Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ron i Hermiona

Dodane przez Czesio dnia 10-08-2010 14:32
#95

A ja praktycznie nie zgodzę się z żadnym Romansem, jaki był przedstawiony w tej sadze. Oto dlaczego:

Rowling od początku chciała polecieć ze schematem "połączmy wielkie trio w jedną, wspólną, kochającą się rodzinę." Przez co wszystkie romanse wyszły przewidywalne i z góry oczywiste. Po kolei:

1) Hermiona i Ron - który z nas będąc autorem Harry'ego Pottera nie połączyłby wiecznie ze sobą kłócących się, obrażających się, denerwujących się nawzajem dwoje ludzi? Bo wiadomo że "kto się czubi ten się lubi" i tak dalej i tak dalej, więc praktycznie jest to obowiązkiem, by ich połączyć. A mi jako zdecydowanego przeciwnika przewidywalności to się nie podobało.

2) Harry i Ginny - romans/małżeństwo dziewczyny z chłopakiem, którego podziwiała przez tyle lat i latała koło niego nie mogąc wydobyć z siebie ani słowa? Typowy schemat "Księcia z Bajki na białym rumaku". Było ~~.

Jakbym miał dobierać ludzi w pary to miałbym II Wersje

1)
Harry- Hermiona
Ron - Luna
Ginny - Neville

2)
Harry - Cho
Hermiona - Krum [albo nawet i Malfoy]
Ron - Luna
Ginny - Neville

Gadacie, że romans Hrry'ego i Hermiony byłby zbyt banalny. Chciałbym poprosić o argumentację. Bo ja jakoś nie dopatrzyłem się niczego co by wskazywało na ewentualną banalnośc tego związku w przeciwieństwie właśnie do związku Hermiona-Ron, Harry-Ginny, czy chociażby fanfickowego Draco-Hermiona.