Dodane przez LilyLuna316 dnia 01-02-2014 12:25
#162
ja w podstawówce miałam 3 wychowawczynie z tego pierwszej nie pamiętam, druga była porypana ale przynajmniej (bo to akurat pamiętam) stawiała mi uwagi za tak zwane ''nic'' jakieś 30 razy mniej niż ta pierwsza.
3 nas bardzo kochała, ale była porypana i nie wrażliwa.
Obecna pani w gimnazjum jest dziwna, ale jeszcze jej dobrze nie poznałam, grunt co grunt szkoła jest straszna (czyt. krwiożercza) (czyt. wypruwa flaki).
:P :D
Edytowane przez LilyLuna316 dnia 01-02-2014 12:26