---

Dobrze, ale nie do końca. Najbardziej zdenerwowało mnie to ich latanie w powietrzu. Niby drobiazg, ale coś zakapturzonego, co bezszelestnie sunie nad powierzchnią ziemi lub wody, tak jak opisano to, w książkach znacznie lepiej do mnie przemawia. Może mam zwichniętą wyobraźnie przez jakieś kreskówki o duchach, ale to dawało jakieś poczucie realizmu. To są konkretne stwory które mają wyraźne ograniczenia, a nie "wszechmocne" istoty które dopadną cię wszędzie. Nawet w samolocie, czy na miotle, 10 km. nad ziemią. To jakiś głupawy komiks o superbohaterach bez ograniczeń się robi.