Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Nieudane prezenty pod choinkę!

Dodane przez Isilien dnia 27-12-2008 17:50
#9

ja tam lubię dostawać kasę.xD

mój dziadek dostał kiedyś koszulę, dokładnie taką samą jak rok wcześniej. i w dodatku za małą. :D

ja nienawidzę dostawać ciuchów. potem trzeba udawać że się to nosi, a na dodatek zwykle jest za małe, w złym kolorze lub w ogóle bez gustu. :sourgrapes niestety ciocia jest tak uparta że przy każdej okazji musi mi wcisnąć jakąś część garderoby. nie jestem strojnisią, nie potrzebuję pięćdziesięciu bluz.

przejadło mi się już dostawanie słodyczy w stylu czekolady lub ptasiego mleczka wedlowskiego. akurat tego wedlowskiego nie lubię, ale nikogo nie obchodzi, że wolę alpejskie!

hm. od dziadka-inżyniera w tym roku dostałam ołówek i długopis. na szczęście sytuację uratowała ciotka-ciuchomanka i wcisnęła mi do torby ze sprzętem inżynierskim książkę.


nienawidzę wczesnych prezentów w postaci m.in. kina, np. idziemy z koleżankami na premierę czegośtam, a mama wali taki tekst dając mi kasę: "no, to mamy prezent na urodziny z głowy".-_-

średnim pomysłem jest to co robi moja ciocia-ciuchomanka. przed okazją mama daje jej kasę, a ona idzie i kupuje sobie np. zapach albo szalik z czapką, potem daje mamie, ona to ładnie pakuje, dodaje drobiazg i później daje jej to w prezencie.:aff: