Jak Rowling napisała tak genialną ksiażkę.
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 03 August 2008 18:45
Często bywa tak, że zastanawiamy siż nad tym, co bżdzie w nastęnych czeżciach przygód Harrego Pottera.
Staje się to naszą pasją, a także rozrywką w wolnych chwilach.
Potrafi pochłaniać niezliczone godziny i nigdy nie możemy być pewni czy to, co sobie obmyśliliśmy się sprawdzi.
Nie ma gwarancji, dajacej 100% pewności i nigdy też takiej nie będzie.
To dobrze? Moim zdaniem: tak. Dlaczego?
Wzmaga to zainteresowanie ksiażką i daje pewność, że przez cheć poznania rozwiazań przeróżnych zagadek ksiażkę przeczytamy.
Moge to z czystym sumieniem mówić na podstawie własnych doświadczeń.
J.K Rowling albo jest genialną pisarką, albo taki niezamierzony cel osiąga całkowicie nieświadomie.
Zdobywa przeróżne nagrody np. na najlepsza książke dla dzieci etc.
Zanim saga o Harrym Potterze ujrzała światło dzienne wydawalo się niemal niemożliwe to, że dzieci i młodzież z takim zapałem sięgną po książkę, którą polecił im kolega, koleżanka.

Nie bezpodstawnie na tylnej okładce każdej części książki jest napisane:
"Jeśli sądzisz,
że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła,
zwłaszcza wśrod dzieci,
to niezawodny znak, że jesteś
MUGOLEM!"


Daje do myślenia, prawda?
Już przy samym jej ogladąniu rodzi się w nas pewne zaciekawienie, które pragniemy zaspokoić.
Jak?
Przeczytamy książkę, polecimy ją znajomym. W ten sposób zyskała miliardy fanów na niemal całym świecie.
Przetłumaczona w prawie 300 językach. To wszystko ma swoje podstawy.
Jeśli chodzi o samą postać Harrego Pottera.
Rowling nazwisko to "pożyczyła" od sąsiadów z dzieciństwa - Państwa Potterow.
Harry wydaje się normalnym chłopcem, którego w 11 urodziny spotkała wielka niespodzianka.
Dowiedział się, że jest czarodziejem.
Mugole nic nie wiedza o tym innym swiecie.
A może tak jest naprawdę?
Może i mnie to spotka?
Te pytania zadają sobie często te osoby, które po przeczytaniu ksiażki zaczynaja myśleć nad jej sensem.
To niesamowite, że książka potrafi wciągnąć tak, że nie można sie od niej oderwać przez całe godziny.
Skąd to wiem?
Kiedyś czytałam "Zakon Feniksa" przez 6 godzin jednym ciągiem, bez przerwy na pójście do toalety, na posiłek czy też na to, żeby sie napić. Przeczytałam V część 25 razy. VI aż dwanaście..
Jest to jakiś dowód? Tak. Bo to trafia się wielu osobom, które zostaly "zaczarowane" przez świat książkowych bohaterów.
Jak to się dzieje? W jaki sposób Rowling zakończyła kryzys w czytaniu dzieci i młodzieży?


Może to prawdziwa magia?



Nadesłane przez: Patalka
Dodano: styczeń 13 2007 23:05:47