Moc starożytnej magii
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 03 August 2008 18:25
Zapewne wszyscy pamiętacie co Dumbledore mówił o starej magii, która działała po tym jak Lily Evans oddała życie za swojego syna.

Kiedy po tragicznych zajściach w Departamencie Tajemnic Harry powrócił, oszołomiony po śmierci Syriusza, obolały, siedząc w gabinecie dyrektora usłyszał bardzo szokujące wyjaśnienia:
"...Miałeś być chroniony mocą starożytnej magii, która on dobrze zna, która pogardza i której, właśnie dlatego, nie docenia. Mówię oczywiście o tym, że twoja matka oddała za Ciebie życie. Zapewniła Ci przez to stałą ochronę, której on nigdy się nie spodziewał..."
Niestety, Voldemort złamał tę magię, kiedy zdał sobie sprawę z czym ma do czynienia.

Nie nad tym chciałam się jednak rozwodzić. Chciałam tylko przypomnieć Wam, że ta magia polega na tym, że gdy oddamy za kogoś kogo kochamy życie – zapewniamy mu ochronę. Według moich skromnych przypuszczeń to właśnie się stało, kiedy Snape zabił Dumbledore'a.

Wieża Astronomiczna. Najwyższa wieża w zamku. To tam po powrocie z poszukiwań Horkruksa iskrzył się mroczny znak i to tam udał się Harry z Dumbledorem.

Pomijając zdarzenia, jakie miały miejsce w miedzy czasie, przejdę od razu do momentu, kiedy to, moim skromnym zdaniem, nastąpiły, po raz drugi, te same czary, które dzięki śmierci Lily chroniły Harrego.

Dumbledore kazał Harremu założyć pelerynę niewidkę, rzucił na niego zaklęcie unieruchamiające, starał się zrobić wszystko, żeby tylko ochronić jego życie. Gdyby nie rzucił na niego tego zaklęcia, miałby szanse na ochronę przed Draco, który go rozbroił zaklęciem Expelliarmus, lecz dyrektor nie dbał o to, chcąc tylko by Potter był bezpieczny.
Uważam, że Dumbledore oddał za Harrego życie. Gdyby tego nie zrobił, zostałby on schwytany przez śmierciożerców i może nie oni by go zabili, ale chwilę później uczyniłby to sam Voldemort.

Myślę też, że Harry wykorzysta to przy ostatecznym starciu, w ostatecznej bitwie miedzy nim a Lordem Voldemortem.

Możliwe, że to poświęcenie Dumbledore’a działa w ten sam sposób, w jaki działało 15 lat temu, kiedy to najpotężniejszy czarnoksiężnik świata nie zdołał pokonać rocznego dziecka.

Możliwe też, jeśli to prawda, że Harremu uda się zrobić to, czego oczekują od niego wszyscy mieszkańcy magicznego świata. Pokona Lorda Voldemorta.

Czy ta hipoteza się sprawdzi? Nie przekonamy się dopóki nie przeczytamy 7 tomu wspaniałych przygód Harrego Pottera.


Dziękuję za wszelkie opinie na temat artykułu, komentarze i oceny.
Pozdrawiam.
~Patalka




Nadesłane przez: Patalka
Dodano: styczeń 11 2007 10:31:04