Podsumowanie
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 02 August 2008 21:19
Krótkie podsumowanie najważniejszych wątków szóstego tomu. Wszystko według moich subiektywnych opinii. Zapraszam do lektury.


Według mnie Albus Dumbledore nie zostawiłby Harry'ego w takiej sytuacji. Jego rodzice zmarli od śmiertelnego zaklęcia rzuconego przez Lorda Voldemorta, kiedy chłopak miał rok, a Syriusz został zamordowany przez Bellatrix Lastrange. Jeżeli Dumbledore naprawdę umarł, to znaczy że Harry pozostał sam - nie licząc przyjaciół - ponieważ nie ma już żadnego opiekuna, któremu mógłby powierzyć swoje troski, a który wiedziałby jak mu pomoc, poradzić.
Niewiadomo jednak czy Dumbledore pozostawił go tak całkowicie samego, oczywiście biorąc pod uwagę to, że został zabity…


W szóstym tomie spotykamy się z tym, że Dumbledore mówi Harry'emu, że jego krew jest o wiele cenniejsza. Można z tego wnioskować, że dyrektor poświęcił się, nie tylko dla Harry'ego, ale także dla Snape'a. Gdyby Albus przeżył, Severus zginąłby. Jeżeli weźmiemy pod uwagę taką opcję, oznaczałoby to, że Dumbledore zaufał Ronowi i Hermionie, których teraz zadaniem będzie pomoc Harry'emu w poszukiwaniu horkruksów. Podejrzewam, że jedno z nich albo nawet oboje zginą, za co Harry będzie się obwiniać...
Oczywiście w większości książek i filmów dobro wygrywa, więc z góry można przewidzieć, że Voldmort zginie, ale trzy horkruksy przed nimi, dlatego też mam nadzieję, że siódmy tom będzie najdłuższy z wszystkich.


Podejrzewam też, że do Harry'ego, Rona i Hermiony przyłączy sie ktoś z GD, np. Luna bądź Neville, a może nawet któryś z członków Zakonu Feniksa. Wątpię w przyczynienie się Ministerstwa Magii do odnalezienia horkruksów, Bardzo możliwe, że przyłączy się Krum. Nie wiem dokładnie kto to będzie, ale wierzę, że Harry, Ron i Hermiona nie będą zdani sami na siebie.


Bardzo mnie ciekawi co łączy Lorda Voldemorda i Bellatrix Lestrange – w ministerstwie magii, pod koniec piątego tomu, pomógł tylko jej, a pozostałych śmierciożerców zostawił. Śmiem przypuszczać, że coś ich łączy - chodzi mi stosunki rożne od: pan - podwładny.
Bella powiedziała w szóstym tomie: "[...] Nazwał mnie swoją najwierniejszą..." i co jak co, ale chyba nie bez powodu Czarny Pan tak ją wyróżnia? Wiem, że ona ma męża - Rudolfa, ale czy tacy ludzie przed czymkolwiek sie wahają? Dziwne żeby Voldemort miał romans - przecież on nie jest już prawie człowiekiem, jednak dla niego jest ważne, żeby odczuwał pożądanie, nie miłość.





Nadesłane przez: Nesaja
Dodano: 08 2006 sierpień 16 2006 08:57:47