Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] (nie)kończąca się przyjaźń (rozdziały 1 - 2,5)

Dodane przez Ajlend dnia 18-01-2009 16:30
#1

Dodaję tu moje opowiadanie, mam nadzieję że się wam spodoba. było ono już na kilku innych forach i bardzo się wszystkim podobało. jest to jedno z moich pierwszych opowiadań i myślę że jest fajne bo włożyłam w nie całe moje serce i duszę i podoba się wszystkim moim kolegom i koleżankom ze szkoły. czekam na mile komentarze.

***

Był słoneczny ranek w południowej Anglii, a Darcy spała. W pokoju powiewała zasłona w odcieniu brązowego koloru, którą Darcy dostała na urodziny od mamy, ponieważ jej tata nie żył. Od dwóch lat. Nagle zadzwonił budzik. Darcy wstała i postanowiła ubrać się, bo była umówiona z Harrym na zakupy na Pokontnej, na której było fajnie i miło. Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul. A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała. Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo. Więc poszła na Pokontnom, ale dopiero wtedy kiedy Harry po nią przyszedł bo i tak musiała się jeszcze ubrać i umyć więc w sumie nie musiała na niego czekać nawet.
-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.
Darcy szybko poszła mu otworzyć, chociaż nie wiedziała jeszcze, że to on ale tak sobie już myślała, że to może być on bo była to akurat ta godzina na którą się umówili chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc najpierw spojrzała przez wizjer
-O to ty Harry- powiedziała przez wizjer
Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu. Harry poszedł za nią i poszli na Pokontnom, gdzie było fajnie. Szedli wzdłuż rzeki, następnie odbili na północ i docierając do murku weszli na Pokontnom. Było tam dużo ludzi i czarodziejów. Darcy zobaczyła swojego chłopaka i pobiegła do niego w celu przywitania się z nim. Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul. Gdy weszli do sklepu zobaczyli za półkami połyskująca rudą czupryne , za chwile Darcy zrozumiała ,że ta czupryna to tak naprawde jest Ron który był przyjacielem harrego od bardzo dawna czyli odkąd Harry chodził do Hogwartu i przyjacielem Darcy odkąd ich poznała. Chwile po tym jak darcy zrozumiała że patrzy na ową czupryne, która jest Ronem Ron odwrócił się i zobaczył Darcy stojaca w wejsćiu do sklepu z miotłami w którym sie znajdowali. Gdy zobaczył swoją przyjaciółkę bardzo sie ucieszył zwłaszcza ze za nią stał Harry z którym Ron juz bradzo dawno sie nie widział a juz od dawna chciał z nim porozmawiac jednak nie udało im sie spotkać gdyż Ron był na wakacjach w Dzungli z cała rodziną. jednak zaraz po tym jak Ron sie Uśmiechnał to zaraz przestał bo obok Darcy zobaczył Draco Malfoya którego bardzo nie lubił bo sie z nim przezywał i na dodatek Malfoy zaczął chodzic z Darcy chociaz to ron chciał z nią chodzic ale Malfoy go uprzedził i teraz Ron nie lubił go jeszcze bardziej. Mimo to Ron wyszedł zza półki , aby przywitac przyjaciół.
-Cześć Harry, hej Darcy - powiedział do przyjaciól uśmiechając sie i próbował niezauważyć Malfoya.jednak nie udało mu sie to.
-Co rudzielcu, szukasz jakichś przecenionych resztek miotły? -powiedział Malfoy do Rona . Bardzo go to zabolało bo tak naprawde Darcy powiedziała Ronowi o tym ze aby byc kul czarodziejem terzeba miec miotłe i on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim. Więc postanowił kupic sobie miotłe zamiast podrecznikow i innych przyborów szkolnych. Harry tez mial miotłe. Dlatego gdy Ron usłyszał to co powiedział do niego Malfoy rzucił sie na niego krzycząc:-Aeaae.....- krzyczał Ron.
-Aaaaa...szaleniec- krzyczał Malfoy gdy zobaczyl że Ron rzuca sie na niego.
-Chłopcy prosze przestańcie sie bic -krzyczała Darcy , gdy zobaczyła , ze Malfoy zostaje atakowany przez Rona na którym sie właśnie zawiodła , bo w końcu Ron to był jej przyjaciel ,a malfoy był jej prawdziwa miłościa i miała nadzieje że Ron sie nigdy nie rzuci na Malfoya gdyz znała jego porywisty charakter i przypuszczał że tak sie moze wydarzyc dlatego poprosiła Rona jak zaczeła chodzic z MAlfoyem aby nigdy tego nie robił.
-Dawaj Ron!- krzyczał Harry gdy zobaczył że jego przyjaciel sie rzuca na Malfoya którego bardzo nie lubił od poczatku odkad go znał , jednak nic nie mówił bo Darcy go o to poprosiła jak zaczeła z nim chodzic ale tak naprawde Harry miał nadzieje Ze Ron wygra i Malfoy juz nigdy sie nich nie odezwie anie na nich nie popatrzy ani sie do nich nie zbliży.Miał tez nadzieje że Darcy nie obrazi sie za to że miał taka nadzieje , bo przeciez to normalne że bedzie miał nadzieje że wygra jego przyjaciel a nie kolega którego bardzo nie lubił.

***

i jak wrażenia po lekturze?

Edytowane przez Alae dnia 24-02-2009 19:37

Dodane przez Mandarynka dnia 18-01-2009 16:35
#2

Powinnaś dostać bana lub ostrzeżenie! Nie masz żadnego oznaczenia w tytule!

Dodane przez Magic Dream dnia 18-01-2009 16:47
#3

i jak wrazenia po lektorze?


Po lektórze bardzo źle, a po lekturze rozbolał mnie brzuch. Ze śmiechu. ;D
Błędów jest tyyyyyyyyyyyyyle, że nie chce mi się wypisywać. Podobało się Twoim kolegom ze szkoły? Heh, a myślisz, że powiedzieliby Ci wprost, że sądzą o tym opowiadaniu, że jest denne?
Muszę, muszę kilka perełek wypisać. Muszę.
Ron był na wakacjach w Dzungli z cała rodziną.

:rotfl:
tak naprawde Darcy powiedziała Ronowi o tym ze aby byc kul czarodziejem terzeba miec miotłe i on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim.

Łiiii! Ronuś, jakieś zapędy...? :rotfl:
on nie może chodzić z kimś kto jest niekul.

:D
Łooo, człowieku, wykończysz mnie... Masakra. :rotfl:

PS: Ile masz lat, jeśli mogę wiedzieć? :P

Edytowane przez Magic Dream dnia 18-01-2009 16:49

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 18-01-2009 16:48
#4

byłaby naprawdę kul.


Do ff takie slangi zbytnio nie pasują.

A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała.


Strasznie długie to zdanie, mogłaś je podzielić na parę krótszych. No i brakuje wielu przecinków...

Więc poszła na Pokontnom,


Powinno być Pokątną

-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.


Napisałaś to w formie dialogu. A wątpię, żeby Harry wydawał dźwięki w stylu "puk,puk." Wystarczyło napisać, że Harry zapukał do drzwi.

powiedziała przez wizjer


Przez wizjer się patrzy, a nie gada. :)

Szedli wzdłuż rzeki


Nie ma takiego wyrażenia, powinno być szli

Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul.


Dłuższego zdania się nie dało zbudować? Nic z niego nie rozumiem... :P

Wiesz co, nie chce mi się już wyłapywać dalszych błędów, bo jest ich sporo. Jakoś nie przyłożyłaś się do napisania tego ff....

Dodane przez Kasztan dnia 18-01-2009 16:50
#5

Alarm! Marysueizm się cieszy!

W pokoju powiewała zasłona w odcieniu brązowego koloru

A ja wyplułam namonitor masło o maslanym smaku.
Albo:
W pokoju powiewała brązowa zasłona
Albo:
W pokoju powiewała zasłona o barwie czekolady [bo miał być chyba jakiś taki efekt:d]
którą Darcy dostała na urodziny od mamy, ponieważ jej tata nie żył.

To gdyby tata Darcy żył, to dziewczyna dostałaby komputer? Skurczybyk musiał umierać!
Darcy wstała i postanowiła ubrać się, bo była umówiona z Harrym na zakupy na Pokontnej, na której było fajnie i miło.

Jak ja cię na POKONTNĄ na zakupy wyślę, to ze słownikiem ortograficznym wrócisz! Borze Liściasty, nie dość, że KONIECZNIE musiałaś/łeś wsadzić Harry'ego, to jeszcze byki ortograficzne sadzisz.
I ta miła i fajna ulica Pokontna...
Przykro mi, ale ja już nie będę miła i fajna:<
Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul

Ty też jesteś KUL, bo dałaś taki sÓpcio i eKSZtra FanFikszyn na nasze forÓm.
Z tego co widzę, to twójpierwszy post. Nie mogłeś/łaś najpierw rozejrzeć się po forum i popatrzeć na inne utwory?
A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała.

Ojej *łka*. Darcy tak bardzo chciałabyć fajną czarownicą, a ten jej tata, skyrczybyk jeden musiał ómhżeć i nie pozwolił jej być fajną czarownicą:< Aha, i miło, że ta DarSi miała plany na przyszłość. Ona jest taka ambitna, jak bryndza w mojej lodówce, która postanowiła zepsuć się o tydzień wcześniej, niż pozwalała jej na to data ważności:< BraFo dla DarSi!
Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo.

Nie wiedziałam, że warstwa społeczna zwana "plebsem" jest tak naprawdę kotem. To jest takie zaskakujące jak to, że lux pluszowy pociąg do Hogwartu był Syriuszem, który rzucał spojrzenia:<
Więc poszła na Pokontnom, ale dopiero wtedy kiedy Harry po nią przyszedł bo i tak musiała się jeszcze ubrać i umyć więc w sumie nie musiała na niego czekać nawet.

A gdybynie musiała czekać to by się nie ubrała? Oj, Harry, Harry, trzeba było wyjść wcześniej...
Darcy szybko poszła mu otworzyć, chociaż nie wiedziała jeszcze, że to on ale tak sobie już myślała, że to może być on bo była to akurat ta godzina na którą się umówili chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc najpierw spojrzała przez wizjer

A tu kindnaper! I kot, który był plebsem! A to jest raczej niespotykane, żeby ludzie przychodzili o godzinie, na którą byli umówieni, więc nie dziwię się Darcy, że bała się kotów, które były plebsem:<
-O to ty Harry- powiedziała przez wizjer

- Darcy, ty masz gadające oko! - krzyknął zaskoczony Harry.
Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu.

A Harry został w domu, po czym zawołał kota-plebsa i wynieśli cały dobytek Darcy i jej mamy. Zasłonę o odcieniu brązowego koloru też.
Szedli wzdłuż rzeki, następnie odbili na północ i docierając do murku weszli na Pokontnom.

Odbijajmy się jak kangury i skaczmy wszyscy wraaaz!
Północ naszym celem, więc szybko, raz-dwa-raaaaaz!
. Było tam dużo ludzi i czarodziejów.

Czarodzieje nie są ludźmi. Czarodzieje to... skarpetki.
Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul.

Oj, nie lubimy zdań pojedyńczych. Nawet przecinków nie lubimy:<
Czyli Darcy i Malfoy... Związek oparty na sponsoringu:<
A poza tym - gdzie Harry? On był niekul?:<

Gdy weszli do sklepu zobaczyli za półkami połyskująca rudą czupryne , za chwile Darcy zrozumiała ,że ta czupryna to tak naprawde jest Ron który był przyjacielem harrego od bardzo dawna czyli odkąd Harry chodził do Hogwartu i przyjacielem Darcy odkąd ich poznała.

Darcy gada z połyskującymi rudymi czuprynami, które tak naprawdę są Ronami? A ja myślałam, że to ja dziwnych ludzi znam:]
Chwile po tym jak darcy zrozumiała że patrzy na ową czupryne, która jest Ronem Ron odwrócił się i zobaczył Darcy stojaca w wejsćiu do sklepu z miotłami w którym sie znajdowali.

Łii! Wiedziałam, że Ron jest wybrukowany, od kiedy Trinity wytłumaczyłami, że rudy Ron jest bez blizny a ciemny ktoś z blizną xD
Gdy zobaczył swoją przyjaciółkę bardzo sie ucieszył zwłaszcza ze za nią stał Harry z którym Ron juz bradzo dawno sie nie widział a juz od dawna chciał z nim porozmawiac jednak nie udało im sie spotkać gdyż Ron był na wakacjach w Dzungli z cała rodziną.

Rude czypryny, które tak naprawde są Ronami mają rodziny! Pewnie cebulki włosowe...
Dżungalskie rude czupryny i dźungalskie cebulki włosowe xd
-Aeaae.....- krzyczał Ron.

Wakacje w dżungli nie wpływają dobrze na rude czupryny. Nawet te połyskujące:<
Dżonomiksuerizm się szerzy.
*ucieka z krzykiem*
Aha, i chciałabym poznać fora, gdzie to się spodobało.

Edytowane przez Kasztan dnia 18-01-2009 16:58

Dodane przez Peepsyble dnia 18-01-2009 16:53
#6

Łoooo Boże.
M.a.s.a.k.r.a.

W pokoju powiewała zasłona w odcieniu brązowego koloru, którą Darcy dostała na urodziny od mamy, ponieważ jej tata nie żył.

Dostała zaslonę, bo jej tata nie żył? oO'
:rotfl:

Zal. Najpierw naucz się poprawnie pisać, poćwicz pisanie, napisz coś sensownego i dopiero opublikuj. A! Zanim to zrobisz, znajdź sobie betę.

-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.


Napisałaś to w formie dialogu. A wątpię, żeby Harry wydawał dźwięki w stylu "puk,puk." Wystarczyło napisać, że Harry zapukał do drzwi.


Boże, ómarłam! Puk, puk... skojarzyło mi się z FF, gdzie Harry miał pieska i nazwał do Voldemort.
Voldemort do nogi!
:rotfl:

Edytowane przez Peepsyble dnia 18-01-2009 17:32

Dodane przez Vampirzyca dnia 18-01-2009 16:55
#7

Był słoneczny ranek w południowej Anglii, a Darcy spała.

"Jennifer miała 16 lat i zeszła na śniadanie"

Nagle zadzwonił budzik. Darcy wstała i postanowiła ubrać się, bo była umówiona z Harrym na zakupy na Pokontnej, na której było fajnie i miło.

Ania postanowiła poznęcać się nad pseudo-tfórcą, który nie pisał fajnie i miło.

Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul.

Ania się obraziła, bo Draco Malfoy nigdy nie zdradził jej sekretu, jak być naprawdę kul.

Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu.

I zostawiła go w środku?
i poszli na Pokontnom, gdzie było fajnie.

No, chyba że tak.

Było tam dużo ludzi i czarodziejów.

Jedna Ania i ludzie czytają to przerażające opowiadanie.

Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul.

Najdłuższe, pozbawione sensu zdanie, jakie kiedykolwiek Ania widziała. Szacun.

Chwile po tym jak darcy zrozumiała że patrzy na ową czupryne, która jest Ronem

Ruda czupryna o wdzięcznym imieniu Ronald.

gdyż Ron był na wakacjach w Dzungli z cała rodziną.

Pojechali szukać krewnych? ;>

że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim.

Umknęło mi coś?

i jak wrazenia po lektorze?

Ómarłam.


Ed.: Olka, boskie!

Edytowane przez Vampirzyca dnia 19-01-2009 12:41

Dodane przez Taka jedna dnia 18-01-2009 16:58
#8

Pierwsze wrażenie po "lektorze" było. PROWOKACJA?
Czy Ty czytasz to co piszesz?

"Bardzo go to zabolało bo tak naprawde Darcy powiedziała Ronowi o tym ze aby byc kul czarodziejem terzeba miec miotłe i on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim."

Słyszałam o paringu Draco/Ginny. Ale Draco/Ron? Jestem w szoku ;f

"W pokoju powiewała zasłona w odcieniu brązowego koloru, którą Darcy dostała na urodziny od mamy, ponieważ jej tata nie żył. Od dwóch lat."

A nawet gdyby tata żył, to nie mogłaby dostać od niego firanki w odcieniu koloru brązowego. I co to w ogóle jest? Od firanki przechodzisz do smierci ojca? No proszę Cię.

"na zakupy na Pokontnej"
Pokątna.

"Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul. A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała. Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo. Więc poszła na Pokontnom, ale dopiero wtedy kiedy Harry po nią przyszedł bo i tak musiała się jeszcze ubrać i umyć więc w sumie nie musiała na niego czekać nawet."

"Plebs"? Co to jest "plebs"?? Co to jest "kul"? Co to jest "Pokontna"??
A tatus to przeszkadzał w byciu "kul". Więc go utukla bo przeszkadzał być "kul" i nie kupił firanek w odcieniu koloru brazowego.

"-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.
Darcy szybko poszła mu otworzyć, chociaż nie wiedziała jeszcze, że to on ale tak sobie już myślała, że to może być on bo była to akurat ta godzina na którą się umówili chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc najpierw spojrzała przez wizjer
-O to ty Harry- powiedziała przez wizjer"

Harry jest bardzo smyśny.. Bo się zapukał.
Jak mozna cos powiedzieć przez wizjer? Mozna cos komus powiedzieć będąc po drugiej stronie drzwi, ale w życiu nie widziałam człowieka, który mówiłby do wizjera.

"Szedli wzdłuż rzeki, następnie odbili na północ i docierając do murku weszli na Pokontnom. Było tam dużo ludzi i czarodziejów."

I jak już doszedli do tych ludziów i czarodziejów, byli bardzo usatysfakcjonowani tym odbiciem.

"Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul."

WTF?

" Darcy zrozumiała ,że ta czupryna to tak naprawde jest Ron "

Stary, dobry czupryniasty Ron.


Przepraszam, ale doczytałam tylko do czupryniastego Rona. To nie na moje nerwy. Usilnie proszę żeby TO nie było kontynuowane.

A na miłe komentarze czekaj sobie do usr... Znaczy dalej sobie czekaj.

Edytowane przez Cee dnia 23-01-2009 21:15

Dodane przez Feltonka dnia 18-01-2009 16:59
#9

Jak przeczytałam ten kawałek:

Darcy wstała i postanowiła ubrać się, bo była umówiona z Harrym na zakupy na Pokontnej, na której było fajnie i miło. Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul. A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała. Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo.


To mi się odechciało to COŚ czytać. Strasznie dużo błędów. Człowieku! Najpierw naucz się pisać, a potem się do tego przyznawaj!

Dodane przez Fantasia dnia 18-01-2009 17:22
#10

A myślałam, że więcej Dżono podobnych ficków nie będzie, ale się mysiłam. Zła ja.

Był słoneczny ranek w południowej Anglii, a Darcy spała.

"Jennifer miała 16 lat i zeszła na śniadanie"


To mnie dobiło. I umarłam. Amen.

-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.
Darcy szybko poszła mu otworzyć, chociaż nie wiedziała jeszcze, że to on ale tak sobie już myślała, że to może być on bo była to akurat ta godzina na którą się umówili chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc najpierw spojrzała przez wizjer
-O to ty Harry- powiedziała przez wizjer


Albo nie! Umarłam dwa razy! Tutaj także, a po komentarzu Half-Blood Princess oplułam monitor, klawiaturę i myszkę.

Edit:

[quote]-Dawaj Ron!- krzyczał Harry [...] jednak nic nie mówił

Ja tak nie umiem. :<


Fantazjo, nie Ty jedna. Czytając to umarłam trzeci raz. Umarłam, i nikt mnie nie wskrzesi, bo Fantasia umarła. Amen w pacierzu. Krzyżyk na drogę.

Edytowane przez Fantasia dnia 18-01-2009 22:48

Dodane przez Fantazja dnia 18-01-2009 17:39
#11

O_________________o
To jest lepsze od tforów Makseja i Drogiego Ghoust razem wziętych...

nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała.

Nie czuję, gdy rymuję.

Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo.

O borze, ja mam kota! Czyli nie jestem kul fajną czarownicą, tylko nędznym plebsem! Bó. :<

Było tam dużo ludzi i czarodziejów.

Bo czarodzieje to nie ludzie. Wiadomo.

Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą

Pamiętajcie drogie dzieci: miotły są oznaką chodzenia ze sobą. Oficjalnego.

Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul.

Ja cię kwiczę...

czupryna to tak naprawde jest Ron który był przyjacielem harrego od bardzo dawna

Ja zawsze wiedziałam, że z Harrym jest coś nie tak, ale żeby do tego stopnia, by przyjaźnić się z czupryną?

on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim

KWIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIK!

Więc postanowił kupic sobie miotłe zamiast podrecznikow i innych przyborów szkolnych.

No bo kto by się przejmował podręcznikami? Pff...

gdy Ron usłyszał to co powiedział do niego Malfoy rzucił sie na niego krzycząc:-Aeaae.....- krzyczał Ron.

Gdy Fantazja to przeczytała, rzuciła się na podłogę, kwicząc: - Kwiiiiiik - kwiczała Fantazja.

miała nadzieje że Ron sie nigdy nie rzuci na Malfoya gdyz znała jego porywisty charakter

Nie ma to jak logika.

miała nadzieje że Ron sie nigdy nie rzuci na Malfoya gdyz znała jego porywisty charakter i przypuszczał że tak sie moze wydarzyc

W międzyczasie zmienił(a?) płeć.

-Dawaj Ron!- krzyczał Harry [...] jednak nic nie mówił

Ja tak nie umiem. :<

i jak wrazenia po lektorze?

Nie skorzystałam z lektora. Wybrałam wersję z napisami.

Notabene, jak się włącza lektora? o.O


A miałam nie komentować kompletnych gniotów... -_-

Edytowane przez Fantazja dnia 18-01-2009 18:04

Dodane przez Peepsyble dnia 18-01-2009 17:46
#12

Faaafaaafaaaantazjo!
Zabiłaś mnie. Umarłam po raz drugi tego dnia.
O mój Boże:

i jak wrazenia po lektorze?


Nie skorzystałam z lektora. Wybrałam wersję z napisami.
Notabene, jak się włącza lektora? o.O

... Zabiłaś...
Ja tez wybrałam wersję z napisami. Lektor jest beznadziejny.
Kwiiik. Kwiiik.

Dodane przez pomyluna dnia 18-01-2009 18:31
#13

Ty, dziewczynko, chyba sobie robisz jakieś żarty! Załatw sobie betę, chociaż wydaje mi się, że nawet beta tu nie pomoże. Straszne! Robisz błędy, błędy i jeszcze raz błędy! Zostały już wcześniej wytknięte, dlatego ja robić już tego nie będę. A oto kilka przykładów które powaliły mnie na kolana:

Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu.


W sensie, że Harry przyszedł do niej, ale ona sobie poszła, tak? No to wygląda na to, że przyszedł pilnować jej domu xD

Ron był na wakacjach w Dzungli


Dzikie zapędy Rona xD

Bardzo go to zabolało bo tak naprawde Darcy powiedziała Ronowi o tym ze aby byc kul czarodziejem terzeba miec miotłe i on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim.



*.* To nasz kochany Ronald zmienił orientację? No cóż. W końcu to FF. A raczej, jak już ktoś powiedział, FJ.


i jak wrazenia po lektorze?


Dostępny mi lektor zwolnił się z pracy po zobaczeniu tekstu, jaki ma przeczytać.

Porażka. Nie jestem za tym, abyś to kontynuowała.
Życzę wszystkiego dobrego.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:22

Dodane przez Feltonka dnia 18-01-2009 18:39
#14

Jak najbardziej popieram Pomylunę xD.

Dodane przez Maladie dnia 18-01-2009 19:05
#15

Oj Ajlend... Na początku proponowałabym Ci przeczytać słownik ortograficzny i interpunkcyjny, zanim się weźmiesz za pisanie. TO, co tu jest, nie powinno nazywać się opowiadaniem. Ledwo wytrwałam do końca w czytaniu. Chciałabym, żebyś mi odpowiedziała na pytanie:
Czy Ty masz dysleksję, czy celowo stawiasz takie błędy???

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:18

Dodane przez nymph dnia 18-01-2009 19:26
#16

Przeczytałam początek i z dalszego czytania zrezygnowałam ... Ooo matko, jak mogłam nie doczytać do końca tego przecudnego "ff" ?!
Przeczytałam wszystkie powyższe komentarze i je popieram, bo już więcej dodać się chyba nie da. Aha i dodam, że słownik ortograficzny można zakupić w każdej księgarni.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:20

Dodane przez Kasztan dnia 19-01-2009 12:36
#17

A ja stworzyłam reklamę do tekstu:D
Mam nadzieję, że się spodoba:D
img145.imageshack.us/img145/3977/reklamavm8.png

Dodane przez Kasztan dnia 19-01-2009 14:48
#18

A ja stworzyłam reklamę do tekstu:D
Mam nadzieję, że się spodoba:D
img145.imageshack.us/img145/3977/reklamavm8.png

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 19-01-2009 15:32
#19

YYyyyyy
Ł.
Nie wiedziałam, że taki prosty tekst da się tak poplątać!
Medżik!
Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu.

To jest the best xD
Tutaj w sumie połowę tekstu można by wypisać, ale trochę się pogubiłam w tej plątaninie.
*podsumowanie*
ha-ha-ha
Ajlend, przynajmniej Onomatopeję zainspirowałaś!
Dawaj Onomatopeja swoje dzieło! :D

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:18

Dodane przez Kasztan dnia 19-01-2009 15:33
#20

Dobra, daję swoje dzieUo:d
Ostrzegam, że można przy nim opluć monitor. Według niektórych osób;d

"Historia o zasłonie, czuprynie i Darcy, która się zawiodła"

Był słoneczny ranek w Anglii południowej
Darcy smacznie spała mimo zasłony nowej
Lat dwa minęło od wypadku strasznego
W którym zginął jej tata. W wyniku tego
Zdarzenia Darcy zasłony dostała
Dzięki czemu się nie załamała
Darcy wstała, ubrać się postanowiła
Bo na zakupy z Potterem umówiona była
Gdyby spotkanie z Wybrańcem było odwołane
To Darcy i jej zasłony chodziłyby nieubrane
Na Pokontnej zakupy zrobić należało
Bo Darcy kul czarownicą być się zachciało
Ach, gdyby dziewczyna miotłę posiadała
W mig dziewczyną Malfoya by była, którego kochała
Niestety, dopiero niedawno się dowiedziała
Że taką fajną zawsze być chciała
Darcy kiedyś jeszcze o czymś marzyła
Myślą o kocie, który był plebsem, do niedawna żyła
Jednak jej mama córkę zganiła:
"Córko! Posiadając kota plebsem byś była!"
- Puk, puk - zapukał do drzwi Potter Harry.
Darcy spojrzała przez wizjer - zobaczyła okulary
Po czym wykazała ukrytego "talenta"
Krzyknęła przez judasza. Rzecz niepojęta.
Otworzyła do drzwi i gościa wpuściła
Po czym sama z danego domostwa wybyła
Wzdłuż rzeki ruszyli
Na północ odbili
Dotarli do murku zaklętego
I byli na ulicy imienia Pokontnego
Było tam wielu ludzi i czarodziei
Którzy o tym, że ludźmi nie są raczej nie wiedzieli
Darcy chłopaka swojego ujrzała
Minutę później - w ramiona mu się rzucała
Poszli do sklepu, aby miotłę zakupić
Bo Darcy musiała w łaski Dracona się wkupić
Skoro miotły nie miała, kul czarownicą nie była
Ich związek głęboka tajemnica kryła
Weszli do sklepu a tam czupryna chodząca
Gęsta, ruda, no i błyszcząca
Ronaldem Weasleyem się okazała
Po czym ku zdumieniu wszystkich do Darcy zagadała
- Cześć, Darcy - powiedziała czupryna wesoło
Ignorując tłum, który zebrał się wkoło
Włosów gadających. Ron zobaczył Darcy chłopaka
I gotowa była już draka
Czupryna wiedziała, że Malfoy to dziewczyna
I ją kochał. - To czysta kpina
Wykrzyknął Ron i rzucił się na chłopaka
Przecież mówiłam, że będzie draka
Czupryna z dżungli wracała
Gdzie nowe techniki walki na pewno poznała
- Szaleniec! - wykrzyknął Malfoy - kobieta
Po czym uciekł ze sklepu niczym najszybsza chabeta
Darcy zawiodła się na Weasleyu
Powiedziała: - To koniec, przyjacielu!
Zawiodłeś moje zaufanie!
Po czym pobiegła za Malfoyem krzycząc: Kochanie!
Lektor w tej historii się nie popisał
Wielu wolało wersje w napisach
Dlatego radzę ci, ałtorko kochana
Abyś porzuciła zamiary pisania

KONIEC


Dodane przez Peepsyble dnia 19-01-2009 15:42
#21

Lektor w tej historii się nie popisał
Wielu wolało wersje w napisach
Dlatego radzę ci, ałtorko kochana
Abyś porzuciła zamiary pisania

To mnie rozwaliło.
Łuuuhuuu...
to było niebo lepsze od pierwszego tforu.
Więc... dzieło Onomatopei mi się bardziej podobało. ;) No baa...

Dodane przez Kasztan dnia 19-01-2009 16:13
#22

Hm. Wkleiłam do Google'i kawałek tego opowiadania i zostało znalezione tylko hogsmeade. A co za tym idzie - to dzieUo nie mogło być na innych forach.

Dodane przez Carmini dnia 19-01-2009 16:39
#23

Oh dzieło naszej Darcy, która nie wie co to burdel i jej siostra jest alfonsicą..
Ptfuuu Jakiej Darcy...chyba Ajlend, ale się nie dziwię, że Darcy to Ajlend, albo jej lalka.
Ja jestem w piątej klasie i uważam że słowo kocham jest mocne i zobowiązujące do tego aby być z sobą. Gdy mówimy to słowo to pragniemy wtedy wyrazić głębokie uczucie które czujemy. Zazwyczaj mówimy kocham do osób które darzymy uczuciem które nazywamy miłością. Jednak niektórzy mówią kocham aby nas wykorzystać do celów złych i niedobrych. Oszukują nas wtedy a my dajemy się nabrać. Ja miałam już dużo chłopaków i wszyscy mnie oszukiwali bo chcieli się tylko całować a ja nie umiem jeszcze. Za to moja siostra która jest w klasie 1 liceum ma takiego chłopaka co moja mama mówi na niego alfons i go nie lubi i mówi że otworzył burdel ale nie wiem co to jest. A moja siostra mówi że go kocha i go całuje często na moich oczach żeby mi zrobić na złość i on ją też całuje więc on jej chyba nie oszukuje, Mam taką nadzieję bo mój tata powiedział kiedyś że jak on skrzywdzi moją siostrę to mu nogi z tyłka powyrywa i buzie obije a ja nie chce żeby tata to robił bo wtedy będzie mógł iść do więzienia ale skoro chce to zrobić to też chyba znaczy że kocha moją siostrę, mimo że mówi że jest alfonsicą. Ja tam ją kocham mimo że mnie przezywa.. Więc kocham to mocne słowo ale ja go chłopakom nie mówię bo jestem szowinistką (chyba tak to się nazywa)...Pozdrawiam


Nie mogłam się powstrzymać...
A co do ff utknęła przed połową i o Ronie nie czytałam. Ale bezsens do kwadratu...Mam nadzieje, że liczyłaś na pozytywne opinie... I dostałaś ich wiele i jesteś kÓÓÓÓl i fajna i cwana...

Ajlend i jej tfuur = PROWOKACJA

Edytowane przez Cee dnia 26-01-2009 15:01

Dodane przez Lady Lupin dnia 19-01-2009 18:15
#24

Droga Onomatopeju. Zacznijmy od tego, że Twa reklama i wierszyk są strasznie nieoryginalne. Na Mirrelu pod cudownym 'tforem' Trinity pojawiła się i reklama mopa, a także jakiś wierszyk, więc wybacz, ale na mnie wrażenia to nie zrobiło. Trochę więcej oryginalności zrobi większe wrażenie. A co do tego jakże cudownego 'dzieua', to mimo że pod kątem stylistyki, ortografii i interpunkcji jest porażką, skutecznie poprawiło mi humor.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:09

Dodane przez Malaga dnia 19-01-2009 18:37
#25

Ludzie, przestańcie to żałosne!

Onomatopejo, jeszcze niedawno sama dodałaś temat z apelem do użytkowników (chciałam dać link, ale zostało usunięte), w którym pisałaś, aby nie komentować głupich tForów, tylko te wartościowe. A teraz? Jakieś wierszyki, reklama szamponów... Hmm. Śmierdzi mi tu hipo...

A poza tym, prowokacja maaaaaaaarniutka, oj, marniutka. Ludzie, błagam, nie wysilajcie się już i nie komentujcie, bo to żałosne i niewarte nawet dezaprobaty czy wyśmiania.
Błagam, bo już patrzeć nie mogę...

Edytowane przez Cee dnia 27-01-2009 18:16

Dodane przez Kasztan dnia 19-01-2009 18:41
#26

Droga Onomatopeju. Zacznijmy od tego, że Twa reklama i wierszyk są strasznie nieoryginalne. Na Mirrelu pod cudownym 'tforem' Trinity pojawiła się i reklama mopa, a także jakiś wierszyk więc wybacz, ale na mnie wrażenia to nie zrobiło.


Wiem, że były, zasugerowałam się tym, ale musisz przyznać, że nie użyłam kopiuj/wklej, tylko wysiliłam nieco mózgownicę i napisałam sama.

Onomatopejo, jeszcze niedawno sama dodałaś temat z apelem do użytkowników (chciałam dać link, ale zostało usunięte), w którym pisałaś, aby nie komentować głupich tForów, tylko te wartościowe. A teraz? Jakieś wierszyki, reklama szamponów... Hmm. Śmierdzi mi tu hipo..


Masz rację, ale apel przeszedł niezauważony, a ja jakoś tak "owczym pędem" także skomentowałam gniota;>
Trochę zabawy, a co tam;)

Edytowane przez Kasztan dnia 24-01-2009 15:54

Dodane przez igla dnia 19-01-2009 21:43
#27

Trochę zabawy, a co tam


Dokładnie.

Błędów- mnóstwo. Ale niezłą polewkę miałam xD

Dodane przez Feltonka dnia 19-01-2009 22:12
#28

To gdyby tata Darcy żył, to dziewczyna dostałaby komputer? Skurczybyk musiał umierać!


Droga Onomatopeju. Gdy przeczytałam ten oto tekst, uśmiałam się do bólu xD. Jak to napisałaś? Aha:

Gdy przeczytałam ten txt:
Wyplułam na monitor masło o maślanym smaku
xD

Pozdrawiam :)

Dodane przez Ajlend dnia 20-01-2009 13:33
#29

Ciesze się że tak dużo osób przeczytało moje opowiadanie i że niektórym sie spodobało :)

Droga Onomatopeju widzę że moje opowiadanie ci sie nie podoba. jednak skoro jest takie nie fajne to po co tracisz czas na szperanie po googlach i na "ruszanie mózgownica " jak to sama ujełaś ,żeby robic jakieś plakaty i wiersze na podstawie beznadziejnego opowiadania ?
a na dodatek chyba najwięcej komentarzy jest od ciebie, także czegos tu nie rozumiem. Pozdrawiam

P.S.: Zaniedługo postaram się dodac kolejną cześć bo moja siostra mówi że opowiadanie musi byc długie a nie taki "wymoczek" jak moje (kolejne słowo którego nierozumiem , chociaz podejrzewam że to znaczy "krótkie" albo cos takiego...)

Dodane przez Mandarynka dnia 23-01-2009 19:51
#30

Ajlend napisał/a:
Był słoneczny ranek w południowej Anglii, a Darcy spała. W pokoju powiewała zasłona w odcieniu brązowego koloru, którą Darcy dostała na urodziny od mamy, ponieważ jej tata nie żył. Od dwóch lat. Nagle zadzwonił budzik. Darcy wstała i postanowiła ubrać się, bo była umówiona z Harrym na zakupy na Pokontnej, na której było fajnie i miło. Darcy pragnęła kupić sobie miotłę, bo kiedyś Draco Malfoy powiedział jej, że gdyby miała miotłę byłaby naprawdę kul. A ona bardzo chciała być kul bo to znaczyłoby że jest fajną czarownicą a odkąd umarł jej tata zawsze chciała taką być chociaż nigdy wcześniej o tym nie wiedziała, ale jak już sie dowiedziala to chciała. Chciała też mieć kota ale jej mama powiedziała, że kot to plebs a ona nie chciała być plebsem bo to tby znaczyło, że nie jest kul czyli nie jest fajna czarownicą którą chciała być już długo. Więc poszła na Pokontnom, ale dopiero wtedy kiedy Harry po nią przyszedł bo i tak musiała się jeszcze ubrać i umyć więc w sumie nie musiała na niego czekać nawet.
-Puk, puk- zapukał Harry do drzwi.
Darcy szybko poszła mu otworzyć, chociaż nie wiedziała jeszcze, że to on ale tak sobie już myślała, że to może być on bo była to akurat ta godzina na którą się umówili chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc najpierw spojrzała przez wizjer
-O to ty Harry- powiedziała przez wizjer
Otworzyła mu drzwi i wpuściła go do środka po czym wyszła z domu. Harry poszedł za nią i poszli na Pokontnom, gdzie było fajnie. Szedli wzdłuż rzeki, następnie odbili na północ i docierając do murku weszli na Pokontnom. Było tam dużo ludzi i czarodziejów. Darcy zobaczyła swojego chłopaka i pobiegła do niego w celu przywitania się z nim. Jak już się przywitali to poszli razem do sklepu z miotłami, ponieważ po przywitaniu Malfoy powiedział jej że muszą tam iść gdyż gdy tam nie pójdą i gdy ona nie kupi miotły to nie będą oficjalną parą teraz ponieważ chodzili ze sobą ale nikt o tym nie wiedział bo ona nikomu nie mogła powiedzieć a Malfoy nie chciał bo uważał że dopóki ona nie ma miotły to nie jest kul a on nie może chodzić z kimś kto jest niekul. Gdy weszli do sklepu zobaczyli za półkami połyskująca rudą czupryne , za chwile Darcy zrozumiała ,że ta czupryna to tak naprawde jest Ron który był przyjacielem harrego od bardzo dawna czyli odkąd Harry chodził do Hogwartu i przyjacielem Darcy odkąd ich poznała. Chwile po tym jak darcy zrozumiała że patrzy na ową czupryne, która jest Ronem Ron odwrócił się i zobaczył Darcy stojaca w wejsćiu do sklepu z miotłami w którym sie znajdowali. Gdy zobaczył swoją przyjaciółkę bardzo sie ucieszył zwłaszcza ze za nią stał Harry z którym Ron juz bradzo dawno sie nie widział a juz od dawna chciał z nim porozmawiac jednak nie udało im sie spotkać gdyż Ron był na wakacjach w Dzungli z cała rodziną. jednak zaraz po tym jak Ron sie Uśmiechnał to zaraz przestał bo obok Darcy zobaczył Draco Malfoya którego bardzo nie lubił bo sie z nim przezywał i na dodatek Malfoy zaczął chodzic z Darcy chociaz to ron chciał z nią chodzic ale Malfoy go uprzedził i teraz Ron nie lubił go jeszcze bardziej. Mimo to Ron wyszedł zza półki , aby przywitac przyjaciół.
-Cześć Harry, hej Darcy - powiedział do przyjaciól uśmiechając sie i próbował niezauważyć Malfoya.jednak nie udało mu sie to.
-Co rudzielcu, szukasz jakichś przecenionych resztek miotły? -powiedział Malfoy do Rona . Bardzo go to zabolało bo tak naprawde Darcy powiedziała Ronowi o tym ze aby byc kul czarodziejem terzeba miec miotłe i on myślał że dlatego Malfoy chodzi z Darcy , a nie z nim. Więc postanowił kupic sobie miotłe zamiast podrecznikow i innych przyborów szkolnych. Harry tez mial miotłe. Dlatego gdy Ron usłyszał to co powiedział do niego Malfoy rzucił sie na niego krzycząc:-Aeaae.....- krzyczał Ron.
-Aaaaa...szaleniec- krzyczał Malfoy gdy zobaczyl że Ron rzuca sie na niego.
-Chłopcy prosze przestańcie sie bic -krzyczała Darcy , gdy zobaczyła , ze Malfoy zostaje atakowany przez Rona na którym sie właśnie zawiodła , bo w końcu Ron to był jej przyjaciel ,a malfoy był jej prawdziwa miłościa i miała nadzieje że Ron sie nigdy nie rzuci na Malfoya gdyz znała jego porywisty charakter i przypuszczał że tak sie moze wydarzyc dlatego poprosiła Rona jak zaczeła chodzic z MAlfoyem aby nigdy tego nie robił.
-Dawaj Ron!- krzyczał Harry gdy zobaczył że jego przyjaciel sie rzuca na Malfoya którego bardzo nie lubił od poczatku odkad go znał , jednak nic nie mówił bo Darcy go o to poprosiła jak zaczeła z nim chodzic ale tak naprawde Harry miał nadzieje Ze Ron wygra i Malfoy juz nigdy sie nich nie odezwie anie na nich nie popatrzy ani sie do nich nie zbliży.Miał tez nadzieje że Darcy nie obrazi sie za to że miał taka nadzieje , bo przeciez to normalne że bedzie miał nadzieje że wygra jego przyjaciel a nie kolega którego bardzo nie lubił.
i jak wrazenia po lektorze?


Lektora nie było, a całe opowiadanie, to jeden wielki błąd! Nie mogę zrozumieć, że ludzie piszą takie głupoty! Dno, wodorosty i dziesięć metrów mułu, jak mówi nasza pani od historii. O!

Dodane przez mistake dnia 23-01-2009 19:57
#31

Nie poniżaj się. Już wolałabym utrzymywać wersję, iż jest to prowokacja niż nie. A dlaczego? Ponieważ ten tFUr świadczy o poziomie Twojej inteligencji. Muszę wszystkich zasmucić, ale nikt z nas nie jest kul! A kto mi powi,e dlaczego? A dlatego, bo nie mamy mioteł i nie podoba nam się ten ff!
Onomatopejo, ta reklama świetna jest! Czytając tekst, a potem oglądając reklamę, oplułam moją kolację!

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 15:01

Dodane przez Luna Watson dnia 26-01-2009 12:44
#32

Ludzie, co wy piszecie????_Poza tym Luna rzuciła się na podłogę.
-_Leżysz i kwiczysz...
-_Ka to nie prapsię z ostatniej lektUry , którą zaszczyciłeś swoją obecnością.
-_Tak, to co my tu mamy??_-_zapytał, po czym podszedł do stolika przy łóżku i podniósł biografię (z tego, co stwierdziłam)_"Rozmowy z duchami"
-_J pamiętam, to ostatnio z duchami zwiedzaliśmy stary dom za chatką Gabi,_a nie plotkowaliśmy??
Tak prawdę mówiąc, to miał rację...

Edytowane przez Cee dnia 26-01-2009 15:00

Dodane przez Ajlend dnia 27-01-2009 13:37
#33

Jednak gdy Darcy zobaczyła że Harry dopinguje Rona bradzo siezasmuciła i zaczeła być zła . Szybko złapała Malfoya za rekę i wyciągneła ze sklepu. w tym momencie Ron sie zamachnął na Malfoya ale jak Darcy go odciągneła to sie okazało że za Malfoyem stoi i Harry który sie nie zorientował że Ron sie zamachnął a Ron też tego nie zauważył i Harry został pobity przez Rona w buzie. Darcy troche to widziała i nawet jej przez chwile nie było żal przyjaciół ktorzy juz nie byli dla nej przyjaciółmi bo malfoy był dla nej ważniejszy i dlatego postanowiła iść z nim do drugiego bardzo drogiego sklepu z miotłami bo innego juz nie było. Gdy Darcy wyszła Ron pobiegł do harrego i zaczął mu wycierać nos z krwi , gdy w końcu skończył przyjaciele poszli ze sklepu na ulice pokontnom. i pomyśleli sobie że to niefajnie ze Darcy jest na nich teraz zła i to wszystko przez Malfoya , mieli też nadzieje że sie mylą i Dracy nie jest zła tylko wzieła Malfotyaa żeby ten nie zrobił im krzywdy ale to im by sie nie spodobało bo to by znaczyło że Darcy nie uważa ich z akul czarodziejów i że Malfoy by ich pokonał. Dlatego myśleli że Darcy jest na nich zła i sobie pomyśleli że jak jej cos kupią i jej to dadzą to może juz nie bedzie. Dlatego poszli do sklepu z różnymi fajnymi rzecami magicznymi aby kupić coś Darcy żeby przestała sie na nich gniewać . Weszli do sklepu i zobaczyli w nim Hermione. Harry bardzo sie ucieszył bo Hermiona to była ich druga przyjaciół i była jeszcze dłużej bo odkąd oni chodzą do szkoły bo ona chodzi z nimi. Ron też sie ucieszył.
-Cześć Hermiona-powiedział Ron.
-o, cześć ron, cześć harry.-odpowiedziała ronowi i harremu hermiona.
-Cześć Hermiono-powiedział Harry i popatrzył sie na Hermione i sobie pomyślał że nic sie nie zmieniła od kiedy ją widział ostatni raz czyli przez wakacje.
-Co ty tu robisz ? -zapytał Hermione Ron,bo myslał że ona nie chodzi do sklepów z fajnymi rzeczmi dla czarodziejów bo myślał ze ona lubi tylko książki.
-Czekałam na rodziców i nie miałam gdzie pójść więc postanowiłam tu wejść bo jeszcze nigdy tu nie byłam. A wy co tu robicie? -odpowiedział hermiona i zapytała sie Rona i Harrego.
-Harry dlaczego masz taką czerwoną twarz ? - zapytała zmartwiona hermiona. i wtedy Harry z Ronem opowiedział jej jak to sie stało z Darcy i ze ona jest teraz na nich zła a Ron chciał uderzyć malfoya, ale nie trafił więc uderzył Harrego i nawet wycierał mu twarz ale sie nie doczyściło.
-Aha -powiedziała Hermiona , która teraz już wszystko wiedziala i sobie pomyślała że bardzo dużo sie wydarzyło jak jej nie było.
-Pomożesz nam coś dla niej kupić ? - zapytał się Ron Hermiony , bo myślał że skoro Darcy jest dzieczyna to Hermiona te z nią jest to pomoże im coś wy rać i będzie jej łatwiej.
-Oczywiście że chętnie wam pomoge. - Powiedziała Hermiona do nich i oni sie wtedy uśmiechnęli bo się ucieszyli i Hermiona też . A Harry pomyślał sobie ze jak Hermiona im pomoże to Darcy przestanie sie gniewac i wszyscy będą sie cieszyć oprócz Malfoya ale jego barzdo nie lubił dlatego o nim nie myślał dobrze i sie cieszył że on sie nie będzie cieszyc jak oni sie będą cieszyć.
- No to choidźmy czegos poszukać ....- powiedział Hermiona do harrego i Rona i poszli za nią . A harry przestał juz myśleć i zaczał oglądać różne rzeczy.

Dodane przez Feltonka dnia 27-01-2009 15:47
#34

Droga Ajlend!
Daruj sobie! Uwierz mi... Nikt nie chce czytać tego... CZEGOŚ.
Więc nie potrzebnie trudziłaś się pisząc następny rozdział.
Proszę Cię... Przestań się ośmieszać, bo mój monitor komputera zostanie opluty ze śmiechu! Pozdrawiam serdecznie Onomatopeję, przyszłą pisarkę parodii :D

Edytowane przez Cee dnia 13-02-2009 13:36

Dodane przez Peepsyble dnia 27-01-2009 15:52
#35

Ogłaszam, że więcej nie będę nawet czytać gniotów a tym bardziej komentować. To był absolutnie ostatni raz. I podpisuje się pod postem Feltonki.

Dodane przez Anika dnia 27-01-2009 15:54
#36

Ajlend napisał/a:
-Oczywiście że chętnie wam pomoge. - Powiedziała Hermiona do nich i oni sie wtedy uśmiechnęli bo się ucieszyli i Hermiona też . A Harry pomyślał sobie ze jak Hermiona im pomoże to Darcy przestanie sie gniewac i wszyscy będą sie cieszyć oprócz Malfoya ale jego barzdo nie lubił dlatego o nim nie myślał dobrze i sie cieszył że on sie nie będzie cieszyc jak oni sie będą cieszyć.


To chyba miało być śmieszne, ale jest żałosne, jak całe twoje FF...


Feltonka napisał/a:
Droga Ajlend!
Daruj sobie! Uwierz mi... Nikt nie chce czytać tego... CZEGOŚ.


Dokładnie... Dziwię się, że ktoś to komentuje, ale ja tego więcej nie zrobię.

Edytowane przez Cee dnia 27-01-2009 18:14

Dodane przez Fantazja dnia 27-01-2009 16:41
#37

Daruj sobie! Uwierz mi... Nikt nie chce czytać tego... CZEGOŚ.
Więc nie potrzebnie trudziłaś się pisząc następny rozdział.

Jak to niepotrzebnie? Przecież już co najmniej cztery osoby tfur ten przeczytały i już ma on cztery komciaki. Inne fanfiki muszą na to czekać parę dni, a ten zaledwie parę godzin. Z prostych rachunków wynika, że tutaj bardziej opłaca się pisać gnioty niż porządne opowiadania. Dziewczyna po prostu logicznie myśli. ;P

Dziwię się, że ktoś to komentuje, ale ja tego więcej nie zrobię.

Czyli że dziwisz się sama sobie...? Ahaa...

Oj, ludzie. Był czas Drogiego Ducha, był czas Dżona Miksera, teraz swoje pięć minut ma Kul Fajna Czarownica, bliżej znana jako Wyspa. Dajmy się jej wyszumieć, w końcu jej się znudzi. ;d

A harry przestał juz myśleć i zaczał oglądać różne rzeczy.

XD

Edytowane przez Fantazja dnia 27-01-2009 16:42

Dodane przez Ajlend dnia 02-02-2009 22:05
#38

Kolejna część :D :
Ron obudził się rano i było mu przykro.Bo pomyślał sobie jak to Darcy się na niego obraziła , a on nie kupił jej prezentu , bo musiał iść do domu żeby pżymierzyć nowy garnitur co mu mama szyła na ślub Bila i Fler który miał być w tym lecie. W domu było głośno i panował hałas bo ślub miał byc juz jutro.Ron ubrał sie szybko i tak samo pobiegł do domu Darcy w imieniu Fler , która go poprosiła żeby ją zaprosił.Ron biegł szybko i się potknołi wpadł do kałuży i ubrudził sobie garnitur , lecz wstał i pobiegł dalej bo pomyślał ze Darcy może wyjść zaraz z domu , bo jej nie powiedział że przyjdzie bo wtedy na pewno by wyszła z domu.Jak był już przed jej domem to się ucieszył , bo zobaczył otwarte okno i zapukał :
-Puk,puk-zapukał Ron do drzwi.
-Kto tam - zapytała Darcy przez wizjer
-To ja tylko nie zamykaj bo mam do ciebie wazną sprawe .
Darcy otworzyła drzwi i wpuściła Rona do środka.
-Co chciałeś -zapytała troche nie milo Darcy Rona.
-Przyszłem w imieniu Fler i Billa , bo oni cię chca zaprosic na ślub.Będzie jutro.Przyjdziesz ?
-Masz brudny garnitur to przyjde. Ron się ucieszył i powiedział że musi lecieć i pobiegł dalej.Rano nastało szybko i był juz dzień ślubu.

***

I jak się podoba ? :happy: Przepraszam za taka długą przerwe w pisaniu ale postaram sie już tego nie powtórzyc ;)

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 02-02-2009 23:22
#39

O Jezus Maria! <zawał przed komputerem>
Co to jest?! Bo na pewno nie opowiadanie. Przeczytałam tylko pierwszy rozdział i kawałek drugiego. Twój styl pisania mnie dobija (i się przy tym odbijam :P:P:P). Błędy wymienili moi poprzednicy, więc tego nie zrobię. Ile ty masz lat? Moja 9-letnia koleżanka pisze lepiej. ^^ Aż się dziwię, ze miałaś odwagę dodać to do Internetu. Jesteś kul.

Edytowane przez Cee dnia 13-02-2009 13:37

Dodane przez addicted_to_HP dnia 13-02-2009 12:52
#40

Oesssu! W życiu nie widziałam tylu wypowiedzeń wielokrotnie złożonych w jednym opowiadaniu i do tego niepoprawnie skleconych! To jest po prostu denne dno dna dennego (mówiąc twoim językiem). Czemu dodajesz opowiadania? Nie widzisz, że wszyscy cie krytykują? Nikomu się to nie podoba!

Wiesz, jakbyś miała 2 lata i tak pisała, to podziwiałabym cię, ale ty chyba jesteś troszeczkę starsza. Wypadałoby zwracać uwagę na to, jakie głupoty powypisywałaś. To jest straszne. To jest tragedia! Ja się normalnie boję!

Te twoje słówka:

Pokontna kul!

Miałaś może kiedyś lekcję języka angielskiego? Nawet moja pięcioletnia kuzynka wie, jak się pisze COOL.

Wiesz co? Ty sama jesteś taką 'niekul' osóbką. Nie wytykam błędów, bo nie chcę się tym zabić, a mam grypę. Wolę nie ryzykować.

Powodzenia w pisaniu. Może napiszesz coś dobrego w przyszłym życiu.

http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=2&t=782&start=0

Oto bliźniaczka twego TFORU.
Pomyśl!

Edytowane przez Cee dnia 13-02-2009 13:39

Dodane przez Malaga dnia 13-02-2009 13:06
#41

Czy naprawdę NIKT opróćz mnie nie zauważył, że to prowokacja? :uhoh:
Na dodatek, strasznie marna.

Panie Boże, daj mi sił...

Dodane przez Staax dnia 13-05-2009 17:40
#42


-Cześć Hermiona-powiedział Ron.
-o, cześć ron, cześć harry.-odpowiedziała ronowi i harremu hermiona.
-Cześć Hermiono-powiedział Harry i popatrzył sie na Hermione i sobie pomyślał że nic sie nie zmieniła od kiedy ją widział ostatni raz czyli przez wakacje.


Jeżeli nie zauważyłaś* to Hermiona pierwsza powitała Harry'ego. Więc dlaczego mu odpowiada ?

*no w jej stylu pisania mogła tego nie dostrzec. Wiecie, taki świetny tekst :rotfl:, że błędy mogą się przytrafić xD

Edytowane przez Staax dnia 13-05-2009 17:41

Dodane przez Niewidka dnia 16-06-2009 22:06
#43

Nie wiem sama co sądzić na temat tego ff. :aff:
Opowiadanie to nie jest, bo tego nie przypomina.
Parodia? Najprawdopodobniej, albo masz taki styl. Prowokacja? Tu mam dużą rozbieżność. Ale to wyjaśnienie jest chyba trafne. Masz odemnie +, wiesz za co? Za to że nigdy czytając ff tak się nie uśmiałam i czytając komentarze również. :rotfl: Dlatego daje N.

Edytowane przez Niewidka dnia 16-06-2009 22:12

Dodane przez idejsza dnia 13-10-2009 21:20
#44

Ehm... żal
bledów poprawiac nie bede bo są w karzdym zdaniu..
radze nie pisać nic więcej do czasu poprawienia gramatyki opowiadań i nie używać angielskiego slangu gdy nie zna się jego pisowni " cool"