---

"Biały Oleander"-to mój ulubiony.Praktycznie płacze przez cały film,nie zawsze,ale czasami.
"Długi pocałunek na dobranoc"-też bardzo fajny film,chociaż tytuł kojarzy się wszystkim z jakaś komedią romantyczną,a wcale tak nie jest ;P
Oczywiście HP,ale to wręcz oczywista oczywistość...
Ojej,dużo jest filmów,które lubię,ale nie mogę sobie w tej chwili nic więcej przypomnieć. Najwyżej wrócę z editem :)