Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Obława

Dodane przez mooll dnia 02-05-2013 14:49
#1

W tym roku w kinach pojawił się polski film zatytułowany "Obława" Marcina Krzystałowicza. Jest to film historyczny, a takowych w polskim kinie nie brakuje. Co więcej, w ostatnim czasie jesteśmy świadkami wręcz wysypu filmów historycznych. A tutaj - kolejny. Widz ma prawo być już zmęczony. Ale kiedy siada przed ekranem i rozpoczyna seans ma wrażenie (słuszne resztą), że nie będzie to kolejny film przedstawiający tragiczne i poniżające życie uciskanych Żydów o smutnych twarzach i dobrych oczach przez okrutnych i bezlitosnych Niemców, z których aż kipi chęć przelewana krwi.

Akcja filmu rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Dowiadujemy się tego między wierszami z ust jednego z bohaterów. Gdyby nie to - stwierdzić byłoby to trudno, gdyż przez większą część filmu fabuła toczy się w lesie. Bohaterami są partyzanci. Ich życie pokazane jest dość brutalnie - reżyser łamie stereotyp partyzanta: człowieka na wskroś dobrego, pełnego poświęcenia, cierpiącego dla kraju. Tutaj odzywa się rzeczywistość: oni nie cierpią w milczeniu, a skarżą się i utyskują na los. Owszem, są wierni. Ale zasady panujące w oddziale są jak w wojsku: podwładny wykonuje rozkaz. A walka za kraj gdzieś umyka. Tu raczej widzimy walkę o przetrwanie, którą przegrywają z ... siostrzaną miłością Pestki, jedynej dziewczyny w oddziale.

Mnie osobiście bardzo poruszył ten film. Może dlatego, że nie jest dosłowny - dobry, nie jest zawsze dobry, a zły niekoniecznie nosi zawsze typowy dla Tego Złego wyraz twarzy. Jak w życiu: przecież nikt nie jest na wskroś doby czy zły: zły może być fantastycznym ojcem i mężem, a dobry potrafi zdradzić.
W tle gdzieś przewija się motyw przyjaźni i miłości, ale tylko w tle. Ważniejsze jest coś innego, co w innych filmach tak często umyka...

Piękne zdjęcia, ujęcia - nowatorskie podejście. I ta muzyka. Z jednej strony nie zawsze pasuje, a z drugiej - wydaje się być najlepszą dla tego filmu. Nie ma tyle krwi co u Tarantina, ale to nie przeszkadza, by widz napatrzył się na przemoc.

Podziwiam. Więcej takiego kina w Polsce, proszę!

A co Wy sądzicie po jego obejrzeniu?