Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: HSM - High School Musical
Dodane przez mistake dnia 26-10-2008 21:38
#1
Po prostu High School Musical, lubicie a może nie? Działają wam na nerwy amory Zaca i Vanessy? Co myślicie o tym filmie? Jeżeli lubicie, które postaci są waszymi ulubionymi, a które nie? Widzieliście ostatnią część? Jeśli tak, podobało wam się? Zapraszam do dyskusji.
Dodane przez Ariana dnia 26-10-2008 21:48
#2
Dno i dwa metry mułu. To wszystko, co mam do powiedzenia o tym
czymś. Ale że mogłoby mi to zostać poczytane za spam to dodam jeszcze, że w życiu nie widziałam większej głupot i zadziwiają mnie ludzie, którym to się podoba. Ale też bez bicia przyznaje, że widziałam tylko kilkuminutowe fragmenty, bo tego się po prostu nie da oglądać, więc za bardzo nie znam "fabuły" (o ile to coś może mieć fabułę).
Edytowane przez Ariana dnia 21-11-2008 21:41
Dodane przez Cee dnia 26-10-2008 21:59
#3
Ou... wydawało mi się, że już był ten temat, ale przewałkowałam cały dział o filmie i nie spotkałam się z podobnym tematem.
Powiem jedno: podpisuję się rękami i nogami pod postami Ariany, która trafnie określiła HSM: dno i dwa metry mułu. :D Nie mogę strawić takiego rodzaju opowiastek, słodkich. Dziewczynki bez skazy, wymuskani, umięśnieni chłopcy - oto przepis na sukces. Bo co jak co (na litość Bożeny) niestety TO coś odniosło sukces wśród spragnionych nastolateczek, które przed każdym wyjściem czy przyjściem do domu całują plakat Zaca.
Oglądnęłam pierwszą część - dało się ledwo przeżyć. Druga część - nie dało się przeżyć, wyłączyłam po kilkunastu minutach. Czułam się jak po zjedzeniu bagatela trzech słoików nutelli. ;<
Ciągle jednak chodzi mi po głowie, jak będąc w piątek w kinie i wychodząc z sali kinowej, usłyszałam, jak jedna z opiekunek grupy, który przyjechała również do kina mówi: "kto chce iść na "Hajt Skol Muzykal"? Myślałam, że padnę. :smilewinkgrin:
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 22:11
Dodane przez Ariana dnia 26-10-2008 22:08
#4
Ou... wydawało mi się, że już był ten temat, ale przewałkowałam cały dział o filmie i nie spotkałam się z podobnym tematem.
Sprawdzałam, nie ma. ;p To znaczy jest
ten, ale to nie to samo.
Dodane przez macie_k1 dnia 26-10-2008 22:25
#5
Ja nie lubię HSM
Dodane przez Delirantka dnia 26-10-2008 22:46
#6
A ja mam wrażenie, że już gdzieś narzekałam sobie na ten film.
Ekhm, można i po raz drugi.
Tak więc,
Hajt Skol Muzykal jest filmem, który utwierdza mnie w przekonaniu, iż na głupocie można zarobić kupę kasy. Bo czy tenże film ma jakieś przesłanie? Wartościową fabułę? Czy ukazuje niebanalną historię? Jeżeli odpowiedziałeś
tak na którekolwiek z tych trzech pytań, idź i obejrzyj HSM ponownie, po czym jeszcze raz zastanów się nad odpowiedzią na to pytanie.
Tak, czy inaczej, film ma masę fanów, gwiazdki HSM regularnie zaszczycają okładki Brawo i Popkornu (jak ja dawno nie widziałam tej gazety... jeszcze ją wydają? 0o'), i pomimo tego, że film jest pusty i głupi, kasy zbija mnóstwo.
Żeby nie było - mjuzikal ów oglądałam - obie części. Nie ujął mnie, nie zachwycił, za to chwilami rozśmieszał do łez. Zwłaszcza na tych
romantycznych scenach. Dno, jak dla mnie. Pierwsza część miała sensowniejszą fabułę, ale zachowanie postaci, ubiór - nie wiem, jak to określić, ale wszystko było nienaturalnie niewinne i cnotliwe (?) ;d. Druga część pod tym względem była lepsza, ale za to fabuła była beznadziejna. Niestety, pseudo-romantyzmy zawsze mnie rozśmieszały i wcale się to nie zmienia. Zwłaszcza takie durne, jak w HSM.
Jednym słowem: beznadzieja. Jak dla mnie.
Dodane przez Inferius dnia 27-10-2008 02:03
#7
A mi tam nawet ten film sie podoba, może i nie jest wypasiony, ale jeśli miałbym wybierać na co iść z laską do kina to wolałbym iść na hsm niż komedię romantyczna typu 'tylko mnie kochaj'. btw we srode ide na hsm 3:P
Dodane przez Malaga dnia 27-10-2008 08:58
#8
Dno i wodorosty.
Ale zacznijmy od tego, że nienawidzę Disney'owskich produkcji z zasady. I kiedy zobaczyłam na okładce jakiejś szmacianej gazety piękną, idealną, uśmiechniętą, super-szczupłą, idealnie ubraną dziewczynę oraz 'niby' pięknego (dla mnie NAPRAWDĘ jest obleśny), wysportowanego etcetera etcetera chłoptasia, miałam mdłości. Obiecałam sobie, że nigdy tego nie obejrzę. Jednak któregoś dnia, z powodu niesamowitej nudy obejrzałyśmy z koleżanką dwójkę.
Bleee.
Tyle mam do powiedzenia.
Dodane przez Cathy dnia 27-10-2008 20:23
#9
Hm.
Ja jestem człowiek zajęty [ekhem] i jakoś nigdy nie udało mi się tego cuda obejrzeć w całości. Widziałam kilka urywków bodaj z 2 części. Najbardziej śmieszył mnie ten nienaturalny dramatyzm i zachowania bohaterów podczas śpiewania. Może jestem dziwna, ale śmiałam się na tych z pozoru dramatycznych momentach. To co oglądnęłam jakoś nie przypadło mi do gustu, ale sama recenzji wystawiać nie będę. Mogę tylko powiedzieć, że zaczyna mi się robić niedobrze [żeby nie używać tu bardziej wulgarnych określeń], za każdym razem, jak koleżanki częstują mnie porcją newsów na temat Zaca i Vanessy, ale to już temat na inną dyskusję.
Dodane przez Lady Gaga dnia 27-10-2008 20:35
#10
Obejrzalam 2 pierwsze czesci, gdyz bylam sama z siebie ciekawa, o co w tym chodzi.
Hm. Typowe słitaśne gwiazdeczki, ktorym sodowka zaczela odbijac. Vanessa spiewa jak z playbacku, tak sztucznie, ze az sluchac nie mozna. Zack...(przypominaja mi sie niektore panny ze szkoly, ktore, gdy uslysza jego imie mdleja..) on to juz w ogole.
Typowy bezsensowny film, jakich wiele, tyle ze pod inna nazwa i nazwany musicalem. Są zakochani? sa. milosc? jest. Zack i Vanessa sie ze soba poklocili - tak. Typowe...
Cóż.. dno, krotko mowiac ;d.
Edytowane przez Lady Gaga dnia 04-08-2009 01:08
Dodane przez Kinga dnia 30-10-2008 23:03
#11
Pod silną presją ze strony mojej koleżanki torturującej mnie miesiącami mówieniem o filmie, którego nie widziałam i widzieć nie chciałam, pewnego strasznego dnia obejrzałam HSM 2.
Najkrócej - chała okropna i przeraźliwa. Fabuła - brak; zamiast tego podano widzowi tony cukru, lukru i innych zdecydowanie za słodkich produktów ;)
"aktorzy"... wątpię, żeby Meryl Streep i Johny Deep zdołali zrobić z Gabrieli i Troya pełnokrwistych bohaterów, więc czego wymagać od "Zanessy"??
Wszyscy zachwycają się muzyką z tego filmu; dla mnie wszystkie piosenki są takie same, nawet wykonawcy robią identyczne miny we wszystkich utworach.
Ale to, co mnie rozwaliło ostatecznie, to scena na łączce (czy, jak kto woli, na polu golfowym). Zac Effron biegający, skakający i hasający po zielonej trawce niczym jakiś wyjątkowo ruchliwy królik to jak dla mnie za wiele. Leżę, kwiczę i proszę o pomoc.
A co do trzeciej części - ku wielkiemu rozczarowaniu mojej koleżanki zdecydowanie odmawiam zapłacenia 16 zł za obejrzenie tego tworu ( ramach rekompensaty na urodziny kupiłam jej kalendarz - oczywiście z "hajczem" ).
Dodane przez Chichuana dnia 03-11-2008 15:33
#12
Jak komuś może się podobać ta przesłodzona, cukierkowa historia nastoletniej miłości? Dla mnie to beznadzieja. Generalnie nie mam nic przeciwko filmom "miusicalowym", ale to jest przegięcie na całej linii.
Na domiar mojej złej opinii o tym filmie, mój były wf-ista z 2 klasy gimnazjum miał włosy ścięte właśnie jak Zac! Żal! Dobrze, że uczył mnie tylko przez rok, bo bym nie wytrzymała. Dwudziestoparoletni zboczeniec! 0.o
Edytowane przez Chichuana dnia 03-11-2008 15:35
Dodane przez Upiorzyca dnia 03-11-2008 16:11
#13
Hm, hm (*podpiera ręką głowę i zastanawia się jak by tu się wypowiedzieć),
No więc po obejrzeniu dwóch części stwierdzam że ten film to wyjątkowy gniot.
- Ci przesłodzeni, wylizani aktorzy nie umieją w ogóle grać
- brak jakiekolwiek przesłania
- przesłodzona rzeczywistość
- wkurza mnie że enta z kolei dziesięciolatka podchodzi do mnie z pytaniem pod tytułem: Czyż ten Zac nie jest piękny? - piękny to on może jest tylko z dala ode mnie.
Dodane przez nymph dnia 03-11-2008 16:27
#14
film jest do bani w którym graja przesłodzone "gwiazdki" disneya o bezsensownej fabule dla małych dziewczynek zakochanych w efronie o matko bez przesady ale ten film to kompletne dno i tyle
Dodane przez IceLady dnia 03-11-2008 16:49
#15
oj juz nie moge słuchać i czytać o tym filmie normalnie wszędzie pełno tych gwiazdek jednego filmu kurde to jest takie powalone że szok filmik dla małolat hihi pozdro dla fanek HSM :p:p bez przesady
Dodane przez zakochana04 dnia 03-11-2008 16:58
#16
Film może i nie jest doskonały, nie jest to coś na co warto wydawać mnóstwo kasy i fatygować się do kina, i na pewno nie będzie z tego hitu, ale obejrzałam obie części i mi się podobało. I jak większość z was nie uważam i nigdy nie będę uważała Zacka za "super ciacho", bo nim nie jest, a i aktorki są do D...
Dodane przez Carmini dnia 03-11-2008 16:59
#17
a więc....lubię ten film...
w środę jade z klasa na HSM3 do kina.
Był ktoś ? i jakie macie opinie?
Dodane przez mistake dnia 03-11-2008 17:28
#18
w środę jade z klasa na HSM3 do kina.
Był ktoś ? i jakie macie opinie?
Ha! A ja byłam, z siostrą i koleżanką. Szczerze powiedziawszy to nie wiem jaka ta część jest w stosunku do dwóch poprzednich bo nie oglądałam. Mi się podobał, jednak bez przesady, nie szaleje za nim a tym bardziej za "super, słodkim Efronkiem". Żenada...jednak wracając do filmu, piosenki Vanessy nie były aż takie złe a cała fabuła nie była najgorsza.
Dodane przez Ann dnia 03-11-2008 17:57
#19
Ja po prostu nie trawię głównych bohaterów. Poza tym fabuła banalna i niezwykle przewidywalna, a akcja nudna jak przysłowiowe
flaki z olejem. Obejrzałam Pierwszą część(zupełnie przypadkiem) i fragment drugiej, a szczerze powiedziawszy to trzeciej nawet nie jestem ciekawa. O HSM jest głośno, ale za niedługo wszyscy o nim zapomną, a fanki Disneya znajdą sobie nowych idoli i dostaną świra na ich punkcie. Po prostu błędne koło i szkoda słów.
Edytowane przez Ann dnia 14-05-2009 15:44
Dodane przez Shemya dnia 03-11-2008 18:12
#20
Nie lubię. Z powodu przesłodzonych postaci, pozmienianych głosów i fabuły, jeśli to fabułą można nazwać. Oglądałam dwie pierwsze części - pierwszą z zaciekawienia, do drugiej zostałam wręcz przymuszona i żadna mi się nie spodobała. Jak dla mnie film polega na tym, że dwoje głównych bohaterów najpierw się kocha, potem ich związek się rozpada, ale po upływie kilku minut trwania filmu znów są razem i jest wielki happy end. I co w tym ciekawego? Jak dla mnie nic.
Teraz chcą mnie wyciągnąć na trójkę do kina. Ale ja się nie dam - 2 czy 1 godzina patrzenia się na wielkiego Efrona, słuchania ich przesłodzonych głosów i ogólnie całej tej głupoty? Nie, raczej podziękuję.
Dodane przez Lady Shadow dnia 03-11-2008 18:28
#21
Omg!
Ou... wydawało mi się, że już był ten temat, ale przewałkowałam cały dział o filmie i nie spotkałam się z podobnym tematem.
O.o mi też się tak wydawało ale i też przeszukałam i nic...
A co wracając do tematu, nie po prostu nie trawię HSM jeden i wszystkie jedo części. Fabuła też mi się nie podoba, co ja gadam... przecież ten film praktycznie nie ma jako takiej fabuły. A postacie... słodziutki Zac działa mi na nerwy a te piosenki, jeszcze gorzej...
Po prostu nie lubię i tylę O.o
Dodane przez Carmini dnia 03-11-2008 18:56
#22
mnie też wnerwia słitaśny ZAck i Vanessa ale tylko oni....
Dodane przez Tonks2812 dnia 03-11-2008 19:13
#23
A ja lubię HSM ;]
Na pewno nie jestem ich fanką (moja 12-letnia kuzynka ma plecak, piórnik, wszystkie zeszyty i pościel z ich podobiznami ;P).
Mam te 16 lat, ale jak leci w telewizji to z chęcią oglądam, choć szkoda mi wydać by było kasę na bilet do kina.
Okej, postacie Zacka i Vannesy też nie należą do moich ulubionych, ale nie na tyle bym znienawidziła film jak większość, która się tu wypowiadała.
Może HSM nie jest to film najwyższych lotów, Oscara nie dostanie, ale jest to przecież po prostu kino rozrywkowe ;]
wolałbym iść na hsm niż komedię romantyczna typu 'tylko mnie kochaj'.
Zgadzam się ^^ Uważam, że polskie filmy (nie tylko te romantyczne) to jest przykład dna, którego nie warto oglądać.
Dodane przez Temeraire dnia 03-11-2008 19:19
#24
Czyżby
deja vu? Gdzieś już pisałam o tej słitaśnej produkcji, na pewno.
Tak czy inaczej, napisać drugi raz też nie zaszkodzi.
A więc,
Hajt Skol Muzykal najprościej jest określić jednym krótkim wyrazem - dno. I kupa glonów. Bezsensowna fabuła, nic nie wnosząca, bez żadnego morału, tylko cały czas słodko, różowo i lalala. Bleee. Przesłodzone, sztuczne zachowania, pioseneczki z playbacków, od których chce się rzygać i 'dramatyczne' momenty wzbudzające śmiech, pobłażanie i nic więcej. Film jest bezsensowny, przesłodzony i różowy, mimo to zarobili na nim kupę kasy i ma mnóstwo fanów. Gwiazdki Disney'a z bełtem zamiast mózgu lansują się i reklamują, byle tylko było głośno o nich, a równie słitaśne nastolatki to kupują. Żenada. W mojej gópijej klasie jest mnóstwo fanek tejże produkcji i ciągle nadają tylko o tym jaki to Zakuś Efron jest śliczny i Vanessa 'pięknie' śpiewa.
Dno.
Dodane przez Fiore dnia 03-11-2008 19:30
#25
Lovciam ten film po prostu!!111
Zac jest boski, a ja zawsze chciałam być tak fajna jak Vanessa! :jupi:
...
A tak serio, to półtorej godziny, które poświęciłam parę miesięcy temu na oglądanie tego czegoś, były kompletną stratą czasu. Ten filmik (film to za duże słowo) to pomyłka. Kompletnie nie mam pojęcia czym te wszystkie głupiutkie nastolatki się zachwycają. Lukier i głupota aż ściekają z ekranu. Zresztą co tu się rozwodzić, nie warto. A muzyka z tego filmu to jest taką samą porażką jak sam film.
Chciałam sprawdzić swoją wytrzymałość i obejrzeć część drugą, niestety - słaba jestem. Wysiadłam po 10 minutach.
Dlatego nie lubię, nie znoszę wręcz HSM i chyba nie muszę pisać co zaznaczyłam w ankiecie. A na trzecią cześć do kina nie poszłabym nawet jakby mi dopłacali.
Edytowane przez Fiore dnia 03-11-2008 19:31
Dodane przez antybratek dnia 05-11-2008 12:04
#26
NIENAWIDZĘ High School Musical. Nie ma według mnie żadnego sensu. tylko jakieś tam miłości i piosenki oraz rywalizacje. Muzyka jest według mnie kompletnie "bezduszna".
Pierwszej części wprawdzie nie oglądałam. Pamiętam, że kiedyś wszystkie dziewczyny tylko gadały godzinami o aktorach i piosenkach oraz całym filmem ogółem. Nigdy nie lubiłam koleżanek z klasy (uważają mnie za czytającą dziwaczkę), ale i tak byłam ciekawa tego, jaki jest naprawdę ten film. Miałam okazję zobaczyć premierę drugiej części, bo akurat wtedy jechałam do babci, która ma kanały, w tym Disney Channel, gdzie cały film miał być puszczony. Już po sekundzie wywnioskowałam, ze to głupoty, ale oglądałam dalej, z nadzieją, że może mi się jednak spodoba. Nie ma szans. Film u mnie na czarnej liście.
Dodane przez Janet dnia 09-11-2008 18:44
#27
Lubię. Nawet bardzo. Fajna muzyka, przyjemna historia.Widziałam 3 części. Uważam, że ostatnia była najlepsza, chociaż wszystkie mi się podobały. Polecam i zachęcam. Oczywiście nie jest to dla osób ze zbyt wyrafinowanym gustem.
Dodane przez luna_lovegood dnia 10-11-2008 09:14
#28
Ten musical jest super!!
Dodane przez DominiKa812 dnia 12-11-2008 16:45
#29
Filmy mi się podobały, ale teraz jak tyle o tym wszystkiego jest i w ogóle to film podoba mi się coraz mniej .. Troszkę przesłodzone są i w ogóle ;) Piosenki tak samo co nowa część to gorsze. ;D
Dodane przez Ivana dnia 12-11-2008 18:18
#30
Film nie jest zły. Lubię to ale nie że od razu wszystko muszę mieć z HSM. Jest dużo lepszych filmów np. HP i inne. Moim zdaniem ten film zasługuje na pochwałę ale nie do przesady! Wyróżnia się tylko tym że jest ro miusical tak to nie jest w nim nic aż tak bardzo specjalnego. Piosenki mają całkiem iezłe chociaż nie mają porównania z "Camp Rock". Vanessy nie lubię. Zacka też nie specjalnie. ZA to najfajniejsza z tego filmu jest Aschley Tisdale. Której nie do się porównać do Vanessy.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten film bardzo mi się podobał jednak za każdym razem później gdy go oglądałam stracił już swój urok.
Dodane przez Ain Eingarp dnia 12-11-2008 22:15
#31
Według mnie film jest bardzo fajny, chciałam obejrzeć
High School Musical 3 ostatnia klasa ale jednak jeszcze nie obejrzałam, ale może mi się uda obejrzeć hsm 3.
Dodane przez Alice dnia 24-11-2008 22:17
#32
HSM jest boskim musicalem, chociaż oczywiście nie lepszym niż Grace lub Upiór w Operze. Camp Rock nie biorę pod uwagę, bo to jakaś pomyłka.
Trójka jest najlepsza. Taka inna od pozostałych części. Piosenki są fantastyczne itd itd
Dodane przez Avrila dnia 24-11-2008 22:50
#33
Ja też lubię HSM .Najlepsza cześć moim zdaniem to HSM2.
Ale nie lubię Gabrielli i Zaca :sourgrapes.Najlepsza jest Sharpey :D.
Oglądałam wszystkie części.Co do
Camp Rock to nic ciekawego.Jedna piosenka mi się podoba.(
cool too)
Dodane przez Maladie dnia 28-11-2008 17:11
#34
Lubię te filmy. Oglądałam High School Musical na Disney Channel i się wciągnęłam na tyle, że na drugi dzień ściągnęłam sobie z netu HSM 2. Podobały mi się oba filmy, choć uważam, że druga część nie miała konkretnej fabuły. Lubię piosenki z tych filmów, zwłaszcza
I gotta go my own way. Nienawidzę "gry aktorskiej" Zaca Efrona i uważam, że jest on ogólnym beztalenciem i ma inny głos jak "śpiewa" niż gdy mówi. Najlepszą aktorką jest zdecydowanie Ashley Tisdale grająca Sharpey Evans. Gra najprawdziwiej ze wszystkich gwiazdek tej produkcji.
Dodane przez OLIVANDER dnia 28-11-2008 17:23
#35
Nie,lubie tego filmu nie lubie musicali.
Dodane przez Vampirzyca dnia 28-11-2008 19:27
#36
Haaa... Wszystkie filmy wyprodukowane przez Dysneya mają identyczny motyw przewodni.
On/ona chce robić coś, co nie odpowiada jego/jej znajomym/rodzicom. I jeszcze miłość w tle.
Wcześniejsze części oglądałam, by widzieć. By móc nabijać z koleżankami z głupoty tego filmu. Drugą z ciekawości, czy dalej taka szmira. Trzeciej nie obejrzałam, bo się bałam.
To jest straszne. Denne, bezsensowne, komercyjne. Koszmar.
Dodane przez Finezja dnia 28-11-2008 20:35
#37
Ooooch to jest świetne! Uwielbiam obserwować motyw zakochanych gołąbków, które uciekają od siebie i wypłakują oczy, a potem powracają i śliniąc się do kamery dziękują swoich słodziutkim znajomym za to, że uświadomili, ze sa miłością swoich żałosnych istnień!
A tak na serio jeden wielki burdel z nudnym pomysłem i kiepskim wokalem. Zac i Vanessa są...no brak słów, zwyczajny
żal. Trzecia częśc tego czegoś mnie przeraża, całe szczęście tego nie widziałam, ale musiałam wysłuchiwac rozpaczy "kolezanek" z klasy, które bez przerwy narzekają, ze nie pojechały na tego gniota do kina, jakby było czego żałować...
Dodane przez Sikorka dnia 28-11-2008 21:17
#38
Ja do HSM nie mam nic.
Widziałam dwie części i jak na film dla 10-14 latków jest w porządku- pozytywny, kolorowy, cukierkowy, po prostu przyjemny. Można patrzeć na niego bezmyślnie i przy okazji się odstresować, a o to chyba chodzi :)
Dodane przez Krzywolap21 dnia 30-11-2008 15:43
#39
Bleee, nie lubię...Pierwsza część jeszcze ujdzie, ale drugo to porażka. Dlatego nie poszłam na ostatnią część do kina. :no: Po prostu są filmy fajne i niefajne, a ten zalicza się to tych drugich. :D
Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 07-12-2008 11:50
#40
Ja go lubię. Ogólnie podobają mi się filmy, gdzie jest dużo muzyki. Można się odstresować:P
Dodane przez Paula13 dnia 17-12-2008 18:14
#41
Nie, nie, nie tylko nie HSM.
Mam go już serdecznie dość, wszędzie tylko jakie to wspaniałe itd, w szkole o niczym nie gadają (mówię o tych paniusiach) tylko jaki Zac (fuuuj nawiasem mówiąc) jest piękny.
A mi się robi niedobrze jak go widzę, jeszcze w połączeniu z superextraświetnąwspaniałą Vanessą.
Ogólnie, jeśli chodzi o film, fabuła jest głupia i raczej bez sensu, a najgorszy w tym wszystkim (Oprócz "pana" Zaca i "pani" Vanessy) jest dubbing. Jest straszny, po prostu nie mogę go słuchać. Ogólnie - nie lubię tego filmu, jak chyba zdążyliście zauważyć.
Dodane przez karolina123 dnia 17-12-2008 18:19
#42
Byłam w kinie ostatnio HSM3 i na moich koleznkach zrobił on duże wrażenie...na mnie tak średnio...nie przepadam za takimi filmami...
Dodane przez seba5012 dnia 15-05-2009 17:26
#43
Nie lubie tego filmu drogi Gościu
Dodane przez HermiMisia dnia 15-05-2009 17:27
#44
Nie wiem, czym wy się tak bulwersujecie, ludzie. Dla każdego przedziału wiekowego ktoś musi robić filmy! Dziewczynki w wieku 13 lat też muszą przecież mieć coś do oglądania. Ja, chociaż mam już 16 lat i chyba nie wypada już chodzić na takie filmy, z chęcią poszłam. I wiecie co? Było fajnie! Dwie pierwsze części to chała i żenada, zgadzam się. Ale trójka? Ludzie, przecież to już na pierwszy rzut oka jest lepsze w stu procentach od wcześniejszych! Zac nie jest już zrobiony na takie młodziutkiego chłoptasia (pozwolili mu chyba chociaż trochę być sobą), Vanessa wygląda mniej "ciapowato"... Zaczyna sie już w tym momencie zawodowstwo. Ale dobrze, że to już ostatnia część. Więcej już chyba byłoby nieprzyzwoite.
Dodane przez rogalio1 dnia 15-05-2009 19:36
#45
high school musical jest nawet fajne
Dodane przez Pinacolada dnia 15-05-2009 19:39
#46
Wybaczcie, ale mi to kompletnie do gustu nie przypadło. Jedyną jako taką postacią jest ten brat bliźniak Sharpay... Bo ja pamiętam jak miał na imię xD. R...? No. Mniejsza. Trzecia część jest żenująca, ot co! A tak w ogóle to wtf? xDD
Edytowane przez Pinacolada dnia 15-05-2009 19:39
Dodane przez Aranoisiv dnia 15-05-2009 20:00
#47
Po prostu High School Musical, lubicie a może nie?
Mogę znieść. Neutralny środek.
Działają wam na nerwy amory Zaca i Vanessy?
O, tak. Ostatnio słuchałam chwilę płyty z HSM3 (kupiona nie-wiem-czemu) i jak usłyszałam tą piosenkę z meczu, może ktoś kojarzy, jak zaczęli tymi swoimi głosikami jęczeć jak to się kochają i Troy już nie może wrzucić piłki do kosza... niedobrze się robi.
Widzieliście ostatnią część? Jeśli tak, podobało wam się?
Z klasą na wycieczce. Znośne.
Dodane przez darksev dnia 13-06-2009 20:07
#48
high school musical jest nawet fajne
Nie ma to jak sensowna wypowiedź.:jupi:
Nie, nie, nie tylko nie HSM.
Mam go już serdecznie dość, wszędzie tylko jakie to wspaniałe itd, w szkole o niczym nie gadają
Weź. Nie mówcie mi na temat tego filmu! To kompletny szajs. Sztuczna miłość. Dziwny ten film. Dziwny musical. >.< I teraz wszyscy się zachfycajom jaki to jest pienkny ten Zacuś. ;/ ŻAŁOSNE.
Dodane przez daniel-cywkahp dnia 13-06-2009 20:39
#49
ja tego filmu nie nawidzę bo tam ciągle śpiewają
Dodane przez Edzia dnia 21-06-2009 12:23
#50
E tam kiedyś miałam na tym punkcie bzika ale raczej mi przeszło. Już nie mam o nim zdania a jedna na dwie nastolatki musi przyznać że ten film jej się przynajmniej kiedyś podobał.
Dodane przez Cointreau dnia 21-06-2009 15:31
#51
Mi nigdy nie podobały się te Disneyowskie seriale... Nie trawię ich...
Dodane przez cedrella dnia 22-06-2009 19:52
#52
Oglądałam wszystkie części ,kiedyś byłam fanką Ashley Tisdale (Sharpay)
Ale teraz ...stwierdzam że to film dla 8-mio 9-cio latek ,które zako****ą się w "Zakusiu".
Dodane przez Niewidka dnia 22-06-2009 21:02
#53
Myślałam że wypowiedziałam się na ten temat. Ale no cóż pomyliłam się. A mianowicie to uważam HSM za pusty i nie mający żadnego sensu. Kiedyś sądziłam że jest extra, super oglądałam filmiki na youtube, zdjęcia itd.
Teraz się z tego śmieje. Bo film, jak wspomniała Vampirzyca-
On/ona chce robić coś, co nie odpowiada jego/jej znajomym/rodzicom. I jeszcze miłość w tle.
Podobał mi się kiedyś, teraz nie wiem co sądzić na jego temat. Nie jest może on najgorszy, lecz rozgłos uzyskał napewno nie za sens i jakość. A o Zack'u i Van nie będę się wypowiadać, bo szkoda... czasu.
Dodane przez BellatrixLestrange dnia 25-01-2010 15:08
#54
Obejrzałam pierwszą część, kiedy jeszcze nie był "hitem" i stwierdziłam: dno, dno i jeszcze raz dno. Po czym na następne części już nie miałam ochoty. Może dlatego, że nie lubię musicalów? Przynajmniej takich . Film za bardzo przesłodzony. Masakra po prostu.
Dodane przez kapsiutek dnia 25-01-2010 15:21
#55
A ja to lubię. Ale nie tak do oglądania non stop, ani dla Zaca, ani dla nikogo innego. Raz, dwa, od czasu do czasu - owszem. Może film niezbyt ambitny, a druga część (moim zdaniem) mocno naciągana, ale zwróćcie uwagę, że ten film jest przecież dla dzieci.
Dodane przez Avrione dnia 25-01-2010 16:28
#56
Przyznaję się że HSM lubiłam ale pomyliłam się co do niego.
Gabriella i Troy są przesłodzonymi głównymi bohaterami a Vanessa i Zack zdobyli kasę i sławę tak na prawdę za nic.
Na widok tej pary robi mi się nie dobrze i mam ochotę krzyczeć.
Sharpay i Ryan- Znienawidzeni przez SłItt FaNóW ZaCCu$a i VaNNe$ki. Nie no prawdziwe "Rodzeństwo Wampirów" również przesłodzeni.
Chad i Taylor(Chyba tak im było..) - Zakochani na MaXXa w sobie..nie no przyjaciel głównego bohatera i przyjaciółka bohaterki...Niedobrze mi..
Wkurza mnie też Kelsi (Że niby taki biedny,mały kopciuszek..).
Jak wynika z opisów bohaterów nie cierpię High School...Musical? (Nie wiem czy to można nazwać musicalem).
A słodziuteńki głosik Vanessy wkurza mnie tak samo jak głosiki Cyrus i Lovato..normalnie teraz będę musiała wziąć coś na nerwy xD.
Jakbym musiała wybrać ulubionego bohatera byłaby to Sharpay (Głównie dlatego że ze wszystkich gwiazdek Disney`a Tisdale i Gomez mogę jakoś znieść..).
To tyle z mojej opinii.
Dodane przez Lapa dnia 25-01-2010 16:31
#57
Po prostu High School Musical, lubicie a może nie?
Oczywiście, że nie :) Musieli b mi dopłacić żebym obejrzał takie coś!
Działają wam na nerwy amory Zaca i Vanessy?
Tak. To wszystko jest aż tak słodkie, że zwymiotować można. Przez co film robi się bez sensu.
Co myślicie o tym filmie? Jeżeli lubicie, które postaci są waszymi ulubionymi, a które nie?
To co myślę już powiedziałem. Jeśli można powiedzieć, że lubię coś w tym
filmie to na pewno jest to ta nauczycielka zajmująca się kółkiem teatralnym.
Edytowane przez Lapa dnia 25-01-2010 16:32
Dodane przez hermiona27 dnia 25-01-2010 18:48
#58
Moim zdaniem HSM jest całkiem niezły. Lubię go oglądać. Szczególnie uwielbiam układy taneczne. Podziwiam choreografów. Tylko amerykanie mogli stworzyć tak dobry musical. Polacy by tak nie potrafili.
Dodane przez about dnia 25-01-2010 18:55
#59
Wszystkie postacie tak przewidywalne, że aż strach. Do tego motyw jak w milionie innych produkcji i na dokładkę amory Zaca i Vanessy. Mieszanka wybuchowa, nieprawdaż?
Na żadnej części HSM nie byłam w kinie. Po prostu mnie to nie interesowało. Nie słynę z fascynacji światem filmów. Jednak kiedy obejrzałam już go w telewizji...cóż, nie przepadam za tego rodzaju produkcjami. Wolę coś oryginalniejszego i mniej ociekającego słodyczą w każdym tego słowa znaczeniu.
Poza tym nie jestem fanką filmów Disneya.
Dodane przez Eksplodujacy Duren dnia 25-01-2010 19:15
#60
Film mało ambitny, ale te proste, lajtowe piosenki są takie... pozytywne ;) Lubiłam to, kiedy jeszcze byłam młodsza-10 lat :) Ale to chyba normalne.
Dodane przez kdanielk3 dnia 25-01-2010 22:38
#61
Film może i jest słodki (bo film skierowany jest do widowni młodszej), ale nie uważam go za zły film. Szczerze mówiąc, nawet mi sie podoba. Przywykłem do negatywnej recenzji filmu, ale jestem fanem wszelkich musicali i HSM należy do mojej kolekcji. Posiada całkeim niezłą choreografie, a piosenki wprawiają w dobre samopoczucie - tak jak powinny wprawiać piosenki typu POP.
Czy film jest aż tak przeslodzony? Myśle, że nie. Znam wiele takich produkcji i tylko przy HSM zauważyłem taką wrogość. Dlaczego? NIe wiem. Ludzi może troche przewrażliwiło to, że film był głosny swego czasu.
Co do aktorów się nie wypowiadam - to jest tak jak z ta słodyczą. Aktorzy grają w ten sam sposób co Robert Pattison czy Kristen Stewart, a jednak ich nie lubią. Ja poprostu nie zważam na opinie innych i nadal lubie to, co sprawia mi przyjemność.
Co najważniejsze... wybrałbym HSM niż kolejną część Piły czy Straszy Film.
Dodane przez raven dnia 14-09-2013 23:02
#62
Już tu się chyba nic nowego nie da napisać. Temat z leksza nieaktualny. Blokuję.