---

Luna, zdecydowanie. Podbiła moje serce wraz z przeczytaniem pierwszego fragmentu o niej w Zakonie Feniksa, po prostu uwielbiam tę Krukonkę ;) Za co? Przede wszystkim za oryginalność - nie ma drugiej takiej osoby jak ona. Jest niesamowicie zakręcona - w dobrym tego słowa znaczeniu. Poza tym ma świetny charakter, jest ciepła, naturalna, nie przejmuje się drwinami ze strony otoczenia. Myślę też, że mamy parę cech wspólnych. Chciałabym przenieść się do świata HP choćby po to, żeby ją poznać.

Na drugim miejscu jest Fred (nie, nie bliźniacy, tylko Fred. George'a też lubię, jednak jest mi bardziej obojętny). Za poczucie humoru i wszystkie moje uśmiechy wywołane czytaniem fragmentów o jego żartach. Po przeczytaniu Insygniów Śmierci omal nie wpadłam w depresję ;(