Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wielka cisza

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 18-04-2013 01:06
#1

Wydaje mi się, że ktoś z Was na pewno słyszał o głośnym, filmowym fenomenie, którym okazało się dzieło Philipa Groninga. Kilka lat temu kupiłem film w empiku na DVD - przyznam, że z ciekawości ( obejrzałem zwiastun, na którym pobrzmiewał chorał gregoriański, a że ten śpiew kocham...)

Opisuje on życie wewnątrz klasztornych murów mnichów - kartuzów ( żyją jedną z najsurowszych reguł zakonnych ). "Bohaterowie" filmu nie robią nic poza tym, że...są - obserwujemy ich codzienne, monotonne, mnisze życie ( wspólne i indywidualne modlitwy, pracę, posiłki, rekreację ). Reżyser musiał czekać aż 19 (!) lat, żeby móc wejść w obręb eremu-pustelni i nakręcić ów dokument - pod jednym warunkiem : sam musi żyć jak mnisi ; ma dostąpić całej surowości kartuskiego żywota- dopiero potem może przystąpić do realizacji projektu. "Wielka cisza" to z całą pewnością film niezwykły, który opowiada o "anielskiej rzeczywistości" ludzi całkowicie poświęconych Bogu. Surowość, piękno krajobrazu ( klasztor znajduje się w Alpach ), "ścieżka dźwiękowa" - czyli gregoriańskie śpiewy 20 mnichów, prostota i uczucie namacalnej kontemplacji. Gorąco polecam...ale uprzedzam : do takiego filmu należy się przygotować, żeby po pięciu minutach nie wyrzucić płyty przez okno. Niewskazana jest zatem muzyka techno w tle, popcorn na kolanach i rozmowa przez komórkę z przyjacielem/przyjaciółką. Najlepiej obejrzeć go samemu w ciszy, którą tak wypełnione jest życie duchowych synów św. Brunona.

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 18-04-2013 01:14

Dodane przez mooll dnia 18-04-2013 20:05
#2

Znam. To nie jest nowy film. Ale w jakiś sposób wciąż aktualny, jeśli wiesz, o czym mówię.

...Życie jakie wiedli ci mnisi mnie nie tyle przeraziło, co przytłoczyło. Film wydaje się być po prostu "wejściem z kamerą za bramę klasztoru", co i tak było ogromnym wyczynem. Jeden z najsurowszych filmów, jakie widziałam.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 19-04-2013 01:28
#3

Tak, "nowy" nie jest, bo premiera miała miejsce w roku 2005, ale zgodzę się z Tobą, że jak najbardziej aktualny. "Wiedli" ? ;) - Oni nadal tak żyją ; niezmiennie od początku zakonu ( który datuje się na 1084r. ).

Warto dodać, że film otrzymał kilka nagród, min. Europejską Nagrodę Filmową w 2006 roku w kategorii Filmu Dokumentalnego. Pamiętam, że jak chciałem go obejrzeć z mamą i szwagrem, to oboje po kilkunastu minutach zaczęli ze sobą rozmawiać :). Postanowiłem więc, że najlepiej będzie samemu duchowo się wyciszyć i "skosztować" choć odrobinę tajemnicy monastyczno - pustelniczego życia kartuzów.

Nie dziwię się, że film wydaje się być surowy - taki ma być, bo takie jest autentyczne życie mnichów w Kartuzji. ( wstają mniej więcej o 03.30 rano, mają siedem godzin modlitwy w ciągu dnia, w ogóle nie jadają mięsa, ciężko pracują fizycznie, nie praktykują urlopów, odwiedzin u rodziny, w klasztorze nie ma Internetu, radia, telewizji...) - czyż to nie piękne ? ;)

Reżyser przez sześć miesięcy żył tak jak zakonnicy - dopiero po tym czasie przystąpił do pracy. Uważam, że takich filmów powinno powstawać więcej - bo mało kto orientuje się jak naprawdę wygląda życie za klasztorną klauzurą.