---

Wszystkie zadania na swój sposób były bardzo trudne. Spróbuję przeanalizować wszystkie. Spotkanie ze smokiem było trudne, ponieważ było to pierwsze zadanie i zawodników zżerała trema. W końcu to miał być ich debiut. Poza tym, smok to bardzo silne, potężne zwierzę i trudno się nie bać w takim starciu. W drugim zadaniu musieliśmy ocalić życie bliskiej nam osoby, na której bardzo nam zależało. Nie mogliśmy zawieść, baliśmy się o nią. W dodatku ciemne, głębokie jezioro - na samą myśl o nim i o zamieszkujących go stworzeniach można dostać gęsiej skórki. Nie każdy był również doskonałym pływakiem, podobnie jak główny bohater. Trzecie zadanie, które najbardziej mi się podoba, również było bardzo trudne. Uczestnik Turnieju nie wiedział, co czeka za rogiem, nie miał pojęcia, czego może się obawiać. Wszędzie mogło czaić się zło, niebezpieczeństwo. Dlatego, przez ową niepewność, po krótkim zastanowieniu to ostatnie zadanie klasyfikuję jako najtrudniejsze. Kiedy już staniemy oko w oko ze smokiem wiemy, co mamy robić i co nas czeka. To samo pod wodą, która nie musi być od razu dla każdego taka straszna. Labirynt to kompletna zagadka (i zagadki do rozwiązania) i myślę że dlatego bałbym się go najbardziej. Każdy krzak może okazać się hodowanym przez Hagrida potworem. :P