---

Zwierciadło, które odkrywamy w pierwszym tomie, ukazuje to, czego najbardziej chcielibyśmy, czyli krótko mówiąc, najskrytsze marzenia naszego serca.
Jak myślisz, co ty zobaczyłbyś w zwierciadle?

---

Nie uważasz że to trochę osobiste pytanie? (Wiem, nie trzeba odpowiadać ^^)
No więc ja pójdę w ślady Dumbledora i powiem, że siebie trzymającą ocieplacz na nos xD

---

to ja powiem że siebie trzymającą cudowny lek na niedoskonałości na skórze :D

---

Jaa? Co bym zobaczyła?

No cóż... Szczęście.

---

Nie mam pojęcia... Ale chyba zobaczę siebie ze swoim przyszłym mężem i dwójką, no może trójką dzieci. Jednym słowem szczęśliwa rodzina:)

---

Z pewnością coś, co tylko potwierdziłoby, jak wielką materialistką jestem. ;d

---

A ja zobaczyłabym siebie nareszcie wyspaną!

---

Ciekawe pytanie, które wymaga dosyć dłuższego zastanowienia się. Wydaję mi się, że gdybym miała możliwość spojrzenia w zwierciadło zobaczyłabym... Zadowoloną, szczęśliwą siebie. I tyle x D .

---

O tak, masz rację Dominiko. Zobaczyłabym siebie bez worków pod oczami ( do połowy twarzy), z odrobionymi wszystkimi zadaniami, z nową książką Białołęckiej w ręce i najlepiej we wakacje... O tak...

---

Siebie, z biletem na koncert Korna, albo... mnie i Davisa. :tooth:

---

hmm...łatwe pytanie ale trudna odpowiedź ;] musiałabym dłuugo się zastanowić nad tym i to jest zbyt osobiste by pisać sorka ;D

---

Ja bym zobaczył siebie siedzącego przed komputerem i grającego w grę HP i KP. A dokładniej w quidditch.

---

Nie wiem dokładnie ale może siebie z Johnnym Deppem w Egipcie xD

Trzeba było jakoś połączyć miłość do kultury egipskiej z Johnnym xD

---

Nie jestem do końca pewna. Może po prostu siebie dogadującą się z rodziną?
Ewentualnie siebie wydającą książkę (tak tak, to moje skryte marzenie - już nie tak skryty;) ).
Ale sądzę, że zwierciadło sięgnęłoby jeszcze głębiej mnie i pokazało coś, czego nie domyśliłabym się, że tak naprawdę właśnie tego pragnę:)

---

Ktoś usunął mojego posta ;/

Ale naprawdę szczęście! Bo co innego? Sprecyzuję: może siebie z moim tentegesem? Coś w ten deseń. Obecnie moje marzenia dotyczą jednej osoby.

---

Co zobaczyłabym? Że w moją katechetkę piorun trzasnął, o. Kobieta tak mi działa na nerwy, że życzę jej wszystkiego, co najgorsze.

---

Az sama zapomniałam napisać, tworząc temat...
Ja zobaczyłabym siebie, z moja książka opublikowana w reku! To byłby po prostu raj:D...

---

Hmm jest kilka możliwości... Mógłbym zobaczyć siebie z osobą, którą kocham i z naszymi dziećmi. Mógłbym też ujrzeć siebie z pucharem Ligi Mistrzów uniesionym triumfalnie do góry. Także mógłbym widzieć w zwierciadle wełniane skarpety... Sam nie_wiem co bym zobaczył w Ain Engarp. To lustro to coć naprawdę zagadkowego.

---

Krótko a treściwie-Jego:D

---

Ja zapewne zobaczyłabym się w prosektorium - jako pracownik oczywiście, szczęśliwa i zadowolona, że mam zawód o którym zawsze marzyłam. ^^ xd
I za mną tłum idących studentów na których pytania odpowiadam...

---

Chyba siebie na scenie przy wielkiej publiczności która by mnie oklaskiwała i szczęśliwym mężem i dziećmi obok mnie... Chciałabym to kiedyś pogodzić i mam nadzieję, że mi się uda ;)

---

Co ja bym zobaczyła w tym zwierciadle? Naprawdę nie mam zielonego pojęcia...Możliwości są różne:
1. Dziennik szkolny, gdzie przy moim numerze są na wszystkich stronach same szósteczki <chciałoby się...>
2. Siebie po ukończonych studiach w wymarzonej pracy <no bo ile lat muszę się jeszcze uczyć?>
3. Siebie otoczoną masą chłopaków <nie żebym nie miała powodzenia czy coś...>
4. Tego kogoś, który będzie tylko mój... <taa...marzenie>

---

Siebie jako jednego z najlepszych piłkarzy.

---

Rózne rzeczy!-coś za osobiste to pytanie, naprawde :D

---

Co bym mógł zobaczyć... oooch. Naprawdę, trudne pytanie i bardzo osobiste. Może siebie, jako mądrego i wykształconego? Może siebie jako biskupa? Może siebie, w końcu zdrowego? Może moją kochaną rodzinę - całą? Nie podzieloną... Może zobaczyłbym wszystkich przyjaciół, całą rodzinę zdrową? Może bym zobaczył, że Zła nie ma na świecie? A może bym zobaczył siebie opływającego w złoto ze wszystkimi gadżetami z Harry'ego i moich ulubionych książek? A może siebie jako człowieka pomagającego innym, gdy są na skraju życia i śmierci lub w ciężkiej chorobie? Czego pragnę? Wielu rzeczy na raz, typowych dla wieku, trochę "poniżej" mojego wieku i "powyżej"... Trudne pytanie. Pragnę takich rzeczy, które są dobre dla samoluba, lecz również takich, które przysłużyłyby się "mojej małej ojczyźnie" lub "mojej większej ojczyźnie".

---

Ain Eingarp, choć w książce występuje Ein Eingarp, to ja pozwioliłem sobie zmienić trochę fabułę. Dlaczego? Ponieważ mam więcej niż jedno pragnienie, które chciałbym zobaczyć w zwierciadle, a co najbardziej bym chciał? Żeby się spełniły te pragnienia. Mógłbym zobaczyć siebie odbierającego Oskara, za najlepszą gre aktorską, nagrodę Grammy lub MTV za całokształt muzyczny, siebie żyjącego w dobroci z innymi. Trudne jest do uwierzenia to, że wciąż myślę, że pewnego dnia podejdzie do mnie normalny, zwykły człowiek, który oznaimi mi, że magiczny świat na prawde istnieje... A w zwierciadle chciałbym jeszcze zobaczyć, moje marzenie, największe ze wszystkich, ale ono jest zbyt osobiste, zbyt wyimaginowane...

---

No cóż, z natury egoistyczna ze mnie osóbka, więc pewnie zobaczyłabym tylko siebie; setki razy piękniejszą, bogatą, kobietę sukcesu. O.

---

ha! jakoo liderka naszych szkolnych młodzików!
~dzieci z mandarynek? hej!hej!hej!

---

Zobaczył bym pewnie coś czego bym się niespodziewał

---

Zobaczyłabym siebie w Japoni :D Albo siebie jako absolwentkę kończącą studia prawnicze :D

---

Ja zobaczyć siebie na tle klasy jako najodważniejszy :P nie mam co napisać bo tak mniej więcej na razie niczego nie potrzebuje XD

---

Tak. Czasami najgłębsze pragnienia naszego serca siedzą w nas tak głęboko, że umysł nie jest w stanie po nie sięgnąć.

Nie wiem czego ja bym pragnęła. Moje marzenia są tak odbiegłe od rzeczywistości, że chyba nawet takie Zwierciadło Ain Eingarp nie było by w stanie ich 'odzwierciedlić' ;D

---

Ja chyba bym zobaczy ła ..? nie wiem ..to co bym zobaczyła by było moim najskrytrzym marzeniem.. tesknotą za kimś..a może i nawet koszmarem ..?! nie amm pojęcia co mogła bym zobaczyć..?ale mamm nadzieję że to co bym zobaczyła było by wspaniałym doznaniem..!

---

siebie z fajną lustrzanką cyfrową :D xD

---

nomm więc ja na pewno zobaczyła bym siębie jako ideajną kobietę, no wiecie chudą, obrzydliwie bogatą, no i jeszcze bardzo, ale to bardzo mądrż, no normalnie za****i......, mądrą.!!!!,
Może i jestem materialalistką, ale dobrze mi z tym:hjehje:

---

Napisałam ostatnio że rózne rzeczy-ale teraz gdy sie nad tym zastanawiam to chyba wiem co a raczej kogo.W tym lustrze nie zobaczyłabym swojej twarzy ale twarz kogoś innego-kogoś kogo kocham...

---

hmmm... zobaczyłabym siebie zdającą wymarzoną maturę i dostającą się na wymarzone studia... albo szczęśliwą siebie z mężem i piątką dzieci... i zgadzam się, że to bardzo osobiste pytanie. długo nad nim myślałam. ^^

---

Siebie stojącą na podium BiS Crufts z najpiękniejszym amstaffem na świecie <3.

---

Stoję a za mną stoją woliery z papugami i ptakami oraz terraria z żółwiami. :)
A potem zobaczyłabym jak jestem na Broadway'u i jestem najlepsza w tańcu. B) I jeszcze jak jestem pierwsza na premierze filmu hp i Insygnia Śmierci.

---

Ja, czerwony dywan, ze mną Tom Felton, rozdanie Oscarów, wokół pełno sław, moi przyjaciele, rodzina, każdy szczęśliwy.

---

ja zobaczyła bym siebie z Robertem Pattinsonem i z Katie Leung :)a jeszcze bardziej chciała bym zobaczyć sie na scenie w you can dace bardzo chiala bym być tancerka :)

---

Rodzinę. Zmeczoną, ale szczęśliwą, bo wtedy najbardziej chce się żyć.

---

a skad taka pewnosc? jestes zygmuntem freudem?: O
mam nadzieje, ze mowilas za siebie.

w sumie potrafie opowiedziec na pytanie postawione w temacie. wiem, ze zobaczylbym siebie z charlize theron u boku ;)

---

To jest naprawdę trudne pytanie i nie jestem pewna, czy mogę na nie odpowiedzieć. Po prostu nie jestem w stanie. Może... nie zobaczyłabym nic? Pewnie ktoś prychnie. Ale przecież każdy może być szczęśliwy! Co z tego, jak wyglądam, ile mam pieniędzy? Może i mój brat mi czasem przeszkadza, ale jak potrafi uścisnąć, zaśmiać się... Może i rodzice mi na wszystko nie pozwalają, ale to jest przecież konieczne. Zrobiliby ze mnie wtedy jakieś rozkapryszone dziecko! Może i nie mam szóstek od góry do dołu. Może mam tylko dwie przyjaciółki, ale to lepsze niż otoczenie bandy fałszywych ludzi. Przecież jest tyle rzeczy, z których mogę sie cieszyć! Jestem jeszcze młoda, nie mam jakiś obowiązków, jeszcze poznaję świat. Nikt z mojej rodziny nie jest poważnie chory, mam dwoje rodziców, dostrzegam piękno, to piękno, które zauważyła Luna Lovegood. To nie są powody do szczęścia?
Nie, pewnie nie znalazłabym różnicy między Ein garp a zwykłym lustrem.

---

Zgadzam się Madeleine. To jest bardzo osobiste pytanie, a ja ... trudno powiedzieć co bym chciał zobaczyć. Może worek forsy? Ja - jako szczęśliwy i spełniony człowiek? Nie wiem! Może coś bardziej egoistycznego - wróg chory i cierpiący... Trudno powiedzieć.

---

Ciepłe skarpetki...:D

---

Prawdopodobnie tylko siebie ^^

---

Pewnie siebie z jakimś przystojniakiem, albo z którymś z aktorów z HP:)

---

Siebie z huncwotami u boku

---

Ciekawe pytanie. Pewnie dużo by wymieniać XD jedną z tych rzeczy byłby widok mojej kobity od matmy spadającej z dachu albo lepiej - z wieży Eiffla xd (zbyt piękne by było prawdziwe xp )

---

To trudne pytanie. Jest wiele takich rzeczy, ale myślę, że ujrzałabym tam siebie z pewną osobą...

---

Ja chyba bym zobaczyła swój największy sukces sportowy lub naukowy ;D

---

To trochę osobiste pytanie... Ale chyba bym zobaczyła siebie i tego jedynego....

---

ciekawe pytanie, a odpowiedzi jest bardzo duzo :) moze kilka pucharow za miejsca na podium, ale to raczej malo realne...moze siebie w przyszlosci z mężem.....moze oddanych przyjaciol, ktorzy skoczyliby za mna w ogien...moze siebie na dluuugich wakacjach nad morzem albo na morzu....moze...moze....moze....

---

Nie mam pojęcia...
Może jak dostaję ze wszystkich przedmiotów 6 w szkole? ( :D )

---

No wiesz... Ja to bym chyba zobaczyła:
Siedzącą wygodnie w fotelu, a przede mną siedziałby Tom Felton z gitarą w ręku i grałby specjalnie dla mnie. Aha! Jeszcze ja bym była Angielką, albo on Polakiem xD Żebyśmy mogli się rozumieć :)

To bym zobaczyła w tym wspaniałym zwierciadle Ain Eingarp! :)

_______________

Albo bym zobaczyła, że świat Harrego Pottera naprawdę istnieje xD

---

Zobaczyłabym siebie na pokazie mody jako główną modelkę bo bardzo bym chciała nią, być bo uważam, że to jest, fajny zawód i nawet męczyćsięnie trzeba, a jak ktoś ma dobrą przemianę minerii {jak ja np.} to nawet odchudzać sie nie musi. nie to co moja siostra bo ona jest gruba waży 60 kg przy 170 cm wzrostu. pozdrawiam

---

Ja bym prawdopodobnie zobaczyła siebie samą.
Albo siebie, którą ominęły taki rzeczy jak na przykład śmierć bliskich.
Lub coś kompletnie błahego [ świadectwo z paskiem? XD].

---

szczęśliwą, z kochającą rodziną, dziećmixD i medalem olimpijskim:bigrazz:

---

Wiem tylko że chciała bym zobaczyć siebie w tym lustrze
nie jestem pewna czy zobaczyła bym w nic to co chce zobaczyć

---

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Może siebie - ładniejszą, w fajnych ciuchach? No, nie wydaje mi się. Chyba nie jestem aż taka próżna. ;>
Może moją rodzinkę? Wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni... ;d
Nie mam pojęcia. Po prostu nie wiem, i raczej się nie dowiem.
Edit:

Oj tak, to, to!

---

Ja bym zobaczył że jestem dobrym czarodyiejem

---

Bardzo trudne i osobiste pytanie. Myślę, że siebie odważną w gronie przyjaciół, ze szczęśliwą rodziną. Zwierciadło pokazałoby pewnie moje najskrytsze marzenia, o których czasem sama nie wiem.

---

Myślę że Najbardziej jak tylko może być najszczęśliwszy świat.

---

A ja to bym najchętniej chciała zobaczyć siebie, jako szczupłą osobę, która projektuje wnętrze do swojego domu, tak, żeby jej rodzinie żyło się jak najlepiej.
Hmmmmmm. Marzenie?

---

Ja bym zobaczyła siebie na koniu z nagrodą zdobytą na jakiś zawodach.

---

Ja siebie z dyplomem ukończenia uniwersytetu :D I może z mężem oraz dwójką dzieci.

---

Zobaczyłabym siebie otoczoną moimi przyjaciółmi :)Lub siebie z własną książką w ręku :)

---

Co ja zobaczyłabym w tym zwierciadle? Zdradzę może tylko kilka możliwości, reszta niech pozostanie moją słodką tajemnicą ^^
Na pewno ujrzałabym siebie z ukochaną osobą, jak jesteśmy szczęśliwi.
Ujrzałabym nasz nowy dom w najpiękniejszym miejscu na Ziemi, jakie dobrze znam.
Ujrzałabym siebie jako uczennicę Hogwartu w towarzystwie moich przyjaciół z tej wspaniałej szkoły. I właśnie wybieramy się na przechadzkę po Hogsmeade ^^
To chyba takie najważniejsze, ale bez dwóch wzmianek ^^

---

Siebie kopiącego w ziemi, albo dokonującego przełomu w dziedzinie Archeologia(egipska najlepiej) lub Geologia(coś z wulkanem najlepiej)

mogłoby też się zdarzyć, że byłbym to aj dopełniający swego przeznaczenia jakie dla siebie szykuję

naprawdę nie mam pojęcia---- byłaby to chora wizja

---

Zobaczyłabym siebie biegnącą z psem. Ile bym dała żeby mieć psa ...eh:happy:

---

Ja zobaczyłabym w zwierciadle: siebie trzymającą medal za zajęcie 1 miejsca w konkursie tanecznym, siebie z tą jedyną osobą, siebie w willi z basenem w Los Angeles, siebie i moją szczęśliwą rodzinę i siebie jak ukończyłam studia (nie żebym się źle uczyła)

---

Mysle ze ujrzal bym siebie stojacego ponad wszystkimi :shy:

---

Co bym zobaczyła?? Swoje trzy najskrytsze marzenia których tu nie zdradzę. Pewnie gdybym je ujrzała to już nie chciała bym odejść od tego lustra. Powrót do rzeczywistości po ujrzeniu tego czego się pragnie i za czym się tęskni może być bolesny i brutalny.... Ale chciała bym móc to zobaczyć. Bo widzieć a wyobrażać to dwie różne rzeczy...

---

Siebie na planie filmowym ;d ooo tak, trzymającą w ręku świadectwo z paskiem (marzenie...). Koło mnie stoi Genevieve Gaunt.

---

Co bym zobaczyła? Siebie z różdżką w ręce, jako czarownicę... Siebie jako uczennicę Hogwartu... Siebie w Esach i Floresach, z egzemplarzem "Eliksirów dla zaawansowanych" w ręce... Taaak, marzenia...

---

Siebie jako czarodziejkę oczywiście. O matko, ale by było fajnie. Kurczę... szkoda, że nie da rady... A tak bardziej realnie, to siebie jako tłumaczkę symultaniczną... :D Cóż, takie marzenia.

---

Szczerze... To się jeszcze nad tym nie zastanawiałam... Ale na pewno bym ujrzała siebie jako nastoletnią czarownice, wtedy by było bosko, ale niestety. to marzenie nie do spełnienia :(

---

Ja zobaczyłabym siebie jako mrocznego elfa w tatuażach przedstawiających sieci pajęcze, z ukochanym Anakinem jako mężem i 2 dzieci. O i dom wśród drzew.

---

Oh, też kiedyś o tym marzyłam. Ta myśl wypełniała mnie całą, tęskniłam... tęskniłam, że to tylko fikcja.
Ale doszłam do wniosku, ze już nie chcę. Życie w ciągłym strachu, obawa przed Voldemortem, przed straceniem bliskich czy własnego życia... Bycia aurorką, śmierciożerczynią (kiedyś chciałam być, świadoma zagrożeń :P)czy magomedykiem, i leczyć te rany po walkach... Uoe ;/. I nadzieja w jakimś smarkatym chłopcu. Ta, wspaniałe życie. Dziękuję bardzo. Mimo, iż oni mają tę MAGIĘ, zdecydowanie bym tego nie chciała.

---

Ja bym chciał zobaczyć tylko swoje odbicie - no ewentualnie zobaczyć jak patrze na swoje odbicie xD

---

Zobaczył bym jak podkładam ładunek wybuchowy w szkole:mad:.

---

Co bym zobaczyła? Nie wiem.

Czasami mam wrażenie, że nie znam siebie - stuprocentowo. Kiedy teraz tak myśle, oczywiście przychodzą mi na myśl pewne potrzeby materialne czy moje marzenia, ale wydaje mi się, że zobaczyłabym coś, co jest ukryte we mnie bardzo głęboko. Coś, o czym nie wiem albo do czego boję się przyznać - nawet przed samą sobą.

Tak, zdziwiłabym samą siebie. ; - )

---

Siebie na Dalekim Wschodzie pewnie... największe moje marzenie...

---

Myślę że nie powinniśmy zdradzać swoich marzeń, :D a może się po tym nie spełnią.Ale myślę że zobaczył bym siebie z Piękną Rudo włosą dziewczyna w super Czarnych szatach wieczorowych. ^^ wiem trochę głupie ale to tylko mi przychodzi na myśl :D
Pozdrawiam Wszystkich.

---

Szczerze powiedziawszy, to nie mam pojęcia... Może zobaczyłabym siebie, jako kogoś podziwianego, kogoś, kto zrobił coś wielkiego dla ludzkości...
Albo po prostu siebie jako szczęśliwą żonę i matkę 3 dzieci... ;)
Nie moge powiedzieć, że wiem na pewno, ale tak przypuszczam.

---

Hmm... Gdy teraz o tym myślę to, tak naprawdę to nie wiem sama...
Zależało by to od tego w jakim wtedy byłabym miejscu i w jakich okolicznościach... w tym momencie nie mam takich marzeń, które chciałabym koniecznie tam zobaczyć...xd

---

Myślę, że zobaczyłbym siebie trzymającego puchar Ligi Mistrzów. Od lat mi się marzy, by zostać profesjonalnym piłkarzem. Mam też kilka innych pragnień, ale z pewnością to jest największe. Może wydać Wam się trochę głupie, ale ja mam taką ambicję i koniec.

---

O! Naprawdę fajny temat dyskusji! Gdybym spojrzała w lustro to chyba zobaczyłabym siebie o 10kg lżejszą:D Albo miałabym w ręku wyniki matury i wszystko zdane na 100%. Możliwe też, że po prostu stałabym w otoczeniu najlepszych przyjaciół z którymi ostatnio rzadziej się widuję, a wolałabym częściej... ach ten brak czasu...

---

Haha:) Chyba bym się przestraszyła - pijana gwiazda rocka:D

---

Oj, to jest trudne pytanie i nieco osobiste, sądzę, że na pewno niemiałabym takich marzeń ja Ron czy też Harry:)

---

Hmmm... zobaczyłabym siebie na zakupach nie zważając na ceny...mmm marzenia, a jak nie to,, to być może siebie jako jakiego wielkiego szefa czy coś;p

---

hmm.. trudne pytanie i trochę osobiste. No ale cóż pytanie to pytanie.
Zobaczyłabym najprawdopodobniej...
Opcja.
1. Siebie zadowoloną z życia, uśmiechniętą, z moim wymarzonym mężem i trójką zdrowych dzieci (chłopiec i dziewczynki bliźniaczki).
2. Ja wykrztałcona, z maturą napisaną na max punktów. (Achh... marzenia)
3. Ja z gromatką przyjaciół (prawdziwych nie na pokaz!).
4. Moje wesele, na wielkiej sali balowej. A wokół mnie calutka rodzina, wesoła i ciesząca sie moim szczęściem. :)
5. Aha i że mieszkam na wsi. (spokojnej) Z mężem i gromadką dzieci. (wszyscy muszą być szczęśliwi!) :yes:

Więc... najlepiej wszystko na raz ! ;)

---

Hmm.....ja a w tle piękny, duży domek :)
Ach ten mój materializm...

---

Nie wiem, lecz myślę, że zobaczyłabym siebie jako najbardziej wykształconą osobe w kraju i być może na całym świecie. A obok mnie ujrzałabym mą dumną rodzinę. xD

---

Podejrzewam że zobaczyłabym świat wolny od szkołyxD

---

Czasami zdarza się tak, iż wydaje nam się, że znamy swoje najskrytsze marzenie od lat. Jednak gdy spojrzelibyśmy w lustro AIN EINGARP okazałoby się, że nasze marzenie jest zupełnie czymś innym, niż tym, o czym myśleliśmy do tej pory. Ja uważam, że moim najskrytszym marzeniem jest podróż do puszczy Brazylii, ale czy tę podróż zobaczyłabym w lustrze - nie wiem.

---

Absolutnie siebie i moją kuzynkę którą KOCHAM jak siostre jak lecimy najlepszymi miotłami świata nad Szkocją i uczęszczamy do Hogwartu lub aby na świecie był pokuj. Wiem że to banalne ale wprost bajeczne. Ach, gdyby tylko dywany znów byly dozwolone. Fajnie by się nimi grało w Polo...

---

hmm....może siebie z mikrofonem na ogromnej scenie:yes::happy:
Albo z płytą z moimi piosenkami:jupi:
*marzy*

---

Na pewno zobaczyłabym siebie siedzącą przy wielkim wodospadzie a za tym wodospadem byłoby przejście do mojej osobistej magicznej pracowni.

---

ja z pewnością zobaczyłabym siebie z Nim...znów razem...
lub siebie,prowadzącą szczerą rozmowę z kimś bliskim,komu mogłabym zaufać.
albo siebie bez wszystkich złych nawyków.
może też w końcu całkowicie zdrową...?

ale bardziej przydałby mi się Zmieniacz Czasu. ;)

---

Ja prawdopodobnie bilet w jedną stronę do Los Angeles w Californi. Z brakiem możliwości powrotu i wspaniałymi warunkami bytowymi na miejscu :) Ech, ma się te marzenia :)

---

Bo ja wiem co bym tam zobaczyła? Może siebie jako czarownicę, w tym całym magicznym świecie, razem z moim wymarzonym mężem? :]
To mi się wydaje najprawdopodobniejsze ;)

---

Nie wiem... naprawdę nie wiem. Z pewnością siebie szczęśliwą z trojką dzieci, kochającym mężem ; p. No i oczywiście w tle żeby był nasz domek na wsi ; )
Podsumowując siebie zadowoloną z życia. :happy:

---

Ja pewnie zobaczylabym.... nic tyllko zwierciadlo;)) Moje marzenia sie spelniaja nie sa bardzo ambitne glownie chodzi o wakacje szkole o to by osiagac dobre wyniki. Chyba raczej nie zobaczylabym nic w zwierciadle. Zycze tego kazdemu by nigdy nic nie zobaczyl w zwerciadle i by jego marzenia spelnialy sie;)))

---

Zobaczyłabym to, czego na prawdę chcę ;D

Czyli nie wiem co :P

---

nie wiem czego pragnę :O

---

hm ciężko powiedziec pewnie byłabym to ja z jakims moim wielkim spełnionym marzeniem ....:) hmm ale niestety wielka tajemnica .. lub odkryłam swoje prawdzie ja takie o którym nawet bym w danym momencie nie pomyślała...':)

---

Może zobaczyłabym siebie całującą się z Cedrikiem ? Boski aktor ^^ Ale to myśląc o rzeczach związanych z HP. Taka w rzeczywistości to ja sama nie wiem o czym marze. Nie wiem co mogłoby byc moim największym marzeniem. Może ja z pucharem świata w Koszykówce? No sama nie wiem. Dośc trudne pytanie.

---

Cóż, ciekawe pytanie, jak już zauważyli moi przedpiszcy.
Zdaje mi się, że w zwierciadle Ain Eingarp zobaczyłabym siebie na promocji mojej najnowszej książki z pewnym panem jako moim mężem, nu i oczywiście z dziećmi. Połączenie pragnienia wydania książki z miłością do pewnego pana (niestety, niezbyt realną) i szczęścia rodzinnego...
Niby takie typowe, a jednak... ;-)

---

Sam nie wiem.
Morze całą przyszłą rodzine?

---

Hmm... chyba zobaczył bym swój pokój w idealnym porządku :D

---

Opcji jest kilka =)
Zobaczyłabym siebie z Green Day'em i pogadałabym z nimi od serca, no, i pośpiewalibyśmy :D
Zobaczyłabym siebie z całą moją rodziną i wszystkimi ważnymi dla mnie osobami zawsze zdrowych i najlepiej żyjących wiecznie bez umierania (nie pogodzę się ze śmiercią)
Zobaczyłabym siebie bogatą, spełniającą się w swoim wymarzonym zawodzie, pewną siebie i mieszkającą w kilku apartamentach (każdy w innym państwie) Miałabym chłopaka (takiego wymarzonego... =) i żyłabym bez większych problemów ale to nie byłoby nudne życie - wręcz przeciwnie :D

---

Cóż, mnie by wystarczyła koperta z listem z Hogwartu... ;>
I, oczywiście, miło by było zobaczyć też siebie samą, zdrową.. ^^
No, ale bądźmy realistami. ;P ;)

---

Zobaczyłbym siebie z moimi bliskimi: rodziną, znajomymi i przyjaciółmi.

---

Zobaczyłabym pewnie siebie w Hogwarcie i jak rozwalam Malfoya na kawałki.

---

Ja zobaczył bym siebie jako... dobrego pisarza... marzenia

---

Witam ja tam jak siebie znam to gdybym zobaczył się w tym lustrze AIN EINGAPT to bym widział siebie jako dobrego ucznia :tooth:

---

Ooo tak list z Hogwartu to by było coś xD
Ale gdybym ja zobaczyla siebie to pewnie byłaby to pełna,szczesliwa rodzina :)

---

siebie będącą na meczu Czarnych Słupsk <333 , którzy zostali mistrzami Polski!;)

---

No niewiem, trudno stwierdzić.xDNapewno siebie szczęśliwą z kimś u boku:D.

---

Nie mam zielonego pojęcia co bym w nim mogła zobaczyć. Myślę, że z tym zwierciadłem jest tak jak z boginem. Nigdy do końca nie wiemy co się stanie dopóki nie zostaniemy postawieni w konkretnej sytuacji. Dlatego nie mogę powiedzieć co bym w nim zobaczyła, ale mogłaby to być sława, piękny dom czy najwyższa średnia w szkole. Myślę, że coś w tym stylu, ale nie jestem do końca pewna co tak naprawdę jest najgłęszym pragnieniem mojego serca.

---

Siebie jako absolwenta uniwersytetu Jagielońskiego, lub siebie jako lekarza bo to jest moje największe marzenie - być lekarzem. :)

---

Zobaczyłbym chyba siebie z prawdziwymi przyjaciółmi i z dziewczyną na której by mi zależało. Może zobaczyłbym jeszcze siebie z różdzką i listem z Hogwartu :)

---

No cóż, zapytam się ta - skąd mam to wiedzieć?? xP sądzę, że zobaczyłabym siebie za świadectwem ze średnią 6.0 albo przynajmniej 5.9 (niech będzie 5 z WFu) xD No i, oczywiście, chciałabym zobaczyć siebie w Hogwarcie. ;)

---

a ja wolę nie mówić bo to powinna być każdego z nas tajemnica, którą nie możemy nikomu powiedzieć

---

grejs i Patryka razem, tyle. :jupi:

---

Hmm... ja pewnie zobaczyłabym siebie jako wybitną czarownicę, z idealną cerą, pięknymi prostymi włosami à la Alice Cullen, z idealnym ciałem. Obok mnie stałby mój chłopak, oboje mielibyśmy obrączki na palcach. W ręce może trzymałabym gitarę ;)

---

Widzieliście tę reklamę Heinekena z lodówką pełną piwa? No właśnie to bym zobaczył :D .

---

Zobaczyłbym nareszcze mój nowiutki napakowany komputer przy którym gram i pracuję nad nowymi programami komputerowymi. O tak , napewno to bym zobaczył.

---

Daję sobie rękę uciąć, że byłby okrzyk radości.

Gdybym spojrzała w lustro pewnie zobaczyła bym siebie rozmawiającą z moim tatą. Gdzieś w Bieszczadach lub w Anglii. I całą moją rodzinę będąca razem.

---

siebie ja dostaje list z Hogwartu :P

---

zobaczył bym siebie z listem z hogwartu zapraszającym do nauki :D

---

ja dokładnie nie wiem co bym zobaczyła, bo sama siebie nie znam na tyle dobrze, aby wiedzieć co tak naprawdę pragnie moje serce. Dla mnie jest to bardzo trudne i podchwytliwe pytanie, ale myślę, że osobę, na której mi zależy. To tylko mmoje domysły ;)

---

Hm. przydałoby mi się takiego lustro, ponieważ nie jestem pewna czego najbardziej pragnę. Eh. Dlaczego nigdzie takich nie można znaleźć?

---

ja bym zobaczyła siebie jako uczennicę hogwartu:)

---

Ja bym zobaczył ciężarówkę trawy ;]

---

Myślę, że zobaczyłabym w nim siebie jako szczęśliwą żonę i matkę dwójki dzieci wraz z mężem. Bądź siebie jako młodą czarownicę, uczennicę Hogwartu uczącą się zaklęć w pokoju wspólnym gryfonów z moimi przyjaciółmi.

---

Jest to bardzo osobiste pytanie. Mam marzenia jak każdy człowiek, ale nie powiem co zobaczyłbym w zwierciadle, ponieważ to moja sprawa i nie muszę dzielić się z innymi moimi sprawami osobistymi . ;)

---

Siebie z moim chłopakiem...
Odległość, rzadko się widujemy...
Może jak skończy prawko to się uda...

---

Siebie jako gwiazdę :).

---

Siebie z pewnym Francuzem, zakochanych i szczęśliwych. ; )

---

to czego najbardziej pragne, więc jest to ściśle tajne ;P

---

hmm... sama nie wiem... ale na pewno chciałabym się przekonać!

---

Pewnie co chwilę widziałabym co innego ,ale na początku na pewno zobaczyłabym siebie jak prezentuję swoją nową kolekcje Chaute Coture
,albo jak robię sekcję zwłok pewnego tajemniczo zabitego denata.

---

Pewnie siebie jako spełnioną pisarkę lub lekarza, z mężem, dwiema córkami i synem. Mogłabym też widzieć, ze świat Harry'ego istnieje. Może ja tam jako minister magii?
Kiedyś się nad tym zastanawiałam i właśnie takie cos wpadło mi do głowy.

---

ja zobaczył bym jak w końcu kończę szkołę

---

Myślę że zobaczyłabym siebie stojącą na scenie razem z zespołem rockowym, wśród świateł... obok sceny tłumy ludzi...

---

Wiem dokładnie co bym zobaczyła, ale jak powiem to weźmiecie mnie za kompletną wariatkę, także zachowam to dla siebie. Mogę tylko powiedzieć, że w moim "odbiciu" byłby Pan Wielebny ;P

---

ooooo dużo by było wymieniać co bym na przykład chciała czy coś, ale co bym zobaczyła w zwierciadle nie mam pojęcia,- poważnie. Jestem bardzo ciekawa co bym ujrzała gdyż mam tyle marzeń i tych większych i tych mniejszych ... :)

---

Siebie trzymającego parę wełnianych skarpet :P. A tak na poważnie, to chyba siebie z rodziną (przyszłą) jako ikonę popu.

---

Ja myślę że zobaczyłbym, że istnieje magiczny świat i siebie jako ucznia Hogwartu.

---

Ja chyba zobaczyłabym siebie i mojego kolegę. Co on tam robił zemną to nie napiszę:happy:

---

Ja w lustrze zobaczyłabym, np.
-siebie i chłopaka, który mi się podoba jako pare :)
-siebie jako najbardziej popularną osobę w szkole
-takie napewno nie realne, ale chciałabym żeby Hogwart istniał naprawde, a ja dostałabym list i byłabym czarownicą :)
-mnie jako gwiazdę popu.
Wiem strasznie egoistyczna jestem, ale cóż to nie moja wina. xD

---

Hmm... Szczerze to sama nie wiem. Na pewno z ukochaną/ukochanymi osoba/osobami, w fajnym domu z duzym ogrodem. Ale to bardzo trodne pytanie ;)

---

zobaczyłabym jedną z trzech opcji:
1. Siebie i moją przyjaciółkę jako Uczennice Hogwartu.
2. Siebie w wieku 18-stu lat przed urzędnikiem w urzędzie stanu cywilnego z moim kochanym <33
3. Siebie w Japonii ^^


płytka jestem wiem ;P
ale cóż poradzę.

Ale może bym zobaczyła, moją rodzinę w komplecie. Wokół pełno miłości, której tak mi brak... ;(

---

Hm... Nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, ale myślę, że zobaczyłabym szczęśliwą samą siebie :) Mi do szczęścia niewiele brakuje ;)

---

Ja to bym chyba zobaczyłóa siebie nareszcie wyspaną, babkę od religi gotującą się w piekle :) l ub siebie z fajnym kolesiem :*:bigrazz:


Dodany dnia 21-10-2009 16:36
Nie wiem. Może siebie z fajnym kolesiem, albo siebie z moim ukochanym konikiem, siebie jako ładną dziewczynę xDJęzor

---

Nie wiem. Może siebie z fajnym kolesiem, albo siebie z moim ukochanym konikiem, siebie jako ładną dziewczynę xD:bigrazz:

---

heh... bardzo trudne pytanie. Ale myślę że zobaczył bym siebie zwyciężającego mistrzostwa świata w piłkę ręczną. Na pewno pomyślałbym też o quidditchu... ale to inna sprawa. Pomimo tego, że lustro ma magiczne właściwości to nie chciał bym mieć go w domu, by nie robić sobie nadziei.

---

Tak jakoś nie wyobrażam sobie siebie przy tym zwierciadle, może dlatego, że spróbowałam uwierzyć, że jest tylko w książce. Ale raczej - sięgając głęboko w wyobraźnię - w lustrze widzę siebie w Hogwarcie. Tak, chyba to jest to. Tak myślę, bo często oddaję się marzeniom. ;D

---

Ekhem. Ja zobaczyłabym siebie w kuchni obładowanej po brzegi sosami.. Taa, sosy RLZ ;d

---

Hmm... Ciekawy temat. Kurczę sama nie wiem co bym zobaczyła w tym zwierciadle. Trudno mi powiedzieć. Ale pewnie coś dla mnie waznego. Myślę, że była by to jakaś osoba, bo z żeczy to mi raczej nic nie brakuje. Ale naprawdę trudne pytania. Albo wiem! Zobaczyła bym siebie jako czarownicę w akcji. O tak! Hehe!

---

Myślę, że miałoby to dużo wspólnego z miłością. Ja i moi ukochani. I jeszcze z pewnością ludzie z treningów i staży aikido byliby tam ze mną.

---

ja to bym zobaczył to co ron też chciałbym być w drużynie qwidicza

---

To dopiero ciekawe! Mam naprawdę tyle marzeń, że byłoby to dla mnie zagadką ;)

Duże prawdopodobieństwo, to ja z moim chłopakiem z gromadką dzieciaków. No tak, bardzo prozaiczne i "typowe", ale o tym marzę ;).
Druga rzecz, to chyba jakiś sukces zawodowy: ja z gromadką dzieci, ale niekoniecznie swoich ;p - chciałabym być nauczycielką. Historii.

---

ja zobaczyłabym siebie z listem z Howgartu w dłoni. I szkolnej szacie. Mmm... gdyby tylko to było mozliwe.

---

To bardzo ciekawe pytanie, myślę, że tak do końca nie umiem na nie odpowiedzieć. Ale jedno jest moje marzenie jest pewne ja jako czarownica łuuuhu;)

---

Siebie ze stosami płyt analogowych klasyków rocka i mistrzów gitary. W jakimś odosobnionym miejscu. Najlepiej w opuszczonym domu na odizolowanym od świata strychu. Ze mną może być jeszcze ulubiona czekolada. Nikt inny.

---

Zobaczył bym chyba szczęście w końcu tego pragnę:)

---

Ja z moją szczęśliwą rodzinką i siebie jako czarownicę:D
Ale tak naprawdę to nie wiem co bym zobaczyła:uhoh:

---

Po pierwsze siebie trzymającą w ręku list z Hogwartu ze zdziwioną miną(zostanie czarownicą to byłby szok!). Albo siebie mającą czas na różne głupstwa(bo czasu nie mam wcale). Albo jeszcze siebie ze szczęśliwą rodziną w Boże Narodzenie. Albo jeszcze siebie na boisku Quidditcha, jako gracza(oczywiście w postaci czarownicy. Lub jeszcze siebie, gdy Tiara Przydziału wykrzykuje "Gryffindor!". Mam tyle marzeń... ;)

---

Bo ja wiem... :D

---

Ja, gdybym stanął przed zwierciadłem Ain Eingarp (którego idea, nawiasem mówiąc, wywodzi się z hinduizmu), zobaczyłbym pewnikiem świat idealny. Świat, w którym mądrość przeplata się z pięknem i pokojem, świat w którym nie istniały by wojny, a wszyscy żyliby zgodnie z dharmą.
Niestety, to tylko złudne wizje, a ludzka natura jest zbyt gwałtowna, by osiągnąć taki stan rzeczy. Dlatego trzeba nam dążyć do mokszy!
Thela Hun Ginjeet, wyznawcy!

---

bogaty władca świata, który władzę zdobył uczciwie

---

Zobaczyłabym Hogwart.

---

Nie mam pojęcia ^^ .

---

Trudne pytanie.
Myślę, iż zobaczyłam bym siebie jako czarownicę, z gromadką dzieci i mężem, lub jako absolwent jakiegoś dobrego Uniwersytetu z kierunku Prawo i Administracja lub Matematyka.

---

Tak, ja też nie mogę spac i codziennie budzę się z workami pod oczami. Ale ja sądzę, że zobaczyłabym siebie dorosłą z swoją grupą taneczną :D

---

Myślę, że zobaczyłabym siebie w otoczeniu jakiegoś zespołu muzycznego :happy:
Moim największym marzeniem zawsze było grac w zespole rockowym, więc najpewniej właśnie to bym zobaczyła. Paczkę zgranych ludzi, którzy chcą dać innym trochę muzyki.
Poza tym pewnie, ujrzałabym jeszcze stertę książek, które bym strasznie chciała mieć.
To chyba tyle.

---

Hmmm... Może siebie, jak idę do Hogwartu:D

---

Tylko siebie.

Do życia nie potrzeba mi nic więcej jak zdrowe ciało i dusza, która z pewnością nie jest doskonała. Popełniam błędy, ale ból jaki mi to sprawia jest niezbędny do dalszego funkcjonowania... za kilka lat.
Uczę się siły i odporności na dalsze porażki.

Mimo pomyłek jestem szczęśliwa i moim marzeniem jest aby nic się nie zmieniło. Mam wszystko czego potrzebuję :)

Pewnie wielu pomyśli, że jestem egoistką, ale to nieprawda.
To, że z pewnością nie zauważyłabym ludzi, spoglądając w lustro, nie oznacza, iż zależy mi tylko na sobie.

Gdy zachowam to, co mam, reszta będzie tylko kwestią czasu.
Ja nie działam tak, żeby krzywdzić innych, więc zyskuję sobie sympatię.
To nie egocentryzm, ale fakty.

Koniec.

---

hmm...zapewne siebie w przyszłości z rodziną i psem..i..domkiem ładnym..;)

trochę to próżne ale tak by było..;d

---

mojego wymarzonego chłopaka ;)

---

Trudno mi powiedzieć...
Gdybym był mądry zobaczyłbym siebie w przyszczłości zdrowego i przystojnego wraz z piękną (przynajmniej dla mnie) żoną i uroczymi, kochanymi dziećmi.
Ale... hmm... Naprawdę nie wiem, więc nie odpowiem

Cholerka teraz będę całą noc o tym myślał.

---

Ja zobaczyłbym siebie w swej wymarzonej pracy - jako dziennikarz w piśmie o grach komputerowych, zajmujący się recenzją... np. Gothica 7 :D.

---

A ja chciałabym zobaczyć siebie i Jego w objęciach w Pokoju dla wykłądowców akademickich ; )

---

ja bym zobaczył siebie na scenie obok zespołu Slipknot :]

---

To pytanie jest bardzo trudne do odpowiedzenia. Zastanawiałem się nad tym kilkakrotnie i nigdy nie uzyskałem wewnętrznie właściwej odpowiedzi. Myślę, że byłoby to coś bardzo skrytego, tkwiące głęboko we mnie. Dlatego nie przypuszczam, że to coś miałoby charakter materialny. Zwierciadło to pokazywało dość skryte pragnienia, nie koniecznie nasze cele ;)

---

Siebie....z moją rodziną...mężem, dziećmi...
O tak tego najbardziej pragnę, ale może być też to coś o czym nie mam najmniejszego pojęcia, a co jest ukryte w głęboko w moim sercu.
Ciekawe...

---

Pojęcia nie mam.. ;)

---

Ja zobaczyłabym siebie z najlepsza przyjaciółką, której nie mam............:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

---

Hm....ja myślę ze w zwierciadle Ain Eingarp zobaczył bym siebie w wieku 11 lat z listem przyniesionym przez sowę o tym ze dostałem się do szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie xD.A w 2 przypadku mógłbym zobaczyć siebie grającego w filmie o Harrym Potterze(grałbym Harrego) z reszta aktorów m.in Emma,Rupertem,Bonnie itd ;).....<jak to dobrze mieć marzenia>

---

Ja prawdopodobnie bym zobaczyła siebie z moim zmarłym dzisiaj szczurkiem, lub wygrywającą mistrzostwa świata w hip-hopie bądź jazzie.

---

Ja nie mam zielonego pojęcia co bym tam zobaczyła...
Ale najpewniej rodziców ;(..... Nieważne o co chodzi ;p
Ewentualnie to co Ron tylko, że z pucharem z koszykówki ;D
No i może jeszcze mnie z mnóstwem koni dookoła mnie.
Jeszcze mogła bym zobaczyć.....ech przyjaciół.
Ale najbardziej wiarygodny było by to, że widziała bym rodziców,... koszykówkę i konie ^^.

---

Ja zobaczyłabym siebie w miękkim fotelu, wieczorem, czytającą w spokoju książkę. Inaczej to czego póki co nie zaznaję. Spokoju. Właściwie to tylko tego mi trzeba. Oprócz zdrowia i szczęścia, oczywiście. To dla mnie najważniejsze: mieć choć chwilę odpoczynku od codziennych zajęć i kłopotów... :)

---

Myślę, że zobaczyłabym to co Dumbledore oczywiście to
co NAPRAWDĘ zobaczył Dumbledore.
Swoją rodzinę- całą i pogodzoną.

---

U mnie to jasne chciała bym się zobaczyc z listem w ręku w którym zostałam przyjęta do szkoły magii i czarodziejstwa w Hogwarcie;))

---

Trudne pytanie..
Możliwe, że siebie jako szczęśliwą, mądrą i z ładnym i miłym chłopakiem nastolatkę :)

---

Ja zobaczyłbym siebie na boiaku w mojej ukochanej drużynie koronie kielce

---

Ja zobaczyłbym siebie w towarzystwie najlepszych przyjaciół... zawsze byłem samotny i nie miałem zbyt dużo kolegów

---

Na pewno mnie jako czarodziejkę, z szatą krukonów. ;)

---

Mam klika odpowiedzi
ja dan Emma i Rupert dogadujących się i lubiących siebie nawzajem
zagrać gdzieś w hp i insygnia
Odkryć to że ja jadę do hogwartu
lub siebie z szczęśliwą rodziną:)

---

Ja bym zobaczyła siebie na Alasce, na wieży Eifla, w koloseum xD Albo siebie w Hogwarcie, albo bym stała bok swoich ulubionych aktorów xD

---

Nie mam pojęcia.
Jestem świadoma, ze mam dużo. Nawet bardzo dużo. Nie mówię, że o niczym nie marzę, ale jestem na tyle szczęśliwa że zobaczyłabym siebie jedzącą pizze, albo kupującą loda. :happy:

---

Nie wiem-dlatego chętnie bym do niego zajrzała żeby się przekonać...ale sądzę,że nie byłaby to para skarpetek:))

---

Ja bym zobaczeła siebie z wielką czekoladą, albo dookoła mnie by były setki marsów, albo siebie na desce snowboardowej, albo ja a obok mnie stojący snowboardziści i aktorzy moi ukochani, albo bym zobaczyła swoje wymarzone autko lub chatke xDDDD Ale najprawdopodobniej czekolade oo!!! dom z czekolady tak to napewno xD

---

Wydaje mi się, że zobaczyłabym siebie jako pilota samolotu ;] :D

---

Z pewnością zobaczyłabym siebie w Hogwarcie...

---

Ja bym chciała zobaczyć siebie w przyszłości ze SPB. Ale niestety to jest nie możliwe ;/ Są w szkole dziewczyny, które niczym się ode mnie nie różnią a on woli i tak je ;/ Jego wybór. Zawsze miałam marzenia nie do spełnienia xd

---

Ja zobaczyłbym siebie z kupą szmalu i gwarancją, że nie musiałbym pracować do końca życia... Ahh marzenia ; DDDD

---

Sądze, że zobaczyłabym siebie w jakimś mroźnym kraju, na krańcu świata :D Ach te marzenia...

---

Zobaczyłbym siebie, tańczącego Primaverę na koncercie Moshica w jego rodzinnej Hajfie, w towarzystwie Infected Mushroom. : ]

---

Szczęśliwą siebie w przyszłości u boku... takiej jednej osoby ;p

---

no nieweim..Wiesz lepiej nie pytać o takie rzeczy bo to prywatne.;)

---

Ja w Hogwarcie- moje najwieksze marzenie, może się kiedyś spełni.

(chociaz już jestem za stara, ... ;( )


Pozdrawiam Ciepło .

---

siebie ze średnią 5,0

---

Hm... To bardzo prywatne pytanie. Więc idziemy za super przykładem Albusa Dumbledora - widzę świętego mikołaja, który daje mi skarpetki. Nigdy nie dostaję na Gwiazdkę skarpetek, wiecznie książki. :)

---

Jest kilka takich rzeczy... no więc nie wymienię niektórych, bo się wstydzę.
Dobra, no więc.. coś, co pokazałoby, że świat magii istnieje(;P, jestem potteromaniakiem, wciąż myślę, że J.K Rowling była w Hogwarcie i spisała historię Harrego), szczęśliwy świat, w którym nie bałbym się, że coś się mi/mojej rodzinie może stać, oraz taki, w którym obyłbym się bez wielkiej ilości stresu towarzyszącej przez całe życie i bez nieustannej pogoni za nim.

---

tak naprawdę to niem wiem co bym zobaczyła...poważnie:(
nie wiem...może swojego dziadka tak go lubiłam,jak warze Wywar Żywej Śmierci...nie wiem.


chociaż wiem,ale nie powiem,bo będziecie się śmiać no i to zbyt osobiste.:shy:

---

Szczerze......byś cię się nie mogli przestać śmiać ,ale jedno zdradzę.Siebie i chłopaka który jest niezwykły ale nie wiem bo to lustro jest magiczne i nikt nie wie co by mógł zobaczyć.

---

Cóżż.. ciekawy temat poruszyłaś .Aż dziwne że się jeszcze nad tym nie zastanawiałam! ;D... hmm... może zobaczyłambym siebie jako uczennice Hogwartu? :PPP

---

Kiedyś podjąłem bardzo złą decyzję. Byłem mały i głupi, rodzice nie powinni mi na nią pozwolić, no ale cóż...

Więc zapewne ujrzałbym siebie, siedzącego przy fortepianie, z gitarą w ręku, na scenie, pod którą jest przynajmniej osiemdziesiąt tysięcy ludzi.

To trochę pokręcone, nie pytać mnie o wyjaśnienie :).

---

Ja i moje szczęście.Taak.

---

ja siebie na miotle i z różdżką
:jupi::jupi::jupi::rotfl:

---

Zobaczyłabym:
-siebie z całą rodziną, zdrową i szczęśliwą
-siebie jak dorosłą osobę z mężem i dzieckiem, szczęśliwą i z książką pod pachą, napisaną przeze mnie , która odniosła sukces.
Myślę, że to te 2 najważniejsze pragnienia. Ogólnie to chodzi mi o szczęście i nie zamartwianie się niczym.

---

Siebie i rodzinę ;d

---

Co bym zobaczyła?
Chyba siebie z chłopakiem ;] Bo ja nigddy żadnego nie znajdę...Działam na nich odpychająco ;(

---

Wątpię żebyśmy ujrzeli to, co uważamy za swoje marzenie , bo przecież podświadomie możemy pragnąć czegoś zupełnie innego. Myślę, że zobaczyłabym siebie jako czarodziejkę/mutantkę ze średnią 6.0 (tak wiele mi nie brakuje) lub siebie na pewnym potterowym obozie. To drugie pragnienie może się ziścić, ale nie chcę zapeszyć.

EDIT -->

Ludzie dojrzewają, a marzenia się zmieniają... Myślę, że zobaczyłabym siebie wolną, tak piekielnie wolną jak nigdy w życiu; może w łachmanach, a może nie; ze szkicownikiem lub gitarą w ręku, gdzieś za mną puste butelki, przyjaciele i piękny krajobraz...

---

EDIT:
Marzenia się zmieniają. Zobaczyłabym siebie w bandzie Huncwotów, obejmowana oczywiście przez każdego z nich (z wyjątkiem Glizdogona) : D I z różdżką w ręku.

Lub:
Siebie, trzymającą w ręku jakiś kobiecy magazyn, podpisany moim imieniem i nazwiskiem (redaktorka naczelna gazety). Oczywiście w ładnych ciuchach, makijażu i fryzurze, co oznaczałoby kupę kasy, jaką zarabiam dzięki tej pracy.

---

Hmmm....sama nie wiem :D może żebym została pisarką?aktorką? lub po prostu żyła długo i szczęśliwie :D

---

wszystko dobrze a u ciebie ?

---

Hmmm ... Nie wiem co by pokazało lustro w stosunku do mnie . Na pewno cos pięknego i trudnego do spełnienia...

---

Nie mam pojęcia. Szczerze, to... no, nie mam pojęcia. Taa, może samą siebie, która stoi przed lustrem... Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Heh...

---

Sama nie wiem co by się pokazało w lustrze. Dowiem się wówczas, gdy spojrzę w lustro, a że nigdy ni się to nie uda, więc nigdy się nie dowiem...no cóż trudno...
Jednak gdyby się zastanowić...hmm..co mogłabym zobaczyć w lustrze...
Może siebie szczęśliwą, zdrową pełną optymizmu, wkraczającą w świat, możliwe. Jak to mówią życie pokarze...

---

Niby marzeń mam wiele, ale jak co do czego to trudno wybrać, które największe. Sądzę, że najprędzej zobaczyłabym siebie jako aktorkę występującą w znanym filmie/serialu, lub siebie z moimi ukochanymi osobami, gdy będziemy już w podeszłym wieku. Mogłabym być to też ja podczas jazdy na koniu lub wydawania swojej książki. :)

---

ja zobaczyłbym 1.000.000 dolarówB)

---

Czekoladę :tooth:

---

Ja myślę, że ujrzała bym siebie w ramionach mojego dziadka, który umarł wczoraj ;(. Bo wciąż nie mogę uwierzyć, że odszedł . : <

---

sama nie wiem Może siebie z przyjaciółką w Egipcie

---

zobaczyłbym,że jestem czarodziejem

---

Patrząc w to zwierciadło zobaczyłabym siebie jako czarownicę i najwierniejszą śmierciożerczynię Czarnego Pana... Tak... Dech zapiera, no nie???

---

Trudno jest mi tak po prostu odpowiedzieć. Nie wiem, czy jestem w stanie określić moje najskrytsze, największe marzenie... Wymaga to naprawdę dogłębnego zastanowienia. Zastanowienia się nad sobą... kiedy przeczytałam pytanie, pomyślałam od razu 'kogoś kogo kocham'. Jednak to chyba nie takie oczywiste...
Zobaczyłabym pełnię swojego szczęścia, czyli jak dla mnie coś czego nie umiem sobie nawet wyobrazić.
Może dyplom ukończenia wymarzonych studiów, może wyróżnienie najlepszego nastoletniego pisarza (cokolwiek...), a może coś mniej przyziemnego? Jak prawdziwy przyjaciel...
A może po prostu uśmiech na twarzy?

---

Ja bym siebie zobaczyła zadowoloną z życia, wyspaną, śpiewającą piosenkę, która podoba się fanom.
Albo trzymającą książkę w ręku: "Biografia postaci z Harry`ego Pottera".

To moje marzenia. Nie powiem mojego jednego skrytego (tajemnica, której nie zdradzę.)

---

Gdybym mogła znaleźć takie zwierciadło chciałabym zobaczyć ludzi którzy mnie wspierali w TRUDNYCH chwilach a także tych których nie zdążyłam poznać :(

---

nikt nigdy nie wie co zobaczy w tym
zwierciadle chyba ze sie juz w nie
patrzyło zwiercidło pokazuje to
co bardzo ale to bardzo chcemy
zobaczyć i nasze tęsknoty więc
jak tęsknisz mocno za kimś pokaże
ciebie oraz tą osobę

---

Dosyc osobiste pytanie. Ponadto, chyba nie każdy zdaje sobie tak naprawdę do końca sprawę, czego najbardziej mu w życiu brak.

Sama jestem ciekawa, co by ukazało mi Zwierciadło. Jakie z wielu marzeń okazałoby się tym pragnieniem serca, wartym pokazania w Zwierciadle?

Zdanie na medycynę, sukces w pracy, światowej klasy lekarz, dużo kasy i najważniejsze - niesienie pomocy ludziom.
Własny dom z ogrodem, gdzieś w zalesionej dolince z rzeczką, w ogrodzie drzewo, na drzewie huśtawka. I domek. Z linową drabinką.
Ucieczka od świata, ludzi, cywilizacji, życia, głęboko w las.
Pragnienie szczęścia dla osoby, którą się kocha. Pragnienie miłości odwzajemnionej.
No i w końcu zwykła dziecięca chęć huśtania się na placu zabaw o zmroku, wydeptania własnej ścieżki, dokonania czegoś wielkiego a jednocześnie stania się malutką, niewidzialną, by nikt nie zwracał na mnie uwagi...

---

hmmm... pytanie dość trudne i w tej sytuacji najlepieij byłoby postawić przed sobą Zwierciadło Ain Eingarp. Ale myśle, że zobaczył bym miej więcej to co Ron. Czyli siebie jako najlepszego.

---

Ja bym pewnie zobaczyła siebie z chłopakiem...

---

W tym zwierciadle zobaczyłbym siebie samego.

---

chyba zobaczył bym siebie jako premiera Rzeczpospolitej, oraz pragnienia. Mógłbym zobaczyć siebie odbierającego Oskara, za najlepszą gre aktorską, nagrodę Grammy lub MTV za całokształt muzyczny, siebie żyjącego w dobroci z innymi. Trudne jest do uwierzenia to, że wciąż myślę, że pewnego dnia podejdzie do mnie normalny, zwykły człowiek, który oznaimi mi, że magiczny świat na prawde istnieje... A w zwierciadle chciałbym jeszcze zobaczyć, moje marzenie, największe ze wszystkich, ale ono

---

Hmm...w sumie trudno mi powiedzieć
Naprawdę, trudne pytanie i bardzo osobiste
największe ze wszystkich, ale ono jest zbyt osobiste, zbyt wyimaginowane
To lustro to coć naprawdę zagadkowego.
(tak tak, to moje skryte marzenie - już nie tak skryty

---

Hmmm.... Całkiem możliwe że bym zobaczył siebie grającego w NBA. Ale to tak naprawdę trudne do sprecyzowania. :) :)

---

Zobaczyłabym siebie razem ze szczęśliwą, kochającą i pełną akceptacji rodziną

---

Ja bym siedział Przed 10 konsolami na których 10 jest 7 części Harrego Pottera

---

Ja? Trzymającego dyplom ukończenia szkoły Hogwart, zadowolonego siebie z różdżką za uchem i przy siostrze, która opiera się o me ramię lub siebie wyczarowującego patronusa...

To bym zobaczył - korci mnie to!

---

Jak siedze na Xboxie 360. Niee żartuje :P Najprawdopodobniej to to, że idę do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie xd

---

Ja prawdopodobnie zobaczyłabym siebie otrzymującą w spasku fortunę Billa Gatesa.
Albo spotkała się z AC/DC, Guns`n`Roses, Dżem, Nirvane i reszte tych, których mam w podpisie.
Lub mój zespół rockowy założony z przyjaciółkami.
A może sieć klubów z męskim striptizem, których byłabym założycielką <muahahahaha>

---

jest wiele rzeczy których pragnę. i w sumie nawet gdybym powiedziała że najbardziej pragnę pokoju na świecie (przykład) to nie wiem co zobaczyłabym w zwierciadle, bo być może nie wiem czego tak na pradę pragnę najbardziej.

---

Nie wiem co bym zobaczyła. Mam wiele marzeń i pragnień i nie potrafię wybrać tego najważniejszego.

---

Zapewne siebie, żyjącą w szczęściu... rodzina, dostatnie życie, spełnienie i te sprawy.
Chociaż może też zobaczyłabym siebie z różdżką, w Hogwarcie- jako czarownicę... : )

---

hmm... ciekawe pytanie... sprawiło na pewno, że się nad tym zastanowiłam... myślę, że jest ono bardzo osobiste, ale jako że i tak się nie widzimy, to może warto jest je wypowiedzieć, a raz sprecyzowane może łatwiej nam będzie spełnić, bo dostarczy nam się motywacji?...
no więc ja widzę siebie kończącą wymarzone studia, w owym absolwenckim stroju, u boku mam chłopaka, z którym planuję spędzić resztę życia, kochających rodziców za sobą i perspektywy świetnej pracy w moim ukochanym mieście (nei zdradzę tak na wszelki wypadek, co to za miasto ;)
oby się spełniły te nasze pragnienia!

---

Zobaczyła bym swoją przyszłość. Wymarzoną. Jako projektantkę mody i krajobrazu. W luksusowym mieszkaniu z dobrym samochodem, z przyjaciółmi i własną rodziną...

---

Hmmmm, dobre pytanie, ale jakoś wcześniej nie wpadłem na ten temat. Myślę, że ujrzałbym siebie i swoją rodzinę w przyszłości, która opływałaby w luksusy. Siebie w mundurze oficera starszego, moją piękną żonę i dwójkę wspaniałych dzieci przy wspaniałym domu, całe życie mieszkam w bloku, więc chciałbym mieszkać w jakiejś ładnej podmiejskiej okolicy przy jeziorze. Ewentualnie zobaczyłbym siebie jako jednego z gitarzystów Iron Maiden :)

---

Eeee... no, ciężko powiedzieć! Ja nawet nie umiem wymyślić co chcę dostać na Gwiazdkę xD, a co dopiero w takim lusterku.
Myślę zobaczyłabym siebie z moimi kochanymi kumpelami i ukochanymi konikami (prawdziwymi, nie z plastiku!! ;)): Wicherkiem i Tośką... W jakiejś cudownej krainie, gdzie wiecznie są wakacje i jest ciepło, gdzie nie ma mojej wkurzającej rodziny i gdzie byłaby wielka biblioteka z mnóstwem śwetnych książek :)

Ale jak już ktoś wspomniał, to było tajemnicze magiczne zwierciadło, i myślę, że ukazałoby coś czego bym się w życiu po sobie nie spodziewała :)

---

Nie jestem pewna, ale chyba w wielkiej bibliotece w której jestem tylko ja i mogę czytać co chcę...(oczywiście były by tam wszystkie książki).
Oczywiście musiały być tam jakieś przekąski (np.czekolada) i coś do picia....

---

hmm... trudne pytanie, jednak znam odpowiedź. Widziałabym tam siebie, i swoich przyjaciół, sprzed lat - spędzających ze sobą czas, tak jak kiedyś. I chociaż mam jeszcze wiele marzeń, to jest i będzie dla mnie najważniejsze. :)

---

Zobaczyłbym siebie... (chyba, bo moge tylko o tym rozmyslac).. wreszczie wolną. Nie wiem do konca co to oznacza..... ale ... chyba... tak ... moze wreszcie wolną...

---

Pytanie które wymaga dużego zastanowienia. Ja może zobaczyłabym siebie jako piosenkarkę, bo o tym bardzo marzę. Albo po prostu z jakimś fajnym chłopakiem :smilewinkgrin:

---

OO, dobre pytanie. Chwilę się zastanawiałam lecz zaraz pomyślałam:
SIEBIE JAKO UCZNIA HOGWARTU!!!
Mam jeszcze szanse żę nie jestem mugolem, bo za rok dostane list z Hogwartu albo zostane pominieta :-(W mojej wiosce są sami mugole

---

ja uważm że zobaczył bym się jak dostaje list z zaproszeniem do chogwardu

---

a ja jakbym zobaczył coś w zwierciadle to siebie z kobietą :D i dziećmi :)

---

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co bym zobaczyła, ale pewnie po prostu mnie z uśmiechem na twarzy.:D

---

Ładną (próżna ja), uśmiechniętą, wypoczętą mnie z chłopakiem, otoczoną przyjaciółmi . Po prostu . Ładny obrazek . Za parę lat pewnie zmieni mi się ten chłopak na męża, ale póki co nie widzę takiej potrzeby . :3

---

Trudno powiedzieć. Nie wiem co bym zobaczyła. Na pewno siebie. Optymistyczną, bez problemów. Była bym piękna a nie taka jak teraz. Trzymałabym dużo kasy (ona zawsze się przydaje). Zobaczyłabym też, moją podróż do Hogwartu. Może nawet byłabym uczennicą?

---

Zdaje się, że już kiedyś odpowiadałam na to pytanie, jednak z chęcią zrobię to jeszcze raz.
Obecnie moje priorytety uległy niewielkiej zmianie, staram się wcielać w życie hasło przewodnie z filmu "Stowarzyszenie umarłych poetów", czyli Carpe diem. Żyję dniem obecnym, tak więc każdego dnia byłaby to zupełnie inna wizja, przynajmniej tak mi się zdaje ... uważam jednak, że w obecnej chwili, prócz zobaczenia mojej rodziny znowu w komplecie, bez konfliktów i chaosu jaki wdarł się w nasze życie, to zapewne zobaczyłabym siebie z prawkiem w ręku (niedługo egzamin i strasznie się stresuję :()

---

Zobaczyłbym siebie w policyjnym mundurze - pięknej szarej marynarce, niebieskiej koszuli, czarnym krawacie, w szarej czapce z niebieskim otokiem i białym orłem i z odznaką na marynarce przywdzianej pagonami (P)rewencji. Po mojej prawej stronie, stronie prawa moi koledzy ze służby dziękowaliby mi za współpracę, a jakiś staruszek ściskałby mi rękę, dziękując za ocalenie życia przed bandytami. Po mojej lewej stronie, stronie serca moja żona całowałaby mnie w policzek. Byłaby inteligentna, zabawna, altruistyczna jak ja, niekoniecznie super piękna, choć ładna na swój sposób. Moją nogę obejmowałaby moja córeczka, piękna blondyneczka w okularach z wadą wzroku po mnie i z kolorem oczu po mamie (tak jak w przypadku moim i Harr'ego Pottera).

---

Może zobaczyłabym siebie szczuplejszą, ładniejszą, wysportowaną, z różdżką w ręku, w ogromnej bibliotece, a obok mnie pewna osoba i co najmniej trzy koty. :smilewinkgrin: Albo nawet nie siebie, tylko ogromne lasy, za nimi góry i latające nad nimi smoki, i miałabym pewność, że to prawdziwe miejsce. To by mi całkiem wystarczyło.
Ale do końca nie wiem. Może zobaczyłabym jakieś swoje pragnienie, o którym nawet nie wiem, że istnieje.

---

ahh... wymaga myślenia/zastanowienia się.
... hmm.... nie wiem... może siebie i moich przyjaciół - wszystkich i nie obrażonych na mnie? ;)

---

Nie wiem. Siebie z różdżką w ręku.:lol:

---

Jest to może trochę osobista kwestia, ale ja.. zobaczyłabym siebie z mężem i synkiem :D Czyli jednym słowem szczęśliwą, kochającą się rodzinę.

---

Myślę,że zobaczyłabym siebie śpiącą 11 godzin :)


drogi Gościu

---

ja pewnie bym zobaczyłabym to co zobaczyła Dumbledore :) pozzdrawiam Venili i Draculine

---

Zapewne ja by zobaczyła moją podswadomosc.albo to co hciała bym zobaczyc:]

---

Ja? och siebie trzymającą parę ciepłych,wełnianych skarpet.Nie no nie jestem Dumbledore'm.Naprawdę,no Ja Draco w Slytherinie razem rządzimy...poprostu raj.:shy:

---

A teraz trochę zytatów z Książki "HARRY POTTER i Kamiń filozoficzny"_-
CHŁOPIEC KTÓRY PRZEŻYŁ:
Państwo Durslejowie spod numeru czwartegoprzy Privet Drive mogli z dumą twierdzić, że są całkowicie normalni, chwała Bogu.

---

aha.

---

szczesliwa siebie z ukochanym mezczyzna u mego boku .. ;)

---

Ja to bym pewnie zobaczyła siebie jako dziewczynę Jamesa Syriusza Pottera.:lol:






Luna Lovegood1707:lol:

---

---

Ja w zwierciadle zobaczyłabym siebie z wielką rodziną i z psami. Albo zobaczyłabym siebie kiedy rozwija się moja kariera muzycznalub aktorska... To bardzo trudne zadanie, powiedzieć sobie, co chcesz zobaczyć w Ain Eingarp. Mam wiele marzeń i pragnień, np: ciągle jeszcze czekam na list z Hogwartu... :D Może rzeczywiście, zamiast tych wszystkich zachcianek lepiej zobaczyć siebie szczęśliwą, wyspaną, z dobrym świadectwem z najbliższą rodziną... Szkoda, że tego lustra nie ma w naszym realnym świecie.

---

Ciężko powiedzieć co bym w nim zobaczyła. Na pewno siebie szczęśliwą ale co dalej ...

---

Szczerzę? Sama nie wiem. Mam wiele marzeń, ale nie wiem które jest największe.
A teraz pytanie dotyczące książki.
Ron zobaczył w lustrze siebie trzymającego puchar Quidicza. Jak myślicie co by teraz w nim zobaczył? Ja osobiście uważam, że po zdobyciu pucharu zobaczyłby siebie i Hermionę, ale to marzenie też mu się spełniło. Więc jak uważacie? Co Ron zobaczyłby teraz w lustrze?

---

Ja zobaczyłabym siebie spokojną, zadowoloną i uśmiechniętą z ukochanym koniem u boku : )

---

No dużo tego.Pogodzić to jakoś.... Spróbujmy.....
Mieć wymarzony dom, w Japonii, za męża mieć kogoś sławnego, sama być sławna i bogata, i zwierzęta
KONIE:
RASA IMIĘ
Agidenberger CZARNA PERŁA
Kuc Chineoteague CHARLY
Camargue DIANA
Haflinger ERNY
PSY:
RASA IMIĘ
Hasky KOSTERRA
Golden Retrevier SOCHA
Labrador Retrevier FAFIK
Chau Chau FRANKY
KOTY:
RASA IMIĘ
Himalajski TIARA
Japoński Bobatil LOOK
Mainkun FILIA
Rosyjski Niebieski KORA
WĘŻE:
Kobra Królewska NIIA
NIETOPERZ:
Wampir RUKIA

No i moje świętej pamięci;(
Koty
Europejski: KLEO
Czarno Biały: KACPER
koszatniczka MIS

---

Nie mam jakiegoś wielkiego marzenia i zupełnie nie wiem co bym w nim zobaczyła. Szkoda, że nie ma na świecie takiego lustra. W końcu przekonałabym się o czym tak naprawdę marzę...

---

Ja bym zobaczyała siebie i Draco Malfoya będących prefektami Slytherinu i jednoczesnie Hogwartu.

---

W zwierciadle zapewne zobaczyłabym moją przyszłą szczęśliwą rodzinę.

---

Kurcze sama nie wiem co bym zobaczyła ;)
być może siebie z moją własną biblioteką w której znajdowały by się same moje wymarzone książki :D :D

---

Nie wiem co dokładnie mogłabym tam zobaczyć, ale myślę, że były by to jakieś moje marzenia i pragnienia, które ukrywam gdzieś w sobie. Szkoda, że takie lustro nie istnieje naprawdę.

---

W Ain Eingarp zobaczyłabym ...
1. Siebie , wygrywającą w końcu w jakimś konkursie.
2. Siebie , już po szkole, zaczyna się mój ukochany zawód(weterynarz) ...
3. W końcu wakacje!:D:D:D

---

Ja chyba to raczej siebie.! Ale na serio to pewnie... nie będę ujawniała swoich marzeń.!

---

Zdecydowanie zobaczyłabym moją mamę, która zmarła dużo za wcześnie. Żywą, szczęśliwą ze mną i z siostrą, gdzieś na jakimś spacerze tak jak dawniej. Tęsknię za tym bardzo. Z jednej strony szkoda, że to lustro nie istnieje naprawdę, z drugiej nie ma pewności jak jego "użytkowanie" skończyłoby się dla niektórych osób.

---

Jestem zakochana w zmierzchu więc zobaczyłabym siebie z Edwardem lub Jackobem. :shy:

---

Jak kończę szkołę z czerwonym paskiem a rodzice są ze mnie dumni

---

Nie wiem co bym zobaczyła.
Właśnie to w tym lustrze jest takie ciekawe.
Dowiadujesz się co chcesz zobaczyć, co jest twoim największym pragnieniem.

Nie wiem co bym zobaczyła, jestem tak szajbnięta, że wszystkiego mogła bym się spodziewać.

Jeżeli miała bym zakładać, co by to było, moje przypuszczenia padły by na "TEGO JEDYNEGO".

Ale nie wiem, nawet nie mam pomysłów.
To trudne.

---

Trudne pytanie. Nie wiem, może siebie w obiecanej pracowni malarskiej na poddaszu? Albo siebie z całą rodziną, psem, kotem, koniem i żółwiem :)

---

felix felicis

---

zobaczyłbyś fiolkę eliksiru XD?

---

Nie wiem...
Miłość swojego życia.?

Albo - jak każde szanujące się emo - śmierć.? o.o

A tak serio, to chyba miłość. ^^

---

Ja bym zobaczyła siebie dorosłą za mną piękny dom ze szlanymi oknami i 2 tygrysy

---

Trudne pytanie, i nie wiem w jaki sposób sformułować odpowiedź. Chciałabym zobaczyć w tym zwierciadle mojego Dziadka, który zmarł przed moimi narodzinami i którego chciałabym poznać, aczkolwiek nie wiem, czy to aż takie wielkie pragnienie, bym akurat to zobaczyła. Jestem natomiast pewna, że zobaczyłabym siebie, swoją rodzinę i przyjaciół w szczęściu i dostatku (i, jako że jestem materialistką, z furą kasy i najnowszym modelem porsche obok). Ale chyba najbardziej marzę o zobaczeniu tam swojego własnego, zwykłego odbicia, bo, jak mówi nam Dumbledore w Kamieniu Filozoficznym, coś takiego może zobaczyć tylko człowiek, któremu nic do szczęścia nie brakuje.

---

Siebie dostającą list z Hogwartu. xd
No i że wszyscy mnie lubią, chłopcy się we mnie bujają itp. ;D

---

Ja nie wiem co bym zobaczyła bo jest dużo możliwości. Zwierciadło to wydobywa nasze najbardziej skryte marzenia więc może po prostu mnie z przyjaciółką... bo jak na razie ciągle się zawodzę na ludziach którzy są moimi przyjaciółmi... no ale mniejsza. nie jestem pewna co bym tam zobaczyła, ale jestem tego ciekawa...

---

Sam chciałbym to wiedzieć, ale... Chyba mnie i największą miłość z mojego życia.
A może ja i full kasy?
Nie wiem, może było kiedyś coś co utkwiło mi w pamięci, zrobiło jakiś znak.. a o tym nie pamiętam?
Pytanie bardzo ciekawe, ale.. nie umiem na nie odpowiedzieć.
I żałuję troszeczkę że nie było nic więcej o zwierciadle, tylko w pierwszej części..

---

może to jest dziwne... chciałabym się spotkać z Dodą, nie tak na koncercie, bo już byłam. Myślę, że właśnie to bym zobaczyła.

---

Zobaczyłabym siebie z rodziną i przyjaciółmi na Florydzie w Parku Harrego Pottera... Ech... Oczywiście tam towarzyszyliby mi wszyscy z planu. :D

---

Myślę, że zobaczyłabym swojego przyszłego chłopaka. Wiem, ze to dziwne, ale właśnie o tym marzę...

---

Zobaczyłabym siebie w ramionach daniela radcliffa

---

Szczęśliwą rodzinę.

---

Siebie w ramionach Daniela Radcliffa

---

Myślę, że zobaczyłabym siebie ze stertą książek. Pewnie jeszcze miałabym słuchawki na uszach, z których płynęłyby dźwięki Myslovitz i kubek herbatki w ręku. Jak wskazuje mój nick jestem molem książkowym.:D He he. Pozdrawiam podobnych mnie ludzi.

---

Zobaczył bym siebie jak dostaje list z Hogwartu.

Dawny: morbiuus



m: Nazwę szkoły piszemy przez H ---> Hogwart

---

Ja zobaczył bym siebie, w szacie czarodzieja trzymającego rożdżkę, stojącego w Wielkiej Sali razem z głównymi bohaterami filmu ..

---

To jest najlepsza odpowiedź. Myślę, że zdziwiłabym się patrząc w zwierciadło. I również uważam, że to osobiste pytanie.

---

Hm... myślę, że to bardzo osobiste pytanie dla wielu osób. Ja jednak zobaczyłabym pewnie siebie jako czarownicę, która uczęszcza do Hogwartu... i wiele innych rzeczy, których nikomu nie powiem :P

---

Hmm...Ja zapewne zobaczyłabym siebie z książką w ręku,mojego autorstwa.To moje jedno z największych marzeń.A drugie marzenie to ja z całą rodzinką w Parku Rozrywki HP w Orlando,na Florydzie. ^^

---

Ja zobaczyłabym siebie i swoją grupę taneczną jak wygrywamy konkurs, a także tatę, który rzadko bywa w domu...

---

a ja tam bym chciała zobaczyc siebie na miotle grająca w quidditcha .Lub tez pracująca w ministerstwie magii w urzędzie kontaktów z mugolami. Może też byc rola dzielnej matki i żony jakiegoś czarodzieja.

---

Zachowam dla siebie ; D

---

Myślę, że bym zobaczył siebie szczęśliwego ( nie koniecznie z rodziną [chodzi mi o rodziców, rodzeństwo itp. żona i dzieci mogą być] ) w świecie pani Rowling. Bo tego bym chciał najbardziej: być czarodziejem, najlepiej w postaci Harry'ego tyle że z dziełem pani Rowling w plecaku :)

---

Nie wiem, chyba to, że jestem czarodziejką albo ja jedząca górę lodów morelowych...

---

Siebie jedzoncego pizze

---

ja oczywiscie siebie zarujaca bardzo chcialabym byc czarodziejka:)

---

Siebie jako Ginny Weasley całującą się z Harry'm Potter'em :happy:

---

Ja bym zobaczył siebie dostającego list z Hogwartu:)

---

nie wiem co bym zobaczyła, bo nie wiem czego tak naprawdę chce

---

A może zobaczyłabym, że magia naprawdę istnieje i ja też jestem czarodziejką? A może zobaczyłabym, że występuję w serii o HP jako ja sama?

Trudne pytanie...

---

Trudne pytanie
Ale może, że ktoś naprawdę mnie pokochał lub magia istnieje, co jest moim największym marzeniem i że ja też jestem czarodziejką?

---

Gdybym miał zobaczyć coś w zwierciadle Ain Eingarp, zobaczyłbym siebie, zadowolonego z życia, z żoną, która mnie wspiera oraz troszczy, dzieci, które by mnie kochały. Ja bym trzymał w ręku moją pierwszą, udaną książkę wydaną przez Media Rodzina xD.

---

Niedawno zrobiłam straszną głupotę, więc gdybym stanęła przed takim zwierciadłem to chyba bym zobaczyła siebie ze zmieniaczem czasu ( takim jakim jak miała Hermiona w Więźniu Azkabanu )... przydałby mi się

---

A bo ja wiem... trudno powiedzieć. Siebie, z napisaną książką fantastyczną, swoich fanów.
Albo siebie z przyszłą rodziną, małym domkiem na wsi i z owczarkiem niemieckim.

---

Pewnie zobaczyłam bym siebie ...Trzymającą wygraną w totka.;}

---

a ) Siebie w stroju jeździeckim z jakimś pięknym konikiem.
b ) Siebie wykonującą jakieś bardzo trudne akrobacje.
c ) Siebie w mundurku Hogwardzkim z różdżką i sową.

---

Pewnie siebie dostającą sowę taką jak Hedwigę.

---

Pewnie bym zobaczyła siebie grającą z drużyną Barcy na LM ; ppp

---

Myślę że zobaczyłbym to co Ron... siebie jako najlepszego w nauce w sporcie itp. albo siebie za parę lat z dobra pracą i spokojnym życiem, może w Anglii??

---

Ja bym zobaczyła pewnie cały szczęśliwy świat :)

---

siebie i moją siostrę, która przestałaby być tak wielką świnią ;ppp siedziałybyśmy razem rozmawiając, plotkując i śmiejąc się . :D po prostu byłybyśmy najszczęśliwszym rodzeństwem pod słońcem : ))))

---

Chyba bym zobaczył swoją rodzinę szczęśliw , bo niestety z takiej nie pochodzę .

---

Hm... mam kilka opcji: zobaczyłabym siebie...
a) jako uczennicę Hogwartu
b) z szczęśliwą rodziną i chłopakiem, który mnie kocha....

---

lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody lody i lody:smilewinkgrin:

---

SŁODCZE!!!

---

Mnie i Snape'a na ślubnym kobiercu :D

---

Hm, siebie i Iana trzymajacych sięza rece ?xD Pewnie zobaczyłabym siebie z przyszłości, w objęciach kochającego męża, z dwójką dzieci ;)

---

ja bym zobaczyła siebie , jak wchodzę na mojego bloga a tam milion wejść :D
Albo jak się spotykam z JKR , że by mi odpowiedziała wreszcie na moja pytania które mnie tak strasznie dręczą :upset:

---

Może mnie jako najbardziej lubianą w szkole, albo w całym mieście.

---

Siebie oczywiście wyspaną, w świetnej formie, w Hogwarcie, z Błyskawicą pod pachą i w szacie Gryffindoru, z odznaką prefekta.

---

Prawdopodobnie siebie z jakimś pucharem i dyplomem za najlepszego biologa albo ja zdobywająca 1 miejsce w ogólnoświatowym konkursie biologicznym :D. Ewentualnie ja z cudownym mężem i dwójką dzieci, albo ja obok Ryśka Riedla i Janis Joplin :D.

---

Siebie jako zwycieńscę w totku .

---

Chociaż to rochę zbyt osobiste pytanie, to odpowiem ;):
możliwe, że siebie jako żonę Draco, bądź Feltona ;) xD
możliwe,żę siebie jako bardzo uzzdolnionączarownicę ( fanie by było, gdybymżyła w czasach Pottera, a moooooże lepiej nie xD)
no i wydaje mi się żetylko tyle mogętu umieścić ;)

---

Ja chyba zobaczyłąbym siebie w jasnych, a nie ciemnych blond włosach.

Nie mam pojęcia .. :uhoh:

---

Ja zobaczyłbym siebie na hawajach;D

---

Hah, dziś akurat przeczytałem jedynke i właśnie sie zastanowiłem co bym zobaczył w zwierciadle ;d
Prawdopodobnie mnie na Old Trafford w koszulce United, trzymającego Puchar Ligi Mistrzów ^^ Wśród mnie reszta piłkarzy, a na trybunach dziewczyna, która macha do mnie, a ja patrze na jej zacne dwa atuty :hjehje:

---

Ja zobaczył bym moją ukochaną jak się całujemy.

To dla Ciebie Kamila.

---

Siebie jako czarodziejkę :D i żyjącego Freda .

---

Kiedy pierwszy raz przeczytałam Harry'ego Pottera i Kamień Filozoficzny, a byłam wtedy mała. Myślałam, że w Zwierciadle Ain Eingarp zobaczyłabym siebie z listem z Hogwaru, w którym prof. McGonagall informowała mnie, że zostałam przyjęta (ach te dziecięce marzenia). Teraz trochę wydoroślałam i sądzę, że zobaczyłabym siebie rozmawiającą z Rupertem Grintem (oj chyba nie do końca wydoroślałam).

---

Mysle, ze zobaczylabym siebie i mojego meza, oraz dzieci ^^

---

Ja bym pewnie zobaczył jak całe ekipa hp wpisuje mi się do zeszytu,
Emme która nauczyła się wreszcie polskiego , Jak dzięki mnie moja grupa zdobywa pierwsze miejsce na między wojewódzkimi zawodami w breackdanca i żeby sędziami była trójka aktorów którzy grali głównych bohaterów w hp :D:smilewinkgrin:

Mam bujną wyobraźnię , co ?? :P:P :smilewinkgrin:

---

Mnie i Michała przy ołtarzu z 2 bliźniąt :) Michał i Maria - bliźniaki by były :)

---

haha dobre pytanie ja pewnie bym zobaczyl moja dziewczyne marze, ja jako milioner, kapitan druzyny Gryfonow (tak jak Ron), wymarzone auto, peleryne niewudke, Czarna rozdzke!!! To wszystko to moje marzenia:)

---

Może bym widziała, że będę czarować i władać błękitnym ogniem (bo ja go tak bardzo lubię!). Nie wiem, ale bardzo bym chciała, by znalazł się tam Fred :shy:

---

Mnie z miłością mojego życia, dwójką dzieci, posiadającą dobrą pracę itp. itd. :)

---

Ja bym zobaczyła mojego ukochanego i z rodziną

---

Zobaczyła bym sie jako uczeń Hogwatu ktury uczęszcza do tej szkoły i ma przyjaciuł takich jak ron,harry,ginny,nevill,luna i inni.

---

Taaak.. Moim odwiecznym marzeniem jest mieć konia, więc może jestem trochę podobna do Luny, właśnie z tego powodu. Moja koleżanka Hermiona181 mówi, że też jestem tak samo szurnięta. Nie wiem , może ma rację.:bigrazz: Więc ja zobaczyłabym siebie na koniu fryzyjskim.B)

---

No cóż, zważywszy na to, że takie zwierciadło nie istnieje, nie mogę powiedzie dokładnie, co bym ujrzała. Być może siebie z książką niemal tak dobrą jak powieść Rowling...

---

ja bym zobaczył tylko siebie

---

Nie jestem pewna. Może siebie w Hogwarcie, a może szczęśliwą rodzinę...:confused:

---

Jestem materialistką, więc pewnie zobaczyłabym siebie wśród góry pieniędzy D:

---

Ja? Mhm. Siebie, która spełnia swoje marzenia i ambicje. Siebie szczęśliwą. Po studiach psychologii, z rodziną...

---

Trzy opcje - siebie i rodzinę, w pełnym zdrowiu, w świecie bez wojen i konfliktów.. albo to samo, tylko z sobą w Hogwarcie.. lub (no, to już durnie zabrzmi XD) chłopców z mojej sygny w sytuacji, w której nie powinnam ich zobaczyć ;]

---

pewnie zobaczyłbym siebie w Hogwarcie

---

oczywiście jak ucze sie zaklęć

---

i w ogule

---

fajnie by było gdyby to było prawdziwie

---

No to trochę osobiste pytanie . bo jest to chyba nasze największe marzenie . ja powiem, że moja piękną przyszłość ; )

---

siebie. chudą (ahhh marzenie ;), ładną (jeszcze większe marzenie), wysoką (moje wymarzone 178 cm...), piękne, długie, gęste włosy (ahhh... B)) zakochaną w chłopaku moich marzeń, stojącym obok mnie, kochającym mnie najbardziej na świecie.

---

Nie mam pojęcia.

---

Jestem taka szczęśliwa że pewnie zobaczyłabym samą siebie . A tak na poważnie to nie mam pojęcia , musiałabym zobaczyć :D

---

Hmm... szczerze powiedziawszy to nie mam pojecia co bym zobaczyla. Nic mi nie przychodzi do glowy. Jedno wiem na pewno - nie zobaczylabym tylko siebie.

---

Hmm... szczerze mowiac to nie wiem co bym zobaczyla w zwierciadle. Moze siebie stojaca obok Harry'ego ;D nie no nie wiem

---

Ja na pewno zobaczyłabym siebie z listem z Hogwartu...

---

DziedzicSlytherina kompletnie by nic nie zobaczył. Pustka. Koniec. Finito. Ale tak ogólnie to chyba trudno to każdemu z nasz wywnioskować. Przecież zwierciadło pokazywało pragnienia naszego serca, a czasami sami nie widzimy, czego tak naprawdę dogłębnie pragniemy. Jest to intersujące pytanie. Chyba większość tutaj obecnych chciałaby się dowiedzieć co NAPRAWDĘ kryje nasze serce. A to bardzo trudna zagadka, nawet dla nas samych. Czasami nasze domniemane pragnienia nie są tym, czego najbardziej nam trzeba.

---

sama nie wiem.. w sumie chciałabym zobaczyć co taknaprawdę kryje moje serce.:)

---

Może zobaczyłabym Hogwart, a może nie.. nie mam pojęcia.

---

Ja bym może zobaczyła siebie w szacie Slytherinu albo, z tego bardziej realnego, siebie z rodzeństwem, ze świadectwem, na którym jest piątka z matmy

---

Nie no daj spokój ja chciałbym siebie zobaczyć w lustrze jako mistrza zaklęć

---

Ech to nie jest proste pytanie ... Może zobaczyłabym siebie z mężem z dzieckiem ?? Szczęśliwą.... ;d

---

Ja jako Harry Potter :D

---

Ja , no nie wiem. Pewnie jako przyjaciółka Harry'ego Potter'a , Ron'a Weasley'a i Hermiony Granger. To może, ale na pewno siebie z psem(jego posiadanie to moje marzenie).

---

Ja jako czarodziejka! :D

---

Ja chyba zobaczyłabym siebie w mundurku Gryfonki :happy:. A tak na serio, to może z kompletną rodziną, bo familia rozbita na dwa obozy...

---

Zobaczyłabym siebie w centrum uwagi, otoczoną gromadką przyjaciół, z książką w ręce, którą napisałabym JA i która okazałaby się megabestsellerem. + druga ręka wpleciona w rękę jakiegoś fajnego chłopakaa. >D

Hłehłe.

---

Hmm .. Trudne pytanie . ! Ale chyba mam kilka odpowiedzi na to pytanie . ! :smilewinkgrin:
~ siebie z przystojnym mężczyzną [ coś w stylu Tom ' a Felton ' a czy Joaquin ' a Phoenix ' a ] oraz gromadką dzieci .
~ kiedy dostaję autograf od Tom ' a Felton ' a i robię sobie z nim zdjęcie . :smilewinkgrin:
no i te najważniejsze :
~ stoję przy oknie , a tu nagle przylatuje sowa i wręcza mi list z Hogwartu . :happy:

Oj .. Naprawdę , chciałabym , żeby chociaż jedno z moich marzeń się spełniło . ! Mam ich jeszcze więcej , ale to pozostanie moją słodką tajemnicą . :happy:

---

Trudne pytanie. Jak się nad tym zastanawiam to nic nie przychodzi mi do głowy. XD Chciałabym się przekonać naprawdę patrząc w to zwierciadło. :P
Wydaje mi się wysoce prawdopodobne, że zobaczyłabym siebie w pewnym towarzystwie. ;)

---

Siebie z kotami ;)

---

Moich dwóch Ś.P dziadków

---

Siebie w Paryżu. Strasznie chciałabym tam mieszkać! Raczej nie sądzę, żeby się to spełniło, ale mam nadzieję ;)

---

Siebie stojącą w osłupieniu i czytającą list o tym ,że dostałam się do Hogwartu.Lub siebie jako najlepszą uczennicę i trzymającą w ręku królika ( marzę ale rodzice się nie zgadzają ).Ale bardziej to pierwsze (:

---

Ja zgadzam się z MissWeasley (o matko... Gryffonka... Zgadzam się z Gryffonką :amgad:) Nie wiem co bym zobaczyła, ale bardzo bym chciała się dowiedzieć...
Najprawdopodobniej zobaczyłabym siebie jako czarodziejkę... Mh... Albo... :happy:

---

Nie jestem pewna. Dużo bym chciała. Ale gdybym przed nim stanęła to na pewno było by to coś cudownego.;)

---

Nie mam pojęcia... chciałabym się przekonać patrząc w to zwierciadło.

---

Nie wiem, ale na chętnie dowiedziałabym się...

---

Nie mam pojęcia , chciałabym stanąć przed takim zwierciadłem to bym sie przekonała .
Moje najwiękrze marzenie to takie nie do spełnienia żeby czas stanął w miejscu i żebyśmy wszyscy żyli wiecznie bo łezka się w oku kręci jak myślę że za pare lat moje życie będie całkiem inne niż teraz , ale nie wiem jak mogłabym to zobaczyć w zwierciadle .

---

Hmm.. nie mam pojęcia.. ogólnie dużo marzę i dużo z tych marzeń chciałabym urzeczywistnić...
Chciałabym dużo podróżować po świecie... :D
Grać w zespole Green Day na gitarze ^^ xD
I zobaczyć parę bliskich mi osób, które niestety już nie żyją .. ;(

---

Ja bardzo bym chciała zobaczyć siebie w Londynie, z aktorami z Harry'ego Pottera. Uwielbiam wszystkie części i moim marzeniem jest żeby ich zobaczyć. :)

---

Aktualnie, to chyba siebie z chłopakiem który mi się podoba xD

---

Nie mam zielonego pojęcia, zastanowię się nad tym jeszcze dłużej, ale póki co..

---

A ja swoich mugolskich przyjaciół(chyba że też pójdą do hogwartu).
A jak pójdą to siebie jako animaga.

---

Siebie w Hogwarcie.

---

Siebie w Hogwarcie lub podczas spotkania z Jo.

---

Eee. Pojęcia nie mam. Może jakbym w nim to coś zobaczyła, to bym wiedziała. To jest po części jeden z głównych powodów, dla których chciałabym zobaczyć to lustro. Chociaż, jako że to lustro pokazuje najbardziej rozpaczliwe pragnienia serca, to wątpię żebym zobaczyła w nim to, co niektórzy wyżej, czyli siebie w Hogwarcie. To raczej nie jest na liście moich priorytetów. Więc, może zobaczyłabym tam siebie szczęśliwą. Po prostu.

---

Ja ze swoją siostrą, która zginęła 2 lata temu:(

---

Ja zobaczyłabym siebie z listem z hogwartu!

---

Hmm... chyba zobaczyłabym siebie w Parku Harry'ego Pottera na Florydzie.

---

Zobaczyłabym siebie w najprawdziwszym Hogwarcie .:)

---

Ja z pewnością zobaczyłabym siebie na miotle w Hogwarcie. Tylko że tak się nigdy nie stanie;(;(;(;(

---

W lustrze mogłaby się nie zmieścić willa z basenem w sercu Rio, ale na dzień dzisiejszy byłabym zadowolona z widoku siebie samej z długim do pasa włosiem :D

---

Ja chyba zobaczyłabym siebie wyspaną i bez zmartwień, a obok mnie stałby mój zdrowy braciszek...

---

Siebie na miotle:***

---

Ja chyba,że albo mam jakieś talenty i inni mnie przez to szanują albo to że Severus jest szczęśliwy z Lily

---

HMMMM..... siebie w hogwardzie na błyskawicy....

---

Siebie jako kapitana drużyny Ślizgonów, trzymającym w ręku Puchar Quiddicha :)

---

Ja pewnie zobaczyłbym to co w życiu najcenniejsze, czyli swoją rodzine;). Fajnie tez by bylo zobaczyc siebie jako piłkarza w klubie FC Barcelona;D

---

A więc to bardzo osobiste pytanie, ale odpowiem że widzę jak wszyscy wokół mnie są szczęśliwi.
drogi Gościu

---

Ja bym zobaczyła .....
Hmmmm
OOO juz wiem ja w Londynia jadąca do Hogwartu z peronu 9 i trzy czwarte.
I wtedy byłamby najszczęsliwsza dziewczyną na świecie!!!!

Pozdorowionka dla wszytkich którzy o mnie wspominiają!!!

moje [gg][/gg] 5224184

---

Jest kilka opcji:
1.Ja jako wilkołak :) <taki jak ze "Zmierzchu">
2.Ja w Hogwarcie :)
3.Mogłabym zobaczyć kuzyna który zginął.

---

Sądzę,że zobaczyłabym siebie jak otwieram list z Hogwartu :)

---

Mam dwie opcje:
* Albo siebie trzymającą list z Hogwartu
*Albo siebie razem z... nie, no nie powiem, jeszcze to przeczyta :shy:

---

Jej, tak sobie czytam Wasze odpowiedzi. Dużo osób napisło ` siebie trzymającego list z Hogwartu`. Myślę, że dużoo więcej osób by tak chciało, nawet ja troche ;P. Ale zwierciadło ukazuje te najskrytsze marzenia, te, których nikomu nie wyjaiwamy. Ja chyba zobaczyłabym siebie za jakieś 10 lat szczęśliwą, może nawet już z rodziną ;P.

---

Ja nie wiem. oczywiście tak jak wszyscy - siebie trzymającą list z Hogwartu.
A tak oprócz tego to siebie z jakimś pucharem lub szczęśliwą, już np. na stubiach...

---

Ja zobaczyłabym siebie z moim wymarzonym chłopakiem. Ach XD
Oprócz tego list z Horwartu to niezła rzecz, ale lepszą byłaby WŁASNA MIOTŁA.

---

Ja ? Zobaczyła bym z pewnością siebie trzymającą list do Hogwartu :D Oczywiście, z pewnością są takie marzenia, które we mnie siedzą, a ja o tym nie wiem xD

---

Osobiste pytanie. Ale myślę że jedno z moich marzeń to Czekoladolandia. Pewnie ją bym zobaczyła. Wszędzie wookoło czekolada <33 :D W końcu co to za życie bez czekolady. xD
A tak bardziej poważnie, to siebie trzymającą w dłoni bestseller, który sama napisałam :D Tak, to by było coś :D

A tak na marginesie, wracając do czekolady, to zapraszam do mojej grupy społecznej :D "Czekolada" :D

---

Zobaczyłabym pierwszy tom mojej książki, ze złotym nadruczkiem Bestseller

---

Wszytko o czym marze..

---

Nie chcę wyjawiać moich najskrytszych pragnień, które mógłbym zobaczyć w zwierciadle Ain Eingarp, ale mogę opowiedzieć o kilku marzeniach, które nie są dla mnie aż tak ważne. Jest to:
* Zdobycie nagrody filmowej, np. BAFTA czy Oskar,
* Zaadoptowanie sporej ilości zwierząt (chodzi o te ranne stworzenia),
* Poznanie sporej grupki przyjaciół (są dla mnie bardzo ważni)
i jeszcze kilka innych pragnień...

---

Siebie jako czarodzieja (Harry'ego Pottera),
albo jak Rowling daje mi książkę z dedykacją, z napisem dla ********

---

siebie ze wszystkimi gadżetami z harry'ego na swiecie

---

Zobaczyłabym siebie jako młodą czarownicę, stojącą obok rodziny Weasleyów, członków Zakonu Feniksa, nauczycieli i uczniów Hogwartu, Hermiony i Harrego- krótko mówiąc całego świata czarodziejów...

A tak na serio- nie mam pojęcia. Może wszystko i nic?

---

Zobaczyłabym siebie, rzecz jasna jako osobę magiczną - czarownicę, w w tle z prof. Severusem Snapem, chciałabym wrócić mu życie.
To mi pierwsze do glowy wpadlo, a tak wgl, to sama do końca nie wiem

---

zapewne siebie studiującą medycynę lub z gromadką dzieciaków i mężem:)

---

Przede wszystkim chciałbym zobaczyć siebie w roli lekarza - od zawsze podziwiam osoby, które podejmują się tego zawodu. Sam chciałbym ratować ludzi. Oprócz tego moim pragnieniem byłoby ujrzenie siebie z jakąś nagrodą, pucharem w ręku. Z pewnością to widowisko ogromnie by mnie urzekło. Oprócz tego siebie trzymającego list z Hogwartu - no bo kto by nie chciał???

---

Zobaczylabym siebie podrózujaca po calym swiecie, to od zawsze jest moim marzeniem, albo zobaczylabym siebie w Hogwarcie ;)

---

Na pewno zobaczyłabym siebie w Hogwarcie, może u boku Harrego, albo chłopaka ze szkoły, który mi się podoba. Jest jeszcze jedna możliwość: Pijącą BIG FRUGO z naj.

---

Ja bym zobaczyl prawdopodobnie siebie ze spokojna mina.Bez rzadnych klopotow z pelna kieszenia gotowki...nie jestem materialista...chce pomoc mojej mamie ,ktora sama musi pracowac na moje siostry bo od ojca raczej nie mamy wsparcia.Gdybym byl bogaty po prostu bylbym spokojny...nic wiecej.

---

Proste!
siebie trzymającą kontrakt płytowy xD

---

Siebie z cholernym listem z Hogwartu ^^

---

:lol:zrobie jak dabledore siebie z lodami

---

Siebie z listem do Hogwartu i grającego w Quidditcha.

---

ja najprawdopodobniej zobaczyłbym, siebie w rodzinym , zawsze uśmiechniętym gronie . pewnie by wszyscy , którzy już umarli siedzieli obok nas i sobie żartowałi a to z polityków , ato z proboszcza naszej parafii Krzysztofa Wojcieszaka , który ciągle zbiera na witraże do kościoła .

---

Sama nie wiem.

---

Ja mojego ukochanego i mnie.(Dla jasności mój ukochany rzucił mnie dla brzydkiej i o 2 lata młodszej od siebie).


KOCHAM GO CAŁYM MOIM SERCEM:|

No a druga rzecz to ja z listem z Hogwartu !

---

Ja? Ja bym chciała zobaczyć siebie z tym cackiem w ręku.

---

Ja bym zobaczyła w zwierciadle Ain Eingrap hmmm

Siebie na lekcji Eliksirów!!!
Oczywiście w Hogwarcie
No mnie w drużynie guidicha (przepraszam za niepoprawne pismo)
No pozycji Obrońcy ahhh to jest Moje Najskrytsze marzenia!!!

Teraz już nie takie najskrytsze bo wam je powiedziałam :)

---

To jest nieco osobiste pytanie - jedno, co mógłbym zdradzić, to wygranie jakiejś nagrody i osiągnięcie wszystkich celów, do których uparcie dążę ;)

---

Wow trudne pytanko;) Myślę że zobaczyłabym siebie taką jaka chciałabym być. Czyli szczerą kochającą ufną.....

---

Siebie w Hogwarcie na jakiej lekcji ;)

---

ja na 100% zobaczyłaby szczęśliwą siebie a co jeszcze nie wiem

---

Ta to trochę dziwne pytanie i szczerze nie wiem. Ale ... I tak nic nie wymślę.:)

---

Trzeba by się trochę zastanowić .. ;p

---

Sama nie wiem co bym zobaczyła w zwierciadle... Być może siebie, ze swoją rodziną, którą założę ze swoim mężem w przyszłości, a może siebie w Hogwarcie, bo jeśli ono pokazuje, te najskrytsze marzenia to moze właśnie to(?), bo są takie momenty w moim życiu, kiedy chciałabym to wszystko rzucić i uciec od tego świata, i wtedy zastanawiam gdzie mogłabym uciec(?), sama sobie zadaję takie pytanie i przychodzi mi do głowy myśl, że właśnie tam, do Hogwartu. Bo patrzę na półkę z książkami i tam leżą , książki, książki, które nigdy się nie zakurzą, a na nich kilka pierwszych słów to: Joanne K. Rowling Harry Potter... I zaczynam myśleć, wyobrażać sobie jak tam mogłoby być pięknie i jak fajnie byłoby jutro dostać stamtąd list, natychmiast rzuciłabym, moją szkołę, i przeniosłabym się tam, ach jakie by to było cudowne. Tylko gdyby to jeszcze było prawdziwe i mogło się zdarzyć w realnym świecie.

---

Ja zobaczyłam bym w siebie w kręconych włosach. No może w dużych lokach ! Marzę o kręconych włosach  I siebie w Hogwardzie :)

---

siebie w Hogwarcie

---

Chyba wszystkich żyjących w mojej rodzinie, których mi bardzo brakuje ( podobnie jak Harry ). :):):)

---

No nie wiem, ale może siebie na wielkiej scenie. Albo nie wiem, musiałabym spojrzeć do tego lustra.

---

Ja zapewne zobaczylbym dwie najwazniejsze dla mnie osoby Severusa Tobiasa Snape'a i zmarlego o tej samej godzinie,tego samego dnia i tego samego roku wampira (którego imienia nie pamietam,dlatego nazywam go Jack i zapewniam,ze nie jest to postac ze Zmierzchu,ani Pamietników Wampirów)

---

Pewnie mugolskiego Severusa Snape'a. Plus instrukcję jak go znaleźć. :D

---

zobaczyłabym siebie z chłopakiem, który mi się podoba hmmm siebie na koniu i w Hogwarcie z różdżką w ręku

---

Ja w zwierciadle chciałabym ujrzeć siebie - szczęśliwą, szczęśliwą, szczęśliwą... Bez problemów, bez zmartwień, bez przykrości. Taką, jaką chciałabym być.

---

Siebie z rodziną, mężem i śliczną córeczką.....

---

Jest tyle rzeczy, które chciałbym mieć. Ale na pewno to pytanie jest bardzo hmm. skryte. Na pewno nie wszyscy mówią szczerze w komentarzach o czym marza. Niektórzy chcą Iphona inni osiągnąć stan Nirvany (buddyzm). Inni znowu chca rower, a jeszcze inni po prostu pare wełnianych skarpet (przyp.Harry Potter i Kamień Filozoficzny). Sam nie wiem czego bym chciał i jak by to wyglądało gdybym spojrzał w lustro ...
Pozdrowienia Syrius Black

---

Hmm... może... chociaż nie... może siebie jako sławną piosenkarkę lub aktorkę... trzymającą w ręku wydaną już moją powieść...:happy:

---

Siebie z różdżką i miotłą w ręce

---

Sam nie wiem ;)

---

Może... um. Siebie w magicznym świecie? Tego mi brakuje. Być elfem, czy czarodziejem...

---

Zobaczyłabym siebie jako autorkę podpisującą wydaną niedawno książkę, która stała się bestsellerem... ;)

---

Ja pewnie zobaczyłabym jak zostaje reżyserem.

---

A odkąd to ludzie wiedzą, czego chcą? Sama pewnie nie potrafiłabym ot tak powiedzieć, o czym marzę.
Może zobaczyłabym siebie jako 60-letnią babcię, z mężem i kotem, na hawajskiej plaży?
A może jako najbogatszą osobę na świecie i władczynię własnego imperium XXI w.?
Nie mam bladego pojęcia.
Czasami taki właśnie magiczny artefakt, jak choćby Zwierciadło, pozwala lepiej poznać samego siebie.

---

Mnie jako czarodziejkę :P No co? Albo jako Cra.

---

Sama nie wiem jest tyle rzeczy, które bym chciała mieć i zrobić. Chyba jedną z tych rzeczy jest to iż chciałabym odnieść sukces i nie ważne w jakiej dziedzinie. Chciałabym robić to co lubię i wykonywać to jak najlepiej.

---

Zobaczył bym pewnie siebie jak śpię na pieniądzach.

---

Ja napewno zobaczyłabym siebie w Hogwarcie, z szatą szkolną i różdżka :P
To byłoby najwspanialsze:P

---

Ja pewnie zobaczyłabym moją upragnioną wizję przyszłości... kochający mąż plus dwójka dzieci, a w pobliskiej stajni czekałby na mnie w boksie mój wierny rumak ;)

---

Ach, zwierciadło. Ta tajemnicza rzecz. No cóż... widzę to tak.
Staję przed zwierciadłem. Przymykam oczy, bo wiem, że nadeszła ta chwila. Otwieram je i widzę... siebie, stającą w blasku fleszy. W ręku trzymam świeżo wydrukowaną książkę, oznakowaną złotym znaczkiem "Bestseller roku". Ludzie podchodzą do mnie, udzielają wywiadów, pytają, jak to jest być sławną pisarką książek fantasy. A obok mnie stoi moja mama, i tata, oboje dumni ze mnie..
Tak, pisarka książek fantasy, to jest to.

---

Po co zakładasz temat, skoro sam nie piszesz? Ja nie wiem co? Może... może... nooo... trudne pytanie.

---

Myślę, że siebie z Tą ostateczną osobą na całe życie :)

---

Ja bym pewno zobaczył siebie w Hogwarcie ^^

---

Są takie chwile w życiu gdy jestem tak na maksa szczęśliwa, że nagle zaczynam myśleć o zwierciadle Ain Engarp i o tym, że zobaczyłabym tam tylko siebie bo nic mi więcej nie potrzeba :D Dzisiaj to pewnie byłaby moja przyjaciółka za którą tęsknię po mojej lewej stronie, a po prawej mój obiekt westchnień, ale to chyba nic wyjątkowego ;p

---

Pewno siebie jako przywódcę śmierciożerców :D

---

Siebie w szacie Hogwartu, siedzącej w pokoju wspólnym Ravenclaw, z przypinką prefekta na piersi, najlepszymi wynikami egzaminów na stoliku, listem od rodziny w ręce ("Wszyscy są zdrowi i szczęśliwi") i uśmiechniętą przyjaciółką u boku, z którą rozmawiam o naszych wspaniałych, Ślizgońskich chłopakach.

Proste, trochę naiwne, ale czy to nie na szczęściu rodzinnym, sukcesach naukowych, pasjach, szczerych przyjaźniach i miłościach nastoletnie życie się opiera? :)

---

Zobaczyłabym pewnie siebie w Hogwarcie.

---

Ja oj trudne pytanie, bo ja pragnę wiele rzeczy. Najbardziej chciałam bym stac koło Usagiego-sana trzymając go za rękę. Tak naprawdę nie ważne gdzie i kiedy byle by razem. Druga opcja to ja w Hogwarcie, trzecia zaś sławny edytor mang w Japonii.

---

Może dla niektórych bedzie to zabawne, nierealne marzenie ale:
Siebie, jak gram na basie przed xxtysięczną publicznością z okazji dziesięciolecia istnienia zespołu ^^

---

Zapewne zobaczyłabym siebie i Harry'ego Pottera trzymających się za rękę

---

Zobaczyłbym siebie i płonącą szkołę :)

---

Trudno mi powiedzieć, możliwe że nawet nie znam swojego najskrytszego marzenia. Najprawdopodobniej zobaczyłabym siebie grającą na pianinie i zachwyconą rodzinę...

---

Ja raczej w siebie z różdżką, w szacie i w krawacie w barwach Gryffindoru ....:D

---

Chyba zobaczyłbym siebie na rozpoczęciu roku szkolnego w Hogwarcie przy stole krukonów ^.^

---

Właśnie ciężko mi powiedzieć co bym zobaczyła. Chociażby dlatego chciałabym je zobaczyć :)

---

Raczej zobaczyłam bym siebie z pełnym workiem galeonów!!. <33 :)

---

A ja chcę zobaczyć siebie w moim sklepie pełnym gadżetów o Harrym Potterze. A w kasie tego sklepu mnóstwo galeonów, syklów i knutów :]

---

mojego ojca, który zmarł 5 lat temu ;(

---

Hah . ;D szczerze ? to nie mam zielonego pojęcia . ;x pytanie dobre i bardzo chciałabym zobaczyć siebie w tym lustrze . ;)

---

Ja nie wiem, ale na pewno coś pięknego.

---

Nie mam pojęcia... Na prawdę nie wiem. :). Mam wiele pragnień, które się ze sobą gryzą.

---

Hmm... Po prostu normalne , szczęśliwe życie ;D

---

Ja to bym się zobaczył na wiecznych wakacjach z pełnym portfelem xd

---

Sama nie wiem... mam bardzo wiele pragnień które nie współgrają ze sobą.

---

siebie jako panią redaktor z fajnym mieszkaniem, ogromną garderobą, szczęśliwym mężem i dziećmi i rodziną:)

lub czarownice z Hogwardu:)

---

Ja bym zobaczyła siebie z Gibsonem w ręku i dogadującą się z rodzicami.

---

Siebie, u boku Pani Heleny Bonham Carter spacerujących po korytarzach Hogwartu...:o



GORĄCE POZDROWIENIA DLA Natalia Tena , panti00 , Luna330 , EvelynBrown , HermionaTonks !!! :*

---

Pewnie wiele rzeczy, które są nierealne, ale gdybym miał taką okazję to oczywiście bym w nie spojrzał.

---

Chciałabym widzieć w tym lustrze mojego tatę dlatego, że mój tata to alkoholik i bym chciała, żeby do mnie wrócił;(

---

Siebie.:smilewinkgrin:


Popatrzcie na dół już jestem.!

---

moją mame bez fajek

---

Może... Jakieś abstrakcyjne rzeczy, coś w deseń latania na miotle bądź trzymający w ręku puchar Quidditcha. Może Oscar za wspaniały film (zresztą, już jeden jest w mojej kolekcji :D). A największe marzenie to siebie pośród czekoladowych lodów (z automatów :rotfl:) i gorących czekolad Milka =)

---

Na pewno w swoim odbiciu ujrzałabym siebie szczęśliwą :)
Kto wie co jeszcze ... ;D

---

Nie wiem ale może coś w deseniu posiadania magicznych zdolności :D A z tych bardziej realnych to może z otoczeniu członków R5 na luzie po kumplowsku... W każdym razie chciałabym zobaczyć to lustro

---

Prawdopodobnie mnie zakocahną :D
Tak, tak jestem beznadziejną romantyczką..
Może stał by ze mną któryś z braci Phelps? :D

---

Co bym zobaczyła? Albo pewną sytuację.. pozwolicie że jej nie napiszę... albo.. To wy mi na to odpowiedzcie, bo sama chciałabym wiedzieć xD

---

Zobaczyłbym sobie :
- Mnie i Hermione jako parę.
- Miałbym założoną szatę Gryffindoru.
- Za plecami by stał Harry poklepując mnie po ramieniu.

<marzenia...>

---

W zwierciadle zobaczyłabym moje marzenie. Krótko mówiąc chłopaka, w którym jestem do szału zakochana.

---

Że uczę się w Hogwarcie i jestem dobrym czarodziejem.

---

Nie mam pojęcia... Sama się nad tym zastanawiałam jak czytałam książkę ;)

---

Pewnie zobaczyłabym siebie bym siebie , Jako piękną (szczupłą) dziewczynę.
Bo najgorsze me utrapienie to wygląd.

---

Nie mam pojęcia. Zapewne siebie szczęśliwą z moją rodziną. :)

---

Szczęśliwą, ładną, pełną życia osobę wraz ze swoimi przyjaciółmi i obok grobów swoich wrogów ;).

---

Musiałabym się dłuuuuuugo zastanowić.Chyba zobaczyłabym jak dostaję list do Hogwartu...No i może żeby jeszcze moje życie było normalne i moi rodzice sie kochali i nie robili piekła w domu poprzez milczenie...

---

Ja bym widziała że jestem czarodziejką ze szczęśliwą rodziną (Oczywiście, nie mugolską:no:.)

---

Zobaczyłabym mnie trzymającą wszystkie tomy HP bo wszystkie należą do mnie. Oprócz jego miałabym na ręce autograf J. K. Rowling

Od kretynizmu Puchonów
przebiegłości Ślizgonów
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STREŻ NAS GRYFINDORZE!!!!

---

Boje się dowiedzieć co zobaczyłabym. ;c

---

Dużo rzeczy.Ale wśród nich na pewno by się znalazło marzenie bycia w Hogwarcie :D

---

Czy ja wiem?
Może siebie z mężem, albo moją wydaną książkę???????

---

Pewnie zobaczyłabym siebie z facetem, którego kocham. Albo siebie trzymającą nagrodę dla najlepszego bramkarza na świecie :D A może siebie w wymarzonej pracy. Sama nie wiem :) To zwierciadło jest bardzo zaskakujące :D

---

Świat bez przemocy, zła, agresji, niesprawiedliwości, głupoty i idiotów.

---

A czy ja wiem ? oO Pewnie siebie i mojego księcia z bajki hehe :D

---

Zapewne siebie jako uczennicę Hogwartu :P

---

siebie jak kończę studia na aurora... 

---

Tak do końca to nie jestem pewna. Mogło by to być wiele rzeczy..., ale myślę, że był by to mój obraz jak stoję na najwyższym podium podczas Igrzysk Olimpijskich

---

Dużo rzeczy, które wg nas mogą zostać pokazane w Zwierciadle, tak naprawdę nie są pragnieniami naszych serc. Nie wiem, co bym chciała zobaczyć. Ale z takich przyziemnych spraw to chyba moja własna, ogromna prywatna biblioteka z książkami, nutami, płytami.... I to, że można jeść co się chce i się nie tyje!!!!!

---

Szczerze mówiąc nie mam bladego pojęcia. Wydaje mi się, ze po prostu siebie szcześliwą.

---

Ja zapewne zobaczyłabym siebie szczęśliwą z ukochanym u boku...jeszcze niestety nie spotkałam w życiu tego ukochanego na swojej drodze, więc nie wiem jakby wyglądał:)

---

Jak dostaję się do Hogwartu : D Albo jak wygrywam w lotto :) Bo to zwierciadło ma nasze marzenia pokazywać : D

---

Zwierciadło, które odkrywamy w pierwszym tomie, ukazuje to, czego najbardziej chcielibyśmy, czyli krótko mówiąc, najskrytsze marzenia naszego serca.
Jak myślisz, co ty zobaczyłbyś w zwierciadle?
__________________

Zobaczyłambym siebie w Hogwarcie :D

---

Siebie z dyplomem ukończenia szkoły z dobrym wynikiem i ze zdaną maturą. Może to i banalne ale nie sądzę, żebym zdała maturę więc zawsze można pomarzyć. :D

---

Jak parę osób napisało - trafiłabym do Hogwartu:D,w któym dyrektorką byłaby McGonagall.:rotfl:

---

siebie szczęśliwą w pięknym domu :)

---

(CENZURA)xd

---

W zwierciadle zobaczyłbym Hogwart - a konkretniej siebie tam. A z tych rzeczy bardziej przyziemnych? Dom otoczony drzewami, z podwórkiem pośród którego mieniła by się tafla wody z oczka wodnego. :D

---

Achh... trudno stwierdzić... Może siebie w Hogwarcie, koło mnie jednorożec, Zgredek, przyjaciele...W ręku różdżka, szyja obwiązana szalikiem z godłem Gryfonów... W pelerynie niewiddzce.... Z sową śnieżną na ramieniu...Z moim psem, rodzicami, bratem... Wszyscy uśmiechnięci od ucha do ucha, wspominając pobyt na Madagaskarze... W ręku Błyskawica... Mogłaby tak wymieniać jeszcze bardzo długo..

---

Siebie otoczoną milionem książek! Ewentualnie siebie w Hogwarcie! A tak z najskrytszym pragnieniem...? Nie mogę ujawnić!

---

Pewnie bym zobaczyła siebie w Hogwarcie, przydzieloną do Slytherinu i stojących obok mnie bohaterów książek z serii ,,Harry Potter". Naprawdę pragnę, aby Hogwart istniał. Takie jest moje marzenie. Fajnie by było trafić do Hogwartu i przeżywać w nim przygody.

---

Siebie i wygraną w zawodach w karate!

---

Siebie w Hogwarcie z pucharem Quditcha po meczu finałowym, w którym grałam jako szukająca ;-).

---

W lustrze zobaczyłabym istny kalejdoskop moich pragnień.
Czy byłaby to bezludna wyspa, czy raczej apartament w sercu wielkiego miasta?
Samotność czy ogromna rodzina?
Piękno czy wiedza, a możee bogactwo i sława?
Te wartości mieniłyby się wszystkimi kolorami tęczy, raz za razem zmieniając się, modyfikując.
Nie umiem wybierać.
Czy można mieć tylko jedno marzenie?

---

Ja w zwierciadle widziałbym siebie jako moderatora tego forum (xD). Ale tak na poważnie już, bez żartów - moim skrytym pragnieniem jest zobaczyć się z Sharon den Adel, uścisnąć jej dłoń, podziękować za cudowne piosenki, które dla mnie ostatnio wiele znaczą... coś cudownego :). Mam jeszcze jedno pragnienie, ale ono jest zbyt prywatne, aby wyjawiać szczegóły na forum - mam nadzieję, że one się spełnią.
I, znowu żartobliwie - żebym przeczytał Krzyżaków.

---

A dzisiaj właśnie o tym myślałam.
Pewnie zobaczyłabym siebie, stojącą na Susnet Strip w latach osiemdziesiątych w objęciach jakiegoś muzyka rockowego. Najlepiej któregoś z Guns N' Roses.

---

Ja w zwierciadle zobaczyłabym siebie siedzącą na Kolanach Daniel'a i wraz z nim oglądająca HP <3

---

Pokój na świecie, by Rosja zostawiła wszystkich w spokoju. Dobroć i miłość w sercu każdego... ;33

---

zobaczyła bym siebie z Emmą Watson

---

Cuda naprawdę się zdarzają ^^ Jak mogło zabraknąć tu mojego posta, to pojęcia nie mam (czyli jeszcze są tematy, w których się nie wypowiedziałem).

Co bym zobaczył? To pewnie nie będzie nic nadzwyczajnego. Na 100% siebie stojącego u boku zawodników reprezentacji Argentyny w piłce nożnej, ewentualnie klubu Interu Mediolan (jedni sięgają po MŚ, drudzy po Puchar LM^^). A coś niezwiązanego ze sportem? Hmmm... Może siebie jako 85-letniego dziadka skaczącego z samolotu ze spadochronem ;) No albo po prostu jak okazuje się, że mogę zostać nauczycielem mugoloznastwa w Hogwarcie ;p

---

Ja trzymającego list z Hogwartu :(

---

Siebie w szacie Ravenclawu :)

---

albo siebie w hogwarcie

---

sweet

---

albo siebie jako hermionę

---

Zobaczyłabym siebie z różdżką i miotłą:shy:

---

Mam być szczera?

Siebie i byłą.

---

W sumie nie wiem co bym zobaczyła. Mhmmm... Może siebie z moim wymarzonym chłopakiem,albo siebie z moją zmarłą prababcią.

---

Siebie że w końcu jestem sławna....

---

Sama chciałabym to wiedzieć :) niby mam jakieś marzenia, ale nie są one raczej tak wielkie, by pokazało je zwierciadło.