Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Hazard i gry na pieniądze

Dodane przez nymph dnia 16-10-2008 20:49
#1

ha ja sie założyłam o piwo że polska w czoraj przegra i wygrałam :p:p haha a tak pozatym to grałam kiedyś w pokera na pieniądze ale to tylko tak w gronie znajomych :p:p

Dodane przez ed dnia 16-10-2008 20:50
#2

po pierwsze:
HAZADAR!!!!!11 hazadaaaaaaarhazaaaahahahazaaadaaar. Ale zaj*bista literówka! :D

po drugie: kolejny głupi wątek twojego autorstwa. Spróbuj jakoś poskromić ten swój głód punktów, co?

Dodane przez mistake dnia 16-10-2008 21:03
#3

Na pieniądze grałam kilka razy w życiu - na koloniach. Niby mnie to nie wciągnęło, jednak gdy raz, dwa, trzy zagrałam w pokera nie chciałam przestać. A może teraz? Może w tej partii podejdzie mi karta? A co do totolotka, postawiłam i trafiłam 3, i to koniec mojej kariery w Lotku. A co do zakładów bukmacherskich - mój kochany tatuś stawia, i to już od bardzo dawna. Ostatnio okrągłą sumkę nawet wygrał :D. Jednak to nie dla mnie :)

Edytowane przez mistake dnia 16-10-2008 21:11

Dodane przez mistake dnia 16-10-2008 21:10
#4

Oh, sorry Lewis szóstki to jeszcze nie trafiłam. Chciałam trzy napisać :D Ale dzięki :D

Edytowane przez mistake dnia 16-10-2008 21:11

Dodane przez Melody dnia 16-10-2008 21:13
#5

Grałam swego czasu na pieniądze w pokera, ale nie były to specjalnie dużo sumy. Zwykle na religii grywaliśmy ;-)

Dodane przez Shemya dnia 16-10-2008 21:18
#6

Czasem grywamy na przerwach w pokera na pieniądze, ale to są małe sumki ;) Czasem zakładam się też z pewnym kolegą o to kto dostanie jaką ocenę z klasówki ;p

Dodane przez mistake dnia 16-10-2008 21:23
#7

Rozumiem xD. A już myślałem że mamy wśród użytkowników milionerkę xD. A mój ojczulek miał kiedyś w Dużym Lotku "czwórkę" Ale to było coś około 120 zł, więc niedużo.A i tak cała tę sumkę wydał na następne zakłady xD.

Ale wiesz, nie obrażę się jeśli będziesz mnie uważał za milionerkę Lewis :D

Dodane przez mistake dnia 16-10-2008 21:31
#8

Spoksik, ale ulicy JESZCZE nie żebrze :D

Dodane przez ed dnia 16-10-2008 21:37
#9

lewis napisał/a:
Wiem , wiem domyślam się tego xD. Inaczej raczej byś nie miała neta :). Ale nie chcę zbaczać z tematu. Kiedyś pamiętam założyłem się o to że dostanę 1 z fizyki. Byłem pewien że wszystko zawaliłem, więc założyłem się o 40 zł. A kumpela mówiła że ma jakieś przeczucie że nie dostanę pały. I niestety miała rację xD. Dostałem 2. I straciłem 40 zł- od tej pory jakoś rzadziej zakładam się na kasę. A było to jakoś w marcu xD.

EPIC FAIL
to po co, bystrzaku, pisałeś cokolwiek na tym sprawdzianie, wiedząc że ryzykujesz przegranie zakładu? o______0 naprawdę, twój tok rozumowania jest dla mnie wielką zagadką.

Dodane przez mistake dnia 16-10-2008 21:38
#10

:lol: Ja też miałam podobną sytuację. Założyłam się, że z matmy dostanę 1 ponieważ się kompletnie nie uczyłam. No a tam na sprawdzianie 3! I tak pożegnałam się z moimi kochanymi 50 zł!

Dodane przez niewesolypagorek dnia 18-10-2008 12:50
#11

ah... pamiętam jak kiedyś w młodości ja, mój kuzyn i mój brat graliśmy w pokera na pieniądze. Ja, podobnie jak mój kuzyn stawiałam 5,10, 20, 50[!] groszówki, a mój brat szastał złotówkami :rotfl: potem płakał, że nie ma pieniędzy, to mu oddaliśmy i więcej z nami nie grał...

Pamiętam jeszcze, że gdy byłam młodsza, lubiłam kupować zdrapki... czasami zdarzały mi się drobne wygrane - np. zdrapka za 1zł, wygrana 10zł etc... Teraz szkoda mi forsy na takie rzeczy, ponieważ gdy postawię coś raz i przegram, to potem stawiam i znów i znów, aż wygram - bo szkoda mi tego co przegrałam :rotfl:

Hazardzistką nie jestem, ponieważ szkoda mi pieniędzy, które ewentualnie mogę stracić... wolę mieć mniej i na pewno, niż liczyć na wielką wygraną :P

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 18-10-2008 19:55
#12

Kiedyś, moze nie w sensie hazardu itp. ale wygrałam 10 paczek chipsów, a potem opakowanie Grześków xD Trzeba było wysłać jakiś kupon, wysłałam z myślą, że pewnie nic nie dostanę, a tu po 3 tyg. - paczuszka z Grześkami ;p
Jeśli chodzi o taki hazard na pieniądze - owszem, grywało się, ale największa sumka o jaką grałam to 100 zł ^^ Niby nic, ale zawsze coś ;p

Dodane przez Empathy dnia 18-10-2008 21:07
#13

Trochę się uzależniłam od bukmacherskich zakładów. Niby małe sumy stawiam ale zawsze coś z portfela ubywa. Przybywa też nierzadko, ale w sumie nie wiem czy mi sie to zwraca nigdy nie liczyłam. Tatuś mnie wciągnął, pamiętam zagrałam po raz pierwszy i od razu wygrałam prawie stówę i jakoś tak sie zaczęło. Zdrapki kupowałam jak młodsza byłam. W karty na pieniądze nie gram bo w pokera grać nie potrafię. A jeśli o zakłady chodzi to nie raz i nie dwa np. o to czy ktoś zje coś obrzydliwego. Wygrałam parę razy po kilka złoty i tyle.

Dodane przez Cee dnia 19-10-2008 19:45
#14

Często się z kimś o coś zakładam, zwłaszcza, gdy chcę postawić na swoim. I zazwyczaj wygrywam jakąś czekoladę albo kasę (oczywiście niektórzy się wymigują, ale ja tam z tego większego problemu nie robię, chyba że udowodnienie czegoś mnie dużo kosztowało). Nigdy jednak nie grałam na pieniądze np. w karty. Wolę na rozbieranego. :D

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:32

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 26-10-2008 18:19
#15

Yhymmm yhymmm
robi się odrobinę nieprzyzwoicie xD
Ja pozostane przy Toto Lotku xD

Dodane przez Hermione_Granger dnia 26-10-2008 18:40
#16

ja tylko Duży Lotek:]

Dodane przez Doti_Tonks dnia 30-10-2008 13:48
#17

Ostatnio, gdy mamy okienka w szkole gramy z kolegami i koleżankami w pokera na pieniądze xD (jednogroszówkami). Fajna zabawa. Można przegrać 30 gr, a wygrać 1,5 zł. Czasem mi się udaje, a czasem nie. Wszystko zależy od szczęścia.

Dodane przez Temeraire dnia 31-10-2008 18:47
#18

Nie mam żadnego głupiego głodu punktów.

Owszem, masz, tylko tego nie dostrzegasz. Gdybyś nie miał, nie zakładałbyś tylu głupich/bezsensownych/powtarzających się tematów. I nie mówię tego, żeby Ci dopiec, tylko żeby ci to i owo uświadomić.
No, ale z tym wątkiem jeszcze nie jest tak źle - bywało gorzej.

A więc, ja w hazard z reguły się nie bawię. Nie odczuwam takiej potrzeby i nie mam zazwyczaj po co. No, chyba że to sprawa większej wagi, a wtedy cel uświęca środki - zakładam się o drobną sumkę, aby postawić na swoim. Jednak, gdy nie muszę - nie robię tego. Nie jestem jakąś typową hazardzistką - nie zakładam się dla sportu czy przyjemności. Co do gier na pieniądze - z reguły nie mam z kim, chociaż jak byłam młodsza, grałam z bratem w wojnę o paczkę Dumli xD (oj, stare, dobre czasy...). Zazwyczaj po prostu nie mam czasu albo nie ma chętnego przeciwnika. I cóż... Zakłady i hazard odstawiam na bok.

Dodane przez Temeraire dnia 31-10-2008 18:52
#19

Nie mam żadnego głupiego głodu punktów.

Owszem, masz, tylko tego nie dostrzegasz. Gdybyś nie miał, nie zakładałbyś tylu głupich/bezsensownych/powtarzających się tematów. I nie mówię tego, żeby Ci dopiec, tylko żeby ci to i owo uświadomić.
No, ale z tym wątkiem jeszcze nie jest tak źle - bywało gorzej.

A więc, ja w hazard z reguły się nie bawię. Nie odczuwam takiej potrzeby i nie mam zazwyczaj po co. No, chyba że to sprawa większej wagi, a wtedy cel uświęca środki - zakładam się o drobną sumkę, aby postawić na swoim. Jednak, gdy nie muszę - nie robię tego. Nie jestem jakąś typową hazardzistką - nie zakładam się dla sportu czy przyjemności. Co do gier na pieniądze - z reguły nie mam z kim, chociaż jak byłam młodsza, grałam z bratem w wojnę o paczkę Dumli xD (oj, stare, dobre czasy...). Zazwyczaj po prostu nie mam czasu albo nie ma chętnego przeciwnika. I cóż... Zakłady i hazard odstawiam na bok.

A w pokerka to tylko na rozbieranego

Oj, lewisie, niegrzeczny się z Ciebie katolik zrobił... xD
Proszę, poskramiaj swoją potrzebę pisania postów i nie demoralizuj userów. Nie wiem, czy przeżyjesz, kiedy za kilka lat przypomnisz sobie, co pisałeś... :bigrazz:

Dodane przez darksev dnia 13-06-2009 22:12
#20

Ja też hazardzistą nie jestem :P Chociaż zdarzało mi się trafiać dwójkę w lotku xD Czsami zdrapki...ale jakoś nie mam szczęścia:P I dałem sobie z tym spokój...xD Może kiedyś...:P

5,10, 20, 50[!] groszówki, a mój brat szastał złotówkami

hahahahaha.:tooth: Ale duże sumy;p

Dodane przez Madlenne dnia 30-07-2009 12:48
#21

Przygoda z hazardem- poker na pieniądze z kolegami z klasy na lekcjach religii. :D
Siostra mało nie zemdlała, kiedy zobaczyła czym się zajmujemy. :D:D
No ale szczęścia nie miałam. Przegrałam całe 3zł i od tamtej pory uczestniczę w tej grze biernie- rozdaję karty :D
A w lotku nie wygrałam nawet marnej dychy... Najwyższa moja wygrana to 2zł... Nie mam szczęścia, więc nie grywam.

Dodane przez cygallus dnia 30-07-2009 12:52
#22

staram się od tego trzymać z daleka ale taki hazard z przyjaciółmi na żetony bardzo fajny jest o ile masz trochę wyobrażni

Dodane przez Niewidka dnia 13-08-2009 23:33
#23

Nie wiem czy to zalicza się do hazardu, ale grałam na kolonii w karty, na cukierki czekoladowe... które nie były najlepsze, ale niektórym na nich zależało. :D
I jeszcze grałam z tatą i bratem na pieniądze, ale na groszaki. To było dosyć dawno, kilka lat temu [chyba miałam 8 lat]. I byłam zrozpaczona jeżeli przegrałam 50 ;p, ale cwana byłam/jestem? bo wiedziałam że wtedy tata da mi wszystko co było do wygrania. Teraz to jedynie z kolegami i koleżankami z klasy czasem się założy o coś, a jeżeli się przegra to wtedy ktoś kupuje drugiemu lizaka, lub da trochę picia dla spragnionego po lekcji w-f. ^^ Czyli w zasadzie nic z hazardem związanego nie mam. Tylko takie bardziej wygłupy, niż coś branego na poważnie.

Edytowane przez Niewidka dnia 19-02-2010 21:25

Dodane przez al_kaida dnia 14-08-2009 22:41
#24

Mnie jakoś hazard nie pociąga. Wolę mieć inne uzależnienia. Nie, na poważnie, jakoś nie mam ochoty tracić kasę na zdrapki czy kupony, w których szansa wygrania jest 1:10000000. Gier hazardowych też nie lubię, bo po pierwsze nie umiem w nie grać. I nie lubię za bardzo.

Dodane przez about dnia 13-12-2009 19:09
#25

Wypróbowałam swojego szczęścia niedawno. Postawiłam trzy cyfry w Multi Multi [kaseta maszyny losującej jest pusta. Następuje zwolnienie blokady. Losujemy dwadzieścia kolejno ułożonych liczb]. No i mi się poszczęściło. Wygrałam całe 98,10! Niby niecała stówa, jednak coś do portfela wpadło. Co do zakładów bukmacherskich - zamierzam spróbować. Za tydzień, podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich. Może się poszczęści, może nie?
Co do pokera i takich tam karcianych cudów - przetestowane. W pokera z dziesięć złotych wygrałam [po zsumowaniu]. O oceny też się zakładałam, nie jednokrotnie. Raz nawet wygrałam, jednak kilka razy musiałam swoje kochane pieniądze oddawać w obce łapska.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 17-01-2010 16:58
#26

Na kasę grałam raz. W pokera :D Z rodziną. Pamiętam przegrałam wtedy wszystkie moje drobniaki, było tam chyba z 30 złotych. :D Od tego czasu jakoś nie widzę siebie ze swoim szczęściem w hazardzie i innych grach.

Dodane przez Chuck dnia 30-07-2012 18:36
#27

Ja tam zakładam się z siostrami o to, kto wygra jakiś tam mecz... Największy zakład to było 50zł i na moją korzyść ;p.
A zazwyczaj to ona zgarnia moją kasę :(

Dodane przez marihermiona dnia 29-08-2012 08:55
#28

Mi też kiedyś zdarzyło się grać w totolotka:)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 09-07-2013 09:56
#29

Pieniądze rzecz nabyta. Ja w 2010 roku podczas MŚ w RPA oznajmiłem kolegom, że postawię litr cytrynówki jak Argentyna sięgnie po złoto. Ostatecznie zaoszczędziłem te 50 zł :).

Znam wiele osób, które w maszynę potrafią wrzucić kilkaset złotych - i co najgorsze nic nie wygrać. Uważam, że hazard jest jeszcze gorszym nałogiem niż np. narkomania. Ludzie potrafią zapożyczać się u rozmaitych osób ( dość bezwzględnych ). Mój sąsiad sprzedał działkę za 20 tys. zł. i... wszystkie pieniążki poszły na automaty.

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 09-07-2013 10:36
#30

Ja kiedyś kupowałam zdrapki,ale już nie kupuje :P Moja koleżanka przez parę lat kupowała aż wygrała, lecz to nie była wielka wygrana,jedynie 5 zł xD