Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Liceum Plastyczne

Dodane przez Taka jedna dnia 22-02-2009 20:09
#1

Chciałam zapytać czy ktoś z Was uczęszcza może do "plastyka"? Jak tam jest? Czy trudno jest się dostać? Jakimi kategoriami kierowaliście się przy wyborze szkoły, miasta w którym szkoła się znajduje?

Edytowane przez Taka jedna dnia 22-02-2009 20:17

Dodane przez Ariana dnia 22-02-2009 23:08
#2

Czy trudno jest się dostać?


Właściwie tylko na to mogę odpowiedzieć. Moja koleżanka z klasy zdawała do liceum plastycznego i (chociaż to oczywiście zależy, gdzie chcesz zdawać) opowiadała mi, że poza normalną rekrutacją (tj. oceny + pkt z egzaminu) miała trzy dni dodatkowych egzaminów - jeden z historii sztuki a dwa to były jakieś praktyczne (m.in. rysunek, coś tam z gliny robili, wspominała też o origami (było tego więcej, ale już nie pamiętam)), więc z tego co mówiła łatwo się nie było dostać, bo większość osób, która tam zdaje jest naprawdę uzdolniona artystycznie. A że ona również do takich osób należy dostała się bez problemu. Niestety ambicje jej rodziców, którzy zaplanowali jej już karierę lekarza zmusiły ja do wybrania naszego liceum.

Jeżeli więc planujesz naukę w takim liceum i jesteś pewna, że tego chcesz to warto próbować. Dodam tylko, że koleżanka i tak postawiła na swoim, i w tym roku zdaje na architekturę, jednak wiąże się to z tym, że w tym momencie spędza każdy weekend w oddalonym o 90 km mieście na prywatnych (i nietanich) lekcjach historii sztuki i rysunku. Jak widać można dążyć do tego, co się chce robić. ;d
Jednak wiele z tych szkół to jakieś pożal-się-boże placówki, która plastykiem to są tylko z nazwy i gdzie przyjmują każdego jak leci. Warto się więc dobrze rozejrzeć. O liceach tych słyszałam tylko tyle, że czasami chodzą tam ciekawe indywidualności. ;D

Edytowane przez Ariana dnia 22-02-2009 23:15

Dodane przez Taka jedna dnia 23-02-2009 09:37
#3

Origami... *Boże, nie!*

Szczerze mówiąc o "plastyku" myslę dośc poważnie. Ale warto uwzględnić to, że do wyboru miasta przede wszystkim zależy u mnie odległość. A że mieszkam na "zadupiu" będzie to pewnie Kraków.

Do indywidualistów sama należę więc się nie boję ;)

Dodane przez Beee dnia 24-02-2009 17:17
#4

Ja wybieram się chyba do Dąbrowy Górniczej, i z tego co dziś rozmawiałam z nauczycielką z tamtego Liceum, jest 'egzamin' z malarstwa, rysunku i kompozycji oraz rozmowa kwalifikacyjna z historii sztuki, choć jak historii nie zdasz a masz na prawde zdolności to i tak się dostajesz ;) To mnie podniosło na duchu, bo u mnie 4 książki Historii Sztuki stoją na regale jeszcze nie tknięte :D

Jeszcze nie jestem zdecydowana na LP, bo być moze lepszym rozwiązaniem w ogóle jest LO?

Dodane przez Lavanda dnia 25-02-2009 15:40
#5

Chetnie bym sie bardziej wypowiedziala na ten temat gdyby moja szkola znajdowala sie w... Polsce ;d.
Moge Ci jedynie opowiedziec jak jest w takiej szkole... Z doswiadczenia moge stwierdzic, ze plastyk (jesli uwielbiasz malowac/rysowac/rzezbic i masz smykalke do tego i do historii sztuki) bedzie najlepszym wyborem. Ja obecnie jestem w czwartej klasie (na piec lat ;d- tutaj jest inny system szkolnictwa, ale to nie ma nic do rzeczy...) i jestem zadowolona, i to nawet bardzo :). Tygodniowo mamy duzo godzin rysunku, tzw. laboratoriow (w moim przypadku sa to laboratoria malarstwa i dekoracji malarskiej), rzezbiarstwa (modelowanie w plastelinie, odlewy gipsowe, glina *.*), projektacji... Poza praktycznymi przedmiotami plastyk niczym nie rozni sie od normalnego liceum. No, moze jeszcze podwyzszona liczba godzin z historii sztuki :D.
Jesli chodzi o same zajecia to Ci moge powiedziec, ze dobrze sie wziasc do roboty od samego poczatku... robic wszystko, nawet jesli na dana chwile Ci sie cos nie podoba i chcialabys sie zapierac nogami i rekami zeby tego nie zrobic. W sumie kazdy przerobiony element wbrew pozorom do czegos posluzy i nie warto sie zniechecac przy pierwszej lepszej okazji (btw. tak jak ja zrobilam ;d... zniechecilam sie raz, potem drugi, ale szczescie, ze przetrwalam :D). Ciekawe sa lekcje rysunku, na ktorych rysuje sie martwa nature, ooo tak. Mozna sie nauczyc w koncu dobrze obserwowac :D. Na laboratoriach oczywiscie w gre wchodza farby i wszystko co Ci wpadnie pod reke + wesola inwencja tworcza. Rezultat? Swietna zabawa, satysfakcja i jesli kreatywnosc spelni oczekiwania nauczycie to i dobra ocena wpadnie do dziennika :D.
Jesli chodzi o nauczycieli to... hyhyhy nauczyciele z rysunkow sa pozytywnie szurnieci (przynajmniej wiekszosc, ktora znalam/znam). Zycze Ci, ze jakbys sie zdecydowala w koncu na plastyka to zebys trafila na takich nauczycieli jakich ja spotkalam xD... w koncu to artysci!

Aha, nie wiem jak to jest w Polsce, ale u mnie czesto przysylaja do szkoly rozne informacje dotyczace konkursow graficznych i nie tylko. Jesli w Polsce tez tak jest to radze Ci brac udzial w takich konkursach, w koncu zawsze jest jakas nagroda, no i przede wszystkim mozna zostac zauwazonym ;).
Uh, jak mi cos jeszcze wpadnie do glowy to dopisze xD.

Edytowane przez Lavanda dnia 25-02-2009 17:57

Dodane przez Beee dnia 25-02-2009 16:25
#6

Hehe dzięki xD A to gdzie Ty chodzisz do tej szkoły? :D Ale faajnie musi być tak gdzieś za granicą... ^^

Dodane przez Taka jedna dnia 25-02-2009 17:00
#7

Dziękuję Lavando za obszerną wypowiedź. Czeka mnie jeszcze dwa lata zanim zdecyduję ostatecznie, ale zdecydowanie ciągnie mnie w tamta stronę. A co planujesz po liceum? Coś jak ASP czy cos innego?

Masz wspaniale, że organizuja wam tyle zajęć. W najbliżej połozonym mnie liceum jest tylko profil "meblarstwo artystyczne" i "tkactwo artystyczne".

Napisz coś jeszcze koniecznie.

Dodane przez Lavanda dnia 25-02-2009 17:55
#8

Beee- we Wloszech :D

No po plastyku myslalam nad ASP, kierunek? Hm, mozliwe historia sztuki albo grafika... Nie wiem jeszcze, mam metlik xD. Jedyne co moze dac do dobrego zastanowienia sie to to, ze w pewnym momencie mozna dostac nezlych watpliwosci nad wyborem studiow, bo nie zawsze potem mozesz dostac prace taka na jaka sie uczysz tyle lat... No ale to juz jest personalna kwestia ;). W koncu mozesz chodzic do plastyka, a potem zostac np. lekarzem :D.
Meblarstwo i tkactwo? TYLKO? o.o nie bede ukrywac, ze jestem zdziwiona... Kurcze, a nie ma takiego jakby, hm, ogolnego kierunku? Kiedys slyszalam, ze chyba we Wroclawiu byl jakis plastyk, gdzie profile byly bardziej rozszerzone... Ale moge sie mylic, bo to kupe czasu temu bylo :D. Kurde no meblarstwo i tkactwo... ale w sumie dobre, bym sie pozniej na Kaszubach zatrudnila jako wyszywaczka wielkanocnych serwetek, majatek bym zbila! xD
Uh, no a tak powaznie to z plastykami w Polsce to jest maly problem... stanowczo za malo ich jest :/. Ale co sie dziwic jak Polacy wala na informatyke, a artystow jest tak maaaalo.

A wracajac jeszcze do lekcji to Ci moge powiedziec, ze najlepszy ubaw to jest na rzezbiarstwie xD. Pamietam jak na pierwszej lekcji dostalismy po wielkim kawalku plasteliny (smierdzacej jak nie wiem co xD) i facetka kazala nam ulepic z tego cokolwiek... Dzicz z dzungli! Juz nie wspominajac o odlewach gipsowych i histerii jak po 4 dniach wzielismy zapakowana w worek (zeby nie wyschla) niedokonczona rzezbe z gliny i sie okazalo, ze polowa obrosla plesnia xD.
Ah, no i nastepna rzecz, ktora ubostwiam z plastyka... wycieczki! Za kazdym razem jezdzimy po przeroznych muzeach, wystawach... cudo! W przyszlym tygodniu jedziemy do Pragi i zejdziemy chyba wszystkie muzea i pinakoteki, wlaczajac w to most Karola :D.

Jeszcze dwa lata? A to spoko :D. Myslalam, ze jestes juz na skraju zapasci, bo nie wiesz gdzie pojsc we wrzesniu do szkoly, hyhy.

Dodane przez Taka jedna dnia 25-02-2009 19:11
#9

Najlepsze oferty jakie do tej pory przejrzałam to Nowy Wiśnicz, Nowy Sącz, Kraków.

W NS jest dużo większy wybór kierunków i dodatkowych zajęć.

A co miałas na egzaminie próbnym?

Dodane przez Beee dnia 25-02-2009 22:15
#10

Nowy Wiśnicz? Nie chce nikogo urazić, ale mam dobre źródła ( mojej nauczycielki plastyki mąż tam uczy) i słyszałam od nich ze poziom tam katastrofalnie spadł po odejściu najlepszych profesorów. Na Kraków zaś z tego co czytałam mnóstwo osób narzeka. Nowy Sącz, nie wiem, nawet nie patrzyłam, ale w Dąbrowie Górniczej jest super (byłam tam wczoraj i pytałam :) )
Budynek jak budynek, z zewnątrz tragedia, ale w środku fajnie, nauczyciele w porządku, mało uczniów więc też w miare luźno. 'Profile' to: techniki graficzne, reklama wizualna, witraż i szkło artystyczne. Na 1. roku chodzisz na wszystkie, w 2 roku wybierasz albo szkło i witraż, albo grafikę i reklame. na 3 roku wybierasz spośród tych dwóch wybranych jeden i na koniec 4 klasy robisz z tego prace dyplomową :)
Mnie ogólnie ta szkoła się bardzo podobała i polecam ją innym :D Zobaczymy od września jak tam będzie ^^

PS- Lavanda, we Włoszech? Ale Ci dobrze! A jak tam język? Idzie zrozumieć te trudne wyrazy z historii sztuki? :D Fajnie musi być znać perfekt jakiś inny język poza polskim xD Mnie pozostaje uczyć sie w kraju :D

Dodane przez Lavanda dnia 26-02-2009 19:32
#11

Hm, u mnie nie bylo zadnych egzaminow probnych :D. Zdalam tylko egzamin na koniec gimnazjum i z tym moglam spokojnie sie zapisac do plastyka... nastepna roznica w strukturze szkolnej :D. Tutaj do plastyka chodzi sie przez 5 lat, przy czym po 3 latach zdaje sie egzamin na tak zwanego ''maestro d'arte'' czyli ''mistrza sztuki'' (troche glupio brzmi, no ale :D). Dwa ostatnie lata sa przygotowaniem do matury i idzie sie zajechac ;d.

techniki graficzne, reklama wizualna, witraż i szkło artystyczne

O! Pieknie! Reklama w sumie moze byc dobrym przygotowaniem na pozniejsze studia... i robote mozna miec nawet ciekawa :D. Mialam kiedys podobny temat na lekcjach designu i przyznam, ze zas kupa smiechu byla jak mielismy wymyslec jakis dobry plakat reklamowy dla... paczki orzeszkow laskowych XD!
Profile ciekawe, nie ma co :D.

A jak tam język?

A dobrze, dobrze. W koncu juz 5 lat tu siedze i sama bym sie chlasnela po lbie jakbym nie byla w stanie jeszcze wydukac z siebie prostych zdan :D.

Idzie zrozumieć te trudne wyrazy z historii sztuki?

Czasami ide za glosem intuicji, hahahaha! Ale od czego sa podpisane obrazki ze strzalkami tudziez cyferkami i legenda w rogu ksiazki? xD

Edytowane przez Lavanda dnia 26-02-2009 19:33

Dodane przez Beee dnia 27-02-2009 16:24
#12

Hahaha! No to ciekawie musi Ci się tam chodzić do szkoły, nie ma co! xD
Ano ciekawe kierunki i najprawdopodobniej pójdę właśnie (jeśli się w ogóle zdecyduje na LP, a nie jestem w sumie przekonana za bardzo) na reklamę wizualną i grafikę, a co później okaze się ciekawsze to to wybiorę ;) (chociaż zadziwiające bo nigdy mnie do tego nie ciągło, ale strasznie mnie pociaga właśnie reklama, tylko rodzice twierdzą, że to, to mogę sobie 'studiować' w domu, a w szkole mogę wziać co innego..)

Ale fajnie masz z tym egzaminem, a raczej jego brakiem :D Tez bym tak chciała, gdyby się tylko dało :D

HAHAHA! Czyżbyście rzeczywiście mieli legendy do wszystkiego?!
Dobre... xD

Dodane przez Lavanda dnia 27-02-2009 17:25
#13

tylko rodzice twierdzą, że to, to mogę sobie 'studiować' w domu


o.O Nie kumam. Chyba, ze maja na mysli ogladanie reklam na TVNie co 15 minut podczas filmow i programow xD.

Hehe, legendy do wszystkiego... Wlosi, jak to Wlosi, musza miec wszystko pod nos podstawione xD.

Dodane przez Beee dnia 27-02-2009 19:17
#14

Heh :D fajni ci włosi ^^

Chodzi im o to ze można to kształcić w domu, wiedząc po 1 roku jak to robic... no nie wiem, zobaczę jeszcze :)

Dodane przez kochanka_dracona dnia 23-03-2009 17:27
#15

Ja miałam uczęszczać do plastyka na fotografię lub malarstwo, jednak wybrałam LO, ponieważ poziom jest wyższy (przynajmniej tak jest w moim mieście). W Częstochowie jest bardzo łatwo dostać się do plastyka, biorą po prostu każdego.
Jeżeli chodzi o ludzi, to są pozytywnie zakręceni, a przynajmniej większość. Mam sporo znajomych, który chodzą do tej szkoły i muszę przyznać, że ich po prostu uwielbiam.

Dodane przez Mistyczka z Rivii dnia 11-12-2009 13:45
#16

Na razie jestem w gimnazjum, ale całkiem poważnie myślę o Liceum Plastycznym. Taka szkoła znajduje się w moim mieście, aczkolwiek jej poziom jest niższy niż w normalnych ogólniakach. Nie może tym bardziej równać się poziomem z włoskim "Plastykiem" Lavandy. Mam do wyboru 2 profile : reklama wizualna/snycerka lub malarstwo/tkanina.
Rysuję odkąd tylko pamiętam, i chodzenie do takiej szkoły byłoby dla mnie czystą przyjemnością.
Inne przedmioty w tej szkole nie są na zbyt wysokim poziomie, więc moi rodzice nie popierają mnie w moich planach. xP xP

Mam nadzieje że do Plastyka chodzoł ludzie co lubioł koty poniewasz sąfajne

! Poniewasz !

Dodane przez muchor dnia 29-06-2010 14:31
#17

Sama jeszcze nad liceum się nie zastanawiam, ale moi rodzice chodzili do tego samego plastyka. Dostać się jest dość trudno. Są dodatkowe egzaminy i w ogóle.
Tak naprawdę, to wszystko zależy od tego, gdzie się idzie, w jakim mieście itp.
Moi rodzice chodzili do plastyka tu, gdzie mieszkam, w Poznaniu.
Sama chciałabym tam iść, bo z tego co o tym liceum mówili, to jest naprawdę fajne. No i nauczyli się tam naprawdę dużo.
Daleko mi jescze do zastanawiania się nad liceum (6 klasa podstawówki), ale to wygląda fajnie, no i jest w Poznaniu, a nie w żadnym innym mieście.
Aby dostać się do plastyka, a przynajmniej tego, trzeba mieć dość wysoki poziom.
(Jeśli to kogoś interesuję, liceum to znajduję się w Poznaniu, bodajże na ulicy Mickiewicza)

Dodane przez leea dnia 29-06-2010 15:14
#18

Ja jestem poniekąd w temacie, bo tydzień temu zdawałam do Liceum Plastycznego ^^ Nie mogę powiedzieć jak to jest się w nim uczyć bo wyniki czy się dostałam, mam jutro ( ale nie chcę tu zapeszać ). Mogę jednak powiedzieć jak to jest na egzaminach. Pierwszy z nich jest to egzamin z rysunku postaci, potem z martwej natury a na końcu z kompozycji - na początku się stresowałam, ale w gruncie rzeczy nie było tak strasznie. Drugiego dnia są egzaminy ustne - zadają ci pytania z historii sztuki, z tego jakiego artystę cenisz, jaki rodzaj malarstwa lubisz najbardziej itp. Szczerze powiedziawszy, wykułam się wszystkich podanych wcześniej pytań na pamięć, ale jak przyszło co do czego to jak chyba, jak każdy zdający zaczęłam się jąkać. Nie było trudno, ale stres robi swoje. Jak już wcześniej wspomniałam - nie chcę peszyć, ale mam nadzieję że się dostanę :) Rodzice wymyślili sobie, że do niego pójdę jak byłam już w podstawówce - teraz się trochę upierałam, ale w gruncie rzeczy, teraz bardzo mi zależy.
Aby dostać się do tej szkoły, potrzebny jest przede wszystkim talent, dopiero później patrzą na wyniki egzaminu gimnazjalnego oraz oceny. Punkty rekrutacyjne są także, zupełnie inaczej liczone niż w innych liceach.

Edytowane przez leea dnia 29-06-2010 15:17

Dodane przez leea dnia 11-09-2011 19:34
#19

Oj, do plastyka zdawałam już dawno, ale muszę powiedzieć ( heh skromnie ), że jeżeli masz talent to się do niego dostaniesz.

Ja miałam uczęszczać do plastyka na fotografię lub malarstwo, jednak wybrałam LO, ponieważ poziom jest wyższy (przynajmniej tak jest w moim mieście). W Częstochowie jest bardzo łatwo dostać się do plastyka, biorą po prostu każdego.
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak "chodzenie do plastyka na fotografię" - fotografia, to zupełnie oddzielny przedmiot, tak jak np. rzeźba i nie ma np. jakoś szczególnie związanych z nią klas. Co do poziomu... wcale taki niski nie jest, materiał rozdzielony na cztery lata, maturę zdasz spoko, i to nie na takim niskim procencie. Nie wiem, jak jest w Częstochowie ale u mnie to byle kogo nie przyjmują. 3 osoby, jak nie więcej ( w tym roku było ponoć ) na jedno miejsce, masa odpadła, bo tylko jedna klasa na rocznik. Byle kogo to przyjmują w prywatnych liceach plastycznych, bo tam nie patrzą na prace, ale na kasę :bigrazz:
Jeżeli chodzi o ludzi, to są pozytywnie zakręceni, a przynajmniej większość. Mam sporo znajomych, który chodzą do tej szkoły i muszę przyznać, że ich po prostu uwielbiam.
Poprawka - to są absolutnie walnięci ludzie. Albo dostajesz się do plastyka jako lekki wariat, albo taki z niego wychodzisz. Ale jak najbardziej w pozytywny sposób, ehm.
Mam nadzieje że do Plastyka chodzoł ludzie co lubioł koty poniewasz sąfajne
Ja lubię koty :D

Tak więc, drogie dzieciaczki nie gadać mi tu "ee, niższy poziom", "e, szkoda dodatkowego roku".
a) poziom, nie jest taki niski
b ) pod koniec, może się czegoś nauczycie i nie będziecie tylko myśleć, że umiecie rysować, ale w praktyce, będzie to też prawda.
c) wcale roku nie szkoda. W normalnym LO jest matma, polski, chemia itp. w Plastyku, masz ten materiał rozdzielony na 4 lata, więc mniej do nauki "na teraz" a pomiędzy nimi, będziesz robić to co lubisz. Rysować czyli. Takie połączenie twojego hobby i paskudnego obowiązku szkoły :D
d) zarąbiste wycieczki szkolne. Masz LO 3-letnie, to masa nauki, nigdzie nie wyjedziesz, co najwyżej w pierwszej klasie, na trzy dni, do Zalesia Górnego - gdzie czekają, cie takie atrakcje, jak lepienie garnków i Dzień Ziemi - polegający na wyzyskiwania młodzieży, jako darmowej siły roboczej, polegającej na sprzątaniu ( w imię Matki Natury ) wszystkich śmieci zostawionych z okolicznym lasku przez miejscowych wieśniaków. W Plastyku co roku jedziesz na plener zagraniczny - np. do Chorwacji na całe dwa tygodnie. <3
e) malujesz się jak wokaliści Kissów, masz włosy w fluorescencyjnym kolorze, chodzisz w szpilkach na 10 cm i masz twarz podziurawioną kolczykami jak szpilkami na tablicy korkowej?
Nikogo to nie obchodzi. Masz tylko przynosić prace na czas i się nie spóźniać.



Param!

Edytowane przez leea dnia 11-09-2011 19:38

Dodane przez Asik dnia 11-09-2011 22:52
#20

Jeśli wiążesz konkretnie przyszłość z kierunkami: grafika użytkową, wzornictwo przemysłowe, fotografia, malarstwo, rzeźba czy architektura to zdecydowanie polecam plastyka. Są to kierunki gdzie albo masz egzamin wstępny z Twoich predyspozycji albo musisz pokazać tz. "teczkę". Bądźmy szczerzy, że w "normalnych" LO może nauczysz się jak przeprowadza się dysocjacje jonowe, czy wyznacza granicę funkcji ale nikt Cię o to na egzaminie wstępnym na ASP nie zapyta!! Wątpię byś poradziła sobie z zebraniem DOBRYCH prac do teczki nie chodząc na dodatkowe zajęcia z rysunku czy malarstwa. Wiedza z historii sztuki zawsze się przyda;]

Co do "niższego poziomu". W plastykach na każdym roku masz inny przedmiot ścisły w dość ograniczonych godzinach (biologia, chemia, fizyka) więc bądźmy szczerzy - na medycynę się potem nie dostaniesz. Ja kończę architekturę i urbanistykę więc jeśli to chcesz wybrać dalej to konieczne będą korki z fizyki i matematyki, żeby zdawać z tego maturę. Potem na studiach będziesz mieć troszkę przejść na pierwszych semestrach (matematyka, mechanika budowli, konstrukcje budowlane), a potem .... zupełny luz. "Ci" po plastykach nie mają żadnych problemów żeby dostać się na architekturę ale mają skłonności do wylatywania w pierwszych latach - po prostu techniczne rzeczy ich przerastają. Nieco gorzej jest też z wyobraźnią - wiem dziwne - ale chodzi mi o to, że po plastyku ludzie nie mają problemów z rysunkiem martwej natury i tworzeniem form i rzeźb, ale nie potrafią sobie "dołożyć" do tego układu konstrukcyjnego. Część ich projektów niestety fajnie wygląda tylko na początkowych szkicach...

Dodane przez marihermiona dnia 02-09-2012 09:48
#21

No mnie by chyba nie przyjęli, bo nie mam żadnych zdolności plastycznych. Nie umiem rysować ani malować. Mam dwie lewe ręce do tego ale mam inne talenty, które rekompensują mi brak talentów i zdolności manualnych. Bo nie każdy umie wszystko robić tylko potrafi niektóre rzeczy no nie?