---

Ginny, odważna, ironiczna, cięta, dowcipna... ^^ Mam, nie chwaląc się, nawet podobny pod tym względem autoironii charakter kształtowany przez lat... dużo. ^^ Co dodatkowo sprawia, że darzę ją wyjątkową sympatią i utożsamiam się z nią. I - w dodatku - jest zupełnie wyjątkowa, Harry nie wybrał jej przecież bez powodu... Ta płaczka Cho, nie miała szans przy temperamencie, charakterze i inteligencji Ginn. ;P
Lubię też Rona, zawsze taki w cieniu, z boku... A w sumie miał śmieszny sposób bycia, był zabawny i dowcipny, choć na początku niespecjalnie bystry. Bardzo podoba mi się też Rupert w tej roli, ma genialną mimikę, nikt nie nadawałby się na Rona tak jak on! ;)
Oczywiście, Hermiona, prawdę mówiąc, na drugim miejscu, po Ginny, a przed Ronem. Podoba mi się jej niezwykła inteligencja, bystrość umysłu, powaga i opanowanie, czego mi tak dokuczliwie brakuje [ jestem impulsywna, jak ktoś mnie obrazi, z miejsca walę upiorograckiem ;P ]... Poza tym, jest tak samo, jak ja oczytana, też spędzam tyle czasu w bibliotece, czy - ku zgrozie obsługi - tarzając się po podłodze w księgarni [ no, co ja poradzę, że te najciekawsze książki są najniżej!! ;D ].