Chimera
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 05 August 2008 17:18
Chimera była jednym z tych przerażających stworów, których nie chcielibyście zobaczyć po zmroku. Zresztą w świetle dziennym też nie wyglądała zachęcająco.



Chimera była bestią z mitologii greckiej. Pierwszy wspomniał o niej Homer, opisując ją jako ziejące ogniem monstrum, przypominające "z przodu lwa, z tyłu węża, a pośrodku kozę - palącym ogniem straszliwie".

Wiek później Hezjod potwierdził, że chimera to "przeraźliwa bestia", a żeby uczynić ją jeszcze bardziej upiorną, w miejsce jednego łba, dał jej trzy.

Wszędzie, gdzie chimera zawitała, siała zniszczenie oraz śmierć.

Według mitów rodzicami Chimery byli Tyfon (tatuś) i Echidna (mamusia).

Za dziecka chimera była maskotką króla Karii, starożytnego państwa w pobliżu dzisiejszej Turcji. Niestety, stwór nie miał zamiaru przyporządkować się do rozkazów jej pana, więc uciekł, pustosząc przy okazji sąsiednią Likię. Zionęła ogniem i dymem, zabiła setki ludzi oraz bydła, paliła wioski i miasta. Była nie do powstrzymania - jak huragan.

Legenda głosi dalej, że na dworze króla Likii, Jobatesa, zjawił się wówczas pewien młodzieniec, Bellerofontes. Jobates ugościł go po królewsku, bowiem młodzian został przysłany przez jego zięcia, Projotosa. Jednak, gdy król opustoszałego kraju przeczytał wiadomość od swego krewnego, okazało się, że zamiast przyjmować chłopca z honorami, powinien był go zabić! Jobates nie miał ochoty brudzić sobie rąk morderstwem, zlecił więc Bellerofontesowi zabicie chimery - był pewien, że młodzieniec zginie w walce. Chłopak przyjął wyzwanie i na grzbiecie Pegaza - latającego konia - ruszył na spotkanie chimerze.

Zabicie stwora nie było wcale łatwe. Strumienie ognia, wydobywającego się z paszczy potwora, sprawiały, że nie można było zbytnio się do niego zbliżyć. Wtem, Bellerofontes wpadł na pomysł. Do grotu włóczni przywiązał kawałek ołowiu, podleciał Pegazem najbliżej, jak tylko się dało... i wrzucił ołów wprost do paszczy przerażającej bestii. Ołów błyskawicznie stopniał, a chimera się udusiła.

Tak więc czy marzenie Hagrida o posiadaniu chimery było marzeniem rozsądnym? Z pewnością nie. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać w Hogwarcie, gdyby taka chimera była pod opieką tego jakże miłego, lecz nieodpowiedzialnego gajowego. Dziękujmy więc Rowling za to, że chimera nie wpadła w ręce Hagrida.




Nadesłane przez: _waampiirzyycaa_
Dodane: czerwiec 12 2008 19:44:07