J.K.Rowling – wywiad z Associated Press (19.07.2007)
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 13 August 2008 14:30
Edynburg, Szkocja - Życie Harry'ego Pottera wisi na włosku. Miliony fanów wstrzymują oddech. Tymczasem twórczyni HP spokojnie piecze ciasto i nie ma zamiaru zdradzić tajemnicy. Czytelnicy z całego świata już w sobotę dowiedzą się o przeznaczeniu czarodzieja i ucznia. Tajemnica zostanie ujawniona wraz z opublikowaniem 'Harry Potter i Deathly Hallows', siódmego już i końcowego tomu z serii powieści fantasy J. K. Rowling. Harry musi stanąć do walki z Lordem Voldemortem i przywrócić pokój w świecie magii. 'Umrze próbując' - tego głównie boją się fani, zaś Rowling, osoba, która specjalnie lubi się drażnić odpowiada: 'W siódmym tomie historia dochodzi do określonego końca' Kilka dni przed opublikowaniem, wydając herbatę i częstując domowymi wypiekami w swym wygodnym domu stwierdza, iż pisząc ostatnie słowa czuła się osierocona. Słowa te brzmią złowieszczo. Czy na prawdę po raz ostatni zobaczymy studentów Hogwartu Szkoły Magii i Czarodziejstwa? "Ponieważ ten świat jest tak duży, byłaby przestrzeń, by zrobić inną rzecz". Rowling mówi ostrożnie. "Nie planuję dalszych części, ale i nie mogę stwierdzić, że nigdy już o tym nie napiszę". Autorka HP wygląda na odprężoną. W dżinsach i swetrze, długie do ramion blond włosy, nierówno przycięte przez stylistę nie zmieniają jej charakteru, od czasu, gdy sama zaczęła uprawiać sztuczki magiczne stwarzając bohatera: zlekceważonego, w okularach, osieroconego, który w wieku jedenastu lat dowiaduje się, że jest czarodziejem. Autorka cieszy się z braku presji od wydawców i krzyczących fanów, domagających się kolejnej publikacji. Cieszy się na myśl o szansie, by skupić się na normalnym życiu, na mężu i trójce dzieci. Jednak po skończeniu ostatniej książki, "Czułam się strasznie przez tydzień."
"Pierwszy dwa dni były szczególnie trudne. To było jak osierocenie, choć byłam zadowolona z tego, że skoczyłam pisać. Jednak po tygodniu chmura rozwiała się i czułam się już całkiem wolna" mówi.
"Zakończenie jest emocjonalne, ponieważ książki są mocno związane ze mną i moim życiem. Jest prawie niemożliwe by skończyć i nie obejrzeć się za siebie- kim byłam przed i kim jestem teraz." To była nadzwyczajna podróż. Gdy Rowling zaczęła tworzyć historię Harry'ego Pottera była matką samotnie zmagającą się z problemami. Pisała w kawiarni, by zarobić na spłatę rachunku za ogrzewanie i uratować dom. Teraz jest najbogatszą kobietą w Wielkiej Brytanii [lista Forbesa]. Ma domy w Edynburgu, Londynie i Szkocji. Jej pierwsza książka, Harry Potter i Kamień Filozoficzny, została opublikowana w 1997. Wydawca zasugerował, by autorka zrezygnowała z umieszczenia pełnego imienia, zastępując je inicjałem, by dać książce szansę trafienia do chłopców. Rowling nie posiada drugiego imienia, jednak zapożyczyła K od swojej babci - Kathleen. Gdy książka ukazała się w Stanach Zjednoczonych w 1998 - jako Harry Potter i Stone Sorcerer Harry był na dobrej drodze do stania się wydawniczym zjawiskiem. Sześć książek o Potterze sprzedało się w liczbie 325 milionów kopii w 64 językach, włączając łacinę i grekę starożytną. Deathly Hallows na samym starcie sprzedała się w liczbie 12 milionów egzemplarzy w samych Stanach Zjednoczonych, zaś więcej niż 2 miliony kopii zostało zamówione przez Internet Amazon. Na podstawie powieści powstało pięć filmów, góry zabawek, mnóstwo stron internetowych tworzonych przez fanów, a także stowarzyszenia łączące miłośników świata magii. Harry stał się przedmiotem badań, od studiów naukowych do parodii. Park tematyczny wraz z zamkiem Hogwart i Zakazanym Lasem ma zostać otwarty w Orlando w 2009 roku. Premiera każdej nowej książki Rowling nie jest wolna od towarzystwa chaosu i naciskań fanów, dlatego potrzebny jest wojskowy poziom bezpieczeństwa. Żadna inna książka na świecie nie znika z półek już minutę po premierze, jak z pewnością stanie się w sobotę 21 lipca tuż po północy. Sukces serii był "jednym w swoim rodzaju zjawiskiem" powiedział Joel Rickett, edytor wiadomości czasopisma handlowego Bookseller. "Książki Rowling przyniosły nowe pokolenie czytelników- dzieci, które w ogromnych ilościach wchłonęły grube książki w twardej oprawie już nie są tymi samymi dzieciakami, którymi były przed ich przeczytaniem" - powiedział. Choć krytycy określili książki jako lekkie i dla dzieci, na innych wywarły one wrażenie dzięki moralnej złożoności i mrocznemu tonowi. Śmierć nawiedza Harry'ego Pottera, już na samym początku, gdy został osierocony mając zaledwie roczek. To Voldemort zabił jego rodziców. Śmierć nie oszczędza też ojca chrzestnego Harry'ego, Syriusza Blacka i Dumbledore'a - dyrektora szkoły. Fani drżą o przyszłość Harry'ego.
Rowling także zetknęła się ze śmiercią, gdy w wieku 45 lat na stwardnienie rozsiane zmarła jej matka. "Moja mama umarła sześć miesięcy przed napisaniem pierwszego tomu. Myślę, że to ustanowiło centralny temat- chłopiec, który doznał straty," mówi Rowling i nie przeprasza, za postawienie dzieci w obliczu śmierci.
"Myślę, że dzieci bardzo się jej boją, nawet, jeśli nie doświadczyli tego, co Harry i uważam, że powinny się oswajać z podobnymi tematami".
Twierdzi także: "Jestem przekonana, jako pisarz i jako rodzic, że rozwiązanie nie zawsze przychodzi łatwo, nie jest nim udawanie, że takie rzeczy nie istnieją i nie zdarzają się, jednak można uświadomić to dzieciom na bezpiecznej drodze". Rowling uważa swój sukces za "doświadczenie życia." Przyniosło to ze sobą także pewne negatywne aspekty: intensywny poziom ciśnienia, badania i krytyki. W Stanach Zjednoczonych, jej tournee przyciągnęło tysiące rozwrzeszczanych dzieci, ale też groźby śmierci. Niektórzy chrześcijanie domagali się, by książki zostały zakazane, twierdząc, że promują czarną magię. Teraz zdaje sobie sprawę jak intensywna ciśnienie było w centrum Harry'ego Pottera, niczym w centrum trąby powietrznej. " Byłam z tym bardzo samotna," mówi. "To nie jest tak jak bycie w zespole popowym, gdzie byłoby przynajmniej trzech albo czterech innych ludzi, którzy wiedzieliby co to znaczy być we wnętrzu tego wszystkiego. Jedyne wiedziałam, że to jest jak wytworzyć świat, który stawał się większy i większy i większy i coraz więcej ludzi zostało w to wciągniętych". Po napisaniu książki w latach między 1997 i 2000, Rowling postanowiła odpocząć. Między trzecią a czwartą częścią była długa przerwa. Wówczas to autorka spotkała i poślubił Neila Murray, szkockiego lekarza. Mieszkają w Edynburgu z dziećmi: Davidem (4) i Mackenzie (2) oraz córką z pierwszego małżeństwa autorki z portugalskim dziennikarzem; Jessicą. Rowling wydaje się teraz być pogodzona z myślą o sukcesie, jaki odniosła. Twierdzi, że żyje zwyczajnie i rzadko jest rozpoznawana na ulicy, chociaż jej dom jest dobrze chroniony. Dom wdaje się być raczej bardziej przytulny niż ekstrawagancki. Skromne trawniki, miejsce do gry w football, kolorowa plastyczna mieszanina dziecięcych zabawek. W schludnej sali dla rodzin z dziećmi, są zatłoczone półki, akwarium, albumy zdjęcia i gry planszowe. Życie Rowling podobne jest do tego, jakie prowadzi zwyczajna średniozamożna rodzina. Autorka przewiduje, że niektórzy fani Pottera nie polubią Deathly Hallows, choć ona jest z niej dumna. "Ostatnia książka jest tym, czego już z założenia można się było spodziewać, zatem czuję się bardzo pogodzona z tym faktem" - mówi. Jeśli chodzi o następne książki nie ma planów na przyszłość.
" Mogę już nigdy nie napisać czegoś równie popularnego", powiedziała. "Piorun nie uderza dwa razy w to samo miejsce. Nigdy nie będę mogła napisać niczego tak popularnego raz jeszcze. Zrobię dokładnie to, co zrobiłam z Harrym, napiszę to, co naprawdę potrzebuję napisać i jeśli to będzie coś podobnego, będzie OK, a jeśli to będzie coś innego, też będzie OK. I chciałabym się naprawdę zakochać w jakimś pomyśle raz jeszcze i podążać z tym".

Associated Press
www.usatoday.com
Wywiad ukazał się 19.07.07
Tłumaczyłam ja.




Nadesłane przez: Lady Snape
Dodane: lipiec 21 2007 19:54:52