Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wasi wychowawcy

Dodane przez Ronalda dnia 06-01-2010 20:37
#59

Pamiętam, że w przedszkolu miałam dwie cudowne nauczycielki, które uwielbiała cała grupa. Robiliśmy im masaż, a potem dostawaliśmy pieczątki z różyczką:happy:. W pierwszej i drugiej klasie mieliśmy panią, która popijała z nami popołudniami herbatkę, no ale tylko z wybranymi... reszta klasy była skazana na jej tortury w postaci niezwykle donośnego głosu:blah: Po tych dwóch latach uznała, że jeśli z nami wytrzymała to jest na tyle dobra, że może zostać dyrektorką... i nią została. Potem była cudowna pani G., która była z nami na Zielonej szkole. Śpiewała z nami, nauczyła wielu pląsów i organizowała konkursy. Ale wszystko co piękne nie może trwać wiecznie;( Rozchorowała się i przez cały drugi semestr podobno leżała w szpitalu. Dostaliśmy jakąś niby miłą, sympatyczną, ale młodą i niedoświadczoną osobę. W czwartej klasie było jeszcze gorzej... pani S. (kobieta w kwiecie wieku której nie za bardzo chciało się cokolwiek robić) wszystkie lekcje polskiego z nią były wolne, a na dyskotece tańczyliśmy walca :bigeek:. Po roku dostaliśmy najwiekszą zmore tej szkoły - nauczycielke niemieckiego. Przynajmniej coś z nami robiła, nie nudziliśmy się i nawet 4 osoby dostały 6 z niemieckiego na koniec. Teraz mamy naszą cudowną panią B.W.S., która uczy polskiego. Tylko ona potrafi nas zrozumiec, nie wrzeszczy na nas jak reszta, staramy się być grzeczni, żeby jej nie sprawiać przykrości. Uważa nas za super klase z którą da się pogadać, uczy nas od 5 lat i zna nas na wylot :D. Wie, że jesteśmy specyficzni i niezbyt zgrani.. Jest bardzo ludzka jak na nauczyciela. ;)