Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Czarny Pan - komu najbardziej ufał ?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 21-02-2013 17:18
#1

Zastanawialiście się kiedyś kogo Czarny Pan darzył największym zaufaniem ? Bellatriks ? Lucjusza ? Severusa ? A może innego śmierciożercę...?

Wielu z Was pewnie odpowie, że Belli Lestrange, bo uważała się za najwierniejszą - no właśnie, ona chciała w oczach Sami Wiecie Kogo być postrzegana jako najbardziej wierna i zaufana śmierciożerczyni. Jednak czy Czarny Pan uważał tak samo ? To przecież diametralna różnica CHCIEĆ BYĆ uważaną za najbardziej zaufaną, a w rzeczywistości nią BYĆ...

Osobiście składam się ku tezie, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać tak naprawdę najbardziej ufał Severusowi. Dlaczego ? Otóż Snape jako jedyny potrafił skutecznie wprowadzić go w błąd. W rozdziale "Spinner's End" ( HP i KP ) Narcyza nazywa Księcia nawet "jego najbardziej zaufanym DORADCĄ" - Bellatriks wiele straciła poprzez "wpadkę" do spółki z Lucjuszem w Ministerstwie Magii. Oberwało jej się także za ucieczkę Trio z dworku Malfoyów, włamano się do jej skrytki... Moim skromnym zdaniem te wszystkie zarzuty wobec Severusa, że jest niewierny Czarnemu Panu i "pupilkiem Dumbledore'a" były podyktowane zazdrością Belli - uważała się za najbardziej oddaną, a tymczasem kto inny zyskał w oczach Czarnego Pana...

Dodane przez Milva dnia 21-02-2013 19:07
#2

Również myślę, że Severus. Z tych samych powodów jakie podał mniszek. Voldemort z pewnością był bardzo czujny i nie ufał ludziom, a jednak Snape'owi udało mu się go oszukać.

Dodane przez Serpensoria dnia 21-02-2013 19:41
#3

taak, też myślę, że najbardziej ufał Severusowi... powody zostały już wcześniej podane i zgadzam się nimi, bo jest faktem, że tylko Snape'owi udało się wprowadzić go w błąd..

Dodane przez Blasco dnia 27-02-2013 12:41
#4

Hmm... Severusowi ufał na pewno, dlatego, że był dla niego cenny. To przecież snape powiedział Voldemortowi o przenosinach Harrego... jesli już mówimy o zaufaniu, to zastanówmy się, czy Czarny Pan wgl mógł mie do kogoś miec... przecież on uważał siebie za samowystraczalnego... Jakby ktoś mu się sprzeciwił, to Avada rzucał i tyle... Wiec samo słowo "zaufanie' jakoś nie pasuje mi do Voldemorta ;) Ale jeśli by się już uprzeć, to tak, Severusowi najbardziej "ufał". Bellatrix podziwiał, za jej rządze krwi i wierność - niewatpliwie była jego doskonałą bronią, ale nie sadze, by zwierzał jej się ze swoich problemów i planów ;)

Dodane przez MagicBella dnia 27-02-2013 15:32
#5

mniszek_pospolity zgadzam się z Tobą, zanim przeczytałam Księcia Półkrwi wahałam się pomiędzy Bellą a Severusem ale później nie miałam wątpliwości.

Dodane przez ShizzlyBizzly dnia 27-02-2013 21:33
#6

Mi się wydaje, że Severusa i Bellatrix .

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 11:56
#7

Ja uważam tak samo że ufał Severusowi.Voldemort nieźle się wkopał w to,ufał bardzo Severusowi,a innym śmierciożercą już mniej ufał a jednak oni go nie zdradzili.Severus był sprytny dzięki temu Voldemort mu zaufał :P. Jeszcze do niedawna uważałam że jego pupilkiem była Bella,ale doszłam do wniosku że to jednak Severus.

Dodane przez SamWieszKto dnia 11-07-2013 12:29
#8

Rzeczywiście, Voldemort ufał najbardziej Snape'owi, ale to nie powstrzymało go od zdobycia całkowitej władzy do Czarnej Różdżki i zabicia własnego sługi. Jakoś tak wiedziałem, że będzie planował to zrobić i, że okaże się, że musiałby zamiast Snepe'a zabić Harry'ego by mieć pełną władzę do tej różdżki. Wydaje mi się, że gdyby Czarny Pan zabił Harry'ego to przestałby aż tak obchodzić się Śmierciozercami.

Dodane przez Severusowa dnia 13-07-2013 23:51
#9

Na sto procent Voldemort ufał najbardziej Severusowi, w końcu powierzył mu misję bycia szpiegiem w Hogwarcie. Ufał mu, lecz dał się oszukać co pokazuje że Snape dobrze odegrał swą rolę. Jego zdanie było bardzo ważne dla Czarnego Pana i to jemu zawsze powierzał najważniejsze zadania.

Dodane przez Syzia dnia 14-07-2013 13:11
#10

Taaak, też uważam, że Czarny Pan najbardziej ufał Severusowi. Jednak nie powstrzymało go to w zabiciu Snape gdy chciał zdobyć różdżkę...

Dodane przez ceresxxx dnia 14-07-2013 13:31
#11

Voldemort najbardziej ufał Severusowi z powodów, które zostały już wymienione wcześniej, lecz mimo wszystko on był tylko jego sługą.To, że mu najbardziej ufał nie przeszkadzało mu, by go wykorzystać do własnych celów.Jego słudzy tak do końca go nie obchodzili, używał ich do zrealizowania własnych pragnień.

Edytowane przez ceresxxx dnia 14-07-2013 13:32

Dodane przez filip94 dnia 19-07-2013 16:12
#12

Bellatriks

Dodane przez Allstar dnia 19-07-2013 18:19
#13

Oczywiście, że Severusa. A jednak się mylił bo Severus był po stronie Dumbledora.

Dodane przez wiktoriasuper4 dnia 19-07-2013 18:51
#14

Osobiście składam się ku tezie, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać tak naprawdę najbardziej ufał Severusowi. Dlaczego ? Otóż Snape jako jedyny potrafił skutecznie wprowadzić go w błąd. W rozdziale "Spinner's End" ( HP i KP ) Narcyza nazywa Księcia nawet "jego najbardziej zaufanym DORADCĄ" - Bellatriks wiele straciła poprzez "wpadkę" do spółki z Lucjuszem w Ministerstwie Magii. Oberwało jej się także za ucieczkę Trio z dworku Malfoyów, włamano się do jej skrytki... Moim skromnym zdaniem te wszystkie zarzuty wobec Severusa, że jest niewierny Czarnemu Panu i "pupilkiem Dumbledore'a" były podyktowane zazdrością Belli - uważała się za najbardziej oddaną, a tymczasem kto inny zyskał w oczach Czarnego Pana... Ja uważam tak samo :) :jupi:mail][/mail][/img]

Dodane przez bundzi dnia 19-07-2013 18:59
#15

Moim zdaniem najbardziej ufał Snapowi ponieważ myślał że ten przekazuje mu cenne informacje. Jednak warto zauważyć gniew Voldiego na poskromienie Belli przez Molly Weasley myślę że Bella również Była jego jednym z najbardziej zaufanych ludzi

Edytowane przez bundzi dnia 19-07-2013 19:03

Dodane przez Vivia dnia 20-07-2013 02:16
#16

Ja osobiście uważam że mimo wszystko Voldemort bardziej ufał Bellatriks...powiedzcie szczerze na miejscu Czarnego Pana zaufalibyście gościowi który się go wyparł i nie próbował go odszukać czy osobie która nie dość że wraz ze swoim mężem go szukała to potem jeszcze żeby udowodnić swoją WIERNOŚĆ przesiedziała 14 lat w ciupie...No i ja odniosłam takie wrażenie że no on traktował ją inaczej.Mówił do niej "Bella" w "Insygnii Śmierci" powiedziałaby że droczył się z nią,a na koniec co zrobił?Bez większych ceregieli zabił Snape,a gdy Bella umarła to wydał ten swój okrzyk wściekłości czy co to tam było.I sama J.K.R napisała w KSIĄŻCE coś w rodzaju "Wściekłość Voldemorta która eksplodowała jak bomba na widok upadku swojej najwiernieszej swolenniczki odrzuciła McGonagal,Ksingsleya i Slughorna... "-nie piszę dokładnie bo nie mam pod ręką książki :d.No i nawet nie wspomnę że to JEJ a nie Snape'owi powierzył horkruksa,a komuś komu się nie ufa chyba nie daje się na przechowania kawałka własnej duszy...

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 20-07-2013 09:40
#17

A jaki pożytek miał Czarny Pan z Bellatriks w Azkabanie ? Żadnego - przeczytaj sobie dokładnie II rozdział "Księcia Półkrwi". Do Severusa też zwracał się po imieniu - beznadziejny argument. Bez większych ceregieli ? Nie rozśmieszaj mnie - rozmawiał z nim i wyznał, że ŻAŁUJE tego co się musi stać. Myślisz, że tej psychicznie chorej krowy nie zabiłby gdyby ona posiadała różdżkę Albusa ? Pewnie szybciej i właśnie "bez ceregieli" - po co mu taka wariatka, która nic porządnie załatwić nie potrafiła. Lucjuszowi też dał dziennik - kolejny argument bez sensu. Severusowi dał cały Hogwart, w którym też był HORKRUKS - diadem Ravenclaw...On był jego DORADCĄ - do maniakalnej idiotki nie biegał za poradami. Była mu najwierniejsza, ale i tak większym zaufaniem darzył Mistrza Eliksirów. Gdyby Molly zabiła Severusa ( w co szczerze wątpię ), to wściekłby się jeszcze bardziej.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 20-07-2013 19:00
#18

Prawda jest taka że najwierniejszym sługą według Czarnego Pana był Severus Snape.To oczywiste.Możecie powiedzieć ''on go nie szukał kiedy zniknął więc jak może być wierny'' no dobra może nie szukał ale cały czas siedział w Hogwarcie przy Dumbledorze co Voldemort uznał za ciągłą wierność bo odkąd zniknął on ''szpiegował'' Dumbledore'a.Potem przekazał mu cenne informacje ze szkoły i później z Zakonu Feniksa.Voldemortowi to odpowiadało.Bella była dla niego owszem wierna ale była lekko walnięta.czarny Pan na pewno o tym wiedział.Owszem powierzył jej swojego horkruksa by schowała go w swojej skrytce ale tylko po to bo był pewien że Złoty Chłopiec nie pójdzie na Pokątną do banku by wykraść jego kawałek duszy.Nie uważam by uważał Bellatrix za najwierniejszą wśród swoich popleczników.Uważa że najwierniejszym był Severus a żeby się upewnić trzeba przeczytać jeszcze raz dwie ostatnie części Harry'ego.

Dodane przez Vella dnia 21-07-2013 00:00
#19

Uważam że oni balansowali między mianem "najwierniejszego śmierciożercy" no bo:
-Bellatriks próbowała go odszukać i w konsekwencji tego czynu została skazana na Azkaban.Jej właśnie powierzył horkruksa.Po jej śmierci wyglądał na naprawdę wściekłego,a Snape,a zabił z zimn krwią,bez jakiegoś wzruszenia.Mówił do niej Bella.
-Snape'a mianował dyrektorem Hogwartu,on zabił Dumbledor'a,on przekazał mu informacje o przenosinach Harry'ego i może coś jeszcze ale nie pamiętam :happy:
Więc trudno orzec kto był dla niego najważniejszy.

Dodane przez Rogaczka dnia 24-07-2013 22:40
#20

Myślę, że Voldemort tak naprawdę to nie ufał nikomu. Zdradzał swoje sekrety, nawet ufał, ale tylko wtedy, gdy miał w tym głębszy interes. Ale nigdy w pełni! Ufał tylko sobie i Nagini. Owszem, Severus dużo o nim wiedział. zgadzam się z mniszkiem, że Bellatrix CHCIAŁA być ważna i najważniejsza, a najchętniej to i najbardziej kochana przez Czarnego Pana. Lucjusz otrzymał przecież jeden z horkruksów (nie mając o nim żadnej wiedzy). Jednak nikt nie mógł się poszczycić tym całkowitym zaszczytem posiadania zaufania Toma Riddle