Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Bohaterowie dobrzy czy źli
Dodane przez mlodabozena dnia 19-06-2014 16:24
#1
Czyny głównych bohaterów często są złe. Nie powstrzymują się oni przed kradzieżą (kradzież składników potrzebnych do sporządzenia eliksiru wieloskokowego, oszustwem (wyłudzenie podpisu od Lockharta upoważniającego do wypożyczenia książki zakazanej), kłamstwem (Harry oszukuje profesora Dumbledore) - rHarry Potter i Komnata Tajemnicr1;. Są to czyny w katalogu norm moralnych określone jako złe. Czy według Was można w jakiś sposób usprawiedliwić czyny głównych bohaterów? Zapraszam do dyskusji:)
Dodane przez nathaly dnia 19-06-2014 18:38
#2
Zależy jakie skutki ma dane zachowanie. Jeśli zły czyn prowadzi w jakimś sensie do czegoś dobrego jest to usprawiedliwione, nie całkiem ale wtedy na taką rzecz patrzy się bardziej łagodnym okiem.
Dodane przez mlodabozena dnia 19-06-2014 18:49
#3
Ok, zgadzam się z Tobą. Teraz weźmy inny przykład, kiedy bohaterowie kierują się indywidualnymi pobudkami np. Harry rzuca niewybaczalne zaklęcie na Bellatriks. Czy taki czyn też można usprawiedliwić?
Dodane przez N dnia 19-06-2014 19:26
#4
Harry rzuca niewybaczalne zaklęcie na Bellatriks. Czy taki czyn też można usprawiedliwić?
I tak, i nie. Z jednej strony widzimy, że Potter ewidentnie chce zemścić się na Bellatrix za to, że zabiła Syriusza, zatem rzuca na nią zaklęcie niewybaczalne. Chce widzieć, jak kobieta cierpi - to na pewno było jego motywem przewodnim. Chęć zemsty i patrzenie na cierpienie drugiej osoby, która zawiniła.
Jednakże z drugiej strony Harry działał w tamtej chwili pod wpływem impulsu. Ta akcja nie była przez niego przemyślana, nie planował tego wcześniej. Wiadomo, że w książce złe postacie zawsze miały jakiś plan, układały go żmudnie, a w tej sytuacji Potter postąpił instynktownie.
Mam nadzieję, że jest to w jakiś sposób zrozumiałe.
Samo rzucenie zaklęcia niewybaczalnego sprawiło, że stał się podobny do Śmierciożerców, ponieważ chciał widzieć cierpienie Bellatrix, jednak to wszystko było pod wpływem impulsu i emocji, zatem jest to kwestia sporna, jak dla mnie.
Dodane przez Agnes00 dnia 27-12-2014 16:03
#5
Oni nie są źli! Spójrz sobie na Voldemorta, oni dziłają w imię dobra, a Harry kłamiąc po prostu się wstydził, zaś Hermiona nie wyłudzała popisu tylko poprosiła o niego.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 27-12-2014 16:32
#6
Zależy wszystko o tak zwanego "kręgosłupa moralnego";p Istnieją kręgi, które otwarcie głoszą, że nawet kłamstwo w imię większego dobra zawsze pozostanie kłamstwem, czynem złym i niemoralnym. Tak jak kradzieże, zabójstwa, oszustwa wszelkiej maści. Ja nawet nie skupiałbym się tu na tym, że Potter chciał na Bellę rzucić zaklęcie niewybaczalne w porywie niesamowitych emocji (coś jak nasze mugolskie zabójstwo w afekcie np.). Najbardziej irytowało mnie to, że dla zabawy rzucał zaklęcia np. na Filcha i Crabbe'a "ku ogólnej uciesze" (VI tom). Zaklęcia, których działania nie ZNAŁ. (to samo Ron, Draco). To może i świadczy o braku kompletnej nieodpowiedzialności, ale też o tym, że "biedny Wybraniec" wcale taki biedny nie był. Jego zachowanie pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Tak, tak, tak... Wiele przeżył, wycierpiał. Neville podobnie, ale mimo wszystko nie jestem sobie w stanie wyobrazić kolegi Pottera, który się wydziera na najlepszych przyjaciół (dzięki którym tak wiele osiągnął), że jest OD NICH lepszy, więcej dokonał... Przez te wszystkie lata Trio złamało tak wiele przepisów regulaminu szkolnego, że wydawałoby się, iż staną się śmierciożercami. A tak nie było. W każdym bądź razie nie sposób teraz podzielić czynów złych, które można usprawiedliwić, a których nie. Przez te siedem lat nauki w Hogwarcie wydarzyło się zbyt wiele.
Dodane przez Hermiona 123 dnia 16-01-2015 09:37
#7
Moim zdaniem nie są źli tylko działaja dla większego dobra oczywiście.
Dodane przez imperio47 dnia 16-01-2015 17:19
#8
Sądze że nie wszyscy są źli ale np Voldemort dowiódł że naprawdę taki jest.
Dodane przez Grover dnia 24-01-2015 15:59
#9
Robili to dla dobra wszystkich, Harry przecież już od początków pobytu w Hogwarcie musiał walczyć z Voldemortem. I jak sądzę nie jest to nic złego, że raz czy tam dziesięć razy zabrali coś, czego nikt by im nie dał, a bardzo pomogło.
Mówiąc o kłamstwach i złych uczynkach to najlepszym przykładem z "dobrych charakterów" był Lockhart. Udawał, że jest najlepszy, że osiągnął to wszystko, a tu co? Sam nie umiał obronić klasy przed chochlikami...
Dodane przez Lily736 dnia 27-01-2015 19:14
#10
Robili to, by ocalić innych. Dzięki ich wyczynom pomagali szkole (Komnata Tajemnic). Według mnie dobrze się zachowali, ale powinni powiedzieć prawdę Dumbledore'owi. Ale wiadomo, mogliby ich wyrzucić ze szkoły za niektóre czyny.