Dodane przez niewesolypagorek dnia 03-02-2009 17:06
#59
10. Sposób jest tylko jeden.
W poprzednim odcinku...
Listy miłosne. Zwrot akcji. szaleńcza pogoń z czasem...
Dracon dyszał niemożliwie głośno. Wszystko przez Pottera. Gdyby nie jego alergia, nie musiałby biec tak szybko. Wrzucił pospiesznie zapałki do pojemnika na odpady komunalne i odetchnął z ulgą. Teraz było mu o wiele łatwiej i lżej na sercu, więc oddał się zmysłom.
***
Vol d nie wiedział jaki zwrot akcji nastąpił w jego życiu. Nie wiedział też o ich drobnym sukcesie. Wierzył, że nadal mają co robić, był spokojny.
- Tak... tym razem na pewno wszystko się udało - pomyślał.
Oddał się zmysłom
***
Potter był zdezorientowany. Skoro zapałki nie działają, to cóż może zrobić ze swoim chomikiem?! Nie wiedział cóż uczynić... czuł się bezradny i mały... mniejszy nawet od swojego chomika Edwarda. Wprowadziło go to w niewyobrażalny smutek i otępienie.
***
Dracon zapukał do drzwi, a po chwili otworzył mu Vold.
- Osiągnęliśmy mały sukces! - krzyczał od progu.
- Mniejszy od Potterowego chomika?
- Większy!
- A więc..?
- Zdążyłem! Pozbierałem wszystkie zapałki.
- Poj***ło Ci się coś!
- Nie! To Tobie się poj***ło!!!11
Dyskutowali konstruktywnie do rana.
***
'Nie chce mi się pisać dalej... niesamowite, prawda? To chyba koniec... tak, chyba tak...'
...pisała Hermiona w swym notatniku. Zawsze była dziwna, jednak gadanie z kartką papieru nigdy nie było oznaką normalności. tak, właśnie tak było...
'ta historia nic nie wnosi. Właśnie tak. Napisałam ten akapit tak dla jaj... właśnie tak. Tak, tak, tak.'
***
O godzininie 6.06 Vold pojął w czym rzecz. Była już 6.08, więc od dwóch minut wymyślali nowy, niecny plan. Tradycyjnie bezskutecznie.
- hm... Draco?! Jak bardzo nienawidzisz Pottera?
- hm... tak bardzo jak ty nie lubisz tego pedofila Dumbiego.
- aha... po namyśle stwierdzam, że jest tylko jedno możliwe rozwiązanie...
- tzn?
- Musimy go pozbawić głównej roli w 'Życios Chomikos'!
- noo... ale jak?
- Musimy się pozbyć jego głównego bohatera.
- o rotfl... haha! No co ty?
- noo
- No bez jaj!
- No dokładnie!
Ciąg dalszy nie nastąpi... :D
zdaję sobie sprawę z tego, że większość nie zrozumie tegoż błyskotliwego zakończenia, więc w razie czego gotowa jestem wytłumaczyć.