Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Pechowy tydzień Severusa Snape'a 2/?

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 29-12-2008 14:38
#1

O to mój stary ff, z wieloma poprawkami :) I tak pewnie nadal, wiele się znajduje tu błędów, nie widocznych już dla mnie, dlatego komentujcie i poprawiajcie :) Z góry dziękuję.

Na niebie słońce zaczęło pomału zachodzić, gdy James postanowił wybrać się samotnie nad jezioro. Znalazł sobie spokojne miejsce, koło ogromnego drzewa i usiadł tam, zamykając oczy. Czuł na twarzy przyjemne ciepło promieni zachodzącego słońca. Jego myśli zaczęły wędrować ku Quidditch'owi i jego wspaniałemu chwytowi znicza, którym zakończył ostatni mecz ze Slytherinem. Nagle z zamyślenia wyrwał go jakiś szelest, dochodzący zza pobliskich krzaków. James otworzył szeroko oczy, a jego prawa ręka powędrowała za pazuchę, gdzie trzymał różdżkę. Wstał i powoli zaczął skradać się w stronę krzaków. Gdy przedzierał się przez chaszcze, spostrzegł kawałek szaty znikający po drugiej stronie. Przyspieszył i dogonił ów tajemniczą postać, łapiąc ją za rękaw szaty. Gdy odwróciła głowę, Jamesowi zabiło mocniej serce. Piękne, zielone oczy spotkały się z oczyma chłopaka. Wydawało mu się, że ta chwila trwa wieczność... Stali tak, wpatrując się w siebie, jak urzeczeni. Serce biło mu bardzo szybko, głos uwiązł w gardle i drżały ręce. Schował różdżkę, i po chwili, zdołał wydobyć z siebie jedynie nie zrozumiały bełkot -byłompowiedzieczechcesztegospotkaćmnie...
-Słucham? - spytała lekko rozbawiona Lily.
-Ja... ja chciałem spytać Ciebie, czemu się przede mną tak chowałaś?
-Chowałam się, ale nie przed tobą! Ale to już nie twoja sprawa...
-Nie udawaj! Przyszłaś na mnie popatrzeć! Powiedz to wreszcie... Powiedz, że zależy Ci na mnie Evans - wydyszał James.
-Przestań! Kiedy ty w końcu wydoroślejesz, Potter? - oburzyła się Lily.
-Kiedy przyznasz się, że jesteś we mnie zakochana.
-Daj spokój! Wracam do zamku na kolację, nie chce mi się słuchać tych bredni - odparła dziewczyna.
-Idę z Tobą.
Lily popatrzyła przez chwilę na rozochoconego Jamesa i niepewnie kiwnęła głową. Chłopiec spojrzał na nią wesołym wzrokiem i ruszyli w kierunku zamku, nie odzywając się do siebie ani jednym słowem. Spoglądał na nią, od czasu do czasu. Jej rude, gęste włosy powiewały delikatnie na łagodnym wietrze. Gdy dziewczyna spostrzegła kątem oka, że James ją bacznie obserwuje, jej twarz pokryła się rumieńcem.
Gdy przeszli wreszcie przez drzwi Zamku, skierowali się ku Wielkiej Sali na kolację. Nagle zza posągu wyskoczył Snape i ...

Edytowane przez Alae dnia 24-02-2009 19:53

Dodane przez Cee dnia 29-12-2008 16:12
#2

słońce
O ile wiem, nazwy gwiazd pisze się wielką literą...

Jego myśli, zaczęły
Ten przecinek nie jest potrzebny.

stornie
Chyba stronie. ;]

dogonił ów tajemniczą postać
Głupi to brzmi, mogłaś darować sobie to ów.

Piękne, zielone oczy spotkały się z oczyma chłopaka.
Ta, kolejny fan fick o niezwykłym spotkaniu Lily i Jamesa, który wychodzi już bokami. -.-'

-Słucham? - Spytała lekko rozbawiona Lily.
Powiedz, że zależy Ci na mnie Evans. - Wydyszał James.
-Przestań! Kiedy ty w końcu wydoroślejesz, Potter? - Oburzyła się Lily.
Powtarzam to po raz kolejny nie wiem już, której osobie z zrzędu - wypowiedzi narratora po myślniku nigdy (!) nie zaczynamy z wielkiej litery.

Ja... ja chciałem się spytać, czemu się przede mną tak chowałaś?
Po pierwsze: popełniłaś błąd logiczny i p rzy okazji stylistyczny - James nie pytał się, tylko pytał Lily, więc zdanie powinno brzmieć: Ja... ja chciałem spytać Ciebie...
Po drugie: wyraz czemu nie oznacza przyczyny. Czemu to pytanie jednego z przypadków, Celownika, więc użycia w tym przypadku tego słowa właściwe nie było.

-Chowałam się, ale nie przed Tobą! Ale to już nie Twoja sprawa...
Kolejny błąd przy pisaniu dialogów. Ech, zapamiętaj, że wprowadzając rozmowę w opowiadanie, zaimki pisze się z małej litery.

Wracam do Zamku na kolację
Słowo zamek w tym przypadku nie należy pisać z wielkiej litery - to nie nazwa własna.

Lily popatrzyła przez chwilę, na rozochoconego Jamesa
Przecinek zdatny. -.-

nie odzywając się do siebie, ani jednym słowem
Również przecinek niepotrzebny.

Gdy przeszli wreszcie, przez drzwi Zamku
Jw.

Nagle zza posągu wyskoczył Snape i ...
... I jak zwykle narodzi się kłótnia, wyciągną różdżki itd. itd.

Zacznę od plusów: nie masz większych problemów z interpunkcją. Owszem, zdarzały się, ale to głównie nie brak czegoś, tylko wstawiony np. przecinek niepotrzebnie. Podobał mi się dobór słów, bardzo bogato i szczegółowo wszystko opisywałaś, przez co w miarę dobrze się czytało. Błędów ortograficznych nie zauważyłam, a to naprawdę wielki plus.
Teraz minusy. ]:-> Przede wszystkim - nie potrafisz pisać poprawnie dialogów, występują tak, jak wcześniej wspomniałam, błędy interpunkcyjne oraz stylistyczno - logiczne. Co jak co, ale przydałaby Ci się beta - może nie miałaby za wiele roboty, ale jednak przydałaby się. ;] Poza tym - pomysł; oklepany i nudny - ile to ja razy naczytałam się o takich przypadkach - nie jestem w stanie zliczyć.
Nie wiem, z ilu to się będzie odcinków składało, w każdym bądź razie będę dalej czytać. ^^, Oceny na razie nie wystawiam, bo zapowiada się to na jakiś odcinkowiec.

Dodane przez Malaga dnia 29-12-2008 16:27
#3

Otaguj to. Jeżeli miniaturka (w co wątpię), to [M], jak nie zakończony to... zaraz zaraz. To wszystko jest tu: http://hogsmeade.pl/forum/viewthread.php?thread_id=682 . Co ja się będę pocić ;d

Wiesz co, temat denny, bo ileż to ja razy widziałam podobne ficki... ale ładnie to "ubrałaś" w słowa. Jest nieźle. Czekam dalej, aż pojawią sie kolejne części, wtedy napiszę coś więcej ; D

Princess, nie odpisuj na każdy post... Przeczytałaś regulamin działu Fan Fiction? Radzę to zrobić.

Edytowane przez Malaga dnia 29-12-2008 19:04

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 29-12-2008 16:55
#4

Dziękuję za uwagi, błędy już poprawiłam i postaram się nie popełnić ich po raz drugi. :) Z tymi przecinkami to mam wiele problemów, albo mi ich brakuje, albo wstawię za dużo. Co do tematu, to wiem, że oklepany :) Ale jakoś nic innego mi nie przychodziło do głowy. Jeśli uda mi się napisać następnego ff, to postaram się wymyślić jakiś lepszy temat.

Dodane przez Fantazja dnia 29-12-2008 16:59
#5

Cee napisał/a:
słońce

O ile wiem, nazwy gwiazd pisze się wielką literą...

Zależy w jakim kontekście. Jeśli mamy na myśli słońce jako gwiazdę, to od wielkiej, ale jeśli piszemy na przykład, że "świeciło sobie słońce", to od małej. Niepotrzebnie więc się czepiasz. ;d

-Słucham? - Spytała lekko rozbawiona Lily.

Powiedz, że zależy Ci na mnie Evans. - Wydyszał James.

-Przestań! Kiedy ty w końcu wydoroślejesz, Potter? - Oburzyła się Lily.

Powtarzam to po raz kolejny nie wiem już, której osobie z zrzędu - wypowiedzi narratora po myślniku nigdy (!) nie zaczynamy z wielkiej litery.

Taaa, widziałam też Twoją wypowiedź pod pojedynkiem Peepsyble i Vampirzycy:

W tekście pierwszym natknęłam się na literówki, liczne entery i to, co mnie tak bardzo razi - kropki po ukończeniu czyjejś wypowiedzi bohatera i wypiowiedź narratora z wielkiej litery. Geez, nie wiem, kiedy ludzie nauczą się tego. ;x

No to ja sobie napiszę: geez, kiedy ludzie najpierw czegoś porządnie się wyuczą, a dopiero potem zaczną mądrzyć. ;x Droga Cee, wyprowadzę Cię z błędu, bo jeśli będziesz w nim tkwić, to będziesz błędnie pouczać innych odnośnie dialogów. Otóż, wyżej zacytowane fragmenty dialogów rzeczywiście są napisane źle, ale Ty piszesz, że nigdy nie zaczyna się po myślniku wypowiedzi narratora od wielkiej, wypowiedź postaci kończąc kropką. I tu się mylisz. Już nie będę tego tłumaczyć po raz któryś od początku, bo mam to ładnie skopiowane na dysk:

Otóż, gdy to, co jest po myślniku, w jakiś sposób odnosi się do wypowiedzi postaci, narrację zaczynamy małą literą i kończymy kropką, np.
- Usiądźmy tutaj - powiedział / mruknął / sarknął / szepnął / westchnął (itp.) Syriusz.
Tyczy się to również sytuacji, gdy słowa postaci kończysz wykrzyknikiem, pytajnikiem czy wielokropkiem, np.:
- Siadaj! - wykrzyknął Syriusz.
- Siadamy? - spytał Syriusz.
- Może byśmy tutaj usiedli... - podsunął Syriusz.

Jednak gdy narracja nie dotyczy słów bohatera, zaczynamy ją od wielkiej litery, wypowiedź postaci kończąc kropką (lub innym znakiem przestankowym, w zależności od kontekstu), np.:
- Siadamy. - Usiadł.
- Na pewno? - Chłopak zagapił się i wpadł na szybę.

No i jest jeszcze trzecia zasada. Gdy narracja tylko przerywa wypowiedź bohatera, to nie kończymy jej kropką, np.:
- Siadamy - powiedział - ale jeszcze nie teraz.
- Gdybyś miał odrobinę oleju w głowie - mruknął zgryźliwym tonem - to byś usiadł.

Zwróć uwagę na drugą zasadę. Zrozumiałaś? A więc wyucz się tego, a potem krytykuj. ;x
Do autorki: Ty też się wyucz.

Dobra, już dość czepiania się komentujących. Teraz poczepiam się ff. Błędów wytykać już nie będę, gdyż już to zrobiono, a ja nie widzę sensu w powtarzaniu tego samego. Jedyne, na co należy zwrócić uwagę, to dialogi. Wyżej przedstawiłam, jak powinnaś je budować, ale nie zapominaj też o spacjach przed i po myślniku, gdyż nie stawianie ich znacznie burzy estetykę tekstu, przez co ciężko się czyta. Sam fanfik nie spodobał mi się, zaliczyłabym go do grona 'znośnych'. Po pierwsze, pomysł. Oklepany przeokropnie. Lily-James-Severus - to już było. Nie czepiałabym się tego, gdybyś nadrobiła ciekawym stylem czy pomysłem na rozwój akcji. A tak zapowiada się na to, że się Potter ze Snape'em będą się kłócić o Lily, może nawet trochę się poturbują i, niech zgadnę, Lily będzie ich rozdzielać. Nie tak? Jeśli tak, to proszę Cię - zmień to, bo to się już nudne robi. Nie zmarnuj nawet dobrego stylu na powielanie tych samych pomysłów. Wymyśl coś oryginalnego. No i jeszcze:

Nagle zza posągu wyskoczył Snape i ...

Primo, taka drobna uwaga, spacji przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy. A secundo, nienawidzę takich zakończeń. To nie jest wcale takie intrygujące, jak się autorom wydaje. To irytuje i pokazuje, że autor nie miał pomysłu jak ładnie zakończyć rozdział. Popracuj nad tym, nie kończ w ten sposób.

Pozdrawiam, życzę Wena, Pomysłów i lepszego humoru niż mam ja. -.-'

Edytowane przez Fantazja dnia 29-12-2008 18:48

Dodane przez Carla_Black dnia 29-12-2008 18:45
#6

No to po pierwsze bardzo króciutko ^^ Przynajmniej dla mnie. Ledwo zaczęłam czytać, a tu bum i koniec. Temat może i oklepany, ale z każdego tematu można coś wynieść nowego i będę czytać dalej, bo mimo tematu wałkowanego już pare razy, mam chęć czytać dalej i chcę wiedzieć co dalej ^^
Długo będziemy czekać na następną dawkę, że się tak wyraże? ;p

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 29-12-2008 18:58
#7

Nie, raczej nie. Postaram się jutro napisać następny rozdział. Dziś może zacznę, jak będę miała wenę. :)

Dodane przez Rewolucja dnia 30-12-2008 14:37
#8

wypowiedzi narratora po myślniku nigdy (!) nie zaczynamy z wielkiej litery.

Zaczynamy, jeśli wypowiedź bohatera kończy się kropką. -.-
Co do opowiadania, jest to już któreś z rzędu o miłości Lily i Jamesa.
To jest dobre. Kilka powtórzeń, interpunkcja. Ale i tak sprawiło na mnie dobre wrażenie. Weny życzę. ;)

Dodane przez Half-Blood Princess dnia 30-12-2008 22:40
#9

Nagle zza posągu wyskoczył Snape i stanął jak wryty przed nimi. Utkwił złowrogie spojrzenie w Jamesie i podszedł do nich bliżej.
- Dobrze się bawisz Potter z moją dziewczyną? - spytał Snape z ironicznym uśmieszkiem.
Jamsowi stanęło serce. Czy dobrze usłyszał? Lily jest dziewczyną Snape'a? Spojrzał na Lily, ale ona nie patrzyła na niego. Stała ze spuszczoną głową, nie odzywając się ani jednym słowem. Zanim James zdołał wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk, Snape chwycił Lily za rękę i odszedł, ciągnąc ją za sobą. Dziewczyna nie stawiała żadnego oporu. W głowie Jamesa zaczęły rodzić się różnorodne myśli. Był w szoku. Dlaczego Lily wybrała Smarkerusa? Dlaczego?

* * *


-Sev! Gdzie Ty mnie prowadzisz? - wysapała Lily, jednak nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Zagłębiali się coraz bardziej w lochy. W końcu Snape zatrzymał się przed pokojem wspólnym ślizgonów i puścił rękę dziewczyny.
-Czemu mnie tu przyprowadziłeś? Jeśli chcesz wiedzieć, to nie moja wina, że byłam z Potter'em... Znalazł mnie, gdy ukrywałam się w krzakach przed Twoimi kolegami, Sev! Oni mnie gonili i... i... - głos ugrzązł jej w gardle.
-Tutaj będziemy mieli spokój! Z dala od Pottera i jego głupich koleżków. Jeśli chodzi o Yaxleya i Lestrange, to mylisz się co do nich! Oni wcale nie są źli! Na pewno nie chcieli zrobić Ci krzywdy! - wychrypiał Snape - Potter'em się nie przejmuj, już nie długo zniknie na zawsze z tego zamku!
-Jak to zniknie?? - spytała roztrzęsionym głosem dziewczyna.
-Jeszcze zobaczysz... Wszystko w swoim czasie... - szepnął jej do ucha Snape. Następnie podszedł bliżej i przytulił ją do siebie, całując w czoło. Jednak jej wcale nie przypadł do gustu pomysł Snape'a... Nie miała pojęcia, co jej chłopak miał na myśli, ale wiedziała jedno. Musi go powstrzymać, bo James nie może stąd zniknąć...

Edytowane przez Half-Blood Princess dnia 30-12-2008 22:44

Dodane przez idejsza dnia 16-10-2009 16:48
#10

Super
troche bledów ale ok

Dodane przez dark shadow dnia 05-03-2011 18:46
#11

Mi się podoba super! Kidy będzie dalej?
Trochę krótkie te kawałki ,ale ciekawie się zaczyna.
Czytałam już kilka rzeczy o Severusie i to jest w innym stylu. Idzie ci to na plus