałam bardzo często, ale miałam wtedy jakieś 5 czy 6 lat. ;]

Dodane przez Lucexide dnia 21-03-2009 13:20
#16

Nienawidzę tej, hmm... muzyki. "Jesteś szalona" jest na każdej szkolnej dyskotece u mnie, więc już do tego przywykłam, ale ogólnie nie lubię i nie słucham.

Dodane przez Dominika dnia 21-03-2009 14:20
#17

A ja tam bardzo lubię disco-polo. Do słuchania się średnio nadaje, chociaż niektóre kawałki są świetne, natomiast do tańczenia to tylko i wyłącznie ten rodzaj. Na wszelkiego rodzaju weselach, imprezach okolicznościowych, studniówkach nie może zabraknąć disco-pola, bo inaczej nie ma się przy czym bawić. Disco-polo jest takie 'pod nogę'. ;D

Dodane przez Guardian dnia 25-04-2009 19:12
#18

Nienienienienienienie! To jest najbardziej tandetny, prymitywny i w ogóle beznadziejny gatunek muzyczny. Dawniej to było strasznie popularne i muszę przyznać, że mam w domu dosyć sporo kaset (!) magnetofonowych z czasów świetności disco polo. Oczywiście nie ja je zbierałem. Hm, ale nawet w dzisiejszych czasach nie trudno o disco polo na imprezach. W moich okolicach na ogniskach popularne są jakieś tam zespoły, które nie wiadomo czy są disco polo, folkiem czy czym. Umieram. xX

A na weselu to jest muzyka o niebo lepsza od disco polo. Już wolę góralską!

___
I co ten temat narobił? Teraz słucham piosenek disco polo i leżę ze śmiechu :rotfl:

Edytowane przez Guardian dnia 25-04-2009 20:56

Dodane przez pomyluna dnia 25-04-2009 20:17
#19

Ja tam dosco polo to tylko na jakiś tam iprezach, bo przy tym czasem nie idzie wytrzymać ze śmiechu, a poza tym to całkiem nieźle isę tańczy xD A tak na codzień to jakoś nie słucham, chyba, że już kompletnie mnie najdzie taki wen, a zdarza się xD W każdym razie teksty są tak głupie, że aż powalające ( teledyski jeszcze bardziej xD )



Guardian napisał/a:
A na weselu to jest muzyka o niebo lepsza od disco polo. Już wolę góralską!


Góalska muzyka jest świetna xD A piosenki biesiadne na weselach to już w ogóle wymiatają xD

Dodane przez Vampire dnia 25-04-2009 22:12
#20

O disco polo powiem tyle, że jest to muzyka, dziwaczna.;/ Nie lubię disco polo, wręcz go nienawidzę. Wolę taką muzykę, jak rock. Nie jestem fankom disco polo w przeciwieństwie do moich wujków, ciotek i kuzynostwa.Oni wręcz ubóstwiają tą muzykę. I powiem szczerze, że kompletnie ich nie rozumiem. Nie rozumiem wszystkich fanów disco polo. Po prostu nie toleruję muzyki tego typu. To tylko jakieś głupie rytmy połączone z najgłupszymi tekstami, które w całym swoim życiu słyszałam. I muszę tutaj dodać, że dużo tekstów piosenek disco polo związanych jest z seksem lub jakimiś durnymi zboczonymi podtekstami. ;/ Nie lubię tej muzyki i raczej już nigdy nie polubię. Okropność, nie wiem naprawdę, jak można tego słuchać. :blah:

Edytowane przez Ariana dnia 27-04-2009 09:38

Dodane przez Niewidka dnia 26-04-2009 10:22
#21

Disko Polo, nie słucham. Nie lubię tego rodzaju muzyki. Choć czasem posłucham jakieś piosenki tego typu, np. Żono Moja :D
Muzyka ta ma kilka plusów:
1.Tekst jest zwykle bardzo prosty i łatwo się go nauczyć.
2.Muzyka ta leci na Weselach, niektórych dyskotekach. i towarzystwo szybko wpada w rytm i imreza szybko się rozkręca.
Niech życje wolność, wolność i swoboda.. (przebój ostatniego wesela na którym byłam)
Itd. itd.

Dodane przez Guzik dnia 26-04-2009 12:06
#22

hmm dico polo. osobiscie wole Hip hop(nie za ostry) ,electro,techno,trance:P ale czasem mozna tez posluchac piosenek takich jak wymienilas np.żono moja .no i tak jak juz powiedzialas taka muzyka leci zazwyczaj na weselach,imprezach rodzinnych i nawet w klubach od czasu do czasu.ogólnie to nic nie mam do tego rodzaju muzyki :)pozdrawiam:)

Dodane przez Harry Potter 177 dnia 26-04-2009 12:10
#23

Disco polo :)
Nie które amatorskie piosenki tego gatunku są dobre, żeby się z nich pośmiać.
Np. ''Cały Twój''. ;D

Dodane przez MusicInMySoul dnia 26-04-2009 17:17
#24

To jest najgorszy rodzaj muzyki jaki istnieje... Nienawidzę Disco Polo. Jak słyszę gdzieś piosenkę tego rodzaju zbiera i się na wymioty. Nie wiem, jak można się przy takiej muzyce bawić. Te teksty, te melodie... Tandeta jakiej mało...

Dodane przez igla dnia 26-04-2009 21:41
#25

Zraz jak się wprowadziłam na nowe osiedle, to podstawą każdej imprezy było disco polo. I szczerze powiedziawszy nieźle się przt tym bawiliśmy.
Jednak codziennie nie byłabym w stanie tego słuchać. Imprezy, w umiarkowanych ilościach, ok. Ale nic poza to.

Dodane przez Hatfield dnia 01-05-2009 05:36
#26

Muzyka ta ma kilka plusów:
1.Tekst jest zwykle bardzo prosty i łatwo się go nauczyć.
2.Muzyka ta leci na Weselach, niektórych dyskotekach. i towarzystwo szybko wpada w rytm i imreza szybko się rozkręca.
Niech życje wolność, wolność i swoboda.. (przebój ostatniego wesela na którym byłam)
Itd. itd.


1. Skoro tekst jest głupi to i prosty. Nie kumam fenomenu takich piosenek jak "Jesteś szalona" itp.

2. Na weselach lepiej przyjmują się biesiady niż disco polo, na dyskotekach zmutowane przez techno disco polo. Na imprezach? To zależy od ludzi którzy na nią idą.

Dodane przez Fernando dnia 01-05-2009 14:00
#27

Nie cierpię disco polo, to najgorszy styl muzyki jaki istnieje. Teksty są durne, muzyka dobijająca... Nie lubię Toples, Boysów, i innych durnych zespołów. Nie wyobrażam sobie, jak można tego słuchać? Najgorsze jest to, że w mojej szkole wszyscy to uwielbiają i co roku, na najważniejszej ze szkolnych imprez, puszczają. Może to dlatego nie lubię tańczyć. Disco polo nie jest dla mnie.

Dodane przez ferret dnia 02-05-2009 09:26
#28

Nie lubię tego typu muzyki. Teksty są beznadziejne, a muzyka jak na wiejską potańcówkę :|, ale czasem można posłuchać paru piosenek. Rozbawiło mnie: "Żono moja" i "Pokaż jak się kręcisz".

Dodane przez Luca_2 dnia 29-08-2010 12:38
#29

Hm.. Słucham Disco Polo, bo słucha tego moja mama.. i tak jakoś parę piosenek się przyjęło.. Nie mogę powiedzieć, że nie lubię Disco polo.., ale tez nie mogę powiedzieć, że lubię.. Jak jest tak fest.. Byle przetrwać.

Dodane przez Isilien dnia 29-08-2010 14:04
#30

MusicInMySoul napisał/a:
To jest najgorszy rodzaj muzyki jaki istnieje... Nienawidzę Disco Polo. Jak słyszę gdzieś piosenkę tego rodzaju zbiera i się na wymioty. Nie wiem, jak można się przy takiej muzyce bawić. Te teksty, te melodie... Tandeta jakiej mało...


Witaj w klubie. Przerażają mnie te męskie głosiki zmutowane w sposób niepojęty że są bardziej drażniące od ultradźwięków wydawanych przez niektóre przedstawicielki płci pięknej. Tandeta to mało powiedziane, wiocha określenie zbyt łagodne, jak coś takiego słyszę do od razu wychodzę - oknami, drzwiami, czymkolwiek, byle dalej. Ale cóż, jeżeli komuś się podobają takie głupiutkie teksty, wręcz powalające brakiem treści i do tego koszmarne rympim pymcim pod melodię...

Dodane przez Eisblume dnia 29-08-2010 14:24
#31

Wszyscy nie lubią Disco Polo, ale na dyskotekach czy weselach wszyscy się przy tym świetnie bawią :)
Nie przepadam za tym gatunkiem muzyki o ile to muzyką w ogóle można nazwać. Szczególnie razi mnie banalność tekstów i dziwny podkład muzyczny. Wokaliści również nie grzeszą wielkim talentem. Jeden wielki kicz.

Dodane przez Vivienn dnia 29-08-2010 17:38
#32

Żałosna muzyka,która wgl nie powinna istnieć.
Naprawdę.

Dodane przez Lori_Lemonberry dnia 23-08-2011 20:55
#33

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Po pierwsze ja bym tego w ogóle nie nazywała muzyką, a po drugie mam takie pytanie: dla jakich grup społecznych i w jakim celu ten gatunek muzyczny został stworzony? Po prostu nie pojmuję jak tego można słuchać. Masakra!

Dodane przez Slizgonka_17 dnia 23-08-2011 21:00
#34

Eeh .. Disco polo . ? Szczerze . ? Też mam jej dość . ; ]] Taka muzyka to tylko na wesela się nadaje . :D Ale muszę przyznać , że na MP3 mam jedną piosenkę Boysów . Haha . ;D ' Jesteś szalona . ' XD Ale zawsze ją omijam szerokim łukiem . :smilewinkgrin:

Dodane przez RazorBMW dnia 23-08-2011 21:05
#35

Lori_Lemonberry napisał/a:
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Po pierwsze ja bym tego w ogóle nie nazywała muzyką

A niby CZEMU to nie jest muzyka? To kwestia subiektywna, ale z drugiej strony, fakt, ze ten gatunek jest prosty jak konstrukcja cepa - ale ma wszystko, co możemy zaliczyć do elementów utworu... MUZYCZNEGO.

Żyłaś w czasach gdy królował ten gatunek? Ja pamiętam koniec lat 90", wtedy wszyscy tego słuchali, bo po prostu nie było wyboru oprócz parunastu gatunków na krzyż, z czego i tak większość to były odmiany rocka, które były rzadsze.
Nie mówiąc już o tym, że znajomy miał polski projekt PsyTrance'owy pt. "Tromesa" na kasetach, które sprzedawca pomylił z... disco-polo, bo myślał, że tam jest disco-polo a nie sprawdzał, bo patrzył tylko na okładkę...
Gatunek musiał kiedyś umrzeć, bo szerszy dostęp do TV i neta, czyli popularyzacja popu następnie rocka i metalu[którego większość słucha].
Gatunek bądź co bądź sprawdza się na weselach i po %, bo po wódce to każdy może do tego tańczyć, nawet jak nienawidzi tego gatunku...

Dodane przez Bellatrix11227 dnia 24-08-2011 17:34
#36

Nie da się tego słuchać. Tekst tandetny, jakieś beznadziejne rytmy i melodie. Fuuu! Tyle mogę powiedzieć Najgorsze że puszczają to coś na dyskotekach.

Dodane przez daria2j dnia 24-08-2011 17:37
#37

Nie nawidze .

Dodane przez Martita dnia 30-01-2012 09:28
#38

Disco polo?? hmm na codzień nie słucham ale niektóre kawałki sa fajne i wpadają w ucho;) ogólnie to jest najlepsza muza na imprezę bo wszyscy się przy niej bawią :D

Dodane przez Luniaczekk dnia 10-02-2012 19:36
#39

Nie słucham disco-polo. Słowa niektórych piosenek są po prostu tak idiotyczne,że nie wiem jak to opisać. No,ale na dyskotekach wszyscy się przy tym bawią. ;D

Dodane przez lilyy dnia 10-02-2012 19:48
#40

Nie słuchałam disco polo, nie słucham i nigdy słuchać nie będę :D :D
Disco polo jest po prostu okropne, ta muzyka i te obleśne teksty .... Zawsze mi się kojarzy z chłopaczkami śpiewającymi o miłości. Jednak jedno muszę przyznać: mimo beznadziejnej muzyki i głupich tekstów, przy disco polo najlepiej się bawi np. na dyskotekach ! :D:D

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 20:22
#41

Disco polo to nawet nie muzyka. Nie pokochałabym chłopaka ani dziewczyny, gdyby słuchał/słuchała Disco Polo. Po prostu masakra, puszczana jedynie na szkolnych dyskotekach, bo nic lepszego wybrać nie potrafią ;/

Dodane przez RazorBMW dnia 10-02-2012 21:58
#42

hedwigowo napisał/a:
Disco polo to nawet nie muzyka.

Bo? Ma wszystko, co potrzebuje... muzyka. Rytm, harmonię... a to, że jest prostacka to inna sprawa.


Nie pokochałabym chłopaka ani dziewczyny, gdyby słuchał/słuchała Disco Polo.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Bo to muzyka słuchana przez drugą osobę decymuje, jaka ta osoba jest, ta, jasne... ! :lol:


Po prostu masakra, puszczana jedynie na szkolnych dyskotekach, bo nic lepszego wybrać nie potrafią ;/

Na szkolnych dyskotekach rzadko puszczana, bo zazwyczaj lecą "nowości z radjuff" czy inne klasyki pokroju np "Lece bo chcę". I nie oczekuj od szkolnych dyskotek cudów, tam jak zapuścisz coś wymagającego [i nie, nie chodzi tutaj o Metę, ACDC czy inne mainstreamowe rocki czy metale] - cokolwiek, od innego niż mainstream, metalu, czy nawet większości elektroniki, to ludziska uciekają w popłochu, sprawdzone i testowane.

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 22:03
#43

Co z tego, że ma harmonię, rytm? To zupełnie nie ma sensu...
Hm.. może i muzyka nie ma sensu, ale lubię, gdy osoba, z którą się przyjaźnię ma podobne zainteresowania. Jest o czym pogadać. Jakoś nie wyobrażam sobie mieszkać z chłopakiem, który codziennie rano słuchałby disco polo i chodził grać na wiejskich koncertach.
Oj może i tak. Chciałabym się wybrać na rockotekę, ponoć kilka już było w moim mieście, a w liceum, do którego się wybieram też takie niby chcą zrobić..

Dodane przez RazorBMW dnia 10-02-2012 22:42
#44

hedwigowo napisał/a:
Co z tego, że ma harmonię, rytm? To zupełnie nie ma sensu...

Ma sens, bo takie są wyznaczniki muzyki, czy Ci się to podoba, czy nie. Wiem, nie lubię teoretyzować, ale niestety - taka jest prawda i nic z tym nie zrobisz. Wszystko może być muzyką, ale fakt - może nam się podobać, czy nie.

Hm.. może i muzyka nie ma sensu, ale lubię, gdy osoba, z którą się przyjaźnię ma podobne zainteresowania. Jest o czym pogadać. Jakoś nie wyobrażam sobie mieszkać z chłopakiem, który codziennie rano słuchałby disco polo i chodził grać na wiejskich koncertach.


Ty zwyczajnie oceniasz człowieka po muzyce, którą słucha. Polecam wyrosnąć kiedyś z tego przekonania, bo człowiek jest człowiekiem, niezależnie od rodzaju słuchanej muzyki, i to nie muzyka pokazuje jego charakter...

Da funk iz it? Praktycznie nikt nie słucha disco-polo[ot tak po prostu, na co dzień, z własnej woli], bo ono wymarło. Może są jednostki - powtarzam, jednostki - które słuchają tego na co dzień, ale są one bardzo, ale to bardzo rzadkie, wręcz wymarłe.
Obserwowałem popularność tego nurtu, bo moje dzieciństwo to był szczyt popularności tego gatunku, gdzieś pod koniec ubiegłego wieku i początku tego. Zakończyło się to gdzieś w latach 2001-2003, bo po prostu nastąpił przesyt. I do akcji wkroczył pop.
Przed tym disco-polo było wszędzie, dosłownie wszędzie, reszta gatunków to był totalny: ale co to jest wtf? Pamiętam relację kolegi, który w 1996 roku kupił na bazarze oryginalną [!] kasetę z... Psy-Trance'owym projektem Tromesa... z polski [!], przez przypadek, bo sprzedawca po okładce sądził, że to jakieś disco-polo jest... a tutaj bang, taka dziwna i powykręcana muzyka te psiaki były...

A co do grania na imprezach... dziś gra się DP praktycznie tylko na weselach, bo wynika to z prostego powodu: starsze pokolenie wychowywało się na takiej muzyce, bo była ona najbardziej powszechna. Stąd też nie są chętni do poznawania czegoś innego. I to jest normalne, bo to wynika ze wspomnień...
Pozostaje tez kwestia zarobków, bo nie oszukujmy się, muzyka, każda, jest komercyjna, bo ma na siebie zarobić. Chyba, że artysta wydaje/gra za darmo, wtedy nie jest komercyjny...
Na DP łatwo było zarobić, bo przez swoją prostotę była masowa -> rozchwytywana, więc kasety szły w bardzo dużych nakładach... i o to chodziło, artyści związani z tym kierunkiem nie ukrywali, że chodziło o zarobek...


Oj może i tak. Chciałabym się wybrać na rockotekę, ponoć kilka już było w moim mieście, a w liceum, do którego się wybieram też takie niby chcą zrobić..

I zrobią kiedyś, bo rock jest łatwo przyswajalnym gatunkiem, więc dziś jest, obok popu, najpopularniejszym[wliczając to zarówno faktyczną "alternatywę", jak i pseudo-"alternatywę"].

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 22:50
#45

Nie, nie oceniam ludzi ze względu na muzykę. Obojętnie mi co słucha dana osoba, chociaż jak mówiłam , fajnie jest z kimś pogadać choćby o nowym albumie danego zespołu, jeśli twój kolega też tego słucha. Po prostu nie toleruję disco polo i już. Dla mnie to nie muzyka, już kiedyś gadaliśmy na czacie o gwiazdkach disneya, upierałeś się, że to muzyka - ok. Ja mam swoje zdanie.

Dodane przez frotte dnia 10-02-2012 23:11
#46

co wy gadacie, disco polo jest świetne, ja wczoraj cały wieczór słuchałam wujka Akcenta - Spadająca Gwiazda, mimo żem na co dzień hehehejwi metaluch. Bez tej wsiowej muzyki byłoby strasznie nudno na różnych zabawach okolicznościowych.

Dodane przez Milka dnia 11-03-2012 17:09
#47

Beka z postu powyżej.
Kiedyś nienawidziłam, obecnie toleruję. Nie jest to muzyka, którą można słuchać na co dzień, nadaje się jedynie wtedy, kiedy mamy się zabawić (wesela, chrzciny, inne).

Dodane przez HermionaTonks dnia 11-03-2012 17:13
#48

Wolę Pop i Rap

Dodane przez 1984 dnia 23-07-2012 20:44
#49

No cóż... swego czasu Disco Polo było obecne w moim domu za sprawą Bogdana Smolenia i jego szlagierów w rodzaju " Ani be ani me ani kukuryku", " Szalałeś Szalałeś" czy " Widziały gały co brały" od czego moja starsza siostrunia dostawała ataków białej gorączki. Obecnie, gdy w CHRL furorę robi Bayer Full w Polsce ponad rok temu pojawił się projekt " Bracia Figo Fagot" specjalnie na potrzeby miniserialu komediowego " Kaliber 200 volt", gdzie dwójka tytułowych braci śpiewa typową muzykę z nurtu Disco Polo, ale cechą wyróżniającą ową formację są tutaj teksty nieraz pełne czarnego humoru oraz wulgaryzmów. Po licznych petycjach, prośbach, groźbach oraz wysłanych drogą pocztową bombach udało się nakłonić artystów do wejścia do studia, gdzie zarejestrowali płytę pt: " Na bogatości", której premiera miała miejsce pod koniec maja bieżącego roku.

Na własną odpowiedzialność

http://www.youtube.com/watch?v=KaOEVHQoHzM

http://www.youtube.com/watch?v=qD92hm5G-78

http://www.youtube.com/watch?v=BNSB7EvYGzk

merlin.pl/Na-bogatosci_Bracia-Figo-Fagot,images_big,21,5900000000152.jpg

Edytowane przez 1984 dnia 23-07-2012 20:45

Dodane przez Imbecile dnia 24-07-2012 10:55
#50

Disco Polo nie lubię. Jak dla mnie najbardziej irytujący gatunek muzyczny, teraz i w dzieciństwie. Oj pamiętam jak ojczulek malował jeden pokój przy dźwiękach tej muzyki, a ja otworzyłam okno w drugim pokoju. To było straszne przeżycie.
Lubię muzykę rozbudowaną, ambitną z jakimś ciekawym tekstem. A nie tylko ten syf o sąsiadce. Aczkolwiek raz w roku, na organizowanym Dniu Dziecka w domu opieki (dla niepełnosprawnych na ogół umysłowo), disco polo jest znośne. Nie wiem czy tak działa na mnie atmosfera, ale nie denerwuje mnie to.

A, i to nieprawda, że dobra muzyka na wesele to tylko disco polo. 2 miesiące temu moja siostra wychodziła za mąż i urządziła nie wesele, ale małą, kameralną imprezę z muzyką rockową, tą starszą i tą nowszą. Byłam świadkiem jak starszy pan wywija piruety z żoną przy 'Twist and Shout':)

Dodane przez RazorBMW dnia 24-07-2012 11:51
#51

Imbecile napisał/a:
A, i to nieprawda, że dobra muzyka na wesele to tylko disco polo [...] urządziła nie wesele, ale małą, kameralną imprezę z muzyką rockową, tą starszą i tą nowszą. Byłam świadkiem jak starszy pan wywija piruety z żoną przy 'Twist and Shout':)

W praktyce, biorąc pod uwagę nadal dominującą rolę starszej części społeczeństwa podczas... wesel, a nie stricte kameralnych imprez (bo to jednak jest różnica, jeśli chodzi o dobór muzyki), to jednak DP sprawdza się dobrze. No i ewentualnie popy/pop rocki w rodzaju Bryana Adamsa czy tam Roda Stewarta. Bo do tego wszyscy będą się bawić, bo... wszyscy to znają/skoczne/melodyjne. Bo fakt, rocki to do kameralnych imprezek pasują dobrze, bo mniej ludzi. A tak, to trza robić standard, bo ludzie nie chcą się bawić przy czymś, czego nie znają (a paradoksalnie - to przez imprezy też poznaje się nową muzykę...)

Tak się zastanawiam, że jeśli za paręnaście lat miałbym wesele (przypuśćmy...), to ja miałbym niezły problem, co by tu wybrać... : DDDDD No cóż, ale skoro do DP da się bawić, mimo hejtingu ze wszystkich stron... :E

Tak poza tym, to brak ewolucji zabił ten gatunek, tam się nic nie zmienia, tylko co najwyżej tempo się zwiększa (niestety, bo biorąc pod uwagę koszmarną jakość beatów tam wykorzystywanych... :F)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 29-08-2013 22:43
#52

Część pierwszego postu dość dziwna : "ja mam jej dość". Że się spytam : a ktoś przymusza kogoś do słuchania ? Czy ja wiem, czy to już wymarły gatunek ? Sam nie słucham praktycznie żadnej muzyki, ale mam taki program jak POLO TV - no i te ostatnie szały związane z Mastersem, Weekendem - mimo wszystko dużo ludzi przy tym potrafi się bawić, a jeszcze więcej w gronie towarzyskim stanowczo zaprzecza, że słucha "tego czegoś". Czy wiejska muzyka ? Chciałby niejeden z nas mieć tyle pieniążków co wieśniak - lider zespołu BOYS ;)

Byłem na kilkunastu weselach. I naprawdę nie pamiętam, żeby na którymś DP nie zabrzmiało. To jest dobre po kilku/kilkunastu piwkach czy 0.5/0.7. Ostatnio chyba gdzieś jakiś koncert był w Polsacie emitowany ( Shaza - tak się pisze ?, Akcent, Boys, Weekend ) - i co by nie mówić sporemu gronu publiczności się podobało.

Może i wpada w ucho - nie wierzę, że nikt choć raz w życiu przypadkiem czy też celowo nie słyszał "Jesteś szalona" , "Niech żyje wolność".

Osobiście nic nie mam do tego rodzaju muzyki, która wiadomo, że nie ma za zadanie doświadczeń "duchowych", ale prosta melodia i zabawa - przypomnijcie sobie Sylwestra z Polsatem. ( dwa lata temu ? ) - przy czym publiczność najlepiej się bawiła ? Ano, najwięcej skoków i znajomości tekstów było przy tym jak zaśpiewał Marcin Muller ( też tak się pisze ? )

No i ciut więcej tolerancji : ( takie modne słówko od jakiejś dekady ) - tolerujemy wszakże wolność, homosiów, parady, poglądy, przekonania - to i niech sobie w spokoju żyją ludzie, którzy taką muzyczkę lubią posłuchać ;)

Dodane przez Draco401 dnia 30-08-2013 12:32
#53

Ja osobiście nienawidzę Disco Polo. Niestety mój ojczym wiecznie to słucha na głośniku. Ale trzeba jednak przyznać, że na weselach trudno tańczyć przy metalu.

Edytowane przez Draco401 dnia 30-08-2013 12:33

Dodane przez hermiona_182312 dnia 11-10-2013 16:05
#54

Mimo, iż muzyka narodowa... tak... jasne! Badziewie będę szczera! Nie lubię tego rodzaju muzyki, tyle co ma w sobie to "moc odpałowa", gdy słyszymy z kumpelami disco polo zaczynamy krzyczeć i tańczyć jak połamańce XD. Ale tylko tyle dobrego mogę o tym powiedzieć, kiedy tylko słyszę w radiu lub w TV disco polo, to przełączam kanał :sourgrapes

Dodane przez Martyszka dnia 01-01-2014 19:25
#55

Moim marzeniem jest zmiecenie tego z powierzchni Ziemi. :)
A tak serio to twierdzę, że ta muzyka nic sobą nie reprezentuje. Nie rozumiem jarania się disco-polo i puszczania tego na każdej dyskotece.

Dodane przez Ginny Zabini dnia 03-01-2014 20:31
#56

Muzyka? Trudno to nazwać muzyką! ( nie chcę obrażać fanów, o ile tacy są)
Tylko na imprezy, a i to w ilości umiarkowanej, bo długo tego nie można słuchać.

Dodane przez Marta Black dnia 03-01-2014 20:45
#57

Nie lubię tej muzyki. Nie wiem czy słyszałam mądry tekst piosenki disco polo. Znośne tylko na dyskotekach.

Dodane przez RazorBMW dnia 03-01-2014 20:47
#58

Ginny Zabini napisał/a:
Muzyka? Trudno to nazwać muzyką!


A czemu to niby nie jest muzyka?

Dodane przez N dnia 03-01-2014 21:04
#59

Ej, kurde. A ja powiem, że... nie słucham disco polo, ALE jeśli jestem u kogoś znajomego, kto akurat lubi i włącza to i przez cały wieczór i ta muzyka leci z głośników, to ja nie mam nic przeciwko. Serio, dajcie spokój z tym bólem dupy. Nie podoba się=nie słuchaj. Jeśli Twoi znajomi tego słuchają, a Twój wyrafinowany gust muzyczny (czyt. tylko rock i metal, a najlepsze Green Day i RHCP, serio?!), to zwróć im uwagę/poproś, żeby tego nie puszczali w Twojej obecności, bo uważasz to za wiochę. Zobaczymy jakie będą mieli miny i po ilu sekundach Cię wyrzucą z domu (no może przesadziłam :D).
No i dodam jeszcze, że imprezy bez disco to nie są imprezy, helloł!

W każdym razie disco disco to muzyka jak każda inna. Czym to się różni muzycznie od amerykańskich shi... oczywiście HITÓW chciałam napisać, pod względem muzycznym? (llamciu, pomożesz? XD) I w sumie tekstowym też. Porównajmy Pitbulla i jakiegoś polskiego wykonawce np. tego od Ona Tańczy Dla Mnie. I tutaj umcyk, umcyk i tutaj tekst o dupie maryni. Tylko, że amerykańskie lepsze, nje? No pewnie, że lepsze, bo amerykańskie. A wiecie co? Ja wole polskie. Nasze tutaj wyprodukowane, o!

LLAMCIU! NIE ZABIJAJ MNIE ZA TEN POST! NIE ZJEDŹ MNIE ZA BARDZO! ;_______;

Dodane przez raven dnia 03-01-2014 21:20
#60

No cóż, smutne to trochę, ale w czasach mojego dzieciństwa disco polo było na tyle popularnym gatunkiem, że w telepatorze puszczali programy mu poświęcone. Do dziś pamiętam melodię z czołówek "Disco polo live" i "Disco Relax";) oczywiście, słuchałam namiętnie, uwielbiałam "Bierz co chcesz" Shazzy, kochałam się w jednym z wokalistów zespołu Classic (chyba to był Classic) i rewelacyjnie bawiłam się, tańcząc z kolegą do "Ole, Olek" Top One ( "Ole, Olek, wygraj, na prezydenta tylko ty (...) wybierzmy przyszłość oraz styl" - mniodzio :D ). Miałam nawet oryginalną kasetę Shazzy, na którą nagrałam potem Metallicę, o ile dobrze pamiętam. Zamierzchłe czasy.
Teraz disco polo wywołuje we mnie agresję. Nie, nie jestem tolerancyjna. Tzn niech sobie każdy słucha czego chce, ale bez mojego udziału. Jak w ubiegłym roku widziałam dzieciaki w przedszkole, bawiące się przy dźwiękach "ona tańczy dla mnie", byłam przerażona. Fanatyzm i ekscytacja na ich twarzach autentycznie mnie przeraziły. Niestety, w Polsce uwielbiamy kicz - chadzamy w skarpetach i sandałach, juwenalia przyciągają tłumy właśnie dzięki disco polo... Smuci mnie to trochę. Ja jestem w stanie zaakceptować tę muzykę tylko na weselach, ale i to w niewielkich ilościach. "Jesteś szalona", "Kochana uwierz mi" i wystarczy ;)

EDIT:
Ej, no N, bez przesady ;) jak ktoś przychodzi i mówi, że nie podoba mu się muzyka, która leci z głośników, to ją wyłączam, nie wypraszam z tego powodu ludzi z domu ;)

Edytowane przez raven dnia 03-01-2014 21:23

Dodane przez RazorBMW dnia 03-01-2014 22:05
#61

N napisał/a:
Ej, kurde. A ja powiem, że... nie słucham disco polo, ALE jeśli jestem u kogoś znajomego, kto akurat lubi i włącza to i przez cały wieczór i ta muzyka leci z głośników, to ja nie mam nic przeciwko. Serio, dajcie spokój z tym bólem dupy. Nie podoba się=nie słuchaj. Jeśli Twoi znajomi tego słuchają, a Twój wyrafinowany gust muzyczny (czyt. tylko rock i metal, a najlepsze Green Day i RHCP, serio?!), to zwróć im uwagę/poproś, żeby tego nie puszczali w Twojej obecności, bo uważasz to za wiochę. Zobaczymy jakie będą mieli miny i po ilu sekundach Cię wyrzucą z domu (no może przesadziłam :D).
No i dodam jeszcze, że imprezy bez disco-polo[edit by lamcia, pśiepśiasiaaam :C to nie są imprezy, helloł!


Z wyjątkiem ostatniego zdania [ale to za chwilę] - props za całość.

Disco =/= disco polo.

Disco też nie było ambitne, no ale potrafiło czerpać z soulu czy jazzu.
Stąd też nie ma hejtów na italo disco czy disco z US.
Dlaczego?
Bo ONI BAWILI SIĘ TWORZENIEM MUZYKI.

KUŹWA, GIORGIO MORODER TEŻ NIE ROBIŁ SUPAH AMBITNEJ MUZY, ALE JEST LEGENDĄ ITALO DISCO!

Dlaczego?

Bo oni zwyczajnie wiedzieli, że można bawić się, tworząc ciekawą (TAK, DISCO BYŁO CIEKAWE!)
muzyką, nie tracąc przy tym pierwiastka WJuhMało ambitnej, ale przy tym - pod względem dźwiękowym - po prostu przyjemnej muzyki.

Inner City, New Order i ich genialne Blue Monday [a New Order to grupa z punków się wywodząca, FFS!]

I w cholerę innych, o których już nie pamiętam...


http://www.youtub...8kmlve0pNc

http://www.youtub...4re7RLIcBI

http://www.youtub...JxJxr9RlKM

http://www.youtub...mfiVkkJ1OU (NA MTV!)

Trochę disco, trochę disco-house'ów, ale mimo wszystko mianownik jest jeden.

A teraz porównajta sobie to z disco-polo.
Żeby było zabawniej, to Skream to pionier dubstepów ( http://www.youtub...LeFs0NZ3ak http://www.youtub...2QB0d_iVL4 )

który w zeszłym roku skonczył z dubstepem i wydał...

http://www.youtub...zb5S8u9u6Q [oglądać teledysk, serio! :D ]

Nu-Disco.

Najnormalniej w świecie...

Nu-Disco.

Które serio, jest IMO mega utworem, do zabawy i wpierdzielania w setach didżejskich wszędzie.


W każdym razie disco disco to muzyka jak każda inna. Czym to się różni muzycznie od amerykańskich shi... oczywiście HITÓW chciałam napisać, pod względem muzycznym?
(llamciu, pomożesz? XD) I w sumie tekstowym też.


Disco nigdy nie było ambitne pod względem tekstowym (vide, Letty, patrz moje linki z utworami Inner City). Bo powstało pierwotnie do tańczenia. Po prostu.

Llamcia informuje informacyjnie.

Disco polo ma kilka cech charakterystycznych, które mimo wszystko wyróżniają je spośród reszty.
Vide: wyższe tony śpiewane, podbite przez autotune (czyt. porównajta sobie tony wokalistów, one SĄ wyższe niż normalnie].

Kicki, które są do obrzygania nudne, wywodzące się z tanich keyboardów Yamahy.
Często były bliskie "rurkom" znanym z wiksy/stupid house (ALE nią NIE były)
"Płaska" melodia (sory, nie wytłumaczę tego, I "feel" it, musielibyście mieć podgląd w techniki produkowania muzyki, miks i mastering by to zrozumieć).

Owszem, coś tam niby jest... np. utwór "Ona tańczy dla mnie" ma kicki zbliżone do jakiegoś peudo-house'u, więc pod. wzgl. technicznym nie jest kolejnym do wyrzygania tym samym utworem.
Nie liczę melodii, ale to zawsze była bolączka disco-polo, brak dłuższych aranżacji, "miękkie" melodyjki z Yamahy, NUDY...

...i stąd śmiało mogę napisać:

Disco polo NIE MIAŁO ROZWOJU. Stąd szykany muzyczne.
Brak rozwoju zabił ten gatunek, bo dziś wszystko brzmi tak samo, lub nawet jeśli nie, to i tak MEGA PODOBNIE.

To nie droga Disco -> Nu-Disco, które DZIŚ się gra, i, tak, NU-disco jest popularne, i CIEKAWE i jakoś się nie wyczerpie szybko.
To nie space-disco...

Problemem była siermiężność, do tego niektóre teksty najzwyczajniej w świecie epatowały erotyzmem.

Dobra. OK, tyle że w US w tekstach disco nie masz wrażenia, że pisze to typ z wąsem który lubi wudeczke i jest Typowym Januszem ze Wsi.
Trudno jest to napisać, trzeba trochę posłuchać sobie takiej Donny Summer - I feel love czy Inner City i porównać z naszymi tekstami, no.
Po prostu mniej "siary" w US disco było, bo była przykryta fajnymi dźwiękami.

Porównajmy Pitbulla i jakiegoś polskiego wykonawce np. tego od Ona Tańczy Dla Mnie. I tutaj bit i tutaj tekst o dupie maryni.

Zedytowałem na "bit", bo... to bit, a nie "dźwięk brzmienia" decyduje, sry Letty.

Pod względem klasyfikacji, to Pitbull to pop.
Z tym, że, umówmy się, taka sama tandeta jak disco polo, więc, tak, można powiedzieć potocznie, że to takie "disco polo" tylko że z US.
Nie mylić z klasycznym disco/italo disco etc., OK?

Tylko, że amerykańskie lepsze, nje? No pewnie, że lepsze, bo amerykańskie. A wiecie co? Ja wole polskie. Nasze tutaj wyprodukowane, o!


Trafiłaś

w stadko lam.

Tylko że to stadko lam było na kacu, i przemieszczało się tak dziwnie....

...

że nie trafiłaś.

:D

To, że polskie, nie znaczy że się woli to... bo polskie, no.

A dwa... no właśnie, jak już wspomniałem...

Disco=/=disco polo.

I dziś, disco =/= pop w zasadzie.

Ot, Mi więcej rozrywki dostarczyło takie Inner City (swoją drogą, projekt poboczny Kevina Saundersona, jednego z trójcy z Belleville, którzy to wymyślili Detroit Techno... ;D )

LLAMCIU! NIE ZABIJAJ MNIE ZA TEN POST! NIE ZJEDŹ MNIE ZA BARDZO! ;_______;

W paru kwestiach nie trafiłaś, ale to zrozumiałe, może linki rozjaśnia muzycznie sprawę i ogarniesz, nie wię :3
I prędzej zabijesz Mnie za długość tego posta :C

Na koniec dwa utwory, które pokazują, że house klasyczny i disco jest [imo] fajne.

http://www.youtub...Zj1Aqw0n94

Lajtowy wokal, reaktywacja Inner City w 2011 po przerwie od 1998 roku... udana! #Jaranko

No a teraz klasyk, doczekał się niezliczonej ilości remiksów, do dziś fajny.

http://www.youtub...7r83-y3j2A

A na koniec...

Na weselach zazwyczaj nie gra się disco, bo ludzie nie potrafią bawić do disco... bo go nie znają.
Ale inna sprawa, że Llamcia jest z gatunku tych, co MUSZĄ odkrywać nowa muzykę na imprezach (bo tak było w latach 90" FFS!) i jestem z gatunku:

OMFG, WHAT AN AWESOME TUNE @ 52 min of this dj-set! ID, please? :O

Chociaż niekiedy można grać disco/disco-house na weselach, ot, parę kawałków w setach didżejskich i nie będzie ujowo.

Pisjoł.


PS.

Best thing ever in da internet forumz:

hejtuj disco polo za brak ambitności, słuchaj muzyki, która jest na "podobnym poziomie", vide gadanie małolatów rockowometalowych i tych "źbuńtofanych" rodem z kwejka i tym podobnych, gdzie ich ukochane zespoły to Meta, G'n'R, Slejar czy acadacca.picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif

Edytowane przez RazorBMW dnia 11-08-2014 07:32

Dodane przez Little_Black dnia 22-01-2014 10:21
#62

Nie można powiedzieć o mnie, że jestem fanem Disco Polo, na ogół nie słucham tego u siebie w domu, ale oczywiście znam takie przeboje jak Jesteś szalona czy Niech żyje wolność...
Szczerze mówiąc trudno mi wyobrazić sobie imprezę czy wesele na którym choć raz nie zabrzmiałoby disco.

Ktoś napisał:
Nie pokochałabym chłopaka ani dziewczyny, gdyby słuchał/słuchała Disco Polo.



Hahaaha! Akurat z tym to się zgodzić nie mogę to nie rodzaj muzyki ma największy wpływ na człowieka. Znam dziewczynę która słucha Disco Polo i jest totalną idiotką, a także taką która jest świetną osobą i z którą o wszystkim można pogadać.
Wreszcie skąd możesz wiedzieć kiedy trafi cię strzała amora :D

A nawet jeśli przychodzę do kogoś i leci tam Disco Polo to co, niech leci! Oni przyjaźnią się ze mną i tolerują mnie, a ja mam ich nie tolerować tylko z tego powodu, że słuchają innej muzyki...
Muzyka ma łagodzić obyczaje a nie odwrotnie ;)

Edytowane przez RazorBMW dnia 24-01-2014 22:25

Dodane przez ziemniaczek9 dnia 02-06-2014 15:02
#63

Nie nawidze disco polo

Dodane przez Avenn dnia 07-05-2015 21:44
#64

Ta muzyka jest całkowicie pozbawiona sensu.

Weźmy pod uwagę:
melodia-radosna, często powtarzające się dźwięki w wielu różnych utworach
tekst-o miłości...bezsensowne zdania, dno. każdy z nas potrafi ułożyć disco polowy tekst: ,,kochałem ją, a ona odeszła. co mam teraz zroo-o-o-bić?" i tak przez całe 3 minuty. Aż zbiera się na wymioty.
teledysk-facet obstawiony dookoła plastikowymi panienkami które wyginają ciało przypominając przy tym kobiety lekkich obyczajów...

Większość ,,gwiazd" robi to tylko dla kasy, tak mi się wydaje. Przecież można nieźle zarobić na tym disco-biznesie...wystarczy wymyślić kilka zdań, które, że tak powiem, nie trzymają się kupy. Nawet nie trzeba mieć ładnego głosu, ludzie i tak to kupią.
A może przesadzam?
C:

Dodane przez RazorBMW dnia 12-05-2015 10:51
#65

Avenn napisał/a:
Ta muzyka jest całkowicie pozbawiona sensu.


Noise też, nie? Każda muzyka ma jakiś "sens".

melodia-radosna, często powtarzające się dźwięki w wielu różnych utworach


https://www.youtu...akVtOqo_EA
https://www.youtu...m294cHTerE

Na to NIKT nie beczał, happy hardcore, wesołe, śmieszne melodyjki.

tekst-o miłości...bezsensowne zdania, dno. każdy z nas potrafi ułożyć disco polowy tekst: ,,kochałem ją, a ona odeszła. co mam teraz zroo-o-o-bić?" i tak przez całe 3 minuty. Aż zbiera się na wymioty.


Spoko, weźmy też comę, połetyckie tegzty Roguca aka...

grafomania, tyle że pseudointeligencka.

a, Ruffneck Rules Da Artcore Scene też ma banalny tekst i... ta banalność to siła bo się...

uwaga:

WKRĘCA

teledysk-facet obstawiony dookoła plastikowymi panienkami które wyginają ciało przypominając przy tym kobiety lekkich obyczajów...


W latach 90 też były i nikt nie beczał, chcesz "dobrych teledysków": Chris Cunningham zaprasza

Większość ,,gwiazd" robi to tylko dla kasy, tak mi się wydaje. Przecież można nieźle zarobić na tym disco-biznesie...wystarczy wymyślić kilka zdań, które, że tak powiem, nie trzymają się kupy. Nawet nie trzeba mieć ładnego głosu, ludzie i tak to kupią.


A twoi ulubieni artyści wydają muzyką za free w netlabelach, no nie?

KAŻDY chce zarobić o ile można coś kupić, i nikt płaczów nie ma. Tylko propsuję z Disco Polo... bo nie wymyślają pod to durnej ideologii.
Robią swoją robotę.

A może przesadzam?
C:


Tak. Ale wynika to z nikłej obserwacji tylko jednej gałązki rozległego rynku muzycznego.

Dodane przez wiechlina roczna dnia 12-05-2015 15:19
#66

To chyba jedyny gatunek muzyki, której szczerze nienawidzę. Kojarzy mi się z wiejską remizą czy inną tańc-budą, taką z podłogą z brudnych lekko oheblowanych desek i bijatyką z użyciem sztachet i butelek po piwie oraz winie typu "patykiem pisane". Proszę jednak bez obrazy, sam mieszkam na wsi i trochę grzebie się w glebie, po prostu tak mi się to kojarzy. Co do poziomu tekstów ( " i śpiewam nie wiem o czym i śpiewam.......", ale chyba głównie to o seksie z byle kim, byle gdzie i byle jak ), to nawet nie będę się wypowiadał, a poziom muzyczny jest różny i spada proporcjonalnie do ilości wypitych przez wykonawców, a zwłaszcza wokalistę, trunków.

Edytowane przez wiechlina roczna dnia 13-05-2015 15:20

Dodane przez Cointreau dnia 27-08-2015 16:19
#67

Ja mam do disco polo podejście totalnie na luzie. Staram się nie ograniczać i nie zamykać w jednym-dwóch konkretnych gatunkach ze sztywnymi ramkami, dlatego na swoim telefonie mam kilka piosenek DP. Zarówno tych klasycznych szlagierów jak i nowsze :) Nie jest to muza jakoś wymagająca, ale ona właśnie do tego jest - by się przy niej bawić,a nie nad nią rozwodzić :P. I w tym sprawdza się świetnie.
Sprawa jest prosta: gdy mam melancholijny nastrój - słucham Floydów czy Doorsów, gdy mam ochotę potańczyć i poskakać - puszczam Akcent czy innych Boysów i też jest pięknie. :D

Dodane przez Densho dnia 27-08-2015 20:20
#68

Muzyka jak muzyka. Jedni ją lubią, a inni mniej. Sama osobiście nie słucham disco-polo, ale jak leci w radio albo gdzieś tam to nie zatykam uszu. Są kawałki całkiem sympatyczne, wpadają w ucho i szybko kodują się w pamięci. Te starsze utwory disco-polo często grane są na zabawach i weselach, bo ludzie je na ogół znają, razem się bawią. Mam nieco inny gust muzyczny, ale jak jakiś kawałek wpadnie mi w ucho to czemu się nim nie nacieszyć?

Dodane przez pani_granger dnia 27-08-2015 20:21
#69

Nie lubię disco polo.
Zacznijmy od tego, że mało która piosenka śpiewana w języku polskim mi się podoba a disco polo nie dość, że po polsku to tekst, rytm, teledysk - jednym słowem masakra. :ghost: