Dodane przez Souriant dnia 05-01-2009 20:05
#27
Teoretycznie - żadnego. A tak naprawdę to siatkówkę, dzięki mojej wuefistce, która uparła się, że na każdym w-fie będziemy w to grać. Wszystkim już wychodzi bokiem, ale ona zdaje się tym za bardzo nie przejmować. I w taki oto sposób, 3 razy w tygodniu mam zapewniony trening tegoż sportu.
Oprócz tego, w zamierzchłych czasach podstawówki chodziłam na dodatkowe zajęcia pływackie, ale potem zabrakło mi czasu i chęci na to. W sumie, to sportowcem i tak nie zostanę, więc nie żałuję aż tak bardzo, że przestałam.