Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wasi wychowawcy

Dodane przez Fiore dnia 01-02-2009 21:06
#24

Przez cały okres swojej edukacji miałam szczęście do wychowawców. Od nauczania początkowego po liceum wszyscy moi wychowawcy (a konkretniej wychowawczynie) byli w porządku. Jednak niemal każda z nich miała opory przed jeżdżeniem z nami na jakiekolwiek wycieczki. A szkoda.

Na moją obecną wychowawczynię również nie mogę narzekać. Jest nie tylko najlepszym nauczycielem jakiego kiedykolwiek miałam, ale jest też "człowiekiem". Wstawia się za nami do innych profesorów, umie pożartować, jest wyrozumiała. Chociaż ma swoje humory, to naprawdę ją lubię.

Moja wychowawczyni z gimnazjum (polonistka) również była dobra, choć w innym znaczeniu. Na jej lekcjach zazwyczaj przeglądałam katalogi Oriflamu i Avonu lub Bravo kupowane przez koleżanki, odrabiałam inne lekcje, uczyłam się chemii lub fizyki, rysowałam, koleżanki malowały paznokcie, koledzy grali w gry na komórkach, osoby w pierwszych[!] ławkach czytały Pottera. Jej wywodów słuchały może góra trzy osoby. Mimo wszystko z polskiego dość sporo, patrząc na moje zaangażowanie w lekcje, wyniosłam.

Edytowane przez Fiore dnia 01-02-2009 21:07