Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] To niedorzeczność, czyli Severus i Zaświaty. (4/6)

Dodane przez Fantazja dnia 11-12-2008 15:25
#10

Jak ja dawno nie zaglądałam tutaj do jakiegoś fanfiku. W zasadzie to nie wiem dlaczego, ale pomyślałam, że czas to przerwać. I tak jakoś akurat Twój temat nawinął mi się pod moje łapki. I cóż. Muszę przyznać, że opowiadanie spodobało mi się. Co prawda, z początku, tak samo jak Delirantce, skojarzyło mi się z Ze śmiercią mu do twarzy Aevenien, ale teraz widzę, że oprócz połączenia Severus + Zaświaty nie ma większych podobieństw. I dobrze. Uniknę porównywania.

Cóż, nie powiem, żeby było idealnie. Nad pierwszą częścią kręciłam nosem, wiele zdań mi zgrzytało. Co prawda nie zgrzytało jakoś przesadnie, ot, odrobinę. Ale gdy tych 'odrobin' jest wiele, zgrzyta cały tekst. Jednak druga część wynagrodziła mi pierwszą. Potter i Black w rolach aniołów, biurokracja, okoliczności łagodzące, Uzdrowiciel Dusz... Miodzik. Jednakże twój Snape nie podoba mi się. Znaczy, raz podoba, a raz nie. Gdyż czasem jest kanoniczny, a czasem nie. Otóż, na ogół jest, ale są momenty, kiedy przestaje takowy być.

- Ale... Ale ja nic nie pamiętam - mruknął Severus, czując się strasznie głupio.

Ten moment najbardziej mi się nie spodobał. Nie dość, że Snape się skarży (a przynajmniej mi to tak zabrzmiało), to jeszcze czuje się głupio. No przepraszam, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby Snape mógł czuć się głupio, a już na pewno nie w takiej sytuacji. IMHO, w takiej sytuacji poczułby raczej irytację, że nic nie pamięta.

Gdzieś tam jeszcze kanon zrobił sobie przerwę, ale już nie będę szukać. Tak samo z błędami. Pozostawiam to innym hienom. Tymczasem ja stwierdzam, że ff do gustu mi przypadło. Może nie powaliło na kolana, może nie sprawiło, że błagam o więcej, ale spodobało. Jak na hogsmeadeowskie standardy jest na pewno jednym z lepszych i liczę, że będzie takowe i w kolejnych częściach.

Pozdrawiam.
Fantazja mile zaskoczona.