Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] James Potter cz. 1, 2

Dodane przez potterfanka dnia 03-01-2009 15:58
#1

To mój pierwszy FF.Starałam się.Proszę, nie bądźcie strasznie krytyczni ;)Cała "Książka" będzie opowiadać o młodości Jamesa Pottera, jego nauce w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, rozterkach miłosnych ;)
Proszę nie oskarżać o plagiat!Bo takiego znajdę, uduszę, zakopie, odkopię i dobiję!żarcik:lol: Pisałam to jeszcze przed Hogs, więc nie mogłam skopiować.I przepraszam za r11 jak by były
Miłej lektury!!!


James Potter

Rozdział 1


- James!James na miłość boską! - Chłopak otworzył oczy.Nie mógł by dłużej udawać że śpi.Mama by poznała.Zbyt wiele razy robił ten numer.Jedyne co teraz mógłby zrobić, to obudzić się, ale tak, aby nie wzbudzić podejrzeń.Jakby naprawdę spał.
- James, wiem, że udajesz!- Pulchna kobieta po trzydziestce stała w kuchni z założonymi rękami.Jej długie rude włosy związane były w koński ogon.Przygotowywała śniadanie, a właściwie samo się przygotowywało.Patelnia smażyła bekon.Na stole dzbanek właśnie nalewał herbatę, gdy do kuchni wszedł niski chłopiec.Miał gęstą, czarną czuprynę, błękitne oczy, okrągłe okulary i niezbyt zadowoloną minę.
- Nareszcie książę uraczył nas swoją obecnością
- Nie mogłaś po prostu powiedzieć cześć synku?
- Dobrze, nie denerwuj się.Ile chcesz tostów? - Kobieta machnęła różdżką i z tostera wyfrunęły cztery tosty.
- Mogą być dwa.
- Tylko?Dzisiaj wielka podróż, musisz się najeść- odparła czarownica i nałożyła mu na talerz trzy tosty- Och, jak dobrze, że załatwiłam już wszystkie sprawy na Pokątnej, przynajmniej mam już spokój.Za moich czasów książki były o wiele tańsze...
- Dzień dobry wszystkim!- w tym momencie do kuchni wszedł mężczyzna w podeszłym wieku, lekko łysiejący z serdecznym wyrazem twarzy
- Witaj Ed.
- Hej tato!- James uśmiechnął się do ojca, a z buzi wyleciał mu kawałek tosta.
- Cześć synu!
- Widzisz mamo?Bierz przykład z taty- Matka zmierzyła chłopaka groźnym spojrzeniem
- A wiesz co dzisiaj jest?- Zapytał tajemniczo czarodziej i puścił do syna oko
- Wiem, wiem, dziś mój pierwszy wyjazd do Hogwartu.Wiesz, tato, czasem wydaje mi się że oboje z mamą przeżywacie to bardziej ode mnie...
- My tu sobie rozmawiamy, a tu dochodzi 10.00!musimy zacząć się zbierać!
- Kochanie, ale pociąg jest o 11.00, mamy godzinę- spokojnie odpowiedział mężczyzna
- Wiem, ale jeśli mamy zdążyć po Syriusza...- Jamesa zamurowało.O ile pamiętał, jego rodzice nie darzyli Syriusza zbyt dużą sympatią.Poznali się 2 miesiące temu podczas zjazdu 10- letnich czarodziejów.Wtedy przewrócił kilka straganów Miodowego Królestwa.Od tego czasu bardzo się polubili.
- Nie cieszysz się?- spytał zdziwiony ojciec
- Jasne, że się cieszę, ale czy jego rodzice...
- Jego rodzice nie wiedzą.Wczoraj biedny zadzwonił tym mugolskim telozonem...
- Telefonem- Poprawił go chłopak
- Mniejsza o to.Był zrozpaczony więc się zgodziłem.Mówił, że jego matka nie chce go puścić z domu...-
Wiedział że Black nie ma łatwego dzieciństwa.On nie popiera Czarnego Pana, ale jego rodzina tak.Jego kuzynka Bellatriks poszła do Hogwartu 2 lata temu.Nienawidzi go, zresztą z wzajemnością, ale kiedy James o tym pomyślał, zaczęły go dręczyć jeszcze inne myśli.Związane z Hogwartem.Czy sobie poradzi?A jak go nie przyjmą?
- Posłuchaj, James- Tata jakby odgadł jego myśli - Wiem że sobie poradzisz.Jesteś naprawdę zdolny, choć jeszcze mały...
- Nie jestem mały.Jestem średni.
- No dobrze.Nie martw się- James popatrzył na mężczyznę z niedowierzaniem
- Fajnie.Naprawdę poruszająca opowieść.To ja idę na górę, a wy możecie sobie porozmawiać...- i popędził po schodach do swojego pokoju.Ojciec próbował go jeszcze zatrzymać, ale widział że mama otwiera słoik z dżemem, jej ulubiony.I już prawie dotarł do celu gdy usłyszał:
- Jamesie Marcusie Potterze!!!Złaź tu natychmiast!!!
No to koniec- pomyślał.

Edytowane przez Alae dnia 14-02-2009 18:23