Taktyka J. K. Rowling
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 08 August 2008 21:54
W każdej części opowieści o przygodach Harry'ego Pottera autorka stosuje ten sam zabieg mający na celu obudzić w czytelniku chęć do czytania, do wyruszenia z głównym bohaterem w przygodę, która jest przed nim. Chodzi tu przede wszystkim o stopniowanie napięcia w każdym poszczególnym tomie. Zawsze odbywa się to w ten sam sposób. Książka od samego początku zaczyna się rozkręcać. Drobne przygody, wypadki, zbiegi okoliczności przygotowują czytelnika na wydarzenie, które będzie miało miejsce na końcu książki - na walkę dobra ze złem. W pierwszej części była to walka z Voldemortem, w drugiej z Tomem Riddle'm, w trzeciej o życie Syriusza, w czwartej - ponowna próbą sił z Lordem Voldemortem, piąta część kończy się na walce w ministerstwie, a szósta śmiercią Dumbledore'a. Prawie pewne jest, że takim wydarzeniem w siódmej części będzie ostateczna potyczka Harry'ego z Voldemortem. Ale czy to zdarzenie będzie miało miejsce, jak w poprzednich częściach, na końcu książki? Według mnie niekoniecznie. J.K. Rowling odejdzie od swojej zasady jeśli Harry umrze, bo przecież jaki sens miałaby śmierć głównego bohatera na końcu książki. Jeśli autorka uśmierci Pottera, jego przyjaciele będą dalej toczyć walkę ze złem i miejmy nadzieję zostanie to opisane. A co stanie się, jeśli Harry przeżyje? W takim przypadku, książka także nie może zakończyć się na walce dobra ze złem. Każdy z nas oczekuje, że J.K. Rowling odkryje przed nami choć fragment dalszych losów postaci. I myślę, że tak się stanie. To mogłoby wyjaśniać przynajmniej jedną kwestię dalszego życia Harry'ego (jeśli bierzemy pod uwagę drugą opcję). Przypomnijmy sobie zakończenie Księcia Półkrwi: Harry obiecuje tam sobie, że nigdy nie wróci już do szkoły, a poświęci się walce z Voldemortem. To prawdopodobne tylko w wypadku śmierci bohatera. Bo jeśli zamiarem autorki jest żeby Harry przeżył, nie uczyni ona wbrew wszelkim zasadom logiki z chłopca, który od dzieciństwa jest bohaterem - biednego, bezrobotnego czarodzieja. A taki los spotkałby naszego ulubieńca gdyby nie ukończył szkoły. Bo czy jest możliwe, by Harry został aurorem bez zaliczenia OWUTEM'ów? Nie sądzę. Poza tym Harry musi pogłębić swoją wiedzę magiczną, bo ma walczyć z najpotężniejszym czarodziejem świata. Jak do tej pory uchodził z życiem dzięki mieszance swoich umiejętności, szczęścia i pomocy przyjaciół. Jednak by pokonać Voldemorta szczęście nie wystarczy, a przyjaciół Pottera może nie być przy nim. Ja widzę więc trzy scenariusze siódmej części. Pierwszy - Harry wraca do szkoły. W weekendy i przerwy szkolne za zgodą nauczycieli poszukuje wszelkich śladów Voldemorta i stara się zniszczyć horkruksy, a dopiero pod koniec książki, jak w innych częściach, toczy bój z Voldemortem. Możliwość druga jest taka, że Harry już w wakacje, czyli na początku książki zwycięża Voldemorta, a reszta książki opisuje jego dalsze życie. Jest jeszcze możliwość w której Harry umiera, mi osobiście wydaje się, że stałoby się to na początku książki, a reszta tomu poświęcona byłaby walce innych bohaterów ze złem. Sami oceńcie który scenariusz jest najbardziej prawdopodobny, bo według mnie najciekawszy byłby ten pierwszy.




Nadesłane przez: Potterowa
Dodane: lipiec 23 2006 21:24:53