Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zmieniacz Czasu - czy zmieniłby historię?
Dodane przez Faria7 dnia 28-02-2014 17:16
#1
Witajcie, mam nadzieję że podobnego tematu jeszcze nie było, ale jakby co to piszcie ;)
Otóż ostatnio, czytając ponownie trzecią część serii, zwróciłam szczególną uwagę na pojawiającą się tam wzmiankę o Zmieniaczu Czasu. Pozawala on cofnąć się do przeszłości i zmienić bieg jej wydarzeń. Hermiona wykorzystywała Zmieniacz Czasu aby móc uczęszczać na wszystkie lekcje, nawet na te, które odbywały się w tym samym czasie. Otóż moje pytanie brzmi: skoro nastoletnia czarownica uzyskała zgodę Ministerstwa na używanie Zmieniacza w tak błahym celu dlaczego w późniejszych częściach nikomu nie przyszło na myśl, aby go użyć i cofnąć się do momentu narodzin Voldemorta? I wtedy po prostu go zabić? Czy nie byłby to sposób na uniknięcie wojny?
Z drugiej strony - śmierć Czarnego Pana miałaby diametralny wpływ na historię i przyszłość wielu ludzi. Na pewno po powrocie do teraźniejszości zapanowałby taki zamęt, że trudno byłoby wszystko uporządkować. Ale czy nie warto zaryzykować, aby ocalić życie tych wszystkich ludzi, którzy zginęli podczas wojny z Czarnym Panem? Piszcie w komentarzach, co o tym sądzicie.
Dodane przez RazorBMW dnia 28-02-2014 17:29
#2
Nie. Nawet Rowlingowa nie byłaby w stanie czegoś takiego zrobić, bo... nie byłoby to logiczne.
Akcja w takim wypadku nie rozgrywałaby się w "świecie", tylko "alternatywnej rzeczywistości", która mogłaby istnieć, ale byłaby chaosem.
Nie muszę przypominać o tym, co działoby się, gdyby "własne" postacie spotykały się w różnych momentach, nie?
Coś a'la Paradoks dziadka [te wykłady z filozofii się na coś przydają, damn...]
Ergo: chcesz zabić CP w przeszłości?
Możesz.
Tylko pogódź się z tym, że zapanuje chaos.
Pomijam już liczbę przesunięć zmieniacza czasu.
Dodane przez Ginni Weasley1234 dnia 28-02-2014 18:44
#3
Nie.Zapanował by chaos istnieje możliwość, że nawet by się nie urodziła.A gdyby ktoś zabił w zmieniaczu dziadka wtedy by się nie urodził i nie zabił by dziadka, ale wtedy by się urodził.To niebezpiecznie.Ale tak na serio.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 28-02-2014 19:14
#4
Zacznę od tego, że pomysł ze zmieniaczem czasu uważam za najgłupszy jaki mógł wpaść pani Rowling do głowy. Oczywiście motyw podróży w czasie można napotkać w bardzo wielu książkach, filmach, grach. Do rzeczy.
Z tym CP - jest taki śmieszny filmik, w którym właśnie Snape poprzez zmieniacz czasu cofa się do czasów młodości Voldka ( Tom w Domu Dziecka ), i go zabija. Fajnie tłumaczy Albusowi to wszystko. Ten zmieniacz był tylko 'zarzucony' na potrzeby 3 tomu, i tyle. W filmie tak naiwnie to przedstawili...( Hermiona pojawiająca się znikąd...). No i było coś wspomniane, że zostały
zniszczone te zmieniacze czasu...No i pojawianie się na lekcji to inna para kaloszy od cofania się do młodości Voldka. Zresztą ja sobie tego nie wyobrażam. Po pierwsze to jak niby te jego ofiary miałyby wrócić do życia ? Harry wiedział, że zostali zabici, a potem co ? Zakłada zmieniacz, lata sobie w czasie z Dumbym, zabijają Voldiego, i co dalej ??? ... ---> Dokładnie chaos, i brak logicznego przebiegu zdarzeń się kłania.
Dodane przez AngieCh dnia 22-12-2015 00:06
#5
Zmieniacz Czasu w mojej ocenie był trochę głupim pomysłem, bo zbudził wiele chaosu. Jak wszystko przeanalizuję od początku i dokładnie, to dosyć ciężko mi jest zrozumieć nawet to, co przez cały rok robiła Hermiona i później to, co zrobiła z Harrym. Może nie zrozumiałam tego dobrze, ale zmieniacz czasu przenosi konkretną osobę w czas przeszły, więc co w tym czasie robią inni ludzie? Przykładowo, gdy Harry z Hermioną poszli ratować Dziobka i Syriusza to tylko oni zrobili wędrówkę w czasie, a Syriusz cały czas przez te trzy godziny musiał być nadal w tej wierzy, bo przecież on, ani Knot etc nie zmienili wymiaru. Jest to dla mnie zbyt skomplikowane, jak ktoś czuje się na siłach to może wyjaśnić, ale przejdę do tematu.
Gdyby cofnęli się w czasie, jak już zostało powiedziane, wybuchłby straszny chaos. Poza tym trzeba by się było cofnąć w czasie o kilkanaście lat. Na YT widziałam ostatnio "Jak powinien się skończyć HP" i było pokazane jak zabijają Voldemorta jeszcze w sierocińcu. Więc gdyby tak miało być, to chaos byłby okropny. Po drugie Hermiona oddała swój zmieniacz, a w V części wszystkie inne zostały zniszczone, więc nie byłoby czego użyć. Dla tych, co wciąż podtrzymują, że zmieniacz załatwiłby sprawę istnieje inne wyjaśnienie: byłoby wtedy zbyt łatwo, gdyby tak się stało.
Dodane przez wiechlina roczna dnia 23-12-2015 17:35
#6
Zgadzam się z poprzednikami, to był bardzo głupi pomysł. Jego celem zapewne było uczynienie magicznego świata jeszcze bardziej magicznym. Jednak Rowling mogła sobie go darować. Logiczne konsekwencje jakie z niego wynikają nie są możliwe do ogarnięcia. Równie dobrze Snape mógł nie złapać Syriusza i nie trzeba by go było ratować. Lub można było napisać jakieś nieco inne zakończenie tej akcji z Lupinem i Peterem oraz dementorami. Nawet jeśli III tom straciłby przez to kilka kartek.
Dodane przez Karolina00 dnia 24-12-2015 10:07
#7
Tak jak wiele osób uważam że byłby to za duży chaos. Ale i tak fajnie że poruszyłaż temat.
Jest też filmik na ten temat. Wpisz sobie na YouTube "jak powinien się skończyć harry potter"